-
Dlaczego Bóg dopuszcza do prześladowania swoich sług?Przebudźcie się! — 1970-1979 | nr 16
-
-
prześladowania i zachowywaniu prawości stawali się coraz doskonalsi i nadawali się do objęcia swego stanowiska w niebie.
Dobrze unaocznia to przykład samego Jezusa Chrystusa. Zawsze był posłuszny swemu niebiańskiemu Ojcu. Kiedy jednak był na ziemi, nauczył się posłuszeństwa w niesprzyjających okolicznościach. Musiał wiele wycierpieć, a nawet ponieść haniebną śmierć na palu egzekucyjnym. Dlaczego? Między innymi po to, żeby mógł doskonale pełnić urząd arcykapłana. W Liście do Hebrajczyków 4:15 (Kow) jest powiedziane: „Bo nie mamy arcykapłana, który nie potrafiłby współczuć ze słabościami naszymi, lecz doświadczonego, jak my, pod każdym względem — z wyjątkiem grzechu”.
Podobnie jak niedoskonali kapłani Aaronowi w starożytnym Izraelu, tak też współkrólowie i współkapłani Jezusa potrafią „współczuć z nieumiejętnymi i błądzącymi” dzięki temu, że sami cierpieli (Hebr. 5:2, Kow). Oczywiście, same cierpienia nie kwalifikują ich do objęcia tego urzędu. Raczej wierność mimo nacisku decyduje o tym, czy będą godni otrzymania wspaniałej nagrody życia w niebie jako współkrólowie i współkapłani Jezusa.
Ale prześladowań doznają nie tylko dziedzice Królestwa. Świat nienawidzi każdego, kto nie chodzi jego drogami, nie zajmuje stanowiska po jego stronie i z nim nie współdziała (Jana 17:14). Prześladowanie pomaga ujawnić, czy ktoś jest z całego serca oddany Jehowie Bogu, i wskazuje, czy Bóg może się nim posłużyć do swoich celów. Dlatego też związane z prześladowaniami przeżycia sług Jehowy w gruncie rzeczy wchodzą w zakres szkolenia ich do wykonywania przyszłych zadań. Na przykład Królestwo Boże w rękach Jezusa Chrystusa będzie mieć ziemskich przedstawicieli, czyli tak zwanych „książąt”. Tymi „książętami” będą mężczyźni, którzy w próbie dowiedli swej wierności i dlatego można im spokojnie powierzyć odpowiedzialne zadania (Ps. 45:17).
Kiedy więc znosimy cierpienia dla sprawiedliwości, powinniśmy pamiętać, że prześladowanie nie świadczy o niełasce Bożej. Wprost przeciwnie, dowodzi ono, że jesteśmy Jego sługami, których On gorąco miłuje i których karci lub szkoli dla dobrych celów. Jak napisał apostoł Piotr, prześladowania potwierdzają, że prawdziwi chrześcijanie mają ducha Bożego. Czytamy: „Błogosławieni jesteście, jeżeli złorzeczą wam z powodu imienia Chrystusa, albowiem Duch chwały, Boży Duch na was spoczywa” (1 Piotra 4:14).
Z Pisma Świętego wyraźnie wynika, że Jehowa z uzasadnionych powodów dopuszcza do prześladowania swych sług. Przede wszystkim chodzi o dostarczenie niezaprzeczalnych dowodów, że Jehowa zasługuje na to, by Go miłować i być Mu posłusznym, oraz że twierdzenie Szatana odnośnie do sług Najwyższego jest fałszywe. Poza tym prześladowanie służy do karcenia lub szkolenia sług Bożych, dzięki czemu potrafią wykonywać zadania wyznaczone im przez Boga. Nie załamujmy się zatem, gdy jesteśmy prześladowani, lecz okażmy się wierni podczas próby. Tylko pod tym warunkiem możemy się stać ‛naczyniami zaszczytnymi, poświęconymi, pożytecznymi dla właściciela, przygotowanymi do każdego dobrego czynu’ (2 Tym. 2:21).
-
-
Tarcze strzelnicze ‛trzeciego świata’Przebudźcie się! — 1970-1979 | nr 16
-
-
Tarcze strzelnicze ‛trzeciego świata’
„Do dość niefortunnych aspektów życia w tzw. trzecim świecie”, czytamy w wydawanym w Omaha w stanie Nebraska (USA) World-Herald, „należy zaliczyć fakt, że gdy tylko jakiś reżim zaczyna sprawować władzę, jedną z pierwszych grup, do której się zabiera, często jest ta, która na to najmniej zasługuje, mianowicie Świadkowie Jehowy. (...) Według ich interpretacji Biblia zabrania im
-