Nigdy nie jesteś sam
„Bóg jest dla nas ucieczką i mocą: łatwo znaleźć u Niego pomoc w trudnościach. Przeto się nie boimy.” — Psalm 46:2, 3.
1, 2. Jak jeden z reporterów zareagował na wiadomość o siedmioletnim odosobnieniu pewnego misjonarza? Co według słów tegoż misjonarza umożliwiło mu pomyślne wytrwanie?
W ROKU 1965 pewien misjonarz został zwolniony z więzienia w Chinach, gdzie spędził siedem lat w zupełnym odosobnieniu. Kiedy przybył do Hongkongu, zgłosili się do niego reporterzy prasowi. Jeden z nich powiedział w trakcie rozmowy: „Wie pan, ja chyba nie potrafiłbym znieść samotności. Gdybym musiał przez siedem lat być tylko sam ze sobą, zacząłbym chodzić po ścianach.”
2 A jak ty byś się zachował, czytelniku, w podobnej sytuacji: czy przypominałbyś owego dziennikarza, czy może raczej wspomnianego misjonarza? Skąd ten ostatni czerpał siły? Sam później wyjaśnił, jakim sposobem zdołał przetrwać tak długą izolację. Przemawiając w imieniu chrześcijańskich świadków Jehowy, stwierdził: „Mamy o czym rozmyślać. Posiadamy w sobie pewien zapas duchowego pokarmu, który nas krzepi i umożliwia nam trwanie w wierze. Oczywiście musimy wpierw studiować. Kto nie studiuje, ten nie ma żadnej siły wewnętrznej. Dlatego najlepiej jest nieustannie studiować Biblię i na niej się budować. A w trudnej chwili, gdy taka cię zagarnie, potrafisz się ostać.”
3. Jaką prawidłowość ilustruje przeżycie owego misjonarza? Dlaczego tak się dzieje?
3 Zdarzenie to potwierdza, że prawdziwi chrześcijanie nigdy nie są sami! Ludzie niewierzący po prostu nie mogą tego zrozumieć, a jednak to prawda: Oddany Bogu chrześcijanin nigdy nie jest pozostawiony sam sobie, gdyż posiadany zasób wiedzy o sprawach duchowych odgrywa u niego jakby rolę bliskiego, godnego zaufania przyjaciela, z którym zawsze może się naradzić. Ponadto wszędzie, gdziekolwiek się znajdzie, i bez względu na to, w jakim by był położeniu, za Wspomożyciela swego ma Jehowę, Boga Wszechmocnego. Kto ma taką wiarę, jak psalmista, nigdy nie jest sam; w Psalmie 121:1-3 czytamy: „Wznoszę swe oczy ku górom: Skądże nadejdzie mi pomoc? Pomoc moja od Jahwe [Jehowy], co stworzył niebo i ziemię. On nie pozwoli zachwiać się twej nodze ani się zdrzemnie Ten, który cię strzeże.”
W CHWILI ZNIECHĘCENIA LUB PRZYGNĘBIENIA
4. Co może uczynić człowiek, który się poczuje osamotniony na skutek niepowodzenia lub zniechęcenia? Jakiej postawy powinien jednak unikać?
4 Człowiekowi również poza więzieniem mogą zdarzyć się chwile, gdy się poczuje osamotniony. Dochodzi do tego zwłaszcza wtedy, gdy go ogarnie przygnębienie, zniechęcenie lub spotka go niepowodzenie. Bez względu na to, co by nas w danych okolicznościach przytłaczało, pamiętajmy, że możemy swe brzemię niepokoju lub doznanego zawodu przerzucić na Jehowę, do czego zresztą zachęcają nas słowa psalmisty: „Zrzuć swą troskę na Jahwe, a On cię podtrzyma; nie dopuści nigdy, by miał się zachwiać sprawiedliwy” (Ps. 55:23). Możemy być pewni tego, iż Jehowa Bóg nie dopuści, by Jego słudzy się zachwiali albo — co gorsza — upadli. Miejsce tu jednak na przestrogę: Nie ryzykuj postawy niezależnej. Opieraj się raczej na Jehowie Bogu; całkowicie na Nim polegaj. Wówczas On cię podtrzyma i uchroni przed upadkiem. — Prz. 3:5-7.
5. (a) Jak można pokazać, że się polega na Jehowie? (b) Co miał przede wszystkim na myśli Jezus, gdy pytał, czy Syn Człowieczy — przyszedłszy — znajdzie na ziemi „wiarę”?
5 Wśród sposobów okazania zaufania do Boga i zrzucenia na Niego brzemienia swej troski wymienić trzeba modlitwę. Nigdy nie lekceważ sobie tej drogi do Boga, jaką jest modlitwa (Efez. 6:18). Wytrwałość w modlitwach wymaga wiary. Pan Jezus nawet podjął pewnego razu tę kwestię wiary w powiązaniu z modlitwą i rzucił pytanie: „Czy (...) Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?” (Łuk. 18:8). Z wersetu pierwszego i siódmego wynika, że Jezus właśnie nauczał wtedy swych słuchaczy o potrzebie modlitwy, potrzebie wołania do Boga „dniem i nocą” w modlitwie. Toteż jego zapytanie o „wiarę na ziemi” dotyczy przede wszystkim wiary w skuteczność modlitwy kierowanej do Boga. Kto ma dziś taką wiarę? A czy ty ją przejawiasz? Szczęśliwi są ci, których ożywia taka wiara! Nigdy nie są zdani sami na siebie!
6, 7. Kiedy modlitwa jest szczególnie ważna? Skąd możemy czerpać ufną pewność, że Bóg jest w stanie wesprzeć wiernego chrześcijanina, który zwraca się do Niego w modlitwie?
6 Modlitwa zwłaszcza wtedy ma ogromne znaczenie, gdy człowiek się czuje zniechęcony, przygnębiony, jak gdyby zdruzgotany (1 Sam. 1:5-18). Wyznaj Bogu powód swej troski, przerzuć ją na Niego. On na pewno jest w stanie ci pomóc (Filip. 4:6). Wszak Jehowa Bóg przez czterdzieści lat troszczył się o potrzeby wielkiej rzeszy Izraelitów wędrujących po pustyni. Spadał z wysoka niczym orzeł z rozpostartymi skrzydłami, aby ich wesprzeć! (Powt. Pr. 32:11, 12). Dbał o nich cudownie, tak iż nie zniszczyły im się ani szaty, ani nawet obuwie. — Powt. Pr. 29:4 [5, Gd].
7 Skoro Jehowa Bóg potrafi utrzymywać nie tylko wielką gromadę ludzi, ale w gruncie rzeczy cały wszechświat, to czyż nie miałby być w stanie wesprzeć jednego ze swych sług, który czuje się może osamotniony? Oczywiście jest w stanie! Ale musimy z wiarą modlić się do Jehowy o to wsparcie, o tę moc, której nawet nasi chrześcijańscy bracia nie mogą nam udzielić. — Filip. 4:13.
PODCZAS KRÓTKOTRWAŁEJ ROZŁĄKI
8, 9. (a) Jakie przykłady biblijne ukazują sens samotności? (b) Dlaczego więc przebywanie od czasu do czasu z dala od innych może być dobrodziejstwem?
8 Czy czujesz się nieprzyjemnie osamotniony, gdy przez krótki czas nie ma przy tobie nikogo? Niektórzy tak właśnie się czują, a ich pierwszym odruchem niejednokrotnie bywa wtedy włączenie radia lub telewizora. W rzeczywistości jednak krótkotrwałe przebywanie gdzieś bez towarzystwa innych ludzi jest korzystne; pewna miara samotności należy do podstawowych potrzeb człowieka. Nawet Jezus szukał odludnych miejsc wytchnienia od stałej obecności tłumów. Wśród wzgórz i w ogrodach oddawał się modlitwom (Łuk. 4:1, 42; 6:12; 22:39-41). Biblia zawiera też inne przykłady pobożnych ludzi, którzy podobnie szukali czasem samotności. Jehowa przemawiał do Mojżesza w odludnych okolicach góry Horeb, po czym posłużył się nim do prowadzenia Izraela. Dawid ułożył niektóre ze swych najpiękniejszych psalmów, gdy był tylko sam. Jan Chrzciciel udał się na pustkowia w pobliżu rzeki Jordan. Ludzie ci zdawali sobie sprawę z potrzeby samotności i wyzyskiwali ją we właściwym celu oraz ku chwale Bożej.
9 Życie jest dziś niezwykle bogate w wydarzenia. Toczy się wartkim nurtem i człowiek potrzebuje czasu, aby należycie oszacować poszczególne szybko przemijające wypadki i sytuacje. Przejściowa samotność to warunek, żeby się w tym wszystkim nie zgubić. Zapewnia ona umysłowi niezbędną możliwość zastanowienia się, jak również rozmyślania nad prawdami biblijnymi, co już samo w sobie stanowi prawdziwą przyjemność. Ponadto umożliwia człowiekowi składanie dziękczynienia Jehowie za otrzymane błogosławieństwa oraz szukanie Jego kierownictwa i pomocy ducha świętego.
10. Co powiedział Bóg na temat przyczyny, dla której dopuścił, by Izraelici wędrowali przez czterdzieści lat po pustyni? Jaka nauka płynie stąd dla nas?
10 Czy pamiętasz, dlaczego Bóg dopuścił, by Izrael wędrował po pustyni przez czterdzieści lat? Sam swego czasu powiedział temu ludowi: „aby cię (...) wypróbować i poznać, co jest w twym sercu” (Powt. Pr. 8:2, 3; zobacz też księgę 2 Kronik 32:31). Podobnie też sposób, w jaki my wypełniamy czas przejściowej samotności, może być próbą wykazującą, co naprawdę kryje się w naszym sercu. Powinniśmy stawiać potrzeby duchowe na pierwszym miejscu, przed zainteresowaniami cielesnymi, karmiąc się Słowem Bożym, kiedy tylko nadarza się ku temu sposobność.
11, 12. Wyjaśnij, na czym polega celowe rozmyślanie. Jaki przykład ustanowił pod tym względem Jezus?
11 Jeżeli więc niekiedy jesteśmy sami, starajmy się spożytkować ten czas jak najmądrzej. Swobodnie wtedy możemy rozmyślać. Mówiąc o rozmyślaniu, nie mamy jednak na myśli próżniaczego fantazjowania, czyli tak zwanego bujania w obłokach, ale raczej ukierunkowaną pracę umysłu. Rozmyślanie powinno być celowe, powinno zmierzać do objęcia myślą całokształtu obranego zagadnienia i do wyciągnięcia konkretnych wniosków. Warunkiem tego jest trzymanie się w czasie rozmyślań określonych wytycznych, a najlepszym ze wszystkich przewodników jest w tym wypadku Pismo święte. Czytając je, zatrzymuj się co jakiś czas i rozwijaj w myśli obrazy, o których czytasz. Ustrzeżesz się w ten sposób przed bezładnym, bezcelowym biegiem myśli.
12 Chrześcijanie mogą w tym względzie naśladować Jezusa Chrystusa, który wyszedłszy na pustynię rozmyślał nad Słowem Bożym. Zastanawiał się nad nim głęboko, nie dopuszczając do rozpraszania uwagi. Przemyślenia te tak dobrze go wyposażyły na przyszłość, że zdołał potem skutecznie odeprzeć napaść Diabła. — Mat. 4:1-11.
W CZASACH UCISKU
13. Z jakiego względu prawdziwi chrześcijanie mogą czasem się znaleźć w odosobnieniu?
13 Czasami prawdziwi chrześcijanie trafiają w odosobnienie wskutek prześladowania. W takiej sytuacji również powinni pamiętać, że w okresie ucisku duch Jehowy wspiera i krzepi tych, którzy całkowicie polegają na Nim. Warto i trzeba wiedzieć, co czynić w trudnych czasach, ponieważ Pan Jezus, dając Objawienie [Apokalipsę] swemu apostołowi Janowi, oświadczył wyraźnie: „Diabeł ma niektórych spośród was wtrącić do więzienia, abyście próbie zostali poddani”. Natomiast apostoł Paweł ze swej strony wyjaśnił: „Wszystkich, którzy chcą żyć zbożnie w Chrystusie Jezusie, spotkają prześladowania”. — Apok. 2:10; 2 Tym. 3:12; 2 Kor. 1:3, 8-10.
14. Jak chrześcijanin może nabierać sił, żeby przetrwać taką izolację?
14 Jak silna jest twoja wiara? Czy byłbyś w stanie znosić ciągłe przesłuchiwania i całe lata odosobnienia w więzieniu, tylko dlatego, że pragniesz zachować niezłomną wierność względem Boga — i się nie zachwiać? Trzeba wzmacniać się wcześniej, zanim nadejdzie takie prześladowanie. W jaki sposób? Przez rozsądne wyzyskanie chwili bieżącej, przez studiowanie Słowa Bożego i rozmyślanie nad nim, aby się głęboko zakorzeniło w naszych sercach, a nadto przez regularne zgromadzanie się z ludem Jehowy i stosowanie tak poznanych prawd w służbie Jego Królestwa. Kto już teraz polega na Jehowie i korzysta z dostępnego dziś zaopatrzenia duchowego, ten będzie umiał czerpać od Niego siłę w czasie krytycznym. Siła ta pomoże ci przetrwać wszystko.
15, 16. (a) Co może uczynić chrześcijanin skazany na odosobnienie? (b) Jak psalmista Asaf radził sobie w ucisku?
15 Co konkretnie można uczynić, będąc wtrąconym w jakieś miejsce osamotnienia? Otóż można wtedy przypominać sobie teksty Pisma świętego, rozmyślać o postępowaniu Boga z ludźmi i o Jego dziele. Dobrze jest odświeżać w pamięci biblijne przykłady wytrwałości i wierności. Należy do nich przykład Józefa, który lata całe spędził w więzieniu, a mimo to w istocie rzeczy nie był sam, ponieważ był z nim Bóg (Rodz. 39:20-23). Podobnie Samson, choć zdawał się być osamotniony w budynku aresztu, nie został zapomniany przez Jehowę (Sędz. 16:21-30). Apostołów częstokroć wtrącano do więzienia, a jednak zachowywali niezłomną prawość (Dzieje 5:17-21; 12:3-17; 16:19-34; 2 Kor. 6:3-5). Chrześcijanin skazany na odosobnienie w ramach prześladowania może postąpić tak, jak psalmista Asaf, gdy się znalazł w trudnym położeniu. Był to „widzący”, jeden z tych, którzy „prorokowali dźwiękiem harf”; napisał on w Psalmie 77:3, 12, 13: „Szukam Pana w dzień mojej niedoli (...). Wspominam dzieła Jahwe (...). Rozmyślam o wszystkich Twych dziełach i czyny Twoje rozważam” (1 Kron. 25:1; 2 Kron. 29:30). Tak samo zresztą postąpił jeden z przedstawicieli Towarzystwa Strażnica, nadzorca strefy, gdy go uwięziono i gdy za niezłomne zachowywanie prawości spotkał się zarówno z obelgami, jak i z cielesnym znieważaniem. Opowiadając potem o swych przeżyciach, nadmienił: „Bardzo często się modliliśmy; w takiej sytuacji człowiek też wiele rozmyśla”.
16 Podobnie psalmista Asaf wiele rozmyślał, kiedy się znalazł w krytycznym położeniu. Wydawało się, że jest opuszczony przez Boga, i sytuacja wyglądała zgoła ponuro. Co jednak czynił, aby podtrzymać siebie i trwać mocno po stronie Jehowy Boga? Jak już podaliśmy wyżej, napisał: „Rozmyślam o wszystkich Twych dziełach i czyny Twoje rozważam”. Zajmował umysł dawniejszymi dziełami i poczynaniami Jehowy, ukazującymi, jak Bóg wybawiał w przeszłości swój lud. Asaf wiedział, że Bóg się nie zmienia; potwierdza to nam Słowo Boże następującą Jego wypowiedzią: „Ja, Jahwe, nie odmieniam się, przeto wy, synowie Jakuba, nie jesteście zniszczeni” (Malach. 3:6, BT, wyd. I). Na pewno więc Jehowa również w przyszłości nie dopuści do tego, żeby Jego lud, o ile dochowa wierności, został zniszczony, czyli zlikwidowany.
17, 18. Co chrześcijanin może zrobić, aby się przygotować do stawienia czoła trudnej sytuacji?
17 Zatem istnieje słuszna podstawa do tego, by się zapoznawać z minionymi i bieżącymi czynami Bożymi, dokonanymi zarówno na rzecz poszczególnych członków Jego ludu, jak i dla dobra całej Jego organizacji. Jest teraz pora na to, by gromadzić wszystkie takie wiadomości w sercach i umysłach. Mamy Słowo Boże i różne publikacje Towarzystwa Strażnica, które w tym służą nam pomocą. A później, jeśli znajdziemy się kiedykolwiek w trudnej sytuacji podobnie jak niegdyś Asaf, będziemy w stanie właściwie pokierować swymi myślami, dzięki czemu wytrwamy. Będziemy mieli w umyśle wiele rzeczy dobrych, szlachetnych, miłych i godnych pochwały, z których uczynimy budujący materiał naszych rozmyślań. — Filip. 4:8.
18 Jak widzimy, psalmista dał nam tu dobry przykład — aby rozmyślać o dziełach i metodach postępowania Jehowy Boga. Potem w potrzebie bardzo się to nam przyda.
PRZYKŁADY WSPÓŁCZESNE
19, 20. Jak pewien współczesny nam sługa Jehowy radził sobie w ciągu pięciu lat odosobnienia?
19 Jak w dawnych czasach „widzący” Asaf dzięki rozmyślaniu i ufności pokładanej w Bogu nigdy nie czuł się sam, tak samo nie czują się osamotnieni dzisiejsi słudzy Boży. Pomyślmy na przykład o misjonarzu, który w Chinach spędził pięć lat w odosobnieniu. Z własnej jego relacji dowiadujemy się, w jaki sposób ten chrześcijański świadek Jehowy utrzymał się przy duchowym zdrowiu:
20 „Od samego początku zdawałem sobie sprawę, że będę musiał coś robić dla zachowania silnej wiary. Zaledwie zostałem w dniu aresztowania zamknięty w celi, od razu padłem na kolana, aby się modlić. (...) Chcąc zachować żywe docenianie spraw duchowych, ułożyłem sobie program działalności ‚głoszenia’. Komu jednak można głosić, gdy się jest w celi izolacyjnej? Postanowiłem budować odpowiednie kazania biblijne z tego, co się zachowało w mojej pamięci, a następnie wygłaszać je do postaci powołanych do życia jedynie w mojej wyobraźni. Wyruszałem więc jak gdyby do pracy, pukałem do wyimaginowanych drzwi i wydawałem świadectwo rzekomemu domownikowi, zachodząc w ten sposób w ciągu poranka do kilku drzwi. (...) Wszystko mówiłem na głos, aby brzmienie wypowiadanych słów dodatkowo utrwalało ich treść w moim umyśle. Strażnicy więzienni na pewno myśleli, że odchodzę od zmysłów, ale naprawdę podtrzymywało to u mnie silną wiarę i zdrowie duchowe.”
21, 22. (a) Jak ów misjonarz wyjaśnił, dlaczego nigdy nie był sam? (b) W jaki sposób inny uwięziony misjonarz z pożytkiem wyzyskiwał czas spędzany w odosobnieniu?
21 Misjonarz ten mimo skazania na izolację nie był sam; tak też jest z każdym sługą Jehowy, bez względu na to, gdzie by się znajdował. Wspomniany misjonarz stwierdził dalej: „Można mnie było odizolować od bliźnich, ale nikt nie był w stanie odciąć mnie od Boga. Jakąż siłą duchową i pokrzepieniem napawała mnie modlitwa! (...) Żadne karabiny, żadne mury, żadne kraty więzienne nie zdołają przeszkodzić duchowi Bożemu w dotarciu do Jego ludu! Jeżeli przykładaliśmy się do studiowania Jego Słowa i pozwoliliśmy, żeby zapadło głęboko w nasze serca — nie mamy się czego obawiać. Nie ostoimy się o własnych siłach. Wszechmocny Bóg potrafi jednak swoją mocą sprawić, że nawet najsłabszy z nas wyjdzie z prześladowania zwycięsko!”
22 Inny misjonarz uwięziony w podobnych okolicznościach wyjaśnił: „Miałem do dyspozycji ogromnie dużo czasu. (...) Przychodziły mi na myśl liczne teksty biblijne i zacząłem je spisywać. (...) Kiedy już zapisałem ich dość dużo, wybierałem jeden z nich jako tekst dzienny, przepisywałem go i trzymałem gdzieś na widocznym miejscu, aby zastanawiać się nad nim przez cały dzień.”
23, 24. Co zdaniem pewnego współczesnego sługi Bożego z Niemiec umożliwiło mu wytrwanie w hitlerowskim obozie koncentracyjnym?
23 Przykłady dowodzące, że prawdziwi chrześcijanie nigdy nie są sami, ujawniają się w każdej stronie świata. W Niemczech podczas drugiej wojny światowej tysiące świadków Jehowy wtrącono do obozów koncentracyjnych, przy czym zazwyczaj odbierano im Biblię. Jeden z tych świadków Jehowy napisał po uwolnieniu: „Kiedy zostałem aresztowany, cieszyłem się, że poprzednio nie zaniedbywałem osobistego studiowania Biblii, ponieważ to pomagało mi zachować wiarę niezbędną do wytrwania. Często myślałem o wytrwałości wspomnianej przez pisarza biblijnego Jakuba, który pisał: ‚Oto za szczęśliwych mamy tych, którzy wytrwali’. — Jak. 5:11, NW.
24 „Władze więzienne odebrały mi Biblię, chociaż innym więźniom [nie będącym świadkami Jehowy] zezwalano na jej posiadanie. Sądziły, że jeśli nie będę miał Pisma świętego, moja wiara osłabnie i wyrzeknę się jej, podpisując odpowiednie oświadczenie, z góry zresztą przygotowane w tym celu przez hitlerowców. Nie zdawały sobie sprawy z tego, że już na długo przed uwięzieniem starałem się wszczepić głęboko w mój umysł prawdy Słowa Bożego, rozpatrywane w czasie osobistych i grupowych studiów biblijnych. Tych prawd krzepiących wiarę nikt nie był w stanie usunąć z mojej pamięci.”
25-27. Co odczuwali członkowie ludu Jehowy w jednym z arabskich obozów koncentracyjnych? Jak zdołali w tej sytuacji zapewnić sobie pokarm duchowy?
25 Świadkowie Jehowy zamieszkujący w jednym z krajów arabskich, którzy tam zostali wtrąceni do obozu koncentracyjnego, również doświadczyli na sobie wzmacniającej wiarę mocy Słowa Bożego i nigdy nie czuli się osamotnieni. Pewien świadek, który przed uwięzieniem był podróżującym przedstawicielem Towarzystwa Strażnica, nadmienił: „Bez względu na to, jak się z nami obchodzono i ile nas bito, już po kilku sekundach przestawaliśmy cokolwiek odczuwać, chociaż bicie trwało dalej. Czuliśmy tylko zawsze, że jest z nami Jehowa Bóg.”
26 A jak ci świadkowie Jehowy starali się zapewnić sobie przyjmowanie pokarmu duchowego krzepiącego im siły? Jeden z nich powiedział: „Każdego ranka omawialiśmy jakiś odpowiedni tekst biblijny, wybierając taki, który dodawałby otuchy naszym chrześcijańskim braciom. Wyznaczaliśmy również do omówienia dwa rozdziały z Biblii. Potem każdy z nas starał się wydobyć z pamięci jak najwięcej wiadomości związanych z tymi rozdziałami. Co wieczór zbieraliśmy się podobnie na przemówienie biblijne. Tego rodzaju codzienne dyskusje i oparte na Biblii rozważania okazały się dla nas naprawdę wielkim pokrzepieniem.”
27 Wiele doprawdy jest przykładów z naszych czasów, dowodzących, że prawdziwi chrześcijanie nigdy nie są sami; jeśli polegają na Jehowie i ufają mu bez zastrzeżeń, On zawsze jest z nimi.
MIEJ ZAWSZE BOGA PRZED OCZAMI
28-30. (a) Co w myśl Psalmu 16:8 pomoże nam polegać na Jehowie? (b) Jak możemy pod tym względem naśladować Dawida i Jezusa?
28 Wielką pomocą w poleganiu na Jehowie będzie dla nas zastosowanie się do słów psalmisty, to znaczy nieustanne dbanie o to, by mieć Jehowę po swej prawicy. W Psalmie 16:8 znajdujemy bowiem takie zachęcające słowa: „Stawiam sobie zawsze Jahwe przed oczy, nic mnie nie zachwieje, bo On jest po mojej prawicy.”
29 Dobrze jest przy tym pamiętać, że apostoł Piotr zastosował ten Psalm 16 do Jezusa Chrystusa: „Bóg wskrzesił Go, zerwawszy więzy śmierci, gdyż niemożliwe było, aby ona panowała nad Nim, bo Dawid mówił o Nim: ‚Miałem Pana zawsze przed oczami, gdyż stoi po mojej prawicy, abym się nie zachwiał’.” — Dzieje 2:24, 25.
30 Możemy się zachować tak samo, jak Dawid i Pan Jezus Chrystus! Możemy w myślach zawsze stawiać przed sobą Jehowę. Możemy tak jak Jezus mieć Jehowę ciągle przed swymi oczami, jeśli zawsze będzie naszym staraniem Jemu się podobać. Bądź dobrej myśli; znaj swego Boga. Skoro będziesz miał Jehowę po swej prawicy, On lewicą swą będzie mógł cię podtrzymać, podczas gdy prawicą będzie walczył za swój lud. Znamy przecież proroczą obietnicę daną Panu Jezusowi Chrystusowi, królowi i kapłanowi na wzór Melchizedeka, obietnicę od dawien dawna zawartą w Psalmie 110:4-6: „Jahwe po Twojej prawicy zetrze królów w dniu swego gniewu. Będzie sądził narody, wzniesie stosy trupów.” A więc gdy będziemy naśladować Jezusa Chrystusa, naszego Wzorodawcę, a Jehowę Boga stawiać zawsze przed sobą, po swej prawicy — nigdy nie będziemy sami i nigdy się nie zachwiejemy.
31. Co zapewni nam wywodząca się od Boga nadzieja, jeżeli będziemy się jej wytrwale trzymali?
31 Czynnikiem, który nam dodatkowo pomaga trzymać się blisko Jehowy, jest nadzieja. Apostoł Paweł nawet przyrównuje nadzieję chrześcijanina do „kotwicy dla duszy”. „Nadzieję mamy za kotwicę dla duszy, pewną i mocną, a wchodzi ona aż poza zasłonę, gdzie dla naszego dobra wszedł poprzednik, Jezus” (Hebr. 6:19, 20, NW). Ponieważ ta podobna do kotwicy nadzieja pochodzi od Boga, więc przenika istotnie aż do niebios, gdzie przebywają Jezus Chrystus i Jehowa. Dopóki się trzymamy tej nadziei, nigdy ani na moment od niej nie odstępując, wiąże nas ona mocno z Jehową Bogiem i zapobiega oddalaniu się od Niego. Zatem nie pozwólmy, by ktoś rozerwał bliską więź łączącą nas z Jehową i Jego organizacją.
32, 33. (a) Dlaczego z uwagi na treść Psalmu 46:2, 3 można powiedzieć, że Bóg jest bliżej niż jakikolwiek nieprzyjaciel? (b) W jaki sposób prawdopodobne tło tego psalmu wskazuje, że słudzy Boży nawet w niebezpieczeństwie nigdy nie są sami? (c) Jak można pozyskać w Bogu miejsce ucieczki i schronienia?
32 Będąc wiernym chrześcijaninem pamiętaj zawsze, że nigdy nie jesteś sam. Ponadto nie zapominaj, że Jehowa Bóg jest bliżej niż ktokolwiek z nieprzyjaciół. Toteż jak psalmista się wyraził w Psalmie 46:2, 3, „Bóg jest dla nas ucieczką i mocą: łatwo znaleźć u Niego pomoc w trudnościach. Przeto się nie boimy, choćby waliła się ziemia i góry zapadały w otchłani morza.”
33 Słowa tego psalmu zdają się odpowiadać krytycznej sytuacji za panowania króla Ezechiasza, kiedy to stołecznemu Jeruzalem zagroziły wojska króla asyryjskiego. Ezechiasz miał wtedy powody, aby poczuć się zupełnie osamotnionym, ale zdawał sobie sprawę, że u Boga „łatwo znaleźć (...) pomoc w trudnościach”. Modlił się więc do Jehowy i miasto zostało wyratowane z udręki (Izaj. 37:14-37). Stąd też prawdziwi chrześcijanie, znalazłszy się w trudnym położeniu, mogą podobnie pamiętać o tym psalmie. Bóg stanie się naszą Ucieczką, jeśli schronimy się pod Jego opiekę, a w tym celu musimy się zawsze trzymać Jego sprawiedliwych zasad. Ufając Mu, trwając wiernie w Jego organizacji, czynimy Jehowę swoją Twierdzą i Schronem. — Prz. 18:10.
34. Co powinniśmy postanowić na przyszłość? Jaki będzie tego wspaniały wynik?
34 Ciągle jeszcze przed nami jest czas wielkiego ucisku, kiedy to na nas, na lud Jehowy, przypuści swój z dawna przepowiedziany atak Gog z Magog, Szatan Diabeł (Ezech. 38:1, 2, 8-12). Nigdy jednak nie jesteśmy zdani tylko sami na siebie, a Jehowa pomoże nam to znieść, w czym nasze ewentualne osadzenie w miejscu odosobnienia bynajmniej Mu nie przeszkodzi. Jesteśmy zdecydowani trwać mocno, bez względu na to, co przyniesie przyszłość. We właściwym czasie Jehowa Bóg przystąpi do energicznej akcji przeciw wszystkim swym nieprzyjaciołom, a wtedy zatryumfujemy, stojąc po stronie Jego Królestwa. Kiedy będzie już po wszystkim i „wielki ucisk” przejdzie do historii, stwierdzimy, że łatwo było u Jehowy znaleźć pomoc w trudnościach, że był naszym bezpiecznym wzniesieniem, niezawodnym miejscem ucieczki i niezmożoną naszą siłą.
[Ilustracja na stronie 5]
Dzięki modlitwie i rozmyślaniu nad wersetami biblijnymi ludzie uwięzieni za służenie Bogu przetrwali wieloletnie odosobnienie