-
Dbaj o swój apetyt duchowyNasza Służba Królestwa — 1978 | wrzesień
-
-
bodziec, który by wzmagał pragnienie rozmyślania nad sprawami duchowymi? Apostoł Piotr zwrócił na to uwagę słowami: „Gdyżeście zakosztowali, iż dobrotliwy jest Pan” (1 Piotra 2:3, NP). Jeżeli więc stwierdzasz, że nie odczuwasz pożądanego pragnienia pokarmu duchowego, to poświęć trochę czasu na zastanowienie się, czego dotąd zakosztowałeś. W zasadzie dla każdego z nas może być pożyteczne zastanowienie się nad następującymi pytaniami: Na jakie dowody mogę się powołać, że Pan Jezus Chrystus okazał mi swoją życzliwość? Czy nie jestem dłużnikiem Chrystusa z racji tego, że oddał on za mnie swoje życie? Czy możliwość utrzymywania łączności z gronem jego uczniów wyróżniających się prawdziwą miłością wzajemną nie sprawiła radości memu sercu? Czy nie jestem wdzięczny za miłosierdzie i niezasłużoną życzliwość, jaką mi okazał Jehowa? Gdy stale rozmyślamy nad takimi sprawami, wywiera to zbawienny wpływ na nasze serca, i rozbudza pragnienie okazywania doceniania dla Jehowy Boga i Jezusa Chrystusa.
5 Jak się przejawia takie nastawienie nacechowane docenianiem? Pragniemy, żeby Jehowa i Jego Syn pouczali nas za pośrednictwem Biblii i objaśniających ją publikacji. Odczuwamy potrzebę naśladowania ich doskonałego przykładu. Tak, potrzeba trochę wysiłku, żeby czytać Biblię i oparte na niej publikacje, a następnie rozmyślać nad tym, co przeczytaliśmy, i zastosować to w swoim życiu. Ale czyż nie jest prawdą, że utrzymanie cennej przyjaźni wymaga wysiłku? A cóż mogłoby mieć większą wartość, niż stopniowe doskonalenie naszej miłości do Jehowy i Jego Syna? Obyśmy więc pracowali nad rozbudzaniem i podtrzymywaniem dobrego apatytu duchowego, stając się pod tym względem zachętą dla naszych braci! A ponadto obyśmy gorliwie pomagali drugim w rozbudzaniu pragnienia przyjmowania pokarmu duchowego, pobudzając ich apetyt duchowy dobrymi rzeczami, których sami ‛zakosztowaliśmy’!
-
-
Pomaganie sierotom i wdowomNasza Służba Królestwa — 1978 | wrzesień
-
-
Pomaganie sierotom i wdowom
1 Jednym z wymogów prawdziwego wielbienia jest ‛opieka nad sierotami i wdowami w ich utrapieniach’ (Jak. 1:27). W wielu zborach ludu Jehowy są literalne wdowy i sieroty, które trzeba otoczyć troskliwą opieką, jak do tego zachęca uczeń Jakub. Oczywiście w zborze są jeszcze inni, którymi trzeba się zainteresować oraz udzielać im pomocy.
2 Problemy, z jakimi muszą się borykać takie osoby, nie są jednakowe. Niektóre wdowy muszą pracować zarobkowo, a jednocześnie zajmować się domem i przy tym zapewniać dzieciom opiekę i przewodnictwo. Wskutek tego ich codzienny rozkład zajęć jest tak wypełniony, że pod koniec dnia siostry te są już bardzo zmęczone. Inne wdowy są już w podeszłym wieku i mogą mieć poważne kłopoty ze zdrowiem względnie trudności materialne. Jeszcze inne, mimo względnie dobrego zdrowia i zabezpieczenia materialnego, mogą się czuć osamotnione i przygnębione. Siostry, które mają niewierzących mężów, mogą się czuć zniechęcone brakiem więzi duchowej, która by ich łączyła z mężami. Mimo to nie powinny rezygnować ze starań o pozyskanie mężów przykładnym postępowaniom. — 1 Piotra 3:1, 2.
3 Jeśli chodzi o sieroty, to wiele z nich boleśnie odczuwa brak ojca lub matki. Szczególnie dorastającym chłopcom może być trudno rozmawiać o swoich problemach z matką. Z kolei niewierzący ojciec może udzielać dzieciom rad sprzecznych ze Słowem Bożym, może je wyśmiewać, a nawet źle traktować, a mimo to dzieci mają mu okazywać należne posłuszeństwo. — Efez. 6:1-3.
JAK MOŻEMY IM POMÓC?
4 Mówiąc jaśniej, spośród różnych osób z naszego grona sieroty i wdowy potrzebują szczególnej zachęty i pokrzepienia. Żeby ktokolwiek z nas mógł im udzielić zachęty lub pomocy, musiałby znać ich warunki. Jak można się dowiedzieć, jakiej pomocy lub zachęty potrzebują dane osoby, skoro przecież nikt nie przedstawia swoich problemów i najskrytszych uczuć publicznie całemu ośrodkowi
-