Wewnętrzna harmonia dowodem boskiego pochodzenia Biblii
„Niech Bóg okaże się prawdziwy, choćby się każdy człowiek okazał kłamcą, właśnie jak napisano: ,Abyś był usprawiedliwiony w swych słowach i abyś zwyciężył, gdyby cię osądzono’”. — Rzym. 3:4, NW.
1. Dlaczego wiele ludzi nie ma dobrego zdania o religii chrześcijańskiej i o Biblii?
W WIELU krajach znaczna część ludności wie o Biblii niewiele lub nic o niej nie wie. Często ci ludzie zostali wychowani w wierze niechrześcijańskiej i dlatego jeszcze nigdy nie mieli Biblii w swych rękach. Oni mają swą własną religię i swe własne święte pisma, które nauiczyli się uznawać za prawdziwe. Ich znajomość i ocena religii chrześcijańskiej oraz jej Pisma świętego opiera się więc na ich spostrzeżeniach i na tym, co wiedzą o postępowaniu tak zwanych chrześcijan, to znaczy narodów chrześcijaństwa albo niekiedy jakiejś gminy chrześcijańskiej istniejącej w ich kraju. Gdy widzą jak bardzo w chrześcijaństwie brak jedności, gdy słyszą o wielu wojnach, które ono prowadziło, gdy obserwują jego metody handlowe i biorą pod uwagę jego poglądy obyczajowe, wówczas nic dziwnego, że nie mają dobrego zdania o jego religii i o jego Księdze, Biblii. Ale czy tylko w ten sposób pozbawia się Biblię dobrej sławy? Czy to jest największa hańba, jaką na nią ściągnięto?
2. Pod jakim względem wielu chrześcijan z imienia sądzi, że góruje nad innymi, i czy ich stanowisko jest usprawiedliwione?
2 Wiele ludzi należących do wielu kościołów chrześcijaństwa przyznaje, chociaż niechętnie, że chrześcijaństwo na skutek swego postępowania w różnych dziedzinach działalności już często szerzyło zgorszenie, ale z drugiej strony oni z ubolewaniem kiwają głowami nad tymi, którzy nie wiedzą nic o Biblii, i uważają, że w związku z tym nad nimi górują. „My wierzymy w Boga”, mówią, „Biblia jest dla nas Słowem Bożym i my też darzymy ją odpowiednim szacunkiem.” Wcale nie podajemy w wątpliwość szczerości tych ludzi. Jednakże nam się wydaje, że należy i warto zadać jedno lub dwa pytania w celu stwierdzenia, co oni naprawdę myślą o Biblii.
3. (a) Jak większość chrześcijan, którzy chodzą do kościołów traktuje Biblię, i dlaczego? (b) Jaką słabość wykazuje jednak ich punkt widzenia?
3 Czy oni rzeczywiście wierzą bez zastrzeżeń, że Autorem tej Księgi jest Bóg i że On jest odpowiedzialny za całą treść sześćdziesięciu sześciu ksiąg autentycznego kanonu Biblii [od 1 Mojżeszowej do Objawienia]? Prawdopodobnie niewielu wierzy w to całkowicie lub nawet choćby w przybliżeniu. Większość ulega ogólnej skłonności do robienia różnicy między tak zwanym Starym Testamentem a tak zwanym Nowym Testamentem i opiera swą wiarę niemal całkowicie na Nowym Testamencie, nie biorąc pod uwagę Starego Testamentu albo co najwyżej uwzględnia jego wartości historyczne i literackie. Tych, którzy będąc dziećmi uczęszczali do szkoły niedzielnej, zapoznawano z opowiadaniami biblijnymi o Adamie i Ewie z ogrodu Eden jak również o innych zdarzeniach i cudach z tamtych starodawnych czasów. Ale co się stało, gdy oni dorośli? Poszli za przykładem ogółu: zaliczyli sprawozdania o tych zdarzeniach do bajek ze swego dzieciństwa i zapomnieli o nich. Czy mogą więc słusznie powiedzieć, że wierzą w tak zwany Nowy Testament, jeśli wziąć pod uwagę, że ta część Biblii nie tylko zawiera niezliczoną ilość przytoczeń z Pism Hebrajskich — co potwierdza ich autentyczność i wiarogodność — lecz także zawiera słowa Jezusa, Syna Bożego, który o tych Pismach [wówczas istniała tylko ta część Biblii] powiedział: „Słowo twoje jest prawdą”? — Jana 17:17.
4. Co wielu sądzi o natchnieniu Biblii?
4 To prowadzi nas do gorąco dyskutowanej sprawy natchnienia Biblii. W chrześcijaństwie powszechnie uważa się Biblię za dobrą książkę, a nawet najpoważniejszą książkę w dziedzinie religii, którą powinno się bardzo szanować choćby z powodu jej poważnego wieku. Często też słyszy się, że ona jest natchniona. Ale jak? Tylko w tym sensie, w jakim się mówi o poecie lub o muzyku, że ma natchnienie. Wiele tak zwanych chrześcijan sądzi, że pisarzy biblijnych, jak Izajasz lub Dawid, można porównać z uzdolnionym poetą, który jest tak całkowicie pochłonięty i przejęty pewnym wzniosłym tematem, że pobudzony swą zdolnością twórczą zostaje natchniony do stworzenia potężnego, nieśmiertelnego dzieła mistrzowskiego, którym niejako przechodzi samego siebie.
5. Jaka zachodzi różnica między natchnieniem, które popiera sama Biblia a powszechnym zapatrywaniem na pisarzy Biblii oraz ich dzieło?
5 To znaczy, że w rzeczywistości dla wielu ludzi Biblia jest po prostu zbiorem książek, które napisały pobożne jednostki. Oni nie uważają jej za jedno dzieło, które choć składa się z różnych ksiąg, to jednak ma jednego Autora, Boga, który natchnął pisarzy swym duchem świętym, czyli swą niewidzialną, aktywną siłą. Lecz właśnie ta myśl jest poparta w Biblii, ponieważ czytamy: „Całe Pismo jest przez Boga natchnione” i „Albowiem nie z woli ludzkiej przyniesione jest niekiedy proroctwo, ale od Ducha Świętego pędzeni będąc, mówili święci Boży ludzie.” (2 Tym. 3:16, Kow; 2 Piotra 1:21) Z tym stwierdzeniem zgadza się prawdopodobnie tylko niewielu chrześcijan z imienia. Większość jest zdania, że pisarze Starego Testamentu szukali Boga po omacku, natomiast my jesteśmy obecnie o wiele dalej. Co prawda nie mówią, że jesteśmy dalej od Jezusa i apostołów, ale gdy się weźmie pod uwagę ich nastawienie i traktowanie biblii, wtedy wychodzi niemal na to samo. Biblia nie jest dla nich aktualnym drogowskazem, wskazującym rozwiązanie obecnych problemów, lecz najwyżej podręcznikiem zasad moralności i niewyczerpanym źródłem wybornych przypowieści.
6. Pod jakim względem wielu przejawia złe nastawienie, i z czego to trafnie wynika?
6 Chociaż pozorni przyjaciele Biblii, prawdopodobnie posiadają Biblię i chętnie ją nazywają Słowem Bożym, to jednak mają złe nastawienie i samym sobie zaprzeczają. Trafnie unaocznia to następujący cytat z pewnego artykułu, który się ukazał w rzymskokatolickim piśmiea pod nagłówkiem: „Jak katolicy traktują Biblię”: „Katolicy (...) mają największe poszanowanie dla Biblii, a nawet czczą ją jako natchnione Słowo Boże i uważają za skarb o wyjątkowej wartości.” Czy można oczekiwać jeszcze piękniejszego świadectwa ufności? Ale stop! Posłuchajmy następnego zdania: „Oni [katolicy] jednak nie wierzą, aby Biblia miała kiedykolwiek być jedyną, wystarczającą wytyczną wiary, częściowo dlatego, że nie dość szczegółowo informuje o wszystkich naukach Chrystusa, a po części dlatego, że jej dogmaty nie zawsze są przedstawiane dość jednoznacznie, w związku z czym wymagają właściwej interpretacji.” Gdy zaufanie czytelnika do Biblii zostało już poderwane, wtedy mówi się do niego, że kościół katolicki jest na zawsze upoważniony przez Boga do strzeżenia całości nauk Chrystusa. Innymi słowy nie głos Słowa Bożego, ale głos kościoła katolickiego ma być uważany za autorytet miarodajny i ostateczny.
7. Jaki zgubny wpływ jest wywierany w chrześcijaństwie, i co on powoduje?
7 Ten temat omawialiśmy już dość obszernie, tak że nasi czytelnicy mogą już być zapoznani z nastawieniem jakie w rzeczywistości mają ludzie, którzy określają Biblię mianem Słowa Bożego, ale na skutek swej niewiary i swych zastrzeżeń bardziej podrywają do niej zaufanie i więcej jej szkodzą niż ci, którzy otwarcie przyznają, że nie są chrześcijanami albo którzy przyznają się do ateizmu. Ten zgubny wpływ jest niewątpliwie główną przyczyną obojętności, z którą się często spotykają świadkowie Jehowy, gdy usiłują obudzić zainteresowanie dla biblijnego poselstwa o Królestwie Bożym, które jest jedyną nadzieją ludzkości i jedynym środkiem do rozwiązania palących problemów naszych czasów. Ta ludzka obojętność jest wynikiem braku zaufania do jedynej podwaliny i podpory wiary chrześcijańskiej, którym jest prawdziwe, sprawiedliwe Słowo Bożo, Biblia.
8. Dzięki czemu zostaje w znacznym stopniu potwierdzone boskie pochodzenie Biblii, i pod jakim względem?
8 Proponujemy więc zbadanie pewnych serii dowodów, które rzeczywiście wykazują boskie natchnienie Biblii i jednoznacznie świadczą o tym, że sam Bóg jest jej Autorem. Do tych serii dowodów należą przede wszystkim setki proroctw biblijnych, które się już w cudowny sposób spełniły lub na naszych oczach spełniają się w obecnych „trudnych czasach”. (2 Tym. 3:1) Najczęściej podczas tego studium rzucają się nam w oczy liczne szczegóły, które Jehowa przepowiedział nie tylko o swym ludzie, który był z Nim w harmonii, ale również o swych wrogach. Przypomnijmy sobie na przykład proroctwo o powstawaniu i upadaniu potęg światowych!b Do tego dochodzi jeszcze okoliczność, że Jehowa powoduje spełnianie się tych proroctw bez stosowania przymusu i bez ograniczania wolności woli swych wrogów. Zdumiewająca jest także nadzwyczajna dokładność różnych dat proroczych.
9. Jakie dowody możemy jeszcze rozważyć i jaka kwestia zostanie dzięki temu rozstrzygnięta?
9 Rozważanie Słowa Bożego z tego punktu widzenia można nazwać studiowaniem dowodów obiektywnych, a w Strażnicy już często badano tego rodzaju dowody i niewątpliwie będzie się to czynić również w przyszłości, jeśli Jehowa zechce. W tym artykule chcemy jednak rozważyć niektóre dowody subiektywne, czyli takie, które są zawarte w treści samej Biblii. Chodzi tu o kwestie: czy naprawdę można słusznie powiedzieć, że Biblia nie jest niczym innym, jak zbiorem dokumentów, które spisano w natchnieniu ludzkim? Czy ta teoria jest uzasadniona? Czy jest rzeczywiście niezbita i przekonywająca, czy też nie wytrzymuje szczegółowej próby? Krótko mówiąc, czy stwierdzamy w całej Biblii wewnętrzną harmonię oraz takie przedstawianie pewnych rzeczy, które nigdy nie mogłoby pochodzić od człowieka i które z góry wyklucza więc możliwość, aby ludzie — bez względu na ich pobożność — mogli być autorami tych pism.
10. (a) Jakie ważne czynniki należy uwzględnić w związku z Biblią? (b) Czy można słusznie powiedzieć, że pisarze Biblii działali ze sobą w cichej zmowie?
10 Zanim przytoczymy naszą pierwszą serię dowodów, pragniemy wskazać na trzy ważne czynniki, które należy uwzględnić w związku z Biblią. 1. Czas: Mojżesz, pierwszy natchniony pisarz rozpoczął spisywać swe księgi najpóźniej w roku 1513 przed Chr., a Jan, ostatni pisarz, zakończył kanon Biblii około roku 98 po Chr. Tak więc Biblia była napisana wciągu około 1600 lat. O tym nie powinniśmy zapominać. 2. Ponad trzydziestu pięciu mężów, wyłącznie hebrajczyków, służyło za pisarzy sześćdziesięciu sześciu ksiąg Biblii. 3. Znaczną część jej Pism, zwłaszcza proroctwa, napisano w wysoce symbolicznej, czyli obrazowej mowie, której sami pisarze często nie rozumieli. Daniel pewnego razu powiedział: „A ja słyszałem, lecz nie zrozumiałem”, a gdy dowiadywał się o znaczeniu tych słów, wówczas powiedziano do niego: „Zawarte i zapieczętowane są słowa aż do zamierzonego czasu.” Jakie wnioski możemy wyciągnąć z tych trzech czynników, to znaczy z faktu, że wspomniane pisma zostały spisane na przestrzeni około 1600 lat przez przeszło trzydziestu pięciu mężów i częściowo w mowie wysoce symbolicznej? Otóż wnioski są następujące: Ci mężowie nie mogli się porozumiewać ze sobą, aby wszystko uczynić zgodnym. Zamiast zmowy mogłyby raczej zajść nieporozumienia, zwłaszcza że — jak jeszcze zobaczymy — oni pisali z rożnych punktów widzenia. — Dan. 12:8, 9, Wu (Patrz też 1 Piotra 1:10-12).
JAK ZOSTAŁO UTRZYMANE PIERWSZE PROROCTWO
11. (a) Z jakiego punktu widzenia pragniemy więc rozpatrzyć proroczą wypowiedź Biblii? (b) W jakich okolicznościach wypowiedziano pierwsze proroctwo, i jak ono brzmi?
11 Pierwsza seria dowodów, które chcemy zbadać, dotyczy otrzymywania proroczych wypowiedzi w Biblii, zwłaszcza pierwszego proroctwa. Chcemy przy tym nie tyle zwrócić uwagę na spełnienie się tego proroctwa, ile na to, w jaki sposób pisarze Biblii trzymali się swego tematu i przedstawiali go w związku z rzeczami dotyczącymi zamysłu Bożego. Pierwsze proroctwo jest krótkie, ale zgodnie ze swą treścią ma miarodajne znaczenie. Wypowiedział je Jehowa Bóg w czasie ogłaszania wyroku w Edenie, gdy Adam i Ewa dobrowolnie przestąpili Jego przykazanie z namowy węża, którego ktoś niewidzialny użył za narzędzie mówcze. Po ogłoszeniu wyroku na węża On powiedział: „I ustanowię nieprzyjaźń między tobą a niewiastą i między nasieniem twoim a nasieniem jej. Ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę.” — 1 Mojż. 3:15, NW.
12. Jakie postacie zostały wymienione w tym proroctwie i jedynie w jaki sposób patrząc z ludzkiego punktu widzenia możnaby było to proroctwo otrzymać?
12 W tym proroctwie wymienia się cztery postacie: 1. węża, 2. jego nasienie, 3. niewiastę i 4. jej nasienie. Nie powiedziano w nim jak lub kiedy to proroctwo ma się spełnić i kto ostatecznie będzie odpowiadać tym czterem postaciom. Gdyby więc przyjąć, że Biblia rzeczywiście pochodzi od ludzi, wtedy istniałaby tylko jedna możliwość otrzymania tego proroctwa. Następni pisarze Biblii musieliby je powtarzać i uzupełniać, aż w końcu wyjaśniłoby się, jak to wszystko się rozwinie. Każdy musi przyznać, że tylko taki wniosek jest rozsądny.
13. (a) Do jakiego wyniku dochodzimy, gdy bliżej zbadamy ten wniosek? (b) Jaki związek stwierdzamy między dwunastym rozdziałem Objawienia a proroctwem z 1 Mojż. 3:15?
13 Dobrze, wobec tego zbadajmy, czy ten wniosek jest uzasadniony. Czy w pozostałych pismach Mojżesza lub pismach następnego po nim albo jednego z dalszych pisarzy Biblii znajdujemy proroctwo, w którym są wspomniane te cztery postacie? Możemy w Pismach Hebrajskich szukać, gdzie chcemy, a jednak nie znajdziemy nigdzie takiego proroctwa. Możemy też szukać w Chrześcijańskich Pismach Greckich i nic takiego nie poszukamy zanim nie dojdziemy do ostatniej księgi, do Objawienia. Dopiero w tej księdze, w rozdziale dwunastym, znajduje się proroctwo, które niezawodnie ma związek z proroctwem zanotowanym mniej więcej tysiąc sześćset lat wcześniej. W tym proroctwie jest mowa o wężu, który tymczasem jakby rzeczywiście urósł i stał się ‚wielkim smokiem barwy ognia’, i w tym samym rozdziale, tylko kilka wierszy dalej, został jednak określony jako „Wąż starodawny, który się zwie Diabeł i Szatan”. Jak jeszcze zobaczymy, proroctwo to wspomina też o nasieniu węża, bardzo wyraźnie opisuje niewiastę, którą wymieniono w proroctwie z Eden i nawet mówi o tym, jak ona rodzi obiecane Nasienie. Częściowo również opisuje zmiażdżenie węża, mówiąc, że smok „został strącony na ziemię” i że jego aniołowie zostali strąceni razem z nim. Ostatni wiersz (17) wskazuje wreszcie na zdecydowane wysiłki węża, czyli smoka, aby zmiażdżyć — w szerszym znaczeniu — piętę Nasienia niewiasty. — Obj. 12:1-3, 5, 9, 17, Pal.
14. Czy można powiedzieć, że Jan chciał sam odsłonić tajemnicę tego pierwszego proroctwa?
14 Zwróćmy teraz uwagę na dalszy punkt, który jest godny uwagi. Choć ta wizja dokładnie odpowiada proroctwu z Eden, to jednak nie można powiedzieć, żeby Jan, który ją ujął na piśmie, pokazał z własnej inicjatywy jak to wszystko się rozwinie i jak to należy rozumieć. Jakże byłoby to możliwe wobec wysoce symbolicznej mowy, w której opisano to widzenie jak również pozostałe w tej księdze? We wstępie powiedziano, że jest to objawienie, które Bóg dał Jezusowi Chrystusowi, a ten potem je „pokazał (...) swemu niewolnikowi Janowi”. (Obj. 1:1, NW) Gdyby teoria o pochodzeniu Biblii od ludzi miała być słuszna, wtedy musielibyśmy przyjąć, że Jan pomyślał sobie: „Jest rzeczą możliwą, że tego proroctwa jeszcze nikt nigdy nie wyjaśnił. Musiałbym kiedyś mieć o tym wizję.” Oczywiście to nie miało miejsca. Trudno sobie wyobrazić coś tak bezsensownego.
15. Pod jakim względem możemy porównać Biblię z powieścią detektywistyczną?
15 Biblię można właściwie dobrze porównać z powieścią detektywistyczną. Każdy z nas prawdopodobnie wie, jaką metodę najczęściej się stosuje w tego rodzaju literaturze. Na początku człowiek zostaje postawiony wobec wielkiego problemu, którym zwykle jest zbrodnia dokonana nieznaną ręką. Czytając dalej, zwraca się wtedy uwagę na wszelkie możliwe punkty oparcia — prawdziwe i wprowadzające w błąd. W końcu problem zostaje rozwiązany, gdy za pośrednictwem detektywa prowadzi się nas z powrotem, zwracając naszą uwagę na wszystkie punkty oparcia, które autor starannie zebrał w celu rozwiązania problemu, ale zręcznie je ukrył. Czytelnik podziwia niezwykły talent autora, któremu udało się przedstawić całą historię, a przy tym ukryć rozwiązanie aż do końca.
16. Jak można tę ilustrację zastosować do Biblii, i co przy tym stwierdzimy?
16 Dokładnie to samo stwierdzamy w Biblii w związku z rozwiązaniem wspomnianego tematu. Możemy z całej Biblii zebrać niektóre punkty oparcia i przez to niezbicie udowodnić, że tylko wielki Stwórca mógł być Autorem tych pism świętych. Tym razem przytaczamy tylko niektóre z tych dowodów, ale im bardziej szczegółowo je rozważamy, tym bardziej zdumiewa nas fakt, jak dobrze Autor umiał to pierwsze proroctwo zachować, a przy tym zataić je przed ogółem. Jeszcze bardziej zadziwia nas cudowne, wspaniałe spełnienie się tego proroctwa i jesteśmy za to z całego serca wdzięczni.
UTOŻSAMIENIE POSTACI
17. (a) Kto jest nasieniem Niewiasty? (b) Jak jeszcze się go nazywa, i co daje znajomość tych rzeczy?
17 Z czterech postaci wspomnianych w tym pierwszym proroctwie Nasienie niewiasty było już chyba omawiane najczęściej. Nie jest to nic szczególnie dziwnego, ponieważ Biblia przypisuje największe znaczenie właśnie jemu, a gdy się dowiemy, kto w rzeczywistości jest tym obiecanym Nasieniem, wtedy już nie będziemy się dziwić. Jest nim nie kto inny, jak obiecany Mesjasz, Jezus Chrystus. On jest nie tylko obiecanym Nasieniem, które zostało przepowiedziane w proroctwie z Eden i obiecanym Nasieniem Abrahama, przez które będą sobie błogosławić „wszystkie narody ziemi”, lecz również przepowiedzianym synem Dawida, który jako jego następca miał nawet odziedziczyć tron niebiański. Ewangelista Łukasz wyprowadza rodowód Jezusa od Adama poprzez Judę, któremu obiecano, że berło, czyli władza królewska nie zostanie od niego odjęta, „aż przyjdzie Szylo”. Stwierdzanie, w jaki sposób ta seria dowodów została zachowana oraz może być prześledzona aż do przyjścia Jezusa podczas jego pierwszej obecności, i jeszcze dalej — jak to pokazano w dwunastym rozdziale Objawienia — do drugiej obecności w celu większego spełnienia się proroctwa z Edenu, stanowi jedno z najbardziej fascynujących studiów Słowa Bożego. To wzmacnia też naszą ufność i wiarę we wspaniałe spełnienie się tego proroctwa i w całkowite wykorzenienie złych w niebie i na ziemi, jak również w niezawodne ustanowienie obiecanego Królestwa, „nowych niebios” i „nowej ziemi”. Wtedy będą sobie błogosławić wszyscy ludzie, ucząc się zupełnego posłuszeństwa wobec Boga, i wtedy nawet „śmierci więcej nie będzie”. — 1 Mojż. 22:18; 49:10; Łuk. 3:23-38; Dzieje 2:34-36; Gal. 3:16; Obj. 21:1-4.
18. (a) Kto najpierw utożsamił węża i jego nasienie, oraz kiedy? (b) Jaka ważna zasada została wtedy przedstawiona i zastosowana?
18 Następne dwie postacie, wąż i jego nasienie, zostały utożsamione dopiero w cztery tysiące lat po ogłoszeniu przez Boga wyroku w Edenie. Aż do tego czasu nie wyjaśniono tej tajemnicy. W końcu odgadł ją sam Jezus. Niektórzy mogą sądzić, że przecież nietrudno tyło się domyślić, kto wtedy stał poza wężem, ale kto tak samo trafnie domyślił się kim było nasienie węża? Jezus odkrył to nie przez domysł, ale przez przedstawienie bardzo ważnej zasady, której się trzyma Bóg. Ludzie od dawien dawna zaliczają siebie do rodziny albo do ludu, z którego się wywodzą. Nie znają nic innego. Tak samo Żydzi nie znali nic innego, ponieważ ich przywódcy, faryzeusze, powiedzieli podczas dyskusji z Jezusem: „Myśmy nasienie Abrahamowe, i nigdyśmy nie służyli nikomu.” Jezus odpowiedział: „Wiem, żeście nasienie Abrahamowe; lecz szukacie, aby mię zabić.” On ciągnął dalej swą argumentację i doszedł do logicznego wniosku, że nastawienie serca jest czymś najważniejszym. Jezus powiedział: „Wyście z ojca diabła i pożądliwości ojca swego czynić chcecie. On był mordercą od początku [w Eden].” — Jana 8:33-44, NT.
19. Jak w oparciu o tę zasadę Biblia pomaga nam iść śladami nasienia węża i je utożsamić?
19 Mając ten punkt oparcia, ten klucz, możemy wrócić do Pism Hebrajskich, aby stwierdzić, jak Diabeł od początku powoływał do istnienia swe nasienie, to znaczy wydawał na świat tych, którzy mu służyli za narzędzie i w swych sercach myśleli o morderstwie. Pierwszym jego nasieniem na ziemi był „Kain, który był ze złego i zabił swego brata”. To rozwijanie się nasienia ciągnie się dalej i prowadzi aż do przywódców religijnych za czasów Jezusa oraz do naszych czasów, w których ta sama klasa jest tak samo wrogo usposobiona do naśladowców Jezusa głoszących posłusznie „dobrą nowinę o królestwie”. Nie wolno nam też zapomnieć, że Szatan Diabeł zbudował swą organizację w niebie wśród aniołów, którzy wzięli przykład z jego nieposłuszeństwa i że wśród nich powoływał do istnienia swoje nasienie. Piotr wyjaśnił nam to, gdy powiedział, że „Bóg nie powstrzymał się od ukarania aniołów, którzy zgrzeszyli.” O tych aniołach czytamy w Objawieniu 12:9, że po walce w niebie zostali ze swym przywódcą zrzuceni na ziemię. — 1 Jana 3:12, NT; Mat. 24:9, 14, NW; Jana 16:2; 2 Piotra 2:4, NW.
20. Jaką ważną naukę czerpiemy z tej zasady?
20 Zatrzymajmy się teraz na chwalę i dobrze utrwalmy sobie w pamięci, że pozyskanie łaski Bożej nie zależy od jakiegoś określonego pochodzenia, albo od przyłączenia się do jakiejś ziemskiej organizacji, którą być może nawet nazywa się chrześcijańską. Jezus ustalił prostą zasadę: „Kto ma przykazania Boże i zachowuje je, ten jest, który mię miłuje: a kto mię miłuje, będzie go też miłował Ojciec mój.” Jan zgadzał się z tym, gdy napisał: „Przez to rozpoznać można dzieci Boga i dzieci diabła: Żaden z tych, którzy nie czynią sprawiedliwości, nie jest od Boga, a zwłaszcza ten kto nie miłuje swego brata.” — Jana 14:21; 1 Jana 3:10, Pal.
NIEWIASTA WSPOMNIANA W PROROCTWIE Z EDEN
21. Kogo w pierwszej chwili można by uważać za niewiastę wspomnianą w 1 Mojżeszowej 3:15, i przez co zostało to jeszcze potwierdzone?
21 Teraz zwróćmy uwagę na ostatnią postać, o której wspomniano w tym pierwszym proroctwie, na niewiastę, matkę obiecanego nasienia. Kim ona jest? albo — mówi Francuz, gdy w jakiejś z zawikłanej sprawie domyśla się wpływu nieznanej osoby: „Cherchez la femme” [Szukajcie kobiety!] Patrząc na to z ludzkiego punktu widzenia, można powiedzieć, że utożsamienie tej postaci jest najbardziej intrygujące. Nie ma co do tego żadnego wyraźnego punktu oparcia, ponieważ gdy ogłoszono ten wyrok, wtedy na ziemskiej widowni znajdowała ale tylko jedna niewiasta, Ewa. Nic więc dziwnego, że ona prawdopodobnie sądziła, iż jest wspomnianą niewiastą mimo iż wcale nie była tego godna. Wynika to z jej słów wypowiedzianych o urodzeniu Kaina, jej pierworodnego: „Otrzymałam mężczyznę od Jahwe.” Musimy jednak szukać gdzie indziej ponieważ ta niewiasta miała być święta, godna tego, aby Jehowa użył ją jako narzędzie dla tego świętego celu. — 1 Mojż. 4:1, Pal.
22. Jak pomaga nam utożsamić niewiastę (a) Objawienie 12:1, (b) Objawienie 12:5 i (c) Objawienie 12:17?
22 Gdy ponownie zajrzymy do dwunastego rozdziału Objawienia, w którym opisano tę niewiastę, choć nie nazwano jej po imieniu, wtedy nasza uwaga zostaje faktycznie skierowana w inną stronę. Gdy po przeczytaniu pierwszego wiersza, tego rozdziału: „Niewiasta obleczona w słońce, a księżyc pod nogami jej, a na głowie jej była korona z dwunastu gwiazd”, poznajemy, że musi to być coś o wiele wznioślejszego od ziemskiej cielesnej kobiety na przykład Marii, matki dzieciątka Jezus. Wiersz 5 pozwala zrozumieć, że to narodzenie zbiega się z intronizacją obiecanego nasienia, która — jak to często wskazywano na łamach „Strażnicy” — nastąpiła w roku 1914 w niebie. Wiersz 17 tego rozdziału wskazuje, że ta niewiasta jest też matką „drugich z nasienia jej”, to znaczy ostatka członków prawdziwego kościoła, którzy jeszcze znajdują się na ziemi po zrzuceniu z nieba Diabła i jego aniołów. Paweł potwierdza, że ci „drudzy” są członkami prawdziwego kościoła, gdy mówi, że należą do nasienia Abrahama: „Jeśli należycie do Chrystusa, to jesteście rzeczywiście nasieniem Abrahamowym.” — Gal. 3:29, NW.
23. Dlaczego jest nam pomocna ilustracja i porównanie dane przez Pawła w Galatów 4:21-31, i do jakiego wniosku przez to dochodzimy?
23 Czy ci prawdziwi chrześcijanie mają matkę? Tak, i to jest ważny punkt oparcia, ważny klucz. Nieco dalej po wyżej przytoczonych słowach Paweł w tym samym liście objaśnia „symboliczny dramat”, w którym biorą udział dwie niewiasty, dwa przymierza i dwa miasta. Czytelnik mógłby więc może pomyśleć: „Sprawa coraz bardziej się komplikuje.” Gdy jednak raz zrozumiemy porównanie, które robi Paweł, wtedy będziemy na właściwym tropie do rozwiązania zagadki. Najpierw wymienia on służebnicę Agar, matkę Ismaela, syna Abrahamowego. Agar wyobraża przymierze prawa, które zostało zawarte z naturalnym Izraelem przy górze Synaj, i które urodziło swe dzieci w „niewoli” z powodu swych ograniczających postanowień. Góra Synaj odpowiada miastu Jeruzalem, które wówczas według słów Pawła znajdowało się „w niewoli z synami swymi [Żydami]”, w przeciwieństwie do innej niewiasty „wolnej”, Sary, matki Izaaka. Sara wyobraża przymierze Abrahamowe, które wydało prawdziwy kościół, Izrael duchowy, którego głową jest Jezus Chrystus. Kościół, czyli „ciało Chrystusa”, zaczęto powoływać do życia od dnia Pięćdziesiątnicy i on tworzy część „nasienia Abrahamowego” ‚ przez które kiedyś będą sobie błogosławić wszystkie narody ziemi. Paweł, który należał do tego nasienia, napisał do innych członków nasienia Abrahamowego: „Jeruzalem górne wolne jest [jak Sara] i ono jest matką naszą.” — Gal. 3:16-18, 26-29; 4:21-31, Ndą; 1 Mojż. 22:18.
24. Co to oznacza, gdy jakieś proroctwo łączy jakąś niewiastę z miastem?
24 Czy zwróciłeś na to uwagę, że Paweł łączy te dwie niewiasty z dwoma miastami? To jest bardzo ważne, bo gdy jakieś proroctwo łączy niewiastę z miastem, wtedy to oznacza, że ta kobieta obrazowo przedstawia coś o wiele większego niż stworzenie ziemskie albo niebiańskie. Wskazuje to na jakąś organizację, ponieważ miasto jest trafnym symbolem społeczności ludu dobrze zorganizowanego. To dotyczy zwłaszcza stolic, jak na przykład miasta Jeruzalem albo Syjonu, które było siedzibą rządu państwa i centralnym ośrodkiem prawdziwego wielbienia, i gdzie znajdował się również tron oraz świątynia. To pozwala nam zrozumieć, że określenie „Jeruzalem górne”, „góra Syjon”, „miasto Boga żyjącego” i „niebieskie Jeruzalem” wskazuje w rzeczywistości na teokratyczną wszechświatową organizację Jehowy, i że ta organizacja została przedstawiona obrazowo przez „niewiastę” w proroctwie z Eden. — Hebr. 12:22, NDą.
25. Jak możemy to samo zauważyć w związku z organizacją Szatana?
25 Na potwierdzenie tego, co powiedziano, należy jeszcze wspomnieć, że Biblia łączy niewiastę z miastem także w celu unaocznienia organizacji Diabła. Czytamy bowiem o niewieście, którą opisano jako „wielką Nierządnicę [wszetecznicę, Gd]” oraz nazwano „Babilonem wielkim” i o której apostołowi Janowi wyraźnie powiedziano w wizji: „Niewiasta, którą widziałeś, to wielkie miasto [Babilon].” (Obj. 17:1, 18, Pal) W 1 Mojżeszowej 3:15 nie powiedziano jednak nic o niewieście węża.
26, 27. (a) Jakie dalsze pomocne wskazówki znajdujmy w proroctwie Izajasza? (b) Jakie ważne wyjaśnienie w nim znajdujemy i jaki obraz zostaje przez to uzupełniony?
26 W Chrześcijańskich Pismach Greckich znajdujemy wprawdzie wiele wskazówek i punktów oparcia, ale one wszystkie mają swe źródło w Pismach Hebrajskich. Potwierdzenie tego napotykamy też u Pawła, który po swych wywodach na temat wyżej wspomnianego „symbolicznego dramatu” przytacza na dowód tekst z proroctwa Izajasza napisany około 800 lat wcześniej. Mówi: „Wesel się niepłodna, która nie rodzisz, (...) bo daleko więcej dzieci u tej, która była opuszczoną niż u tej, która ma męża.” (Gal. 4:27, NDą) Te słowa pochodzą z Izajasza 54:1. Rozpatrując je z kontekstem, stwierdzimy, że Izajasz przede wszystkim mówi o uwolnieniu Syjonu i jego powrocie do łaski Jehowy, a potem porównuje to miasto z niepłodną, którą jednak wezwano teraz do radowania się, ponieważ obiecano jej wielu synów. Kto jest jej mężem, ojcem tych wielu synów? To jest bardzo ważne. Natchniony prorok mówi: „Albowiem małżonkiem twoim jest stworzyciel twój, Pan [Jehowa] zastępów imię jego (...) Bo cię jako żony (...) powoła Pan [Jehowa, NW].” Potem prorok jeszcze raz zespala ten związek: porównuje tę „utrapioną” z miastem założonym „na szafirach”, którego „wszystkie granice (...) z kamienia kosztownego” są wykonane i doprowadza swą cudowną obietnicę do punktu szczytowego słowami: „A wszyscy synowie twoi będą wyuczeni od Pana [Jehowy, NW], i obfitość pokoju będą mieli synowie twoi.” — Izaj. 52:1, 2; 54:1-6, 11-13.
27 A zatem mamy teraz w sensie duchowym przed oczyma pięknie uzupełniony obraz tego, co miało być pokazane przez proroctwo oznajmione w Edenie. Nie tylko poznaliśmy cztery postacie, lecz także stwierdziliśmy, że Święty Jehowa jest mężem niewiasty, czyli matki obiecanego Nasienia.
28. Czy może teraz jeszcze ktoś twierdzić, że Biblia jest tylko zbiorem dokumentów sporządzonych przez ludzi, i co możemy odpowiedzieć krytykom Biblii w chrześcijaństwie?
28 Któż chciałby twierdzić, że Izajasz, wymieniając w swoim proroctwie imię „małżonka” niewiasty [czyli miasta], świadomie chciał stworzyć punkt oparcia, stanowiący nader ważne ogniwo w serii dowodów prowadzących do ustalenia jednej z najznaczniejszych postaci proroctwa z Edenu? Moglibyśmy nawet zapytać: Ilu z tych, którzy wierzą, że Biblia jest jedynie zbiorem dokumentów powstałych pod natchnieniem ludzkim, poznaje w ogóle znaczenie rzeczy, które wyżej przedyskutowaliśmy? Czy wśród wybitnych uczonych i komentatorów Biblii w chrześcijaństwie jest chociaż jeden, który mógłby rozwiązać tę zagadkę i utożsamić proroczą niewiastę, matkę obiecanego nasienia? Jeśli nie ma, to nie potrzebujemy się tym niepokoić, gdyż w naczelnych organach chrześcijaństwa podaje się w wątpliwość wiarogodność i boskie pochodzenie Biblii lub nawet się temu zaprzecza. Możemy bez obawy powiedzieć: „Niech Bóg okaże się prawdziwy”, i możemy żywić głębokie przekonanie, że On będzie „usprawiedliwiony w swych słowach”, i że ‚zwycięży’ gdyby Go „osądzono”. — Rzym. 3:4, NW.
29. (a) Komu zawdzięczamy zrozumienie Biblii? (b) kto jest używany przez Jehowę do rozdawania duchowych prawd i jak to się odbywa?
29 Zrozumienie tych rzeczy nie jest naszą własną zasługą. Zawdzięczamy to Jehowie przez Chrystusa Jezusa. Apostoł Paweł zwraca szczególną uwagę na tę myśl, gdy do swych braci chrześcijańskich pisze: „Nie ma tam wielu mądrych w rozumieniu tego świata [według ciała, Gd]. (...) Nie, to, co światu wydaje się głupie, wybrał Bóg, aby zawstydzić mędrców (...) Dzięki niemu [Bogu] jesteście w łączności z Chrystusem Jezusem. On stał się nam od Boga mądrością.” Zgodnie z obietnicą, którą Jehowa dał przez swego anioła prorokowi Danielowi, „wszyscy niezbożni nie zrozumieją, ale mądrzy zrozumieją”. Jezus, który działał z polecenia swego Ojca, zgadzał się z tym, ponieważ w swym proroctwie o „czasie końca” obiecał pokazać, kto jest „niewolnikiem wiernym i rozumnym” [miał przez to na myśli ogół ostatka swych wiernych naśladowców z klasy niebiańskiej], którego on postawi „nad całą swoją posiadłością”. Innymi słowy: Tę wierną klasę niewolnika, która bez zastrzeżeń uznaje całą Biblię za natchnione Słowo Boże i której członkowie są napełnieni i prowadzeni duchem Bożym, Bóg używa przez Chrystusa Jezusa, aby rozdawała duchowe prawdy, „pokarm na czas słuszny”. — 1 Kor. 1:26-31, Kow; Dan. 12:9, 10; Mat. 24:45-47, NW.
[Przypisy]
a What the Catholic Church Is and What She Teaches [Czym jest kościół katolicki i czego on naucza, pióra E.R. Kull, S.J. [zobacz też wstęp do Pisma św. Starego Testamentu w przekładzie katolickim ks. Jakuba Wujka.]
b Dowody na to znajdują się w książce pt. „Bądź wola Twoja na ziemi”.