Dlaczego miłościwy Bóg wywrze pomstę?
„Bóg to miłość” (1 Jana 4:8).a
1. Co pomoże nam zrozumieć pozorną sprzeczność występującą w rozważanym przez nas temacie?
POMSTA? Ze strony miłościwego Boga? Jakże to możliwe? Czyż sama myśl, że Bóg miałby się mścić, nie zawiera w sobie jawnej sprzeczności? Mogłoby się tak wydawać. Rozpatrzmy jednak bliżej cechy świadczące o miłości, widoczne u Stwórcy, a wtedy lepiej zrozumiemy, w jakim ona pozostaje związku z Jego pomstą.
2. Dlaczego można powiedzieć, że miłość Boża jest niezrównana? Wymień niektóre miłościwe postanowienia Boże, za które powinniśmy być Mu wdzięczni (Ps. 136:1-6).
2 Kiedy mówimy o miłości Bożej, nasuwa nam się określenie, że jest niezrównana, to znaczy osiąga najwyższy stopień. A wyraża się w stosunku do nas na wiele sposobów. Popatrzmy chociażby na ziemię, na której żyjemy. Biblia powiada, iż jest ona darem Bożym dla ludzi (Ps. 115:16). I to jak cudownym darem! Pomyślmy, jak miłościwie Bóg przygotował dla nas tę planetę. Tak ją umieścił w przestrzeni, żeby otrzymywała od słońca akurat odpowiednią ilość ciepła i światła. Pokrył ją ślicznym kobiercem zieleni, uzupełnionej ogromną rozmaitością pięknie zabarwionych kwiatów. W swej miłości napełnił naszą ziemię obfitością zwierząt, ptaków i ryb, dał nam też pod dostatkiem zboża i innego pożywienia (Ps. 104:1, 13-15).
3. Jak Bóg okazał miłość, stwarzając ludzi?
3 Niemniej jednak miłość Boża przejawia się nie tylko w tym, co On dla nas uczynił; świadczy o niej również to, jak nas stworzył. Otóż tak nas ukształtował, byśmy radowali się Jego dziełami twórczymi. Jakże trafnie wyraził to psalmista, kiedy napisał: „Jehowo (...) Ciebie będę opiewać, gdyż uczyniony jestem cudownie, w sposób przejmujący lękiem”! (Ps. 139:1, 14). Bóg w swojej szczodrości i miłości dał nam oczy, byśmy oglądali piękno otaczającego nas świata. Wyposażył nas w uszy, dzięki którym możemy zachwycać się różnorodnymi dźwiękami, takimi jak muzyka i głosy ludzkie. Zaopatrzył nas też w nos, wobec czego potrafimy wchłaniać aromaty żywności i zapach kwiatów. A uwieńczeniem tego wszystkiego jest mózg człowieka, który obmyśla, zapamiętuje i kieruje ruchami ciała. Trzeba doprawdy podziwiać, jak bogato Bóg wyposażył nasze organizmy. Istotnie, „Bóg to miłość” (1 Jana 4:8).
MIŁOŚĆ BOŻA SPIESZY Z POMOCĄ
4. W jaki sposób przejawiła się miłość Boża w Edenie?
4 Kiedy Bóg stworzył pierwszego człowieka, Adama, osadził go w pięknym raju, w Edenie. Jakże przyjemnie musiało być Adamowi pośród niezmiernej obfitości otaczających go zewsząd świadectw miłości Bożej! Później ukształtował Bóg jeszcze Ewę i przyprowadził ją do Adama. Naprawdę zachwycającym wydarzeniem było dla Ewy poznanie zaraz pierwszego dnia życia swego męża, który w charakterze głowy rodziny miał się o nią troszczyć i być jej przewodnikiem. Razem mogli się cieszyć na spełnianie woli Bożej przez upiększanie i zaludnianie ziemi oraz życzliwe sprawowanie zwierzchnictwa nad światem zwierząt. Jakież wspaniałe widoki na przyszłość otworzył przed nimi Bóg!
5. (a) Jak nasi prarodzice stali się niegodnymi miłości Bożej? (b) Jak jednak miłość Boża została rozciągnięta na ich potomstwo?
5 Przykro powiedzieć, ale ta przyszłość się nie zrealizowała, a przynajmniej oni ją sobie przekreślili. Pewne buntownicze stworzenie duchowe, kierując się samolubstwem, wyrwało się spod oddziaływania miłości Bożej, wobec czego stało się z własnej woli Szatanem Diabłem. Tenże Diabeł podsunął Ewie i przez nią również Adamowi myśl, żeby postawić na swoim. Wskutek tego oboje obrali samowolny tryb życia, niezależny od ich Stwórcy. Ale czynem tym pokazali, że absolutnie nie zasługują na miłość Stwórcy. Słusznie więc Bóg wydał na tych rozmyślnych grzeszników wyrok śmierci. Mimo to przez wzgląd na umiłowanie rodu ludzkiego pozwolił im jeszcze pożyć jakiś czas, aby wydali na świat dzieci; inaczej przecież by i nas tu nie było. Ponadto, chociaż ludzkość po swoich pierwszych rodzicach odziedziczyła grzech i śmierć, miłościwy Bóg dał jej podstawę do nadziei (Rodz. 3:16-23; Rzym. 8:20, 21).
6. Jakie wypowiedzi Boże, ogłoszone w Edenie, uwydatniają Jego miłość?
6 W jaki sposób? Otóż zaraz na początku buntu Bóg wyjawił, że postanowił wzbudzić sobie pewne „nasienie”, to jest potomstwo. Powziął zamiar, by wyłonić ze swej lojalnej organizacji niebiańskiej kogoś, kto naprawi wszelkie szkody wyrządzone przez Diabła i Adama z Ewą. Niemniej wtedy w Edenie miłościwy Bóg oświadczył też od razu, iż dokona pomsty na Szatanie i tych wszystkich, co wejdą w skład jego potomstwa, odwróciwszy się od miłości Bożej (Rodz. 3:15; Obj. 12:9).
BÓG MIŁOŚCI, A TAKŻE POMSTY
7. Jaki mamy powód do radości w myśl Księgi Powtórzonego Prawa 32:43?
7 Miłościwy Bóg sam więc dał poznać, że jest również Bogiem pomsty. Ale Jego pomszczenie się na wrogach będzie uzasadnione i słuszne. Dlaczego? Otóż wszystkim ludziom miłującym Boga otworzy to możliwość, by się cieszyli i weselili. Z całą pewnością możemy się już dzisiaj radować tym, że Bóg utoruje nam drogę, byśmy skorzystali z Jego postanowienia co do życia wiecznego. Popatrzmy, co napisał Mojżesz w natchnieniu od Boga: „Weselcie się, narody, z jego ludem, gdyż pomści krew swoich sług, a odpłaci pomstą swoim przeciwnikom” (Powt. Pr. 32:43).
8, 9. (a) Co sobie przedsięwziął Bóg, kierując się miłością? (b) Jaki cudowny dar zgotował Bóg, wyrażając tym swoją miłość?
8 Tak, nasz miłościwy Bóg zamierza zrehabilitować słuszność swego panowania, a tych, którzy Go miłują, wybawić od ich przeciwników. Co więcej, uwolni nas nawet od wielkiego nieprzyjaciela, jakim jest śmierć, którą chcąc nie chcąc otrzymaliśmy w dziedzictwie po naszych pierwszych rodzicach (Rzym. 5:12). A jak tego dokona? Biblia powiada, że warunki po temu stworzył przez darowanie nam swego Syna: „Bóg to miłość. W naszym wypadku miłość Boża ujawniła się przez to, że Bóg wysłał na świat swego jednorodzonego Syna, abyśmy za jego pośrednictwem mogli dostąpić życia. Miłość polega nie na tym, że my umiłowaliśmy Boga, ale że on nas umiłował i wysłał swego Syna na ofiarę przebłagalną za nasze grzechy” (1 Jana 4:8-10; 1 Kor. 15:25, 26).
9 Bóg zatem dostarczył swego Syna, Jezusa Chrystusa, aby wyzwolić nas od śmierci, która na nas przychodzi wskutek grzechu odziedziczonego po Adamie. Biblia trafnie orzeka w Liście 1 do Tymoteusza 2:6, że Chrystus „dał siebie na okup odpowiedni za wszystkich” gotowych przejawiać wiarę w niego. Dlatego też mógł powiedzieć o swoich naśladowcach przyrównanych do owiec: „Przyszedłem, aby miały życie i by je miały w obfitości”; tak, miały uzyskać nawet życie wieczne (Jana 10:10).
10. (a) Dlaczego miłościwy Bóg jest także ‛Bogiem pomsty’? (b) Dlaczego ma dzisiaj tak doniosłe znaczenie fakt, że znamy i słuchamy Boga?
10 A jednak Biblia mówi nam wielokrotnie, że ‛Bóg miłości’ jest także ‛Bogiem pomsty’. Dlaczego? Ponieważ miłość Boża nie może bez końca tolerować zła (Nahuma 1:2; Powt. Pr. 32:35, 41). Właśnie dlatego apostoł Paweł pisze też o „objawieniu się Pana Jezusa z nieba wraz z jego potężnymi aniołami w ogniu płomienistym, gdy wywrze pomstę na tych, którzy nie znają Boga i którzy nie są posłuszni dobrej nowinie o naszym Panu Jezusie” (2 Tes. 1:6-9). Jakie to więc ważne, żebyśmy znali Boga! Skoro żyjemy w świecie pełnym zamieszania, w którym na domiar złego aż roi się od rozmaitych religii, musimy koniecznie — jak powiada Biblia — ‛poszukać prawdziwego Boga i rzeczywiście go znaleźć’! (Dzieje 17:27).
POMSTA ZRÓWNOWAŻONA MIŁOŚCIĄ
11, 12. (a) Do czego doszło we wczesnym okresie dziejów człowieka? Jakiego działania wymagało to ze strony Boga? (b) Jak wtedy pomstę Bożą zrównoważyła Jego miłość?
11 Powróćmy jednak w naszych rozważaniach do początku dziejów człowieka. Lepiej dzięki temu zrozumiemy związek zachodzący między miłością Bożą a Jego pomstą. Bóg miłościwie pozwolił mnożyć się potomstwu Adama. Niestety krnąbrni ludzie nie cenili sobie tej miłości. Ze względu na ich bezbożne uczynki i oburzające słowa, jakie kierowali pod adresem Boga, po upływie około 500 lat Jehowa wysłał swego proroka Henocha, aby zapowiedział Boski sąd na niegodziwcach (Judy 14, 15). Minął dalszy tysiąc lat, a w ówczesnym starożytnym świecie niemoralność i przemoc sięgnęły szczytu. Słowo Boże donosi o tym: „Świat skaził się przed Bogiem, wypełniła go nieprawość (...) ludzie bowiem wypaczyli drogę swego życia na ziemi” (Rodz. 6:11, 12, Biblia poznańska).
12 Co w tej sytuacji zamierzał uczynić Bóg? Czy przedsięwziął pomstę? Owszem! Ale nawet wtedy jeszcze znalazł miejsce na okazanie miłości. Dlaczego można tak twierdzić? W owym czasie żyła na ziemi tylko jedna rodzina oddana czynieniu woli Bożej. Chodzi o rodzinę Noego, człowieka nazwanego w Biblii „głosicielem sprawiedliwości”. Jehowa powodowany miłością kazał Noemu zbudować arkę „dla ocalenia swoich domowników”. Następnie sprowadził powszechny potop, który zgładził niegodziwych bliźnich Noego (2 Piotra 2:5, B. pozn.; Hebr. 11:7). Cała ziemia została oczyszczona od skażenia przemocą i niemoralnością, tak iż znowu stała się odpowiednim miejscem na mnożenie się rodzin ludzkich (Rodz. 6:9, 22; 7:21-23; 8:15-17).
13. Czy wyrok Jehowy, wykonany na Sodomie i Gomorze, był nie do pogodzenia z miłością? Uzasadnij tę odpowiedź.
13 Pozostały wszakże grzeszne skłonności odziedziczone po Adamie i niebawem znowu bezbożni ludzie zaczęli przejawiać swoje wady (Ps. 51:5 [51:7, Nowy Przekład]). Przykładem niech tu będą mieszkańcy Sodomy i Gomory, którzy zajęli okolicę piękną wówczas „jak ogród Jehowy”. Biblia podaje nam, że „ludzie z Sodomy byli źli i ciężko grzeszyli przeciw Jehowie”. Byli to homoseksualiści, którzy w dążeniu do zaspokojenia swoich żądz nie wahali się stosować przemocy (Rodz. 13:10, 13; 19:4-11). Miłościwy Bóg, Jehowa, postanowił zburzyć te miasta. Sprawiedliwy Abraham i jego bratanek Lot mieli w ten sposób być uwolnieni od dalszego znoszenia tak występnych sąsiadów. Jak donosi Księga Rodzaju 18:25, „Sędzia całej ziemi”, właśnie Jehowa, ‛uczynił, co było słuszne’. Wyratował Lota i jego dwie córki, a na Sodomę i Gomorę spuścił deszcz ognistej zagłady, czym niejako odkaził cały tamten rejon (Łuk. 17:29; Judy 7).
14, 15. (a) Jak niewinni byli Kananejczycy? (b) Czy słusznie Bóg wywarł na nich pomstę?
14 Szereg lat później Jehowa znowu dokonał tego, ‛co było słuszne’ — tym razem w interesie swego ludu wybranego, to jest Izraela. O co chodziło w tym wypadku? O zarządzenie, by wypędzić Kanaanitów z Ziemi Obiecanej (Powt. Pr. 18:9-12). Ktoś mógłby zapytać: Ale czyż nie było to krzywdzące dla tych niewinnych ludzi? Niewinnych Kanaanitów? Żadną miarą nie byli oni niewinni! Byli pogrążeni w obrzydliwych praktykach, takich jak kazirodztwo, nierząd, cudzołóstwo, ofiarowanie dzieci, homoseksualizm i stosunki ze zwierzętami. Na przykład podczas ceremonii ku czci swoich fałszywych bóstw składali w ofierze własne dzieci, wrzucając je żywcem do ognia. Mieli też u siebie kobiety i mężczyzn uprawiających prostytucję w świątyniach.b Dlatego Jehowa dał swemu ludowi następujące wskazówki: „Nie kalajcie się niczym takim, bo tym wszystkim kalały się narody, które Ja wyrzucam przed wami. Nawet ziemia się skalała, więc i na niej będę dochodził winy, a wtedy ona wyrzuci od siebie swoich mieszkańców” (Kapł. 18:1-25, B. pozn.).
15 Przyczyną, dla której Jehowa nakazał Izraelowi usunąć owych złoczyńców, znowu była Jego miłość do swego ludu. Plugawy ich tryb życia narażał na niebezpieczeństwo lud Boży. Jak wskazuje Biblia, byli oni „obrzydliwością dla Jehowy”. Słusznie więc Bóg zapłonął przeciw nim pomstą (Ps. 106:34-40; Powt. Pr. 18:12).
16. Jak wobec Izraela okazywał Bóg swoją miłość i cierpliwość?
16 A z drugiej strony, jak Bóg obchodził się z ludem izraelskim? Odnosił się do niego z najczulszą miłością. Mojżesz opisał to pięknymi słowami w Księdze Powtórzonego Prawa (5 Mojżeszowej) 32:11, 12: „Jak orzeł pobudza do lotu swoje młode, unosi się nad swymi pisklętami, rozpościera swoje skrzydła, bierze na nie młode i niesie je na lotkach swoich, tak Pan sam jeden prowadził go, nie było przy nim obcego boga” (NP). Ale niestety! Z czasem obce bogi wkradły się do kultu uprawianego w Izraelu. W tej sytuacji Bóg, który zapowiedział, że odpłaci pomstą swoim przeciwnikom, został zmuszony dokonać jej na swoim ludzie. Jakże jednak cierpliwy był Jehowa wobec Izraela! Przez 900 lat znosił jego przewrotność! W tym okresie Jehowa wielokrotnie wyciągał do niego swoją miłosierną rękę. „Nie pragnę śmierci występnego”, oświadczył Jehowa Bóg, „ale jedynie tego, aby występny zawrócił ze swej drogi i żył. Zawróćcie, zawróćcie z waszych złych dróg! Czemuż to chcecie zginąć domu Izraela?” (Ezech. 33:11, Biblia Tysiąclecia).
17. (a) Jakie przestrogi dawał Bóg Izraelowi? (b) Jak pomsta Boża na Izraelu przeplatała się z Jego miłością?
17 Raz za razem Jehowa ostrzegał swój lud przed konsekwencjami nasilającego się bałwochwalstwa, niemoralności i rozlewu niewinnej krwi. Aż wreszcie poczuł się zmuszonym, by wywrzeć pomstę na Izraelitach; pozwolił królowi babilońskiemu Nabuchodonozorowi zburzyć Jeruzalem i tamtejszą świątynię. Pozostałych przy życiu uprowadzono do Babilonu. Niemniej przed upływem 70 lat Bóg doprowadził do upadku Babilonu, aby przejęty wdzięcznością ostatek Izraelitów mógł powrócić do swej ziemi i wznowić tam Jego czyste wielbienie (2 Król. 24:3, 4; 2 Kron. 36:12-21; Ezdr. 1:1-3; Hebr. 12:6).
JEZUS MÓWI O MIŁOŚCI I POMŚCIE
18. Jak wypowiadał się Jezus w kwestii (a) miłości Bożej, (b) Jego pomsty?
18 Co na ten temat miłości i pomsty Bożej miał do powiedzenia Jezus Chrystus? Z jednej strony uwypuklał gorliwie sprawę miłości swego Ojca; wyjaśnił na przykład: „Bóg bowiem tak bardzo umiłował świat [ludzkość], że dał swego Syna jednorodzonego, aby każdy, kto w niego wierzy, nie zginął, lecz miał życie wieczne” (Jana 3:16). Ale czy wahał się w mówieniu o pomście Bożej? Skądże! Biblia oświadcza przecież, że Jezus na równi z Ojcem ‛miłował sprawiedliwość i nienawidził bezprawia’. Szczególną nienawiść budziła w nim nieprawość przywódców religijnych, obciążonych wręcz winą krwi (Hebr. 1:9; Ps. 11:5, 7). Kiedy mówił do współczesnych mu duchownych żydowskich lub o nich, nie dobierał gładkich słówek. W słynnym Kazaniu na Górze trzy razy nazwał ich „obłudnikami” (Mat. 6:2, 5, 16). Wytknął im otwarcie: „Za ojca macie Diabła”, czym połączył ich z ‛nasieniem węża’ (Jana 8:44; Rodz. 3:15). Później, zaledwie na trzy dni przed zamordowaniem, Jezus publicznie zdemaskował tamtych żydowskich przywódców religijnych, powiadając: „Węże, pomiocie żmijowy, jakże zdołacie uciec przed zasądzeniem na Gehennę?” (Mat. 23:13-33).
19. (a) Dlaczego postawa Jezusa i jego ostrzegawcze słowa świadczyły o wielkiej miłości? (b) Jak jednak postąpił słusznie Jehowa?
19 Czy to znaczy, że Jezus nie umiał się zdobyć na miłość? Wcale nie, bo chociaż wiedział, że tamci Żydzi postanowili jeszcze zwiększyć swoją winę krwi i zabić właśnie jego, to jednak oświadczył dalej, według tego samego sprawozdania ewangelicznego: „Jeruzalem, Jeruzalem, które zabija proroków i kamienuje posłanych do niego — jakże często chciałem zebrać twe dzieci niby kokoszka, która zbiera pod skrzydła swe pisklęta! Ale nie chcieliście tego. Oto wam dom wasz zostaje opuszczony” (Mat. 23:37, 38; Dzieje 3:13-15). Trzydzieści siedem lat później wojska rzymskie splądrowały Jeruzalem i zburzyły jego świątynię. Była to klęska, w której zginęło 1 100 000 zbuntowanej ludności! Dopiero wtedy jasno zrozumiano pełną moc proroczych słów Jezusa. Jehowa słusznie wywarł pomstę!
20. Jakie interesujące szczegóły co do miłości i pomsty znajdujemy w Księdze Izajasza 61:1, 2?
20 Kilka stuleci wcześniej Izajasz, według pewnych przekazów jeden z proroków zamordowanych w starożytnym Jeruzalem, wypowiedział takie słowa: „Spoczywa na mnie duch wszechwładnego Pana, Jehowy, z tej racji, że Jehowa mnie namaścił, abym opowiedział potulnym dobrą nowinę (...); aby obwieścić rok dobrej woli ze strony Jehowy i dzień pomsty ze strony naszego Boga; aby pocieszyć wszystkich zasmuconych” (Izaj. 61:1, 2).
21. (a) Czym mógł się kierować Jezus, przytaczając tylko część tekstu Księgi Izajasza 61:1, 2? (b) Jakie pytanie wyłania się w związku z proroctwem Izajasza 2:2-5?
21 Jezus odczytał część tego proroctwa na początku swojej ziemskiej służby publicznej i zastosował je do siebie jako naczelnego Pomazańca Jehowy (Łuk. 4:18-21). Niemniej jednak przerwał wtedy cytowanie tamtych słów Izajasza w miejscu, gdzie by miał wspomnieć o dniu pomsty Bożej. Dlaczego? Widocznie większy nacisk na obwieszczanie owego dnia miał być położony dopiero „pod koniec dni”, jak się wyraził Izajasz w rozdziale 2 swojej księgi. Czy dożyliśmy już tych czasów?
[Przypisy]
a Wersety biblijne, przy których nie podano nazwy ani symbolu przekładu, są tłumaczone z „New World Translation of the Holy Scriptures” (Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata, wydanie z roku 1981).
b Zobacz także książkę „Pomoc do zrozumienia Biblii”, wydaną w języku angielskim przez Towarzystwo Strażnica, pod hasłami: „Anat”, „Asztoret” i „Kanaan, Kanaanita” na stronach 76, 145 i 287.
[Ramka na stronie 1]
„Jak liczne są twoje dzieła, Jehowo! Wszystkie je uczyniłeś mądrze. Ziemia jest pełna twych wytworów. (...) Błogosław, duszo moja, Jehowę. Wysławiajcie Jah!” (Ps. 104:24, 35).
[Ramka na stronie 2]
NAJWIĘKSZY DAR BOŻEJ MIŁOŚCI
Powodowany głęboką miłością do cierpiącej ludzkości Bóg zdobył się na ofiarowanie tego, co miał najcenniejszego — swego najbliższego współpracownika w dziele stwarzania, „mistrzowskiego wykonawcy”, którego „dzień w dzień specjalnie lubił”. Był gotów zesłać na ziemię swojego pierworodnego Syna niebiańskiego, aby zniósł wszelkie obelgi, upokorzenia i okrucieństwa, jakimi by go potraktował Diabeł ze swymi poplecznikami. Poddany próbie ów Syn miał udowodnić, że jako doskonały człowiek potrafi popierać zwierzchnią władzę Boga w najcięższych warunkach, nawet aż do śmierci. Ponadto miał tym sposobem „dać swą duszę na okup” za tych licznych spośród ludzi obarczonych grzechem, którzy w niego uwierzą (Prz. 8:30; Mat. 20:28). Jezus mógł więc powiedzieć na temat swoich naśladowców przyrównanych do owiec, zarówno o „małej trzódce”, jak i „drugich owcach”: „Daję im życie wieczne i żadnym sposobem nie będą nigdy narażone na zgubę”. Większość uzyska takie życie przez zmartwychwstanie (Łuk. 12:32; Jana 10:16, 28; 5:28, 29). Jakaż to niezasłużona życzliwość wobec bezradnej ludzkości! Gdybyśmy wzgardzili tym miłościwym postanowieniem, rzeczywiście zasługiwalibyśmy na gniewną pomstę Bożą!
[Ramka na stronie 3]
OD TEGO ZALEŻY NASZE ŻYCIE!
Większość ludzi urodziła się w jakiejś religii. Czy to znaczy, że oddają cześć prawdziwemu Bogu? Czyż po większej części przynależność religijna nie jest raczej przypadkowa, zależna od urodzenia? A jednak życie nasze zależy od tego, czy ‛znamy Boga i jesteśmy posłuszni dobrej nowinie o naszym Panu Jezusie’, którego On zesłał, by wykupić nas od grzechu i śmierci (2 Tes. 1:8; Marka 10:45). Otaczający nas świat z całą pewnością ‛nie zna Boga’. Biblia wyraźnie oświadcza, iż jest „jeden Bóg i Ojciec wszystkich” (Efez. 4:6). Mimo to ludzkość jest podzielona na czcicieli wielu różnych bogów. W grę wchodzą liczne wcielenia Buddy, ubóstwieni przodkowie w sintoizmie i konfucjanizmie, Allah u muzułmanów, a także trójca hinduska: Brahma, Wisznu i Siwa, oraz trójca nominalnego chrześcijaństwa: Ojciec, Syn i „Duch Święty”. Sporo osób czci nawet wybitnych ludzi, zmarłych lub żywych, takich jak głośni śpiewacy, sportowcy albo przywódcy rewolucji.
[Ramka na stronie 4]
ODKRYCIA ARCHEOLOGICZNE W KANAANIE
„Kanaanici oddawali cześć religijną swoim bożyszczom, odprawiając przed nimi rytuały polegające na niemoralnym rozpasaniu; ponadto mordowali swoje pierworodne dzieci, oddając je na ofiarę dla tych samych bóstw. Wydaje się, że ziemia Kanaan stała się w dużej mierze jak gdyby Sodoma i Gomora na skalę ogólnokrajową. (...) Czyż więc cywilizacja tak obrzydliwie plugawa i brutalna miała prawo dłużej egzystować? (...) Archeolodzy, którzy rozkopują ruiny miast kananejskich, dziwią się, że Bóg nie zniszczył ich wcześniej” (H.H. Halley: „Podręcznik biblijny”, strona 161 wydania angielskiego).
[Ramka na stronie 5]
NIEDOŚCIGŁE MIŁOSIERDZIE JEHOWY
Nawet w wypadkach surowego skarcenia buntowniczego narodu izraelskiego Jehowa wyciągał rękę swego miłosierdzia, a za pośrednictwem proroka Jeremiasza oznajmił: „Jehowa przecież nie będzie odtrącał po czas niezmierzony; bo chociaż pogrążył w zmartwieniu, na pewno też okaże miłosierdzie stosownie do obfitości swej serdecznej życzliwości; bo nie według swego serca trapi lub martwi synów ludzkich” (Treny 3:31-33).