„Czyńcie uczniów” — jak długo?
1. Co skłania do postawienia pytania, czy ochrzczona miała być tylko ograniczona liczba uczniów?
CZY uczniowie Chrystusa mieli być chrzczeni tylko w ograniczonej liczbie? Skoro w księdze Objawienia 7:1-8 i 14:1-3 wyjawił on, że zaledwie 144 000 duchowych Izraelitów mają być wraz z nim dziedzicami Królestwa Niebios, to czy nie wyznaczył tym samym granicznej liczby osób, które należało ochrzcić jako jego uczniów?
2. (a) Czy Chrystus nakazując czynienie uczniów wymienił jakąś liczbę? (b) Jakie uprzywilejowanie mogłoby spowodować, że do chrztu przystępowałoby dzisiaj tylko bardzo mało chrześcijan?
2 Niekoniecznie, ponieważ według tekstu Mateusza 28:19, 20 Jezus nie ustalił żadnego limitu liczbowego, ale po prostu powiedział: „Idźcie więc i czyńcie uczniów z ludzi wszystkich narodów, chrzcząc ich.” (NW) Z pewnością mógł wiedzieć i też wiedziałby, kiedy zatrzymać działalność chrzczenia jego uczniów, jego słuchaczy i wychowanków, bo zresztą będąc ich jedynym Nauczycielem nawet powinien wiedzieć, kiedy ich liczba dojdzie do pułapu, jaki by sobie życzył. Wobec tego posłuszni jego naśladowcy mogą tylko dopóty kontynuować dzieło czynienia i chrzczenia uczniów, dopóki to odpowiada jego życzeniu. Oczywiście gdybyśmy chrzcili wyłącznie tych wierzących, którzy po całkowitym oddaniu się Bogu za pośrednictwem Chrystusa twierdzą, iż mają świadectwo ducha Bożego, że są duchowymi Izraelitami, dziedzicami Bożymi i współdziedzicami Jezusa Chrystusa, to chrzcilibyśmy dzisiaj bardzo mało chrześcijan. Skąd taki wniosek?
3, 4. (a) Co według opublikowanych sprawozdań dzieje się od roku 1942 z liczbą ochrzczonych chrześcijan utrzymujących, że są spłodzeni duchem Bożym? (b) Jak uwypukla to liczba ochrzczonych w minionym roku, jeśli ją porównać z zestawieniem liczby osób spożywających emblematy Wieczerzy Pańskiej w zeszłym roku i dwa lata temu?
3 Według opublikowanych sprawozdań liczba ochrzczonych chrześcijan należących do „ostatka” tych, którzy się mają za zrodzonych z ducha Bożego współdziedziców Jezusa Chrystusa, począwszy od roku 1942 zmniejszała się systematycznie z roku na rok.
4 Na przykład pierwszego kwietnia ubiegłego roku tylko 10 368 członków tego namaszczonego duchem ostatka obchodziło doroczną Wieczerzę Pańską, spożywając emblematy: chleb i wino. W jaskrawym przeciwieństwie do tego podczas minionego roku ogłaszania Królestwa ochrzczono w wodzie aż 120 905 nowych wierzących, którzy w ten sposób usymbolizowali swe oddanie się Bogu za pośrednictwem Chrystusa. W poprzednim roku służby było 10 619, czyli 251 więcej osób uczestniczących w spożywaniu chleba i wina Wieczerzy Pańskiej. Zatem w ciągu jednego roku ubyło kilka setek podających się za członków grona 144 000 duchowych Izraelitów. Ilu spośród 10 368 pozostałych należało do 120 905 ochrzczonych w wodzie podczas ostatniego roku służby? Gdyby się należało ograniczyć do takich osób, ile chrztów wodnych odbyłoby się w ubiegłym roku? A tymczasem sprawozdanie wykazało, że ochrzczono 120 905 osób.
5. (a) Jak długo jeszcze ma być kontynuowane czynienie uczniów i chrzczenie ich? (b) Jakie dzieło musi być dalej prowadzone, skoro zgodnie z przepowiednią od roku 1914 rozwija się związane z nim dzieło ogłaszania Królestwa?
5 Jak długo, to znaczy dokąd jeszcze ma być wykonywane dzieło czynienia uczniów Chrystusa, łącznie z doprowadzeniem ich do chrztu? Jezus Chrystus wskazał i na to, bo wypowiedziawszy polecenie z Ewangelii według Mateusza 28:19, 20 co do czynienia uczniów i chrzczenia ich, dodał: „Oto jestem z wami po wszystkie dni, aż do zakończenia systemu rzeczy.” A przecież w tym okresie żyjemy, odkąd wczesną jesienią roku 1914 dobiegły końca „wyznaczone czasy narodów” (Łuk. 21:24, NW)! Obecnie ogłaszanie po całym świecie „dobrej nowiny o królestwie” postępuje naprzód na skalę nigdy nie notowaną od roku 1914, co stanowi szczytowe spełnienie proroctwa Jezusa, zanotowanego w wersecie według Mateusza 24:14, a dotyczącego „zakończenia systemu rzeczy”. Stąd narzuca się logiczny wniosek, że jeśli pod kierownictwem Chrystusa głoszenie o Królestwie aż dotąd się rozwija, to również pozyskiwanie uczniów i chrzczenie ich ma jeszcze robić postępy.
6. (a) Kim stały się te dziesiątki tysięcy ochrzczonych zgodnie z tekstem Mateusza 28:19? (b) Z czym zaczęły się od roku 1923 wiązać nadzieje niejednych zainteresowanych świadectwem?
6 Czy w takim razie te dziesiątki tysięcy ochrzczonych, których w ostatnich latach co roku uwidaczniają sprawozdania, są „uczniami” Chrystusa? Oczywiście! Tylko takich przecież mają chrzcić i pouczać oddani Bogu chrześcijanie w myśl polecenia z Ewangelii według Mateusza 28:19, 20. Prawdą jest, że pewnego razu Jezus Chrystus, pomodliwszy się za „małe stadko” swych duchowych owiec, oświadczył następnie: „Mam i drugie owce, które nie są z tej owczarni; i te muszę przyprowadzić, i głosu mego słuchać będą; i będzie jedna owczarnia i jeden pasterz.” (Jana 10:16, NT) Owe „drugie owce” miały być ożywione nadzieją wiecznego życia na rajskiej ziemi, a nie nadzieją niebiańską. Prawdą jest również, że od roku 1923, kiedy na kongresie w Los Angeles (w stanie Kalifornia) wyjaśniono przypowieść o owcach i kozłach, który to wykład opublikowano później w Strażnicy angielskiej z 15 października 1923 roku, wielu słuchających świadectwa o Królestwie związało swe nadzieje z przynależnością do tej klasy „drugich owiec” i z odziedziczeniem ziemskiego raju pod rządami niebiańskiego Królestwa Bożego. Ale przez szereg lat nie zachęcano takich do chrztu.
OCHRZCZENI W JAKIM CHARAKTERZE?
7. Czy potem, kiedy takie osoby dopuszczono do chrztu, miały się one chrzcić w jakimś specjalnym charakterze?
7 Faktem jest, że od czasu, gdy w Strażnicy wydanej w języku angielskim dnia 15 sierpnia roku 1934 ukazała się w paragrafie 33 na stronie 250 odpowiednia rada, osoby uznające swą przynależność do „drugich owiec” także chrzczono w wodzie dla usymbolizowania ich oddania się Bogu poprzez Chrystusa. Ale w jakim charakterze pozwolono im się chrzcić? Czy specjalnie po to, żeby były „drugimi owcami”?
8. Jakie powstaje pytanie w związku z ochrzczonymi 1 czerwca roku 1935 na kongresie w Waszyngtonie? Dlaczego?
8 Jest także faktem, że wiosną następnego roku na kongresie odbytym w Waszyngtonie, stolicy Stanów Zjednoczonych, wyjaśniono proroctwo z księgi Objawienia 7:9-17 i oświadczono, iż opisany tam „wielki lud” (według wyrażenia użytego w Biblii gdańskiej) stanowią dzisiejsze „drugie owce” mające nadzieję ziemską; to sensacyjne wyjaśnienie opublikowano potem w Strażnicach angielskich z 1 i 15 sierpnia 1935 roku. A następnego dnia po tym przemówieniu, które uczestnikom kongresu sprawiło tyle radości, wielu z nich — mających nadzieję „drugich owiec” — zgłosiło się do chrztu. W jakim charakterze jednak ochrzczono tych licznych zanurzonych na kongresie waszyngtońskim w sobotę, dnia 1 czerwca roku 1935? Czy specjalnie jako „drugie owce”? Czy jako członków „wielkiego ludu”, aby mieli prawo do nadziei na życie w raju? Czy na to oddali się Bogu?
9, 10. (a) Jak teksty Mateusza 25:41-46 i Objawienia 7:9-17 wskazują, że dożyliśmy pory na pojawienie się „wielkiej rzeszy” „drugich owiec”? (b) Jakie w związku z tym wyłaniają się pytania co do chrzczenia wierzących według klas?
9 Chcąc to pytanie rozpatrzyć w świetle Pisma świętego, możemy się spokojnie powołać tylko na polecenie, jakie w tej sprawie dał Jezus swoim naśladowcom. Przypowieść Jezusa o owcach i kozłach bezsprzecznie wchodzi w skład jego proroctwa o „zakończeniu systemu rzeczy” i w dodatku ma szczególne zastosowanie w okresie tegoż „zakończenia systemu rzeczy”, to znaczy w dobie obecnej. Ponadto wiadomo, iż wizję „wielkiej rzeszy” (Obj. 7:9, NW) przedstawiono apostołowi Janowi po ukazaniu mu 144 000 popieczętowanych duchowych Izraelitów. Stąd też widać, że wizja ta ma zastosowanie teraz, szczególnie od roku 1935, kiedy — jak się wydaje — pieczętowanie 144 000 duchowych Izraelitów raczej już ustaje.
10 Faktowi temu odpowiada okoliczność, że coraz bardziej zmniejsza się liczba namaszczonych członków ostatka duchowych Izraelitów, którzy obchodzą Wieczerzę Pańską. A z drugiej strony liczba oddanych Bogu i ochrzczonych świadków Jehowy wynosi około miliona. Chrześcijanie ci spodziewają się przeżyć nadchodzący „wielki ucisk” w bliskim już dniu pomsty Bożej i wejść do nowego porządku Bożego na ziemi. Nie ulega więc wątpliwości, że dożyliśmy czasu wyznaczonego na wyłonienie się tej „wielkiej rzeszy” niezliczonych „drugich owiec”. Jezus zapowiedział, że aż do samego „zakończenia systemu rzeczy” będzie „po wszystkie dni” ze swymi posłusznymi naśladowcami, prowadzącymi dzieło pozyskiwania i chrzczenia uczniów. Ale czy przykazał im, żeby chrzcili część oddanych Bogu ludzi na członków „małego stadka”, któremu upodobało się Ojcu dać Królestwo Niebios? A innych oddających się Bogu w dobie obecnej czy mieli chrzcić na „drugie owce”, czyli przedstawicieli niezliczonej „wielkiej rzeszy”, którzy się staną dziedzicami ziemskiego raju pod panowaniem Królestwa Bożego?
11. (a) Dlaczego biblijna odpowiedź na powyższe pytania wymaga ponownego zbadania sprawy oddania się Bogu? (b) Czego człowiek po chrzcie słusznie może się spodziewać od Boga?
11 Pismo święte stanowczo odpowiada: Nie! Jezus rzekł po prostu: „Idźcie więc i czyńcie uczniów z ludzi wszystkich narodów, chrzcząc ich w imię Ojca i Syna, i Ducha świętego, ucząc ich.” (Mat. 28:19, 20, NW) Musimy w takim razie postarać się o właściwe zrozumienie chrześcijańskiego oddania się Bogu. Kiedy się oddajemy Bogu za pośrednictwem Chrystusa, nie stawiamy Bogu żadnych warunków, na których miałby przyjąć nasze oddanie. Oddając się Jemu, stawiamy siebie do dyspozycji jak Jego Syn, Jezus, który powiedział: „Oto przychodzę, aby wypełnić wolę twoją.” (Hebr. 10:9, 10; Ps. 40:8, 9) Nie dokonujemy więc przy tym żadnego wyboru co do swej osoby, ale pozostawiamy Jehowie Bogu decyzję w sprawie naszej wieczystej przyszłości. Jeżeli pragniemy, żeby nad nami dokonała się Jego wola, to powinniśmy też ochotnie przyjąć, co On nam przeznaczy; przydział ten powinien nas napełnić uczuciem zadowolenia i szczęścia (Rzym. 9:16). Osoba oddana i ochrzczona słusznie może oczekiwać, że po chrzcie Bóg zaświadczy jej, co o niej postanowił. Temu, kogo spłodzi duchem swoim, da świadectwo synostwa. — Rzym. 8:16, 17.
12. (a) W jakim charakterze więc bywamy chrzczeni i po jakim obliczeniu? (b) Czyimi ochrzczonymi uczniami pragniemy być zarówno sami, jak i wraz z innymi?
12 Zatem jest rzeczą pewną, że wszyscy bez wyjątku bywamy chrzczeni, aby być uczniami Jezusa Chrystusa. Chrzest nasz odpowiada jego nakazowi, a co więcej, jego przykładowi. Podobnie za wzorem Jezusa Chrystusa przybliżamy się do Boga z postanowieniem pełnienia Jego woli, poszedłszy wpierw za radą Jezusa, żeby sobie przede wszystkim obliczyć koszty (Łuk. 14:15-33). Oddani i ochrzczeni słudzy Boży mogą być uczniami jedynie Jego wiernego Syna. Jehowa Bóg ogłosił apostołom obecnym przy przemienieniu Jezusa na wysokiej górze po święcie Paschy roku 32 n.e.: „Ten jest Syn mój umiłowany, którego sobie upodobałem, jego słuchajcie.” (Mat. 17:1-5) Kto naprawdę oddał się Bogu, ten nie pragnie być uczniem nikogo innego, jak tylko tego, kogo sobie obrał Bóg. Nie może również mieć życzenia, by ktokolwiek inny oddany Bogu i ochrzczony został uczniem kogoś poza Jezusem Chrystusem. W tej myśli apostoł Piotr, który był świadkiem sceny przemienienia, napisał: „Chrystus cierpiał za was, zostawiając wam przykład, abyście wstępowali w ślady jego [a więc Chrystusa, nie Piotra].” — 1 Piotra 2:21.
13. (a) Czego nie powinien na podstawie czasu i przepowiedzianych wydarzeń wnioskować poszczególny kandydat odnośnie do swego chrztu? (b) Jakiej wskazówki może w słusznym czasie po chrzcie oczekiwać od Boga?
13 Sam fakt, że żyjemy przy „zakończeniu systemu rzeczy” i że Jezus Chrystus zasiada obecnie „na tronie swej chwały”, oddzielając symboliczne „owce” od „kozłów”, nie zmusza nikogo ochrzczonego po okresie lat 1934/1935 do przeświadczenia, iż jest ochrzczony w charakterze „drugiej owcy”, nowożytnego Jonadaba, czyli członka „wielkiej rzeszy” tych, co nie są duchowymi Izraelitami (Jana 10:16, NT; 2 Król. 10:15-23; Obj. 7:9-17, NW). Nie powinien tak myśleć, chociaż wie, że na całym świecie oddanych Bogu i ochrzczonych świadków Jehowy jest już około miliona, czyli dużo więcej niż ograniczona liczba 144 000 duchowych Izraelitów z nadzieją niebiańską. Powinien natomiast zachowywać w pamięci, że jest ochrzczony jako uczeń Jezusa Chrystusa, jako jego słuchacz i wychowanek. Po chrzcie może się słusznie spodziewać, że Jehowa Bóg, któremu się oddał bez stawiania warunków, zechce w odpowiednim czasie dać mu świadectwo, czy został wyznaczony do „wielkiej rzeszy” nowożytnych „drugich owiec”, czy gdzie indziej.
14. Kim przede wszystkim pozostaje bez względu na otrzymane później od Boga rozeznanie co do swej osoby? Jakiemu wymaganiu muszą tacy wspólnie sprostać?
14 Bez względu na to, czy osoba oddana i ochrzczona we właściwym czasie otrzymuje wskazówkę od Boga, że została spłodzona Jego duchem, aby być duchowym Izraelitą, czy też jest zaliczona do „wielkiej rzeszy” ludzi o usposobieniu owiec — faktem pozostaje, iż przede wszystkim jest ochrzczonym uczniem Chrystusa. Od ucznia należącego do „drugich owiec” i od tego, który jest członkiem ostatka duchowych Izraelitów, wymagany jest ten sam stopień wierności wobec Boga. Uczeń jest uczniem. Wszyscy uczniowie, czy to spośród „małego stadka”, czy z „wielkiej rzeszy”, stanowią teraz „jedną owczarnię” pod przewodnictwem „jednego pasterza”, Pana Jezusa Chrystusa, który złożył swe życie i oddał swą ziemską duszę za wszystkie owce (Jana 10:15, 16; Łuk. 12:32, NW). Nie idą za rozmaitymi działaczami religijnymi na ziemi, lecz są naśladowcami „jednego pasterza”. Są słuchaczami i wychowankami tego Pasterza, który im przekazuje pouczenia od Boga (Jana 6:44, 45). Muszą się stosować do tego, czego się uczą, muszą ściśle wprowadzać to w czyn i kierować się tym w życiu. W przeciwnym razie nie byliby chrześcijanami. Tylko jako uczniowie Chrystusa mogą się spodziewać przeżycia walki Armagedonu.
UCZNIOWIE CZYNIĄ UCZNIÓW
15. Co według tekstu Mateusza 28:16-20 mieli czynić ci, którzy już byli uczniami? Kogo naśladują pod tym względem?
15 W sprawozdaniu ewangelicznym Mateusza 28:16-20 występuje ważny szczegół, na który należy zwrócić uwagę; doniesienie powiada bowiem: „Jedenastu uczniów poszło do Galilei na górę (...). A Jezus podszedłszy rzekł do nich, mówiąc: (...) ‚Idźcie więc i czyńcie uczniów.’” (NW) Tak więc dzieło czynienia uczniów pośród wszystkich narodów zmartwychwstały Jezus powierzył ludziom, którzy już byli uczniami. Oznacza to, że uczeń Chrystusa nie powinien się ograniczać jedynie do tego, by być jego słuchaczem czy wychowankiem, ale powinien również wśród innych ludzi pozyskiwać uczniów ‚jednego Nauczyciela’, Jezusa Chrystusa. Będzie się w tym wzorował na swym Nauczycielu, bo sam Jezus Chrystus także czynił uczniów (Jana 3:25, 26; 4:1). Przywilej stania się jego uczniem przysługuje zarówno niewiastom, jak i mężczyznom. Tak na przykład niejaka Tabita, inaczej Dorkas, z Joppy została nawet specjalnie wymieniona jako uczennica (Dzieje 9:36). Tak mężczyzn, jak niewiasty chrzczono w wodzie, aby uwierzywszy w Chrystusa byli odtąd jego uczniami. — Dzieje 8:12; 16:15.
16. Jakie dzieło ciągle postępuje naprzód zgodnie z nakazem Chrystusa? Co jednak można powiedzieć o dalszym jego trwaniu?
16 Chociaż dożyliśmy już „zakończenia systemu rzeczy”, dzieło czynienia uczniów i chrzczenia ich trwa nadal. Okoliczność jednak, że od roku 1914 n.e. posunęliśmy się tak daleko w tym końcowym okresie, wskazuje niezbicie, iż czas pozostały jeszcze na czynienie i chrzczenie uczniów między wszystkimi narodami jest nader krótki. Zgodnie z daną obietnicą zmartwychwstały i wyniesiony do chwały Jezus Chrystus jest z nami w tym dziele, które nam jako swym uczniom sam nakazał. — Mat. 28:20.
17. Do jakiego chrztu innego rodzaju, opisanego przez Jana Chrzciciela, przygotowuje się teraz Jezus?
17 Jezus z jednej strony nadzoruje dzieło czynienia uczniów i chrzczenia ich w wodzie przy „zakończeniu systemu rzeczy”, ale zarazem przygotowuje na najbliższą przyszłość również inny rodzaj chrztu. Jan Chrzciciel, zanim jeszcze go ochrzcił w rzece Jordan dziewiętnaście stuleci temu, powiedział o nim: „On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. W ręku jego jest wiejadło, by oczyścić klepisko swoje, i zbierze pszenicę swoją do spichlerza, lecz plewy spali w ogniu nieugaszonym.” — Mat. 3:11-13.
18. (a) Kiedy Jezus zaczął chrzcić duchem świętym? (b) Kiedy ochrzcił Żydów „ogniem”?
18 Jezus zaczął chrzcić swych uczniów duchem świętym w dniu Pięćdziesiątnicy roku 33 n.e. (Łuk. 24:49; Dzieje 1:4 do 2:33). W roku 70 n.e. lud żydowski w prowincji Judei i w mieście Jeruzalem został przez niego ochrzczony ogniem, kiedy to miasto wraz ze świątynią pogrążyło się w ognistej zagładzie i zabito 1 100 000 przybyłych do miasta na obchody Paschy, natomiast Judea opustoszała, bo 97 000 pozostałych przy życiu Żydów rozwieziono po całym imperium rzymskim w charakterze niewolników.
19. Co obecnie ma być ochrzczone „ogniem”, zgodnie z obrazem z pierwszego wieku? Dlaczego?
19 Było to jedynie proroczym zarysem większego i ostatecznego spełnienia tegoż proroctwa na nowożytnym, pozaobrazowym antychrystusowym Jeruzalem, którym jest świecki system chrześcijaństwa. Ponieważ w gruncie rzeczy nie jest ono uczniem Jezusa Chrystusa, ale raczej idzie śladami Nemroda, „możnego łowcy przeciwstawiającego się Jehowie” — założyciela starożytnego Babilonu i jego pogańskiej religii — więc jest właściwie częścią składową, i to częścią najwybitniejszą, współczesnego Babilonu Wielkiego. Kiedy się załamie ogólnoświatowa dziedzina panowania fałszywej religii babilońskiej, zginie zarazem nominalne chrześcijaństwo, będąc ochrzczone ogniem, jak w pierwszym wieku Jeruzalem i Judea. — 1 Mojż. 10:8-10, NW; Obj. 17:1 do 18:18.
20. Jakiej rady udziela się obecnie na podobieństwo rady apostoła Piotra, danej dociekliwym Żydom w dniu Pięćdziesiątnicy? Jakim chrztem lepiej być ochrzczonym?
20 Trzydzieści siedem lat przed spustoszeniem Jeruzalem i Judei w roku 70 n.e. apostoł Piotr radził pytającym go osobom, zebranym w Jeruzalem na obchody Pięćdziesiątnicy, aby się dały ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa, i nawoływał przy tym usilnie: „Ratujcie się spośród tego pokolenia przewrotnego.” (Dzieje 2:37-40) Podobnie naglącymi słowami nawołują dzisiaj oddani Bogu i ochrzczeni świadkowie Jehowy wszystkich tych, którzy wciąż jeszcze uprawiają praktyki religijne w pozaobrazowym Jeruzalem, czyli w chrześcijaństwie. Naprawdę daleko lepiej jest teraz być ochrzczonym w wodzie jako oddany uczeń Chrystusa niż zostać w bliskiej już przyszłości ochrzczonym w ognistej zagładzie, w jaką będzie wtrącone chrześcijaństwo, aby zginąć z całym obecnym ‚przewrotnym pokoleniem’.
21. (a) Czy tylko ludzie z obszarów chrześcijaństwa potrzebują zważać na ostrzeżenie? (b) Kto przeżyje ognistą zagładę? Jaki nakaz ta klasa ludzi nadal teraz spełnia?
21 ‚Ludzie ze wszystkich narodów’ poza chrześcijaństwem tak samo potrzebują pilnie zważać na głoszoną im zapowiedź, ponieważ razem z chrześcijaństwem cały Babilon Wielki, ogólnoświatowe imperium fałszywej religii babilońskiej, „spłonie w ogniu; bo mocny jest Pan Bóg, który go osądził” (Obj. 18:8). Oddani Bogu i ochrzczeni uczniowie Jezusa Chrystusa przeżyją czas nadciągającej zagłady ogniowej i wejdą do sprawiedliwego, nowego porządku Bożego, który będzie prawdziwie chrześcijańskim, nowym systemem rzeczy. Mając to na uwadze, świadkowie Jehowy jako uczniowie Chrystusa dalej posłusznie spełniają nakaz: „Idźcie więc i czyńcie uczniów z ludzi wszystkich narodów, chrzcząc ich.” — Mat. 28:19, NW.
[Ilustracja na stronie 12]
Zaledwie 10 368 osób spożyło emblematy Pamiątki w kwietniu ub.r. W przeciwieństwie do tego w minionym roku służby ochrzczono aż 120 905 nowych wierzących
[Ilustracja na stronie 15]
Uczeń Chrystusa nie ma być jedynie słuchaczem, ale powinien uczyć innych pozyskując ich również na uczniów Jezusa