„Pokój ludziom dobrej woli” czy Armagedon?
„Chwała na wysokościach Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli.” — Łukasza 2:14, Db.
1. Dlaczego interesujące jest teraz stwierdzenie, czy się należy do „ludzi dobrej woli”?
CZY TY, czytelniku lub czytelniczko, jesteś człowiekiem dobrej woli? Jeżeli tak, to należysz do tych, o których prawie dwa tysiące lat temu jednogłośnie mówiły zastępy niebiańskich aniołów. Dlaczego ci aniołowie się ukazali i coś mówili? Ponieważ zdarzył się pewien wypadek, który w ostatecznym wyniku doprowadzi do ustanowienia wiekuistego pokoju tu na naszej ziemi, zagrożonej teraz trzecią wojną światową.
2. Co było tym doniosłym wydarzeniem i dlaczego możemy zupełnie poważnie brać dzisiaj to, co w tej sprawie napisał doktor Łukasz?
2 Wspomnianym wydarzeniem były narodziny pewnego chłopca na Bliskim Wschodzie. Wypadki temu towarzyszące nie są bynajmniej bajką, legendą czy mitem, gdyż świadkami ich była spora grupa pracowitych ludzi, którzy znajdowali się tam wówczas w jednej górzystej okolicy. Prawdziwość ich została też stwierdzona przez doktora medycyny, który następnie opracował — mówiąc jego słowami — „opis zdarzeń, które się wpośród nas dokonały”. Dodał on, że postanowił „zbadawszy wszystko dokładnie od pierwszych chwil, (...) opisać ci to w należytym porządku, abyś się przekonał o prawdzie tych słów, których cię nauczono”. Pisarzem tym był doktor Łukasz. Opis jego powstał ponad dziewiętnaście wieków temu i do czasu wynalezienia druku w wieku piętnastym przechowywał się w tysiącach odręcznych kopii, sporządzonych w kilku starożytnych językach. Możesz więc zupełnie poważnie brać dzisiaj to, co tak dawno temu aniołowie powiedzieli o tobie jako człowieku dobrej woli. — Ewangelia Łukasza, rozdział 1, wiersze 1-4, Db.
3. Dlaczego narodziny tego chłopca były doniosłym wydarzeniem w historii medycyny i jak zostało publicznie poświadczone jego ojcostwo?
3 Narodzenie się owego chłopca było jak najbardziej doniosłym wydarzeniem historii medycyny, gdyż jest to jedyny opisany wypadek urodzenia dziecka przez dziewicę. Za poczęcie w niej tego dziecka nie był więc odpowiedzialny żaden mężczyzna, gdyż było z niebiańskiego ojca. Gdyby nie było faktycznie tak, aniołowie niebiescy nie interesowaliby się tymi narodzinami. Gdyby niemowlę było nieprawym dzieckiem jakiegoś ludzkiego ojca, który ze wstydu trzymał się w ukryciu, aby się pozbyć odpowiedzialności, to święci aniołowie nie poniżaliby się do tego, żeby poświadczać jego pochodzenie. Nie byłoby powodu cieszyć się z przyjścia na świat takiego niechcianego dziecka, po którym ludzkość nie mogłaby się spodziewać niczego dobrego. Właśnie na dowód tego, że narodziny owego niemowlęcia są cudowne, prawe, błogosławione, z niewinnej dziewicy — zastępy niebiańskich aniołów ukazały się ludziom i powiadomiły ich, kto jest ojcem chłopca. Aniołowie wysławiali Boga i w ten sposób wyjawili niebiańskiego Ojca niezwykłego dziecka.
4. Gdzie i w jakich warunkach urodził się chłopiec i jaka wtedy była pora roku?
4 W owym czasie na Bliskim Wschodzie panował pokój, narzucony przez imperium rzymskie. Arabowie nie byli jeszcze mahometanami. Chłopiec urodził się w miasteczku Betlejem na terenie rzymskiej prowincji Judei, a ponieważ kwatery w mieście były przepełnione ludźmi, jego matka Maria musiała go ułożyć w stajennym żłobie. Była właśnie połowa żydowskiego miesiąca Tiszri, czyli około 1 października, a więc ta pora roku, kiedy ludność mogła się zgłaszać do spisu podatkowego i kiedy pasterze przebywali jeszcze całymi nocami na pastwiskach, doglądając swoich owiec. Doktor Łukasz zebrał interesujące szczegóły wydarzeń, które się wówczas rozegrały. Dla dobra wszystkich „ludzi dobrej woli” napisał on (Łuk. 2:8-20, Db):
5, 6. (a) Jaką wiadomość przynieśli aniołowie i komu? (b) Jak ci ludzie stali się naocznymi świadkami narodzin i jaki to na nich wywarło skutek?
5 „Byli w tej krainie pasterze, czuwający i odbywający nocne straże nad stadem swoim. A oto anioł Pański stanął przy nich i jasność Boga zewsząd ich oświeciła, tak że zlękli się bojaźnią wielką. I rzekł im anioł: nie lękajcie się, oto bowiem zwiastuję wam radość wielką, która będzie wszystkiemu ludowi, że się wam dziś narodził Zbawiciel, którym jest Chrystus Pan, w mieście Dawidowym. A to będzie dla was znakiem: Znajdziecie niemowlę owinięte w pieluszki i złożone w żłobie. I nagle zjawiły się z aniołem zastępy wojska niebieskiego, wielbiące Boga i mówiące: Chwała na wysokościach Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli. I stało się, gdy odeszli od nich aniołowie do nieba, mówili pasterze jeden do drugiego: Pójdźmy aż do Betlejem i zobaczmy to, co się stało, o czym oznajmił nam Pan. I spiesząc się przybyli i znaleźli Marię i Józefa oraz dzieciątko złożone w żłobie.
6 „A ujrzawszy, zrozumieli słowa, które im oznajmione były o tym dzieciątku. A wszyscy, którzy słyszeli, zdumiewali się; także i temu, co im mówili pasterze. Maria zaś zachowywała wszystkie te słowa, rozważając je w sercu swoim. I wrócili pasterze wielbiąc i chwaląc Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jako im było powiedziane.”
7. Czego zgodnie ze słowami aniołów wówczas nie brakowało?
7 W tamtym czasie, niemal przed dwoma tysiącami lat, aniołowie na wysokościach dawali chwałę Bogu Najwyższemu. Wierzący pasterze, stawszy się tego naocznymi świadkami, również wysławiali Boga za to, co uczynił dla dobra ludzkości, zsyłając obiecanego Mesjasza, czyli Chrystusa Pana, królewskiego potomka Dawida (ponieważ Maria była z potomstwa króla Dawida). A zatem nie brakowało wówczas chwały na wysokościach Bogu.
8. Kto cieszył się wtedy ‚pokojem na ziemi’, jak to wynika z ówczesnych wydarzeń?
8 Ale co z ‚pokojem na ziemi’? Owi pasterze z pewnością byli „ludźmi dobrej woli” i tak samo Józef wraz z żoną Marią; podobnie też starzec Symeon oraz sędziwa prorokini Anna, którzy zobaczyli dzieciątko Jezus, kiedy Józef i Maria przybyli z nim do świątyni jeruzalemskiej czterdziestego dnia po jego urodzeniu w Betlejem. Ci leciwi ludzie oboje dziękowali Bogu za to, co uczynił. Pośród nich wszystkich panował pokój, gdyż byli to „ludzie dobrej woli”. Ale król Jeruzalem nie był człowiekiem dobrej woli. Był nim ustanowiony przez Rzymian Herod Wielki, Edomita. Ten nie miał spokoju, lecz usiłował zgładzić dzieciątko Jezus, kiedy miało około dwóch lat. Wkrótce potem król Herod umarł na wstrętną chorobę, natomiast Jezus został uratowany i rósł, aby być ‚Chrystusem Panem’. — Łuk. 2:25-40; Mat. 2:1-23.
KWESTIA DO ROZSTRZYGNIĘCIA DZISIAJ
9. Czy w minionych odtąd stuleciach cytowanie słów „na ziemi pokój ludziom dobrej woli” uczyniło rzekomych chrześcijan bardziej pokojowymi? Co ukazują fakty?
9 „Na ziemi pokój ludziom dobrej woli” — to cytat słynny przez całe minione tysiąc dziewięćset lat. Ale jaki wywarł on wpływ na świat ludzki? Jeżeli chodzi o sprawy międzynarodowe, to odkąd aniołowie po raz pierwszy wypowiedzieli te kojące słowa, niewiele było lat pokoju na świecie. Pod tym względem narodzenie się Jezusa w Betlejem nie zmieniło sytuacji. On sam spotkał się ze sprzeciwem religijnych przywódców swego kraju, którzy na koniec w roku 33 naszej ery przyczynili się do jego śmierci z rozkazu namiestnika rzymskiego, Poncjusza Piłata. Całe wieki później mnóstwo ludzi twierdziło, iż są jego naśladowcami, lecz toczyli między sobą wielkie spory religijne. Podając się za chrześcijan, prowadzili krwawe wojny z mahometanami, a także zabijali tysiące Żydów. Ci rzekomi chrześcijanie wszczynali fanatyczne wojny nawet wśród siebie samych i nie tylko z powodu nieporozumień religijnych, ale częściej na tle polityki tego świata. Tego rodzaju nominalni chrześcijanie byli wszystkim, tylko nie ludźmi usposobionymi pokojowo; nie byli siłą rzeczywiście zmierzającą do pokoju na świecie.
10. Jak według statystyk naukowców mają się lata światowego pokoju do lat wojennych w okresie od czasów proroka Mojżesza?
10 Uczeni badający historię wojen opracowali zestawienie dotyczące pokoju i wojny na świecie, a obejmujące długi okres od 1481 r. przed naszą erą do końca drugiej wojny światowej. Rok 1481 p.n.e. to czas, kiedy zmilitaryzowane państwo egipskie było mocarstwem światowym, a prorok Mojżesz wędrował wraz ze swym ludem po pustyni Półwyspu Arabskiego, żyjąc według Dziesięciorga Przykazań otrzymanych od Jehowy Boga. Przez cały ten okres 3426 lat do końca drugiej wojny światowej w r. 1945 było tylko 268 lat pokoju. Tym samym przez trzy tysiące lat z górą toczono wojny, przy czym zerwano ponad 8000 międzynarodowych traktatów pokojowych. W tym okresie więc jeden rok pokoju przypadał na dwanaście i osiem dziesiątych lat wojen. A co można powiedzieć o pokoju ogólnoświatowym po r. 1945, odkąd powołano Organizację Narodów Zjednoczonych dla zapewnienia międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa? Pokój na świecie jest tak zagrożony, jak nigdy przedtem!
11. Pod jakim hasłem chrześcijaństwo obchodzi „Boże Narodzenie”, ale mimo to o jakiej groźbie dziś po szesnastu wiekach mówią jego przedstawiciele?
11 Nietrudno nominalnemu chrześcijaństwu od przeszło tysiąca lat śpiewać w okresie tak zwanego Bożego Narodzenia słowa: „Chwała na wysokościach Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli”. Ale historia pokazuje, że to nie ustanawiało pokoju na świecie ani się do tego niczym nie przyczyniało. Odkąd w czwartym wieku wprowadzono do religii chrześcijańskiej święta „Bożego Narodzenia”, chrześcijaństwo haniebnie nie dopisywało w uchronieniu świata od wojen. Dziś po szesnastu wiekach obchodów tych świąt odpowiedzialni przedstawiciele chrześcijaństwa mówią o groźbie Armagedonu.
12-14. Jak wypowiedzieli się o Armagedonie: (a) dziennikarz w gazecie „New York Times” sprzed trzech lat? (b) były prezydent Eisenhower w Chicago? (c) dziennikarz w artykule redakcyjnym z okresu Konferencji Moskiewskiej?
12 Trzy lata temu ukazał się w dzienniku New York Times z 6 maja artykuł redakcyjny, w którym z powołaniem na szeroko znane nazwisko napisano: „Walcząc o dobrą sprawę, uzbrojony w tarczę obronnej potęgi wojskowej wzmocnionej przez nasze próby nuklearne, prezydent Kennedy podejmuje obecnie nowe wysiłki celem znalezienia jakiejś płaszczyzny porozumienia z Rosją Radziecką, aby nie dopuścić do atomowego Armagedonu. W tych wysiłkach podąża śladem prezydentów: Roosevelta, Trumana i Eisenhowera.”
13 Rok wcześniej, dnia 16 września, poprzedni prezydent Eisenhower przemawiał podczas obiadu wydanego w Chicago (stan Illinois). Powiedział wtedy, że ponieważ zagraża nam teraz zagłada w wojnie nuklearnej, więc Chicago „dzieli tylko trzydzieści minut od Armagedonu”.
14 Jeszcze rok wcześniej New York Times z 6 listopada podawał w artykule redakcyjnym pt. „Konferencja w Moskwie”, co następuje: „Prawdopodobnie najbardziej zasadnicza różnica w postawie obu stolic [Związku Radzieckiego i Chin] polega na tym, że Moskwa dała wyraźnie do zrozumienia, iż sobie zdaje sprawę z niesłychanej klęski, jaką wojna prowadzona bombami wodorowymi zadałaby całej ludzkości, podczas gdy Pekin wypowiada się czasem tak, jak gdyby nie obawiał się nawet nuklearnego Armagedonu.”a
15-17. (a) Czym rzekomo ma być trzecia wojna światowa z powodu bomby wodorowej? (b) Jak określono szczytowy punkt „zimnej wojny” w pewnym artykule prasowym? (c) Ku czemu zmierzają sprawy świata według pewnego dziennikarza?
15 Ponieważ obecnie stoi do dyspozycji straszliwa bomba wodorowa, mówi się o trzeci wojnie światowej jako o „termonuklearnym Armagedonie”.
16 W związku z długotrwałą „zimną wojną” między potęgami wojskowymi Wschodu i Zachodu napisał pewien dziennikarz: „Nie chodzi tu o kampanię filozoficzną na rzecz przyszłości widzianej w marzeniach. Chodzi o walkę ze wszystkimi siłami zła na świecie, o swego rodzaju Armagedon, którego wynikiem nie będzie zwycięstwo lub klęska jednego narodu lub jednego sojuszu, ale całej rasy ludzkiej.”b
17 Pewien felietonista zajmujący się sprawami międzynarodowymi ostrzega nas: „Nie możemy sobie pozwolić na bierne zbliżanie się do Armagedonu po prostu tylko dlatego, że nikomu się nie chce zająć tym tak oczywistym zagadnieniem. Jeżeli ten jasny problem nie zostanie szybko zbadany, przyszłość niechybnie przyniesie katastrofę.”c
18. Dlaczego mimo obiecującego zapoczątkowania lat pięćdziesiątych po wybuchu pierwszej wojny światowej istnieją podstawy do obawiania się ogólnoświatowego konfliktu?
18 Lata pięćdziesiąte licząc od wybuchu pierwszej wojny światowej rozpoczęły się wielką ofensywą pokojową czołowych polityków świata. Nawet Pontifex Maximus z miasta Watykanu wyruszył w pielgrzymkę do miejsc interesujących z punktu widzenia religii na Bliskim Wschodzie, a podróż ta, jak mówiono, miała służyć sprawie pokoju i jedności. Dnia 21 stycznia ub. r. Komitet Rozbrojeniowy ONZ wznowił obrady ciągnące się miesiącami — lecz bez rozbrojenia. Oba giganty wschodnie nadal nie okazywały spotęgowania miłości ku sobie nawzajem, podczas gdy świat demokratyczny zapewniono, iż nie będzie końca zimnej wojnie pomiędzy narodami komunistycznymi a kapitalistycznymi, przynamniej „za naszych czasów”. Z tej też przyczyny w kościołach chrześcijaństwa i żydowskich synagogach nie ustawały modlitwy za Organizację Narodów Zjednoczonych, aby zaprowadziła pokój; istnieją bowiem podstawy do lękania się trzeciego konfliktu ogólnoświatowego.
19. Jakie znaczenie trzeba nadać słowu „Armagedon”, jeśli to ma być znaczenie prawdziwe? Czego wówczas należy się spodziewać po „ludziach dobrej woli”?
19 We wszystkich swoich ostrzeżeniach przed Armagedonem przedstawiciele religii, polityki, wojskowości i nauki niezmiennie coś przeoczają. Co mianowicie? Pomijają to, czym Armagedon będzie w rzeczywistości. Ci mówcy i pisarze zapożyczyli sobie tę nazwę z Pisma świętego, z Biblii — tej samej Księgi, która też donosi o zastępach anielskich, jakie się ukazały przy narodzeniu Jezusa w Betlejem i przyniosły poselstwo o chwale dla Boga i pokoju wśród ludzi dobrej woli. Trzeba więc Armagedonowi nadać jego biblijne znaczenie, a nie znaczenie przypisywane mu przez mędrców świata. Lubią oni przedstawiać go jako końcową walkę bliżej nieokreślonych sił dobra z tak samo nieokreślonymi siłami zła, jako literalne starcie wojskowe między odłamami ludzkości. O sobie lubią myśleć, że są wśród sił dobra, które zwyciężą. Tymczasem Biblia jasno wskazuje, jakie przeciwne sobie siły będą występować w bitwie Armagedonu. „Ludzie dobrej woli” nie mają tam brać udziału w zmaganiach, bo ich Bóg będzie z niebios walczył za to, co sprawiedliwe i prawe.
20. Ile razy występuje słowo „Armagedon”, gdzie i w związku z czym?
20 Dla poprawnego przedstawienia sobie w umyśle całej sprawy przeczytajmy prorocze doniesienie biblijne o tej nadchodzącej wojnie Armagedonu. Dynamiczne słowo „Armagedon” (albo Har-Magedon) występuje w Biblii tylko jeden raz, a to w jej ostatniej księdze, zwanej Objawieniem lub Apokalipsą. Treść tejże księgi została przekazana w natchnieniu chrześcijańskiemu apostołowi Janowi, aby wiernym chrześcijanom „wyjawić, co wkrótce stać się ma”. Prorocza zapowiedź Armagedonu dana jest w związku z szóstą z serii siedmiu plag. O tych symbolicznych plagach powiedziano, że są „ostatnimi plagami, w których miała się dopełnić miara gniewu Bożego”. (Obj. 1:1; 15:1; 16:12, Kow) Przy wylewaniu szóstej plagi pojawiło się coś, co ściągnęło gniew Boży. Oto co ujrzał apostoł Jan, kiedy została wylana szósta plaga:
21. Co ujrzał Jan w wizji dotyczącej Armagedonu, opisanej w 16 rozdziale Objawienia?
21 „I widziałam trzy nieczyste inspirowane wypowiedzi, które wyglądały jak żaby, wychodzące z ust smoka i z ust dzikiego zwierza, i z ust fałszywego proroka. Są to w rzeczywistości wypowiedzi inspirowane przez demony i wykonujące znaki, a wychodzą do królów całej zamieszkanej ziemi, aby ich zgromadzić na wojnę wielkiego dnia Boga Wszechmogącego. (...) I zgromadziły ich na miejsce, które zwie się po hebrajsku Har-Magedon.” — Obj. 16:13-16, NW.
22. Kim są ci zgromadzani do Armagedonu i skąd wiadomo, że żaden z nich nie jest po stronie Boga Wszechmocnego?
22 Czy wyrażenie ‚królowie całej zamieszkanej ziemi’, zostawia poza swoim zasięgiem któregokolwiek z dzisiejszych władców politycznych? Nie, i to niezależnie od okoliczności, czy ich władza jest typu królewskiego, prezydenckiego, demokratycznego, komunistycznego czy neutralneg. Wszyscy są zgromadzani do bitwy na miejsce zwane Har-Magedon. O co pójdzie sprawa? Nie będzie to walka jednych przeciw drugim, przy czym chociaż część tych władców politycznych i ich armii stałaby po stronie Boga Wszechmocnego. Dlaczego? Ponieważ apostoł Jan widział, jak „królów całej zamieszkanej ziemi” zgromadzali na wojnę przeciwnicy Boga Wszechmocnego. Królowie zbierają się pod wpływem wypowiedzi inspirowanych przez demony, a demony nie są przyjaciółmi Bożymi. Na dowód tego chrześcijański uczeń Jakub napisał do chrześcijan, którzy się jedynie podawali za wierzących: „Wierzysz, że jest tylko jeden Bóg. Bardzo słusznie! Lecz demony też wierzą — i drżą.” — Jak. 2:19, Kow.
23. Za czyją sprawę mają walczyć ‚królowie całej zamieszkanej ziemi’ zgromadzani do Armagedonu?
23 Pod niewidzialnym wpływem tych demonów, które drżą na myśl o wszechmocnym Bogu ‚królowie całej zamieszkane ziemi’ (włącznie z obszarem chrześcijaństwa) dają się zgromadzać na pola Armagedonu, oczywiście aby walczyć za sprawą tychże demonów. Oznacza to również walkę za niewidzialnego „władcę demonów”, a więc Szatana, Diabła. (Mat. 12:24, NW) W Objawieniu danym Janowi Szatan Diabeł zobrazowany jest przez Smoka, z którego paszczy wyskoczyła jedna z żabich ‚inspirowanych wypowiedzi’, mających zebrać władców polityczny do wojny Armagedonu.
24. Czym jest symboliczne dzikie zwierzę, z którego paszczęki pochodzi jedna z ‚inspirowanych wypowiedzi’ przyrównanych do żaby?
24 Inna z tych demonicznych wypowiedzi podobnie wyskoczyła z paszczy z symbolicznego dzikiego zwierza. Trzynasty rozdział Księgi Objawienia wiersze od 2 do 7 powiadają nam, że Smok, czyli Szatan Diabeł, dał „dzikiemu zwierzowi” swoją moc, tron i wielką władzę, którą to władzę miał rozciągnąć na wszelkie plemiona, ludy, języki i narody. Zatem „dziki zwierz” jest widzialną organizacją polityczną na ziemi, podlegającą niewidzialnemu przewodnictwu Szatana Diabła.
25. Jaką organizacją jest symboliczny fałszywy prorok?
25 Trzecia wypowiedź inspirowana przez demony wyskakuje z gardzieli „fałszywego proroka”. Już sama nazwa tej zajmującej się proroctwami organizacji zdradza, że jest zwodnicza, i stąd nie może być prorokiem Boga Wszechmocnego od spraw politycznych. Rzecz oczywista, że prorocka propaganda wydobywająca się z jej ust pomaga kierować królów ziemi ku Armagedonowi.
26. (a) Czy ‚wojna wielkiego dnia’, na którą się gromadzą, oznacza „termonuklearny Armagedon”, i co zdaje się takiemu poglądowi zaprzeczać? (b) Co jednak w końcu wywoła fakt, że się tak gromadzą?
26 Pilni badacze Biblii obserwują spełnianie się jej proroctw we współczesnych zdarzeniach i sytuacjach. Widzą, jak wszyscy władcy polityczni i ich siły zbrojne nieuchronnie gromadzą się „na wojnę wielkiego dnia Boga Wszechmocnego”, na pola Armagedonu. Niekoniecznie musi to znaczyć, że się gotują do „termonuklearnego Armagedonu”, do trzeciej wojny światowej. Wszystkie wysiłki ludzkie, przynajmniej biorąc rzecz powierzchownie, podejmowane dzisiaj czy to za pośrednictwem Organizacji Narodów Zjednoczonych, Światowej Fundacji Pokoju, Korpusu Pokoju czy innych przedsięwzięć na rzecz pokoju, wydają się zmierzać ku jednemu — ku wywołaniu na całym świecie sytuacji, w której ludzie dla uspokojenia samych siebie zawołają: „Pokój i bezpieczeństwo!” (1 Tes. 5:3).d Mimo tych wysiłków zmierzających do międzynarodowego pokoju kierowane przez demony zgromadzenie ziemskich królów na Armagedon posuwa się naprzód i w końcu doprowadzi do wojny z Bogiem Wszechmocnym.
27. Co podaje 17 rozdział Objawienia o związku ziemskich „królów” z Babilonem Wielkim?
27 Bez względu na to, ile zarzutów duchowieństwo chrześcijaństwa by stawiało temu, co mówimy o królach ziemi, którzy są członkami ich Kościołów — natchnione Pismo Święte nie pozostawia wątpliwości co do tego marszu ku Armagedonowi. Zwróćmy się więc do następnego, czyli 17 rozdziału księgi Objawienia. Jest w nim mowa o Babilonie Wielkim, z którym królowie ziemscy dopuszczają się nierządu w sensie religijnym. Powiedziano tam, że Babilon Wielki nie tylko się zespala z królami ziemi, ale również się rozsiadł nad ‚ludami i tłumami ludzkimi, narodami i językami’. (Obj. 17:1, 2, 15, Kow) Całkiem zrozumiałe, bo Babilon Wielki to ogólnoświatowa dziedzina panowania fałszywej religii, wywodzącej się ze starożytnego Babilonu. Właśnie dlatego jest fałszywa. Imperium fałszywej religii babilońskiej naprawdę obejmuje dzisiaj cały świat. Jest to beznadziejne zamieszanie religijne.
DECYDUJĄCA WALKA
28. Przeciw komu walczą ziemscy „królowie” według Objawienia 17:13, 14 mimo swoich powiązań z religią?
28 Wszyscy ‚królowie całej zamieszkanej ziemi’ są powiązani z religią. Człowiek nic nie podejrzewający mógłby stąd wnioskować, że to połączenie religii z polityką poprowadzi narody ku Bogu. Rozpowszechniony jest pogląd, że wszyscy ludzie wielbią jednego i tego samego Boga, tylko w różnych formach zewnętrznych, pod różnymi określeniami religijnymi. Pogląd ten nie razi niczyich uczuć, ale czy jest słuszny? Co o tych królach, których łączą z Babilonem Wielkim religijne więzy jedności, podaje siedemnasty rozdział Objawienia, wiersze 13 i 14? „Ci mają jedną myśl, i moc i władzę swoją dzikiemu zwierzęciu dadzą. Ci z Barankiem walczyć będą, i Baranek zwycięży ich, bo jest Panem panów i Królem królów.” (NT) Kto jest tu nazwany „Barankiem”, kto jest Panem panów i Królem królów? Jest nim ten Jezus Chrystus w niebie, który niegdyś narodził się jako człowiek w Betlejem.
29. Dlaczego został on słusznie nazwany ‚Barankiem’, a walcząc z nim przeciw komu w rzeczywistości występują królowie?
29 Został on również nazwany ‚Barankiem Bożym, który gładzi grzech świata’. (Jana 1:29) Ten Baranek poniósł na ziemi śmierć ofiarną, ale wszechmocny Bóg wskrzesił go z martwych do nieśmiertelnego życia duchowego w niebie. Obecnie Bóg uczynił wywyższonego Jezusa niebiańskim królem z prawem do sprawowania władzy nad całą ziemią. Będąc tu na ziemi, Jezus Chrystus nigdy nie wdał się w nierząd religijny z Babilonem Wielkim, jak się tego dopuszczają ‚królowie całej zamieszkanej ziemi’. Skoro więc ci królowie pod wpływem Babilonu Wielkiego podejmują walkę z Barankiem, to czy walczą po stronie Boga Wszechmocnego, czy po stronie przeciwnej? Odpowiedź jest tylko jedna: Walczą przeciwko Niemu!
30. Jak jest przedstawiony Baranek Boży w Objawieniu 19:11-16?
30 W księdze Objawienia 17:14 walka z królami ziemi na miejscu zwanym Armagedon jest zaledwie wspomniana. Opis jej został podany w Objawieniu 19:11-21. Apostoł Jan opowiada tam, jak to w otwartych niebiosach widzi Baranka Bożego, podobnego teraz do wojownika na białym koniu. Jan dodaje, że „imię jego Słowo Boże. I wojska niebieskie szły za nim na koniach białych, obleczone w bisior biały i czysty. I z ust jego wychodzi miecz ostry, aby nim bił narody; i on pasie je laską żelazną; i (...) tłoczy kadź wina zapalczywości i gniewu Boga wszechmogącego. I ma na szacie i na biodrach swoich imię napisane: Król królów i Pan panów.” Ten walczy za Boga. Ale przeciw komu?
31, 32. Przeciw komu walczy on i kto zwycięża w tej walce według Objawienia 19:17-21?
31 Apostoł Jan mówi o tym w sprawozdaniu o bitwie, jak następuje: „Widyiałem dzikie zwierzę i królów ziemskich i wojska zebrane, aby stoczyć bitwę z siedzącym na koniu i z wojskiem jego.” Bitwę tę królowie ziemi i ich armie staczają na polach Armagedonu, ściągnięci tam wypowiedziami inspirowanymi przez demony. Kto teraz wygrywa rozpoczętą w ten sposób wojnę Armagedonu, tę „wojnę wielkiego dnia Boga Wszechmocnego”? Jan mówi nam:
32 „I pojmane zostało dzikie zwierzę, i z nim fałszywy prorok, który czynił cuda przed nim, zwodząc nimi tych, którzy przyjęli znamię dzikiego zwierzęcia i oddawali pokłon obrazowi jego. Oba żywcem wrzuceni zostali do jeziora ognistego, gorejącego siarką. A inni pobici zostali przez siedzącego na koniu mieczem wychodzącym z ust jego; i wszystkie ptaki nasyciły się ciałami ich”. — Obj. 19:11-21, NT.
33. Co w takim razie czeka w Armagedonie wszystkie systemy polityczne, ich władców i siły zbrojne?
33 Powyższe nie pozostawia wątpliwości co do bitwy Armagedonu, która leży tuż przed całą ludzkością. Dziewiętnaście wieków temu Jan w proroczej wizji ujrzał, kto w niej zwycięży. Teraz więc jest pewne, kto wygra „wojnę wielkiego dnia Boga Wszechmocnego”. Zwycięzcą będzie Wojownik Boży, Król królów i Pan panów, oraz jego zastępy niebiańskich aniołów. Systemy polityczne na ziemi przedstawione przez dzikie zwierzę wraz z jego obrazem i fałszywym prorokiem, zostaną zniszczone tak doszczętnie, jak gdyby je wrzucono w jezioro ognia i siarki. Nie będzie więcej międzynarodowej jedności utrzymywanej przez dzisiejsze przymierza. Władcy polityczni i ich siły zbrojne, cywilne i wojskowe, będą zgładzone przez siły niebiańskie. Nie czeka ich uczczenie pogrzebem w grobach pamięci, lecz pozostaną dla ptaków żerujących na padlinie. Rzezi ich dokona symboliczny „miecz” egzekucyjny, wysuwający się z ust Króla królów. A żyjący na ziemi „ludzie dobrej woli” będą tego wszystkiego naocznymi świadkami.
34. Czemu równałoby się uwikłanie w tę wojnę i dlaczego?
34 Nie pozwólmy się więc otumanić. Każdy z nas, kto by się dał wciągnąć do bitwy Armagedonu, miałby do czynienia z Bogiem Wszechmocnym, ponieważ to będzie wojna politycznych władców tego świata przeciw Bogu i przeciw Jego Synowi Jezusowi Chrystusowi, Królowi królów i Panu panów. Uwikłanie się w nią oznaczałoby pewną zgubę bez nadziei na powstanie z martwych pod władzą zwycięskiego Królestwa Bożego podczas tysiącletniego panowania Jego triumfującego Syna, Jezusa Chrystusa.
DRUGA MOŻLIWOŚĆ
35. (a) Jaka kwestia czeka na rozstrzygnięcie przez Armagedon? (b) Dlaczego Bóg będzie tam zmuszony do użycia siły?
35 Wiedząc teraz, kto stoi po obu stronach decydującej walki na polach Armagedonu (albo: Har-Magedonu), widzimy również, że będzie ona stoczona o sporną kwestię suwerenności nad ziemią. Pytanie, które zostanie rozstrzygnięte przez Armagedon, brzmi: Kto ma prawo rządzić całą ziemią? Kto faktycznie będzie nad ziemią panował teraz i na zawsze — polityczni władcy tego systemu pełnego zepsucia, czy Syn Boży, Jezus Chrystus? W pierwszej wojnie światowej z lat 1914-1918, toczącej się przeważnie wśród narodów chrześcijaństwa, chodziło o kwestię, kto będzie władał ziemią politycznie i gospodarczo. Druga wojna światowa w latach 1939-1945, również stoczona głównie między narodami chrześcijaństwa, miała rozstrzygnąć to samo pytanie. Wszelkie dostrzegalne dzisiaj znaki wskazują, że w ewentualnej trzeciej wojnie światowej też chodziłoby o tę samą kwestię. Zgodnie z tym stanem rzeczy ludzcy władcy naszej ziemi poddają się teraz niewidzialnemu, demonicznemu wpływowi przeciwników Bożych i wzbraniają się przed przekazaniem suwerennej władzy nad ziemią ustanowionemu przez Boga Królowi, Jezusowi Chrystusowi. W walce Armagedonu Bóg niezawodnie będzie zmuszony do użycia siły. Narody tym sposobem sprowadzają na siebie zniszczenie przez Boga Wszechmocnego w Armagedonie, porze najgorszej niedoli w historii ludzkiej. — Mat. 24:21, 22.
36. Jakie poważne pytania powinniśmy sobie postawić i jaką odpowiedź daje Biblia?
36 Wobec powyższego powinniśmy poważnie zapytać siebie samych: Czy pragniemy w tej ‚wojnie wielkiego dnia Boga Wszechmocnego’ doznać zniszczenia razem z narodami? Czy pragniemy w Armagedonie znaleźć się w stanie wojny z Bogiem Wszechmocnym? Skoro nie chcemy, żeby to się nam przydarzyło, co możemy w tej sprawie uczynić? Istnieje tylko jeszcze jedna możliwość, z której powinniśmy skorzystać. Co to takiego? Biblia święta, Słowo Boże, odpowiada: Szukajcie pokoju przyobiecanego „ludziom dobre woli”.
37. Kto proponuje „pokój ludziom dobrej woli” i jakie będą skutki skorzystania z niego?
37 Słowa: „Na ziemi pokój ludziom dobrej woli”, wypowiedziane zostały przez zastępy niebiańskich aniołów. Ale najpierw powiedzieli oni: „Chwała na wysokościach Bogu.” Widać z tego jasno, że tu nie chodzi o pokój ustanowiony za pośrednictwem powołanej do życia przez ludzi Organizacji Narodów Zjednoczonych ani za pośrednictwem Babilonu Wielkiego, ogólnoświatowego imperium fałszywej religii, opartej na religii starożytnego Babilonu. Chodzi o pokój zaofiarowany przez Boga Najwyższego, o którym Psalm 83:18 (według Przekładu Nowego Świata) mówi w ten sposób: „Aby ludzie się dowiedzieli, że ty, którego imię jest JEHOWA, ty sam jesteś najwyższym nad całą ziemią.” Nie chcemy, żeby w Armagedonie Jehowa nas miał za wrogów, wobec czego byśmy się tam znaleźli w stanie wojny. Pragniemy w owej przełomowej chwili mieć pokój z Jehową. Jego pokojowy stosunek do nas będzie wtedy oznaczał przeżycie, wybawienie. Pokój Boży na Jego warunkach, jest dostępny wszystkim „ludziom dobrej woli”.
38. (a) Odkąd już istnieją „ludzie dobrej woli”, wspomniani przez aniołów? (b) Dlaczego nie należą do nich świeccy szermierze pokoju?
38 Następnym naszym pytaniem jest więc teraz: Kim są „ci ludzie dobrej woli” i jak można się stać takim? „Ludzie dobrej woli” nie pojawili się dopiero za dni naszego pokolenia. Istnieli przez cały czas, odkąd niebiańscy aniołowie wspomnieli o nich bogobojnym pasterzom w okresie narodzin Jezusa w Betlejem. W ciągu wszystkich dziewiętnastu wieków naszej ery zawsze byli tacy na ziemi. Teraz, w tym najbardziej krytycznym odcinku historii ludzkiej, również istnieją, aczkolwiek w mniejszości, jak zresztą zawsze bywało. Czy są nimi owi sławni po całej ziemi, którzy uruchamiają szeroko reklamowane kampanie i ofensywy pokojowe? Czy są to ci, którzy należą do politycznych organizacji na rzecz międzynarodowego pokoju, włącznie z narodami Zjednoczonymi? Nie! Dlaczego? Ponieważ ci wszyscy szukają tylko pokoju międzynarodowego ustanowionego środkami ludzkimi, a nie pokoju z Bogiem i wprowadzonego przez Boga.
39. W jakim znaczeniu powiedziano o nich, że są „ludźmi dobrej woli”?
39 Z jakiego punktu widzenia ludzie wspomniani przez niebiańskich aniołów są „ludźmi dobrej woli”? Czy chodzi o to, że mają dobrą wolę względem Boga, że są skłonni zapatrywać się na Niego życzliwie i pobłażliwie? Czy też raczej o to, że Bóg jest życzliwy dla nich, wobec czego są ludźmi zaszczyconymi dobrą wolą Boga wobec nich? Rzecz jasna, może chodzić tylko o dobrą wolę Boga względem osób tego godnych. Przecież decydujące jest przychylne ustosunkowanie się Boga, od Niego wszystko zależy, a nie od naszej przychylności ku Niemu, bo On rozstrzyga, kto się może stać Jego przyjacielem i na jakich warunkach. Czyjaś religijna postawa wobec Boga i przynależność do któregoś z Kościołów chrześcijaństwa lub jakiejś synagogi żydowskiej jeszcze nie dopełnia wymagań.
40. Jak apostoł Paweł wykazał na przykładzie ówczesnych rodowitych Żydów, że sama tylko religijna postawa wobec Jehowy Boga nie wystarcza?
40 Na przykład tysiąc dziewięćset lat temu Żydzi jako jedyni spośród wszystkich narodów przejawiali postawę religijną wobec Jehowy Boga i wychwalali Go w okazałej świątyni jeruzalemskiej. A jednak chrześcijański apostoł Paweł, który sam był kiedyś żydowskim faryzeuszem, powiedział o Żydach z urodzenia: „Bracia, pragnienie serca mego i błagalna do Bga modlitwa ma ich zbawienie na celu. Wydaję im bowiem świadectwo, że są gorliwi dla Boga, ale nie według tego, co wiedzieć należy. Bo nie znając sprawiedliwości Bożej, a starając się ustanowić własną, nie są podlegli sprawiedliwości Bożej. Celem bowiem Zakonu jest Chrystus dla usprawiedliwienia każdego wierzącego.” (Rzym. 10:1-4, NDb) W końcu apostoł Paweł uznał za konieczne zwrócić się z poselstwem zbawienia do nieżydów, czyli pogan. Ponieważ rodowici Żydzi odrzucili sprawiedliwość Bożą, udostępnioną przez Chrystusa, Bóg ze swej strony porzucił naród żydowski.
41. (a) Jak Bóg jawnie pokazał, że odrzucił naród żydowski? (b) Którzy to więc byli wówczas „ludźmi dobrej woli”?
41 Bóg dał niedwuznaczny dowód porzucenia tego narodu w trzydzieści siedem lat po niesprawiedliwej śmierci Jezusa Chrystusa za murami Jeruzalem. Wtedy właśnie, w roku 70 dopuścił, że wojska rzymskie zburzyły Jeruzalem i tamtejszą świątynię, a 97 000 pozostałych przy życiu jeńców zapędzono w niewolę do wszystkich prowincji imperium rzymskiego. Nie był to ze strony Boga Najwyższego akt dobrej woli wobec tego religijnego narodu, lecz dotkliwy przejaw Jego niezadowolenia. Niemniej jednak w tym samym czasie Bóg okazał dobrą wolę pewnemu ostatkowi Żydów, którzy poszli za Jego Synem, Jezusem Chrystusem, jak również licznym naśladowcom tego Syna spośród pogan. To właśnie byli ówcześni „ludzie dobrej woli”. Uszli przed zniszczeniem Jeruzalem i niewolą, w jaką popadli nieszczęśni jego mieszkańcy, którzy przeżyli oblężenie. Ci ludzie dobrej woli są także godni jeszcze jednego wybawienia ze śmierci — przez zmartwychwstanie pod rządami Królestwa Bożego.
42. Jak szereg przekładów Biblii uwypukla tę samą myśl w odniesieniu do „ludzi dobrej woli”?
42 Istnieje wiele przekładów Biblii, które uwypuklają tę myśl w słowach niebiańskiego zastępu aniołów, wypowiedzianych przy narodzeniu Jezusa. Z tłumaczeń polskich Biblia Gdańska oddaje tekst Ewangelii Łukasza 2:14 w ten sposób: „Chwała na wysokościach Bogu, a na ziemi pokój, w ludziach dobre upodobanie.” Nowy przekład Czterech Ewangelii, wydany ostatnio przez Brytyjskie i Zagraniczne Towarzystwo Biblijne, podaje: „Chwała na wysokościach Bogu, a na ziemi pokój ludziom, w których ma upodobanie.” Seweryn Kowalski przetłumaczył te słowa tak: „Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom, którzy dostąpili jego łaskawości.” Eugeniusz Dąbrowski w swoim nowym przekładzie z języka greckiego, oddał je w ten sposób: „Chwała na wysokościach Bogu, a na ziemi pokój wśród ludzi, których sobie upodobał.” Szereg dalszych, zwłaszcza współczesnych przekładów, również w innych językach, nadaje tym słowom aniołów podobne znaczenie. Wynika z nich całkiem jasno, że pokój Boży jest wśród tych, którym On okazuje dobrą wolę, czyli w których On ma upodobanie.
43. (a) Jak Jezus w Nazarecie zwrócił uwagę na fakt, że Bóg wtedy okazywał dobrą wolę? (b) Jakie rodzaje postępowania Boga są sobie przeciwstawione w odczytanym tam proroctwie?
43 Jezus Chrystus będąc na ziemi zwracał uwagę na fakt, że Bóg wtedy specjalnie okazywał dobrą wolę i że to był czas, kiedy Żydzi mieli korzystać z tej dobrej woli ku własnemu wiecznotrwałemu dobrodziejstwu. W synagodze miasta Nazaret, gdzie do trzydziestego roku życia pracował jako cieśla, Jezus pewnego razu wziął księgę proroka Izajasza i zaczął z niej odczytywać rozdział sześćdziesiąty pierwszy, wiersze 1 i 2, które brzmią: „Duch Pana Jehowy jest na mnie, ponieważ Jehowa mnie namaścił, abym opowiadał dobrą nowinę pokornym. Posłał mnie, abym zawiązał rany tych, którzy są skruszonego serca, abym obwieścił wolność tym, którzy się dostali do niewoli, i szerokie otworzenie oczu nawet więźniom; abym obwieścił rok dobrej woli ze strony Jehowy i dzień pomsty ze strony naszego Boga.” (NW) Proroctwo to dobrą wolę ze strony Jehowy Boga przeciwstawia Jego pomście, a ta okoliczność wyjawia, że Bóg nie jest przychylnie usposobiony do wszystkich ludzi. (Łuk. 4:16-19) W nadchodzącej ‚wojnie wielkiego dnia Boga Wszechmocnego’ na polach Armagedonu pomści się on na tych wszystkich, którzy się tam uszykowali do walki z Nim.
44. (a) Komu dziewiętnaście wieków temu okazana była dobra wola Boża według Izajasza 49:8, 9? (b) Co sprawiła dobra wola Boża, aby się mogła dopełnić reszta Izajaszowego proroctwa?
44 Bóg okazywał dobrą wolę swemu Synowi Jezusowi Chrystusowi, kiedy ten przebywał na ziemi jako człowiek. Zapowiedział to z góry w proroctwie Izajasza 49:8, 9, gdzie czytamy: „Oto, co rzekł Jehowa: ‚Czasu dobrej woli wysłuchałem cię, a w dzień zbawienia cię wspomogłem; wciąż ciebie chroniłem, abym cię mógł dać za przymierze ludziom, aby odbudować kraj, aby dokonać przywrócenia opustoszałych dziedzictw, aby powiedzieć więźniom: „Wynijdźcie!” — a tym, którzy są w ciemnościach: „Pokażcie się!”’”e Właśnie na zasadzie swej dobrej woli względem wiernego Syna Jezusa Chrystusa, który modlił się do Niego o zbawienie, Bóg Wszechmocny wyrwał go śmierci przeprowadziwszy trzeciego dnia jego zmartwychwstanie. Będąc teraz w niebie na zawsze wolnym od śmierci, zmartwychwstały Jezus Chrystus może spełnić resztę proroctwa Izajasza. — Hebr. 5:7-9.
45. (a) Czym więc mogą się dzisiaj radować ci, którzy chcą być „ludźmi dobrej woli”? (b) Jak apostoł Paweł zwraca na to uwagę w 2 do Koryntian 6:1, 2?
45 Dla nas dziś żyjących jest to powód do wielkiej radości, oczywiście jeśli pragniemy być „ludźmi dobrej woli” i zażywać pokoju zarówno teraz, jak i w krytycznym czasie Armagedonu. Krótki okres pozostały jeszcze do ‚wojny wielkiego dnia Boga Wszechmocnego’, kiedy On wywrze pomstę na nieprzyjaciołach, jest właśnie ‚czasem dobrej woli’ z Jego strony. Wciąż jeszcze trwa „dzień zbawienia”, w którym możemy skorzystać z udostępnionego przez Boga wybawienia od zagłady. Apostoł Paweł z całą powagą zwraca nam na to uwagę, pisząc: „Uczestnicząc w dziele Bożym, nalegamy na was z takim wezwaniem: Dostąpiliście łaski Bożej; nie dajcie jej spełznąć na niczym. Oto słowa samego Boga: ‚W godzinie mej przychylności zwróciłem na ciebie uwagę; w dniu wyzwolenia przyszedłem ci z pomocą.’ Teraz nadeszła godzina przychylności; teraz, mówię, zaświtał dzień wyzwolenia.” — 2 Kor. 6:1, 2, New English Bible.
46. Co według słów Pawła powinniśmy dziś uczynić i co z tego dla nas wyniknie?
46 Już dziewiętnaście stuleci minęło od czasu, kiedy apostoł Paweł zacytował te słowa z proroctwa Izajasza (49:8) i zwrócił się z nimi do nas, dla naszego dobra. Zatem o ileż więcej powinny te słowa przemawiać do nas obecnie, kiedy czas posunął się tyle naprzód! Czy skorzystamy teraz w pełni z niezasłużonej dobroci Bożej, okazywanej za pośrednictwem Jezusa Chrystusa, dopóki trwa okres Jego dobrej woli? Jeżeli tak, będzie to dla nas oznaczać zbawienie.
JAK POZYSKAĆ JEGO DOBRĄ WOLĘ?
47, 48. Jak można się dzisiaj stać „człowiekiem dobrej woli” w ślad za setkami tysięcy innych?
47 Dzisiaj setki tysięcy osób z najrozmaitszych narodów, języków czy rodzajów koloru skóry (według posiadanych wiadomości co najmniej ze 194 krajów) stały się „ludźmi dobrej woli”. Ze wszech sił starają się pozostać w łasce Bożej, utrzymać Jego uznanie. Jakim sposobem stali się „ludźmi dobrej woli”? Przez to, że poszli za wskazaniami mądrości zawartej w Biblii świętej. W księdze Przypowieści (8:35, NW) napisano o zdobyciu niebiańskiej mądrości: „Kto mnie znajduje, ten na pewno znajdzie życie, i pozyskuje dobrą wolę u Jehowy.”
48 Chcąc sobie zjednać dobrą wolę Boga, musimy ze swej strony coś uczynić w tym kierunku, bo w Przypowieściach 11:27 powiedziano: „Kto pilnie szuka dobrego, nabywa przyjaźni [Bożej]; ale kto szuka złego, przyjdzie nań.” Nie trzeba, żebyśmy się stali baptystami, metodystami czy prezbiterianami ani członkami któregokolwiek z Kościołów chrześcijaństwa, tylko prawdziwym ludem Bożym. W przeciwnym razie nie pozyskamy Jego dobrej woli, gdyż Psalm 149:4 (Sz) głosi: „Pan upodobał sobie lud swój, pokornych przyozdabia zbawieniem!” A Psalm 147:11 (Sz) dodaje: „Pan ma upodobanie w tych, którzy się Go boją, którzy ufają łasce Jego”. Upodobanie Jehowy oznacza Jego dobrą wolę.
49. (a) Czym pilnie zajmują się dzisiaj „ludzie dobrej woli”? (b) W jaki sposób?
49 Prawdziwi „ludzie dobrej woli” — zarówno ci, którzy żywią nadzieję niebiańską, jak i ci, którzy się spodziewają żyć na rajskiej ziemi — są dziś pilnie zajęci dopomaganiem wszystkim szukającym dobrej woli u Boga, aby ją pozyskali. Tymże zainteresowanym poszukiwaczom dostarczają Biblii w potrzebnych językach oraz innej literatury biblijnej, mogącej im pomóc do zrozumienia tej świętej Księgi i do poznania warunków, na jakich się zdobywa dobrą wolę u Boga, aby uniknąć dostania się pod wpływ żabich wypowiedzi inspirowanych przez demony, wydostających się z gardzieli Smoka, dzikiego zwierzęcia i fałszywego proroka, potrzeba nam niebiańskiej mądrości zawartej w Biblii, która jest inspirowana przez święty duch Boży. W tym celu „ludzie dobrej woli” Bożej pomagają dziś szczerym poszukiwaczom, prowadząc u nich w domu osobiste studia biblijne, wolne od jakichkolwiek opłat. Ponadto zapraszają takich badaczy Biblii również na swoje zborowe zebrania z innymi „ludźmi dobrej woli”.
50, 51. Którzy to są dziś prawdziwymi „ludźmi dobrej woli” i za czyim przykładem poszli?
50 Prawdziwi „ludzie dobrej woli” pojednali się z Bogiem przez oddanie siebie Jemu za pośrednictwem Chrystusa, po czym poświadczyli to oddanie przez chrzest w wodzie. Ich poddanie się zanurzeniu w wodzie wywierało wielkie wrażenie na publiczności, niekiedy bowiem czynili to od razu tysiącami; na przykład podczas Międzynarodowego Zgromadzenia Świadków Jehowy pod hasłem „Woli Bożej”, odbywającego się równocześnie na nowojorskich stadionach „Yankee” i „Polo Grounds” latem 1958 roku, dało się ochrzcić 7136 osób.
51 Dlaczego tak zostali ochrzczeni? Oczywiście za przykładem największego człowieka dobrej woli Bożej, samego Jezusa Chrystusa. Ten rozesłał kiedyś swoich uczniów na całą ziemię z nakazem: „Idźcie więc i czyńcie uczniów z ludzi wszystkich narodów, chrzcząc ich w imię Ojca i Syna, i ducha świętego, ucząc ich przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. A oto ja jestem z wami po wszystkie dni aż do zakończenia systemu rzeczy”. (Mat. 28:19, 20, NW) Sam Jezus przez swój chrzest usymbolizował oddanie się Jehowie na spełnianie Jego boskiej woli. Podobnie ci, którzy teraz są „ludźmi dobrej woli” i ordynowanymi sługami Jehowy, publicznie usymbolizowali swe zupełne oddanie się Bogu przez chrzest.
52. W jakim usposobieniu ci „ludzie dobrej woli” czekają na Armagedon? O czym powiadamiają narody i dlaczego?
52 Będąc tak oddanymi Bogu, ochrzczonymi chrześcijanami, bez strachu spoglądają oni ku nadciągającemu wybuchowi ‚wojny wielkiego dnia Boga Wszechmocnego’ w Armagedonie. Wiedzą, że ta wojna toczyć się będzie o kwestię panowania Królestwa Bożego nad całą ziemią z władzą spoczywającą w rękach Króla królów i Pana panów. Już dziewiętnaście stuleci temu Jezus Chrystus wiedział, że w obecnym czasie kwestia ta musi być jasno przedłożona całej ludzkości. Stąd też w swym proroctwie o zakończeniu systemu rzeczy za naszych dni rzekł: „Ta dobra nowina o królestwie będzie kazana po całej zamieszkanej ziemi na świadectwo wszystkim narodom; a wtedy nadejdzie koniec.” (Mat. 24:14, NW) Właśnie Boży „ludzie dobrej woli” spełniają tę proroczą misję, odkąd w roku 1914 upłynęły „czasy pogan”, a zwłaszcza od końca pierwszej wojny światowej w roku 1918. Tym sposobem powiadamiali wszystkie narody, szczególnie z nominalnego chrześcijaństwa, które przekłada Organizację Narodów Zjednoczonych nad mesjańskie Królestwo Boże.
53, 54. (a) Jakiego wyboru dokonuje mnóstwo ludzi w miarę głoszenia dobrej nowiny i kim wtedy się stają? (b) Jak w harmonii z księgą Przypowieści zdobywają uznanie panującego Króla?
53 „Dobra nowina”, że w niebie zostało ustanowione Królestwo Boże, w którym zasiada na tronie Jego mesjański Król, musi być nadal głoszona, aż nadejdzie koniec tego skazanego na zagładę systemu rzeczy. W miarę jej głoszenia i rozprzestrzeniania coraz więcej ludzi przyjmuje tę dobrą nowinę. Wolą raczej pokój z Bogiem niż zagładę razem z narodami w Armagedonie.
54 Jak już wspomniano, przez oddanie się Bogu i Jego służbie oraz przez usymbolizowanie tego oddania za pomocą publicznego chrztu w wodzie mogą następnie być zaliczeni do tych, w których Bóg ma upodobanie. Stają się „ludźmi dobrej woli”. Pamiętając o niedawno wprowadzonym na tron Królu Jezusie Chrystusie, biorą sobie do serca słowa natchnionych przypowieści: „Przyjemność znajduje król w słudze, który działa z wnikliwością.” „Wargi sprawiedliwe są przyjemnością wielkiemu królowi; a mówcę rzeczy prawych miłuje.” (Przyp. 14:35; 16:13, NW) Zatem z należytą wnikliwością ludzie oddani Bogu spostrzegają swój obowiązek, żeby użyć warg do opowiadania dobrej nowiny o świeżo założonym Królestwie Bożym; posłusznie przystępują do kazania, głosząc ją wszędzie na świadectwo.
55. (a) Jak okazują miłość do duchowych braci panującego Króla? (b) Na co wskazuje posiadanie przez nich błogosławieństwa Ojca tego Króla?
55 Tego pokroju ludzie, mający usposobienie owiec, nie tylko miłują Króla Jezusa Chrystusa, ale również jego duchowych braci, których mały ostatek dotąd jeszcze pozostaje na ziemi, przewodząc w dziele głoszenia dobrej nowiny. Ludzie przyrównani do owiec pragną okazać swą miłość do Króla, czyniąc dobrze jego duchowym braciom. Wiedzą, że w tym celu mogą zwłaszcza pomagać duchowym braciom Chrystusa w przeprowadzeniu świadczenia o Królestwie. Dlatego przyłączają się do nich w głoszeniu nowiny o Królestwie i też razem z nimi cierpią jako świadkowie tego Królestwa. Spoglądają naprzód ku chwili, kiedy dawanie świadectwa wszystkim narodom będzie dokonane, bo wtedy Król powie im: „Pójdźcie, błogosławieni Ojca mego! Odziedziczcie królestwo wam zgotowane od założenia świata. (...) Zaprawdę powiadam wam, cokolwiek [dobrego] uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnieście uczynili.” Posiadanie błogosławieństwa niebiańskiego Ojca tego Króla oznacza, że są zaliczeni do „ludzi dobrej woli” u Boga. Na dowód tego Król takich ludzi przyrównanych do owiec stawia po swej prawicy. — Mat. 25:31-40, NT.
56. Dokąd w Armagedonie pójdą ludzie przyrównani do kozłów, lecz jakie dziedzictwo otrzymają ludzie o usposobieniu owiec po prawicy Króla?
56 W tym samym czasie przyrównani do kozłów nieprzyjaciele Królestwa Bożego odejdą na nigdy się nie mającą skończyć karę, na wiecznotrwałe odcięcie od wszelkiego istnienia. Sprawiedliwi ludzie o usposobieniu owiec zostaną dopuszczeni do „życia wiecznego” pod rządami Królestwa Bożego. (Mat. 25:46, NP) Bóg nadal będzie dawał „pokój ludziom dobrej woli”. O tych ludziach swego upodobania pamięta On od dawna. Pewne przygotowania czynił dla nich już od założenia świata przed mniej więcej sześciu tysiącami lat. Przewiduje dla nich rajski obszar zamieszkania na oczyszczonej ziemi pod panowaniem Królestwa Jego umiłowanego Syna Jezusa Chrystusa. W samym Królestwie niebiańskim będą z królem jego duchowi bracia, królując wraz z nim ku błogosławieństwu całej ludzkości. A ziemia, oczyszczona w Armagedonie z tych, którzy nie są „ludźmi dobrej woli”, będzie pod władzą tego Królestwa, będzie ziemskim obszarem Królestwa niebiańskiego. O jej pięknie będą stanowić rajskie warunki, za które chwałę i dziękczynienia składać się będzie Królestwu Bożemu, a Szatanowi i jego demonicznym aniołom już nie będzie wolno w tym przeszkadzać.
57. W jaki sposób można teraz sobie zapewnić pokojowy, rajski dom na ziemi?
57 Jakże wspaniałym pokojowym domem będzie ta rajska ziemia na wieki dla „ludzi dobrej woli”! Czy wy, czytelnicy, chcielibyście na niej żyć? To będzie możliwe, jeżeli teraz podejmiecie kroki celem uniknięcia zagłady w Armagedonie razem z ludźmi pozbawionymi uznania Bożego i teraz całym sercem będziecie się starali być „ludźmi dobrej woli” u Boga, korzystającymi z Jego pokoju.
[Przypisy]
a „New York Times” w artykule redakcyjnym pt. „The Issue in Moscow”.
b „New York Times” w artykule redakcyjnym pt. „The Road to Disarmament”.
c C.L. Sulzberger w dzienniku „New York Times”.
d Dnia 22 kwietnia ub. r. amerykański prezydent L.B. Johnson dokonał w Nowym Jorku otwarcia Targów Światowych. W trakcie przemówienia powitalnego oświadczył: „Ale jeżeli nie dokonamy tego, co głosi hasło tych Targów — ‚Pokój przez zrozumienie’ — jeżeli nie potrafimy użyć swej umiejętności i mądrości do opanowania konfliktu, tak jak opanowaliśmy wiedzę, to nasze dzisiejsze nadzieje, te oto wspaniałe osiągnięcia, jutro ulegną zagładzie.
„Prorokuję, że pokój nie tylko jest możliwy za naszego pokolenia; zapowiadam, że on nadejdzie znacznie wcześniej. A jeżeli mam słuszność, to na następnych Targach Światowych ludzie zobaczą Amerykę tak odmienną od dzisiejszej, jak dzisiejsza jest odmienna od tej z roku 1939. (...)
„Wszystkie te marzenia, te nadzieje i oczekiwania zależą od tego, by świat był wolny od groźby wojny. (...)” — „New York Times” z 23 kwietnia ub. r., str. 26.
e „Przekład Nowego Świata”, brzmienie według uwagi marginesowej. Podobnie podaje Young w swoim „Literalnym przekładzie Biblii świętej” (w jęz. angielskim, wydanie z r. 1898): „Tak rzekł Jehowa: ‚W czasie dobrego upodobania wysłuchałem cię, i w dniu zbawienia pomogłem ci,’” itd. Przekład polski Jakuba Wujka (wydanie drugie, poprawione przez Stanisława Stysia) brzmi: „To mówi Pan: ‚Czasu łaski wysłuchałem cię i w dzień zbawienia poratowałem cię,’” itd.