-
Czy rzeczywiście gwarancja spokoju?Strażnica — 1961 | nr 9
-
-
A jak postępował Paweł? Wiele lat później czynił jeszcze dokładnie to samo; do nadzorców zboru w Efezie powiedział: „Nie uchylałem się od niczego, co pożyteczne, byle tylko wam przepowiadać i nauczać was publicznie i po domach.” (Dzieje 5:42; 20:20, Dą) Jest jasne, że żaden z apostołów nie myślał ograniczać swej działalności kaznodziejskiej do ‚zalegalizowanej świątyni’.
Ksiądz Maheux naprawdę powinien raczej zwrócić uwagę na własny Kościół, bo na przykład w diecezji San Diego katolicy przed pewnym czasem przeprowadzili czteromiesięczną kampanię misyjną od domu do domu pod kierunkiem biskupa Buddy’ego. Amerykański tygodnik katolicki Our Sunday Visitor („Nasz gość niedzielny”) tak doniósł o wynikach tej kampanii: odwiedzono 95 000 domów niekatolickich, odzyskano 5000 katolików niepraktykujących i „nawrócono” prawie 2000 niekatolików, to znaczy zapisano ich na katolickie lekcje katechizmu. Tę kampanię diecezji San Diego nazwano „dobitną demonstracją skuteczności pracy laików w pozyskiwaniu nowych wyznawców”. Katolicy z San Diego w rzeczywistości pochwalili świadków Jehowy, gdyż przez pewien czas naśladowali ich najważniejszą, stałą metodę pracy. A więc, księże Maheux, czy nie byłoby lepiej też tak postąpić, zamiast domagać się takiej „gwarancji spokoju” jak zakaz służby kaznodziejskiej od domu do domu?
Osobistym zadaniem każdego naśladowcy Chrystusa Jezusa jest wyruszanie do czynienia „uczniów z ludzi wszystkich narodów”. Zadanie to tkwi też w proroczej zapowiedzi, że „dobra nowina o królestwie będzie kazana na całej zamieszkanej ziemi w celu wydania świadectwa wszystkim narodom”. Słowo Jehowy nie może do Niego wrócić niespełnione i dlatego świadkowie Jehowy będą nadal głosić każdym możliwym i skutecznym sposobem bez względu na zarzuty i „gwarancje spokoju” swych przeciwników, którzy ‚w imię prawa wyrządzają krzywdę’. (Ps. 93:20, Wu; uw.marg.; w Gd Ps. 94; Izaj. 55:11; Mat. 24:14; 28:19, 20, NW) Ponieważ tak sprawa się przedstawia, niech wszyscy przeciwnicy w rodzaju księdza Maheux zwrócą uwagę na słowa apostoła Pawła: „Bo nie możemy nic przeciw prawdzie, ale za prawdą.” — 2 Kor. 13:8, Dą.
-
-
Śmierci więcej nie będzieStrażnica — 1961 | nr 9
-
-
Śmierci więcej nie będzie
TYLKO ci, którym śmierć zabrała kogoś drogiego, znają straszną pustkę, okropną świadomość utraty i rozdzierającą serce rozpacz, jaką pozostawia śmierć po swej niepożądanej wizycie. Dla tych ludzi śmierć nie jest przyjacielem. Przyjaciel nie sprawiłby takiego bólu, nie zadałby tak dotkliwego ciosu, po którym pozostaje długo krwawiąca rana. Zamiast być przyjacielem, śmierć jest okrutnym wrogiem.
Jeżeli ktoś próbuje przekonać cię, że śmierć jako taka naprawdę nie istnieje, a tylko jest bramą do nowego życia, nie zmienia to twardej rzeczywistości. Bezlitośnie przerwany zostaje byt kogoś miłego i bliskiego, młodego czy starszego. Sama nieobecność ukochanej osoby zabranej przez śmierć i okropne przeświadczenie, że on lub ona już nigdy nie wróci do domu, nie uściska cię serdecznie i nie porozmawia z tobą, ciągle przypomina o istnieniu śmierci, o tym, że niestety wszystko skończone. Śmierć jest czymś bardzo realnym i pozostawia po sobie bolesne blizny na sercach tych, którzy żyją dalej.
Wszyscy normalni ludzie pragną jak najdłużej wymykać się szponom śmierci, jak również zatrzymać przy sobie umiłowanych. A pomyśl, czym byłoby oglądanie czasów, w których śmierci by już więcej nie było! Nigdy nie musiałbyś pójść na cmentarz, aby opłakiwać utratę tego, kogo kochałeś. Nigdy nie przeżywałbyś smutnego spoglądania na nagrobek świadczący o tym, że pod twymi stopami leży w ziemi ktoś bliski. Zamiast tego twoi umiłowani byliby zawsze z tobą w ziemi żyjących.
Myśl, że taki czas nadejdzie, nie jest tylko czczym urojeniem. Będzie to rzeczywistością tak pewną, jak pewny jest fakt, że każdego poranka wschodzi słońce. Taką wiarogodną obietnicę dał Ten, który tylko sam jest w stanie ją spełnić. Obietnica ta zawarta jest w Jego Słowie, w księdze Objawienia 21:4, gdzie można przeczytać: „I otrze Bóg wszelką łzę z oczów ich; a śmierci więcej nie będzie, ani smutku, ani krzyku, ani boleści nie będzie; albowiem pierwsze rzeczy pominęły.” Jest ona też podana w księdze proroka Izajasza: „Połknie śmierć w zwycięstwie, a Pan panujący [Pan Jehowa, NW] otrze łzę z każdego oblicza.” — Izaj. 25:8.
Ta cudowna obietnica spełni się po tym, kiedy Królestwo Jehowy pod władzą Chrystusa zniweczy obecny niegodziwy system rzeczy i zastąpi go sprawiedliwym, zupełnie nowym światem. Pod panowaniem tego Królestwa śmierć, która z powodu grzechu Adama nieuchronnie czekała wszystkich ludzi, nie będzie już dłużej sprawować władzy nad człowiekiem. Zostanie jej położony kres, ponieważ wtedy udziałem posłusznych spośród rodu ludzkiego, którzy oczekują życia ziemskiego, staną się dobrodziejstwa Chrystusowej ofiary okupu.
To nie znaczy, jakoby też zwierzęta, ptaki i ryby miały nie umierać. Żadna taka obietnica nie została im dana. Nie giną one z powodu grzechu Adama, lecz dlatego, że widocznie zamierzeniem Bożym wobec nich nie było życie bez końca. Jego Słowo mówi
-