-
Pytania czytelnikówStrażnica — 1983 | nr 11
-
-
aniołami swojej potęgi”, aby „odpłacić uciskiem tym, którzy (...) uciskają” czcicieli Boga. Dla takich prześladowców i przeciwników będzie to oznaczać zagładę (2 Tes. 1:6-10, BT). Księga Objawienia 2:26, 27 wskazuje, że zmartwychwstali pomazańcy jako część „nasienia” niebiańskiej organizacji Bożej będą towarzyszyć Chrystusowi Jezusowi przy sprowadzaniu zguby na niegodziwców (Rodz. 3:15; Gal. 3:16, 29; Obj. 16:14, 16; 19:11-21). Następnie Szatan i jego demony zostaną wtrąceni do otchłani (Obj. 20:1-3). Z chwilą usunięcia zarówno duchowych, jak i ziemskich przeciwników da się odczuć niezmierna ulga: ustanie ucisk, kuszenie i wszelka zwodnicza propaganda. Tutaj właśnie dokona się długo wyczekiwane objawienie synów Boga; a „wielka rzesza” ludzi, którzy przeżyją „wielki ucisk”, będzie radować się tym objawieniem.
Paweł wyjawia zresztą, że wchodzi tu w grę coś więcej niż tylko usunięcie gnębicieli. Nawiązując do „objawienia się synów Bożych” powiada, iż „samo stworzenie również zostanie wyswobodzone z niewoli zepsucia i dostąpi chwalebnej wolności dzieci Bożych” (Rzym. 8:21). Odkąd nasz Pan Jezus Chrystus i jego namaszczeni duchem współdziedzice w niebiosach podejmą rozporządzanie dobrodziejstwami ofiary okupu podczas swego tysiącletniego panowania, człowieczy poddani Królestwa zaczną zaznawać oswobadzania ze skutków grzechu i śmierci. Do końca tego millennium wszyscy posłuszni ziemscy poddani zdążą otrzymać od Jezusa oraz jego współkrólów i współkapłanów pomoc umożliwiającą im osiągnięcie doskonałości. Kto pozostanie wierny Bogu i tak przetrwa próbę po uwolnieniu Diabła oraz jego demonów, tego imię zostanie następnie wpisane do „księgi życia” (Obj. 20:12-15). Wszyscy tacy będą się odtąd w pełni radować „chwalebną wolnością dzieci Bożych” (Rzym. 8:19-22). W ten sposób zrealizowany zostanie wspaniały cel „objawienia się synów Bożych”.
-
-
Jonasz w oczach kleruStrażnica — 1983 | nr 11
-
-
Jonasz w oczach kleru
Timo Veijola, doktor teologii z Finlandii, utrzymuje, że Księga Jonasza „absolutnie nie może być uznawana za sprawozdanie historyczne”. Twierdzi on w pewnym wywiadzie, że proroctwo to „jest w sumie równie historyczne jak ‛Podróże Guliwera’ lub ‛Don Kichot’. Treść księgi sprowadza się w zasadzie do satyry, w której dominuje groteska i zupełny absurd”.
Jak jednak wygląda stanowisko tego teologa w świetle wypowiedzi Jezusa Chrystusa, który podczas swej przedludzkiej egzystencji był naocznym świadkiem przeżyć Jonasza? Czy uważał to sprawozdanie za „satyrę” lub „zupełny absurd”? Fakt, że obserwował to wydarzenie, odzwierciedla się w jego proroctwie: „Jak Jonasz był trzy dni i trzy noce we wnętrznościach wielkiej ryby, tak Syn Człowieczy będzie trzy dni i trzy noce w łonie ziemi. Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je; ponieważ oni wskutek nawoływania Jonasza się nawrócili” (Mat. 12:40, 41, Biblia Tysiąclecia). Zmartwychwstanie Jezusa miało być w równej mierze rzeczywiste, co uratowanie Jonasza z wnętrza ryby. A pokolenie, które słyszało orędzie Jonasza, z pewnością było tak samo realne jak to, które przysłuchiwało się naukom Jezusa.
Wielu dzisiejszych teologów i duchownych kwestionuje autentyczność przeżyć Jonasza, podobnie jak dr Veijola, który brał udział w tłumaczeniu Biblii na współczesny język fiński. Prawdziwym absurdem nie jest jednak sprawozdanie o Jonaszu, lecz raczej okoliczność, że duchowni, którzy tłumaczą i wykładają Biblię, nie wierzą w to, iż jest ona natchnionym Słowem Bożym.
-