WYZNACZONE CZASY NARODÓW
Po zapowiedzeniu zagłady, która miała spaść na Jerozolimę, Jezus oznajmił: „A Jerozolima będzie deptana przez narody, aż się dopełnią wyznaczone czasy narodów [„czasy pogan”, BT, Bw]” (Łk 21:24). Bibliści od lat toczą dyskusje na temat tego, czym są „wyznaczone czasy narodów” (gr. kairoí ethnòn) i jakie mają znaczenie.
Czym są „wyznaczone czasy”. Wyrażenie „wyznaczone czasy” jest tłumaczeniem greckiego słowa kairoí, będącego lm. od wyrazu kairòs, który według Słownika grecko-polskiego (red. Z. Abramowiczówna, Warszawa 1960, t. II, s. 538) oznacza „czas krytyczny, stosowną porę”, a także „odpowiednią chwilę” i „moment sprzyjający”. Wielki słownik grecko-polski Nowego Testamentu (red. R. Popowski, Warszawa 1994, s. 311) uzupełnia tę definicję o wyrażenia: „określony czas, przewidziany czas, ustalona pora”. Dlatego kairòs to np. „pora” żniw, „pora” na owoce, „pora” fig (Mt 13:30; 21:34; Mk 11:13), „właściwy czas” na rozdzielanie żywności (Mt 24:45; Łk 12:42), „wyznaczony czas” na rozpoczęcie przez Jezusa służby i na skorzystanie z wynikających z niej sposobności (Mk 1:15; Mt 16:3; Łk 12:56; 19:44) czy też „wyznaczony czas” jego śmierci (Mt 26:18). Demony, które Jezus zamierzał wypędzić z dwóch opętanych, zawołały: „Czy przyszedłeś tu męczyć nas przed wyznaczonym czasem?” (Mt 8:29).
Słowo kairòs jest też używane w odniesieniu do przyszłych czasów lub wydarzeń przewidzianych w zamierzeniu Bożym, zwłaszcza w związku z obecnością Chrystusa i jego Królestwem (Dz 1:7; 3:19; 1Ts 5:1). Na przykład apostoł Paweł mówi o objawionej przez Boga „świętej tajemnicy” dotyczącej „zarządzania przy pełnej granicy wyznaczonych czasów [kairòn], mianowicie aby znowu zebrać wszystko razem w Chrystusie — to, co w niebiosach, i to, co na ziemi” (Ef 1:9, 10). Biorąc więc pod uwagę biblijne znaczenie terminu kairòs, słusznie można sądzić, że wyrażenie „wyznaczone czasy narodów” nie odnosi się do czegoś niejasnego i niesprecyzowanego, lecz do „określonego czasu, przewidzianego czasu, ustalonej pory”, czyli do okresu mającego ustalony początek i koniec.
„Narody” a „Jerozolima”. Chcąc zrozumieć przytoczone na wstępie słowa Jezusa, trzeba rozważyć, co oznacza ‛deptanie Jerozolimy’, które miało trwać, „aż się dopełnią wyznaczone czasy narodów”. Wyraz „narody” lub „poganie” jest tłumaczeniem greckiego terminu éthne („narody; ludy”), używanego przez pisarzy biblijnych zwłaszcza na określenie nie-Żydów. Z tego względu sugerowano, że wspomniane proroctwo odnosi się do okresu, w którym terytorium starożytnej Jerozolimy znajdowało się pod panowaniem pogan.
Wielu komentatorów jest jednak zdania, że chociaż przedstawiony przez Jezusa opis nadciągającej zagłady niewątpliwie dotyczył zburzenia Jerozolimy przez Rzymian w 70 r. n.e., to wypowiedź na temat „wyznaczonych czasów narodów” nawiązuje do znacznie późniejszego okresu. Na przykład znany biblista F. C. Cook podaje w swym komentarzu, że werset z Łukasza 21:24 „oddziela ściśle eschatologiczną [tzn. odnoszącą się do dni ostatnich] część tego wielkiego proroctwa od części słusznie łączonej z zagładą Jerozolimy”. A zatem chcąc ustalić, czy „wyznaczone czasy narodów” dotyczą wyłącznie literalnej Jerozolimy, czy też dodatkowo czegoś donioślejszego, trzeba wziąć pod uwagę, w jakim sensie natchnione Pisma mówią o „Jerozolimie”.
Jerozolima była stolicą państwa izraelskiego, którego królowie z dynastii Dawida ‛zasiadali na tronie Jehowy’ (1Kn 29:23). Wyobrażała zatem siedzibę rządu ustanowionego przez Boga, czyli prototypowego królestwa, nad którym sprawował On władzę za pośrednictwem domu Dawida. Dlatego utożsamianą z nią górę Syjon nazwano „grodem Wspaniałego Króla” (Ps 48:1, 2). Jerozolima stanowiła więc symbol królestwa rządzonego przez dynastię Dawidową, tak jak Waszyngton, Londyn, Paryż czy Moskwa są we współczesnych środkach przekazu synonimami odpowiednich państw. Ale gdy została ‛zdeptana’ przez Babilończyków, gdy jej króla uprowadzono na wygnanie, a cały kraj spustoszono, to już nigdy nie panował w niej żaden przedstawiciel królewskiego rodu Dawida. Niemniej natchnione Pisma zapowiadały, że pochodzący z tej właśnie linii rodowej Mesjasz, którym się okazał Jezus, będzie sprawować rządy z niebiańskiej góry Syjon, z niebiańskiej Jerozolimy (Ps 2:6, 7; Heb 5:5; Obj 14:1, 3).
Początek ‛deptania’. ‛Deptanie’ królestwa podlegającego władcom z dynastii Dawida nie rozpoczęło się wraz ze zburzeniem Jerozolimy przez Rzymian w 70 r. n.e., lecz kilkaset lat wcześniej, w 607 r. p.n.e. Miasto zostało wtedy zdobyte przez Babilończyków pod wodzą Nebukadneccara, który obalił tę dynastię, gdy zdetronizował i wziął do niewoli króla Sedekiasza oraz spustoszył cały kraj (2Kl 25:1-26; zob. CHRONOLOGIA). W ten sposób spełniły się prorocze słowa skierowane do Sedekiasza w Ezechiela 21:25-27: „Usuń zawój i zdejmij koronę. To nie będzie takie samo. (...) Ruinę, ruinę, ruinę z tego uczynię. A co się jej tyczy, niechybnie stanie się niczyja, aż przyjdzie ten, do którego należy tytuł prawny, i jemu to dam”. Jak wynika z Chrześcijańskich Pism Greckich, „tytuł prawny” do korony Dawidowej utraconej przez Sedekiasza przysługuje Chrystusowi Jezusowi, gdyż anioł zapowiadający jego narodziny oznajmił: „Jehowa Bóg da mu tron Dawida, jego ojca, i będzie on królował nad domem Jakuba na wieki, a jego królestwu nie będzie końca” (Łk 1:32, 33).
Odkąd w 607 r. p.n.e. upadła Jerozolima, władzę nad całą ziemią dzierżyły mocarstwa pogańskie. Przerwanie panowania dynastii Dawidowej oznaczało początek ‛deptania’ Jerozolimy (czy raczej tego, co ona symbolizowała), mającego trwać dopóty, dopóki poganie będą górować nad królestwem Bożym, reprezentowanym przez dom Dawida. W dziele Unger’s Bible Dictionary (1965, s. 398) tak to skomentowano: „Nadchodzi więc kres sprawowania władzy nad ziemią przez ‚narody’ pogańskie. Koniec tego okresu będzie oznaczał zakończenie ‚czasów pogan’ (Łuk. 21:24; Dan. 2:36-44)” (por. Eze 17:12-21, a także opis upadku Medo-Persji w Dn 8:7, 20).
Związek z proroctwami Daniela. W proroctwie dotyczącym czasu końca Jezus co najmniej dwukrotnie nawiązał do Księgi Daniela (por. Mt 24:15, 21 z Dn 11:31; 12:1). Występuje w niej pewien symbol dominacji pogan nad ziemią w ‛wyznaczonych im czasach’. W rozdz. 2 opisano daną królowi Nebukadneccarowi proroczą wizję wielkiego posągu, który — jak wyjaśnił Daniel pod wpływem natchnienia — wyobrażał pochód pogańskich mocarstw światowych. Ów pochód miał się zakończyć ich zagładą dokonaną przez Królestwo ustanowione przez „Boga nieba”, które potem samo miało objąć władzę nad całą ziemią (Dn 2:31-45). Co godne uwagi, pierwszy element tego posągu symbolizuje mocarstwo babilońskie, które zapoczątkowało ‛deptanie’ Jerozolimy, obalając dynastię Dawidową i sprawiając, że odtąd już nikt nie zasiadał w tym mieście na „tronie Jehowy”. Jest to dodatkowy argument potwierdzający, że „wyznaczone czasy narodów” rozpoczęły się wraz ze zburzeniem Jerozolimy w 607 r. p.n.e.
Sen o drzewie opisany w 4 rozdz. Daniela. Księga Daniela zawiera jeszcze jedną ścisłą analogię do wypowiedzi Jezusa, który powiązał słowo „czasy” z „narodami”, czyli pogańskimi mocarstwami. Chodzi o wizję odnoszącą się według wykładni Daniela do królestwa ustanowionego przez Boga, a daną temu samemu Nebukadneccarowi, który pozbawił tronu Sedekiasza, potomka Dawida. W tej symbolicznej wizji ukazano ogromne drzewo, które na polecenie anioła zstępującego z niebios zostało ścięte. Pień opasano obręczami z żelaza i miedzi i pozostawiono pośród trawy polnej na „siedem czasów”. „Niech się odmieni jego serce ludzkie i niech mu będzie dane serce zwierzęce, i niech nad nim przeminie siedem czasów (...) by żyjący poznali, że Najwyższy jest Władcą w królestwie ludzkim i że je daje, komu chce, a ustanawia nad nim choćby najuniżeńszego z ludzi” (Dn 4:10-17; zob. 4:16, przyp. w NW).
Związek z „wyznaczonymi czasami narodów”. Wizja ta niewątpliwie spełniła się już na osobie Nebukadneccara (zob. Dn 4:31-35). Z tego względu niektórzy odnoszą ją tylko do niego i uważają, że miała po prostu zilustrować odwieczną prawdę o ‛supremacji Boga nad wszystkimi innymi potęgami — ludzkimi lub rzekomo Boskimi’. Chociaż zwolennicy takiego poglądu uznają, że sama ta prawda czy zasada nie odnosi się wyłącznie do Nebukadneccara, to nie dostrzegają jej związku z żadnym konkretnym okresem w zamierzeniu Bożym. Jednakże z analizy całej Księgi Daniela niezbicie wynika, iż element czasu zajmuje bardzo ważne miejsce w wizjach i proroctwach, które w niej opisano; ukazane w nich wydarzenia i mocarstwa światowe nie występują przypadkowo i w oderwaniu od upływającego czasu, lecz w określonej kolejności historycznej (por. Dn 2:36-45; 7:3-12, 17-26; 8:3-14, 20-25; 9:2, 24-27; 11:2-45; 12:7-13). Ponadto w proroctwach tej księgi wielokrotnie się przewija pewna myśl przewodnia: ustanowienie powszechnego i wiecznego Królestwa Bożego, podlegającego władzy „syna człowieczego” (Dn 2:35, 44, 45; 4:17, 25, 32; 7:9-14, 18, 22, 27; 12:1). Inną cechą wyróżniającą Księgę Daniela spośród pozostałych Pism Hebrajskich są nawiązania do „czasu końca” (Dn 8:19; 11:35, 40; 12:4, 9).
Ze względu na powyższe fakty nie wydaje się rozsądne, by wizja symbolicznego „drzewa” i wzmianka o „siedmiu czasach” miały się odnosić wyłącznie do siedmiu lat obłędu króla Babilonu i późniejszego odzyskania przezeń zmysłów i władzy — zwłaszcza w świetle proroczej wypowiedzi Jezusa o „wyznaczonych czasach narodów”. Istnieją solidne przesłanki przemawiające za tym, że ta obszerna wizja oraz jej wykładnia zostały zamieszczone w Księdze Daniela w celu wyjawienia długości „wyznaczonych czasów narodów” oraz wskazania na porę ustanowienia Królestwa Bożego pod rządami Chrystusa. Po pierwsze, czas przekazania tej wizji: punkt zwrotny w dziejach, kiedy to Bóg i Władca Wszechświata pozwolił na obalenie ustanowionego przez siebie królestwa sprzymierzonego z Nim narodu. Po drugie, osoba mająca tę wizję: ten sam władca, który posłużył Jehowie za narzędzie do podbicia owego królestwa i zarazem z Jego przyzwolenia przejął panowanie nad światem, niezakłócane przez żadne królestwo reprezentujące zwierzchnictwo Boże. Po trzecie, główna myśl samej wizji: chodzi w niej o to, „by żyjący poznali, że Najwyższy jest Władcą w królestwie ludzkim i że je daje, komu chce, a ustanawia nad nim choćby najuniżeńszego z ludzi” (Dn 4:17).
Symboliczne drzewo a zwierzchnictwo Boże. Symbolika tej proroczej wizji nie jest bynajmniej czymś wyjątkowym. Również w innych księgach biblijnych drzewa wyobrażają panujących władców, m.in. tych, którzy ze stołecznej Jerozolimy rządzili prototypowym królestwem Bożym (por. Sdz 9:6-15; Eze 17:1-24; 31:2-18). Pień, z którego na nowo wyrasta „gałązka” czy „latorośl”, został kilkakrotnie użyty jako symbol odnowienia władzy określonej linii rodowej — zwłaszcza w proroctwach mesjańskich (Iz 10:33 do 11:10; 53:2-7; Jer 23:5; Eze 17:22-24; Za 6:12, 13; por. Hi 14:7-9). Sam Jezus nazwał siebie „korzeniem i potomkiem Dawida” (Obj 5:5; 22:16).
Najważniejszym przesłaniem tej wizji i kluczem do jej zrozumienia jest fakt, iż Jehowa Bóg sprawuje nieograniczone zwierzchnictwo nad „królestwem ludzkim”. Drzewo ma wyraźny związek z Nebukadneccarem, władcą największego podówczas mocarstwa światowego, Babilonu. Ale zanim podbił Jerozolimę, była ona stolicą prototypowego królestwa Bożego, które wyobrażało prawowitą władzę Jehowy nad ziemią. Stanowiło więc dla Nebukadneccara przeszkodę na drodze do celu, jakim było panowanie nad światem. Kiedy Jehowa dopuścił do podbicia owego królestwa, jednocześnie pozwolił, by niejako „ścięto” dynastię Dawidową, będącą widzialnym wyrazem Jego zwierzchnictwa. Ten pierwowzór Królestwa Bożego przestał więc przeszkadzać narodom pogańskim w przejęciu panowania nad światem, czyli nad „królestwem ludzkim” (Lam 1:5; 2:2, 16, 17). W świetle powyższych rozważań „drzewo” ukazane w wizji wyobraża nie tylko Nebukadneccara, ale także — a nawet przede wszystkim — władzę nad światem sprawowaną w imieniu Boga.
Ponowne przejęcie władzy nad światem. Bóg nie pozostawia jednak wątpliwości co do tego, że nie oddał poganom na zawsze panowania nad światem. Jak wyjawiono w omawianej wizji, więzy powściągliwości Bożej, symbolizowane przez żelazne i miedziane obręcze opasujące pień drzewa, miały istnieć tak długo, aż ‛przeminie nad nim siedem czasów’ (Dn 4:16, 23, 25). Po ich upływie Najwyższy, który „jest Władcą w królestwie ludzkim”, miał powierzyć władzę nad ziemią temu, „komu chce” (Dn 4:17). Z proroczej Księgi Daniela wyraźnie wynika, że chodziło o „syna człowieczego”, któremu dano „panowanie i dostojeństwo oraz królestwo, aby jemu służyły wszystkie ludy, grupy narodowościowe i języki” (Dn 7:13, 14). Na objęcie rządów nad światem przez Chrystusa, Króla wybranego przez Boga i Dziedzica dynastii Dawidowej, wskazuje też to samo proroctwo, w którym Jezus wspomniał o „wyznaczonych czasach narodów” (Mt 24:30, 31; Łk 21:27-31, 36). A zatem symboliczny pień, którego oszczędzenie wyobrażało zastrzeżenie sobie przez Boga prawa do sprawowania władzy zwierzchniej nad „królestwem ludzkim”, miał ponownie wypuścić pędy wtedy, gdy rozpocznie królowanie Jego Syn (Ps 89:27, 35-37).
Siedem symbolicznych czasów. W wypadku Nebukadneccara „siedem czasów” zapowiedzianych w wizji niewątpliwie oznaczało siedem lat, w ciągu których król cierpiał na chorobę psychiczną o objawach przypominających likantropię — zostawił tron i karmił się trawą jak zwierzęta polne (Dn 4:31-36). Warto zauważyć, że mocarstwa pogańskie sprawujące władzę nad światem zostały w Biblii przedstawione właśnie pod postacią zwierząt występujących przeciwko świętemu ludowi Bożemu i jego „Księciu książąt” (por. Dn 7:2-8, 12, 17-26; 8:3-12, 20-25; Obj 11:7; 13:1-11; 17:7-14). Użyte w proroctwie Daniela słowo „czasy” (z aram. ʽiddán) oznacza zdaniem leksykografów „lata” (zob. L. Koehler i W. Baumgartner, Lexicon in Veteris Testamenti Libros, Lejda 1958, s. 1106; A Hebrew and English Lexicon of the Old Testament, red. F. Brown, S. R. Driver i C. A. Briggs, 1980, s. 1105; Lexicon Linguae Aramaicae Veteris Testamenti, red. E. Vogt, Rzym 1971, s. 124). Tak rozumiany „rok” trwałby 360 dni, gdyż z Objawienia 12:6, 14 wynika, że trzy i pół „czasu” to „tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni” (por. też Obj 11:2, 3). Wobec tego „siedem czasów” obejmowałoby okres 2520 dni. Z kolei zgodnie z Liczb 14:34 i Ezechiela 4:6 określona liczba dni może w Biblii wyobrażać proroczo tyle samo lat. Jeśli wizja z 4 rozdz. proroctwa Daniela ma dotyczyć okresu sięgającego poza panowanie zmarłego dawno temu Nebukadneccara (na co wskazują przytoczone powyżej argumenty), to do wspomnianych w niej „siedmiu czasów” trzeba odnieść właśnie regułę „dzień za rok”. Miały one zatem trwać 2520 lat.
Rzecz ciekawa, już w marcu 1880 r. w czasopiśmie Strażnica wykazano na podstawie takiego rozumowania, że „wyznaczone czasy narodów” (a wraz z nimi prawo do władzy przyznane przejściowo władcom pogańskim) dobiegną końca w r. 1914. Wyjaśnienie to opublikowano na 34 lata przed doniosłymi wydarzeniami zapoczątkowanymi w tym właśnie roku. Dnia 30 sierpnia 1914 r. ówczesna czołowa gazeta nowojorska The World tak to skomentowała w artykule redakcyjnym z wydania niedzielnego: „Wybuch okropnej wojny w Europie spełnił niezwykłe proroctwo. W ciągu minionego ćwierćwiecza ‚Międzynarodowi Badacze Pisma Świętego’ (...) ustami swoich kaznodziejów oraz za pośrednictwem druków ogłaszali światu, że w roku 1914 rozpocznie się od dawna przepowiedziany w Biblii Dzień Gniewu”.
Od r. 1914 rozgrywają się dobrze znane wydarzenia historyczne; wybuchła wtedy wielka wojna — pierwsza wojna światowa w dziejach ludzkości i pierwsza, w której stawką nie było panowanie w samej Europie, Afryce czy Azji, lecz dominacja nad światem (Łk 21:7-24, 29-33; Obj 11:15-18; zob. DNI OSTATNIE; OBECNOŚĆ).