CHRONOLOGIA
Greckie słowo chronología (od chrònos — „czas” i légo — „policzyć; porachować; mówić”) oznacza dosłownie „wyliczanie czasu”. Chronologia pozwala ułożyć wydarzenia w należytym porządku i przypisać im odpowiednie daty.
Jehowa to Bóg Wieczności, „Istniejący od Dni Pradawnych” (Dn 7:9; Ps 90:2; 93:2). Skrupulatnie odmierza czas, o czym świadczy nie tylko nadzwyczajna precyzja widoczna w ruchu ciał niebieskich, ale także natchniona kronika Jego dokonań. Swe prorocze obietnice urzeczywistniał w ściśle określonym czasie — niezależnie od tego, czy przepowiedziane wydarzenie miało nastąpić nazajutrz (Wj 9:5, 6), za rok (Rdz 17:21; 18:14; 21:1, 2; 2Kl 4:16, 17), za kilkadziesiąt lat (Lb 14:34; 2Kn 36:20-23; Dn 9:2), czy też po upływie kilku wieków (Rdz 12:4, 7; 15:13-16; Wj 12:40, 41; Gal 3:17) bądź całych tysiącleci (Łk 21:24; zob. WYZNACZONE CZASY NARODÓW). Jego zamierzenia co do przyszłości na pewno zostaną zrealizowane w ustalonym przez Niego czasie, dokładnie co do dnia i godziny (Hab 2:3; Mt 24:36).
Bóg uznał za stosowne, by człowiek — stworzony na Jego obraz i podobieństwo (Rdz 1:26) — także potrafił mierzyć upływ czasu. Na samym początku Biblii powiedziano, że ‛źródła światła w przestworzu niebios’ mają ‛oddzielać dzień od nocy i służyć za znaki, jak również do określania pór i dni, i lat’ (Rdz 1:14, 15; Ps 104:19). (Informacje o tym, jak człowiek od zarania dziejów korzystał z tych „znaków”, przedstawiono pod hasłami: DZIEŃ; KALENDARZ; KSIĘŻYC; ROK; TYDZIEŃ). Od dni Adama aż do dzisiaj ludzie mierzą i zapisują czas (Rdz 5:1, 3-5).
Ery. Dokładna chronologia wymaga ustalenia w strumieniu czasu jakiegoś punktu odniesienia, od którego można odmierzać w przód lub w tył jednostki czasu (godziny, dni, miesiące, lata). Takim momentem może być po prostu wschód Słońca (dla pomiaru godzin dnia), nów Księżyca (umożliwiający odliczanie dni miesiąca) bądź początek wiosny (pozwalający zmierzyć długość roku). W celu odmierzania wieloletnich okresów wprowadzono podział na pewne „ery”, rozpoczynające się od jakiegoś nadzwyczajnego wydarzenia. Jeżeli więc w krajach chrześcijaństwa ktoś mówi: „Dzisiaj jest 1 października 2005 roku naszej ery”, to chodzi mu o pierwszy dzień dziesiątego miesiąca dwa tysiące piątego roku liczonego od hipotetycznej daty narodzin Jezusa.
Pojmowaną w ten sposób erę wprowadzono do historii świeckiej dość późno. Podobno najwcześniej uczynili tak Grecy, i to dopiero ok. IV w. p.n.e. (przed naszą erą). Mierzyli oni czas za pomocą odcinków czteroletnich, zwanych olimpiadami, z których pierwsza rozpoczęła się w 776 r. p.n.e. W celu identyfikacji określonego roku nawiązywali też do urzędowania konkretnego dostojnika. Rzymianie ustalili własną erę, biegnącą od tradycyjnej daty założenia Rzymu (753 p.n.e.). Prócz tego oznaczali poszczególne lata imionami dwóch konsulów sprawujących urząd w danym roku. Początek ery „po Chrystusie”, zwanej też „nową erą”, „erą chrześcijańską” lub „naszą erą”, obliczył mnich Dionizy Mały dopiero w VI w. n.e. Muzułmanie (wyznawcy islamu) odmierzają czas od hidżry, czyli ucieczki Mahometa z Mekki (622 n.e.). Nie ma wszakże dowodów na to, że starożytni Egipcjanie, Asyryjczycy i Babilończycy używali przez dłuższy okres porównywalnego systemu opartego na ustaleniu jakiejś ery.
W Biblii nie podano bezpośrednio żadnego punktu, od którego później datowano by wszystkie wydarzenia. Nie oznacza to jednak, że nie było sposobu na poprawne umiejscowienie minionych zdarzeń w strumieniu czasu. Pisarze biblijni, relacjonując poszczególne wypadki, powoływali się na okresy trwające nawet kilkaset lat, co dowodzi, że Izraelici oraz ich przodkowie interesowali się chronologią. Dlatego Mojżesz mógł napisać: „Stało się pod koniec czterystu trzydziestu lat [od chwili, gdy Abraham w drodze do Kanaanu przekroczył Eufrat, a Bóg najwyraźniej uprawomocnił zawarte z nim przymierze], w tymże dniu stało się, że wszystkie zastępy Jehowy wyszły z ziemi egipskiej” (Wj 12:41; zob. WYJŚCIE IZRAELITÓW Z EGIPTU; por. Gal 3:16, 17). Z kolei w 1 Królów 6:1 powiedziano, iż Salomon rozpoczął budowę świątyni jerozolimskiej „w czterysta osiemdziesiątym roku po wyjściu synów Izraela z ziemi egipskiej”. Niemniej ani uprawomocnienie przymierza Abrahamowego, ani wyjście Izraelitów z Egiptu nie stały się powszechnie uznawanym początkiem nowej ery, od którego liczono by następne wydarzenia.
Nie należy więc oczekiwać, że dane chronologiczne zawarte w Biblii będą się ściśle pokrywać z nowożytnymi systemami odmierzania czasu, w których wszystkie zdarzenia są matematycznie datowane w odniesieniu do jednego ustalonego punktu w przeszłości, jak to jest w wypadku „naszej ery”. Wydarzenia biblijne są umiejscawiane w strumieniu czasu najczęściej tak, jak to się robi w życiu codziennym. Dzisiaj niektórzy mawiają, że coś się stało „rok po suszy” albo „pięć lat po II wojnie światowej”, i tak samo pisarze biblijni odnoszą relacjonowane fakty do aktualnych wtedy wyznaczników czasu.
Niekiedy problemów chronologicznych nie da się jednoznacznie rozwiązać, ponieważ brakuje dokładnych informacji dotyczących chwili początkowej lub rachuby czasu używanej przez danego pisarza biblijnego. Ktoś inny, opisując jakiś okres historyczny, mógł datować poszczególne zdarzenia w odniesieniu do odmiennych punktów początkowych. Nie oznacza to, że miał słabe rozeznanie, gdyż nie można należycie ocenić jego metod na podstawie dzisiejszych wyobrażeń o właściwym sposobie relacjonowania wydarzeń historycznych. Wprawdzie w niektórych trudniejszych miejscach mogą wchodzić w grę pomyłki podczas przepisywania, ale nierozsądnie byłoby dopatrywać się takich błędów tam, gdzie brak uzasadnionych przesłanek w postaci różnych wersji tekstu w starożytnych odpisach Biblii. Dostępne dowody wyraźnie poświadczają, że księgi biblijne przepisywano z niezwykłą starannością i dokładnością, dzięki czemu przetrwały w nieskażonej postaci (zob. PISARZ, UCZONY W PIŚMIE; RĘKOPISY BIBLIJNE).
Chronologia biblijna a historia świecka. Często słyszy się opinie o potrzebie „zharmonizowania” czy „uzgodnienia” sprawozdania biblijnego z chronologią opracowaną na podstawie starożytnych świeckich zapisków. Ponieważ „prawda” to inaczej „obiektywna rzeczywistość”, takie dopasowanie istotnie byłoby niezbędne — pod warunkiem że dałoby się jednoznacznie wykazać, iż dawne kroniki świeckie są dokładne i spójne, a co za tym idzie, stanowią wiarogodny, rzetelny wzorzec. Krytycy częstokroć głoszą, że chronologia narodów pogańskich daleko przewyższa chronologię biblijną, dlatego też warto zbadać pewne starodawne kroniki narodów i ludów, których życie i poczynania były związane z ludźmi i wydarzeniami opisanymi w Biblii.
Biblia jako księga historyczna zdecydowanie się wyróżnia wśród dzieł starożytnych. Kroniki Egipcjan, Asyryjczyków, Babilończyków, Medów czy Persów są na ogół fragmentaryczne, a początkowe okresy dziejów toną w mrokach lub mają wręcz charakter mityczny. Na przykład dokument znany jako „Sumeryjska lista królów” rozpoczyna się następująco: „Kiedy królestwo zostało zesłane z nieba, było królestwo (najpierw) w Eridu. (W) Eridu Alulim (został) królem i panował 28 800 lat. Alalgar panował 36 000 lat. Dwóch królów panowało (więc) przez 64 800 lat. (...) (W) Badtibira Enmenluanna panował 43 200 lat, Enmengalanna panował 28 800 lat, bóg Dumuzi, pasterz, panował 36 000 lat. Trzech królów panowało (więc) 108 000 lat” (Ancient Near Eastern Texts, red. J. Pritchard, 1974, s. 265).
Dostępne dane na temat tych starożytnych państw zostały pieczołowicie zestawione z fragmentarycznych informacji znajdowanych na pomnikach lub tabliczkach bądź też z późniejszych dzieł tzw. klasycznych historyków greckich i rzymskich. Wprawdzie archeolodzy odkryli dziesiątki tysięcy tabliczek glinianych pokrytych klinowymi tekstami asyryjsko-babilońskimi, a także mnóstwo egipskich zwojów papirusowych, lecz ogromna większość z nich to teksty religijne lub dokumenty handlowe, na które składają się umowy, rachunki sprzedaży, tytuły własności itp. Znacznie mniejsza liczba pism historycznych, zachowanych w postaci tabliczek, walców, stel oraz inskrypcji pomnikowych, zawiera głównie peany na cześć władców tych pogańskich narodów i wzniosłe opisy ich wypraw wojennych.
Tymczasem Biblia stanowi nadzwyczaj spójną i szczegółową relację historyczną z czterech tysiącleci, gdyż nie tylko opisuje wydarzenia od zarania dziejów człowieka do rządów namiestnika Nehemiasza w V w. p.n.e. (zachowując przy tym zdumiewającą ciągłość), lecz także — poprzez proroctwo (historię spisaną naprzód) utrwalone w 11 rozdz. Daniela — przedstawia przegląd wypadków w okresie między Nehemiaszem a Jezusem i apostołami. Podaje sugestywny i wierny opis dziejów narodu izraelskiego od chwili jego powstania — uczciwie przedstawia jego mocne i słabe strony, sukcesy i porażki, trzymanie się prawdziwego wielbienia i popadanie w fałszywy kult, doznane błogosławieństwa i nieszczęścia, a nawet wykonane na nim wyroki. Sama szczerość nie jest rzecz jasna gwarancją dokładnej chronologii, niemniej daje mocne podstawy do ufania w rzetelność pisarzy biblijnych oraz ich niekłamane pragnienie przedstawiania prawdy.
Kronikarze biblijni najwyraźniej mieli dostęp do bardziej szczegółowych zapisków — zwłaszcza pisarze ksiąg 1 i 2 Królów oraz 1 i 2 Kronik. Świadczą o tym choćby zestawione przez nich długie rodowody, obejmujące setki imion, a także spójny i rzeczowy opis rządów każdego z królów Judy i Izraela, ich wzajemnych stosunków oraz kontaktów z innymi narodami. Nowożytni historycy wciąż nie mają pewności co do poprawnego umiejscowienia niektórych królów asyryjskich i babilońskich, nawet z późnych dynastii. Ale poczet królów Judy i Izraela nie budzi takich wątpliwości.
Biblia powołuje się np. na „Księgę Wojen Jehowy” (Lb 21:14, 15), „księgę dziejów królów Izraela” (1Kl 14:19; 2Kl 15:31), „księgę dziejów królów Judy” (1Kl 15:23; 2Kl 24:5), „księgę dziejów Salomona” (1Kl 11:41) i na różne inne podobne kroniki czy oficjalne zapiski z czasów Ezdrasza i Nehemiasza. Widać więc, że zawarte w niej informacje nie opierają się na czyjejś pamięci czy ustnych przekazach, lecz zostały starannie zbadane i udokumentowane. Historycy biblijni przytaczają także urzędowe dokumenty innych państw, jako że niektóre fragmenty Biblii spisano poza Izraelem, m.in. w Egipcie, Babilonie i w Persji (zob. ESTERY, KSIĘGA; EZDRASZA, KSIĘGA; KSIĄŻKA, KSIĘGA).
Na dokładne obliczanie mijających lat wpływało niewątpliwie Prawo Mojżeszowe (przynajmniej dopóty go wiernie przestrzegano), które nakazywało Izraelitom obchodzenie roku sabatowego i Jubileuszu, a tym samym odmierzanie okresów siedmio- i pięćdziesięcioletnich (Kpł 25:2-5, 8-16, 25-31).
Przebijające z kart Biblii poczucie czasu, i to nie tylko przeszłości i teraźniejszości, lecz także przyszłości, zdecydowanie wyróżnia tę Księgę spośród dzieł ówczesnych narodów pogańskich (Dn 2:28; 7:22; 8:18, 19; Mk 1:15; Obj 22:10). Charakterystyczne wyłącznie dla niej proroctwa często dotyczyły konkretnych odcinków czasu, toteż dokładna chronologia była dla Izraelitów znacznie ważniejsza niż dla jakiegokolwiek innego narodu. Jako Księga pochodząca od Boga, Biblia uwypukla urzeczywistnianie się Jego słów w ściśle oznaczonej porze (Eze 12:27, 28; Gal 4:4) i ukazuje, że dokładne proroctwa są dowodem Jego boskości (Iz 41:21-26; 48:3-7).
To prawda, że niektóre świeckie dokumenty są o kilkaset lat starsze od najstarszych odkrytych dotąd odpisów Biblii. Wyryte w kamieniu lub utrwalone w glinie, mogą niekiedy sprawiać imponujące wrażenie, ale nie gwarantuje to, iż są wiarogodne i wolne od fałszu. Podstawą zaufania do jakiegoś tekstu, zarówno w kwestii chronologii, jak i w innych sprawach, powinna być osoba pisarza, jego cele, szacunek dla prawdy i trzymanie się prawych zasad, a nie użyty materiał piśmienniczy. O wiele ważniejsza niż wiek owych świeckich dokumentów jest ich treść, a ta pod żadnym względem nie dorównuje Biblii. Księgę tę spisywano na nietrwałych materiałach, takich jak papirus i welin, które niszczały wskutek używania i niekorzystnego dla nich klimatu panującego na przeważającym obszarze Izraela (w przeciwieństwie do nadzwyczaj suchego Egiptu), nic więc dziwnego, że oryginalne rękopisy nie zachowały się do naszych czasów. Ale jako Księga natchniona przez Jehowę, była ona starannie przepisywana i przetrwała w całości aż do dnia dzisiejszego (1Pt 1:24, 25). Okoliczność, że historycy biblijni sporządzali swe zapiski pod wpływem natchnienia Bożego, stanowi rękojmię rzetelności przedstawionej przez nich chronologii (2Pt 1:19-21).
Znakomitą ilustracją tezy, iż świeckie kroniki nie są rzetelnym wzorcem nadającym się do oceny dokładności chronologii biblijnej, jest poniższa wypowiedź popularyzatora archeologii C. W. Cerama na temat naukowców zajmujących się datowaniem znalezisk historycznych: „Każdy, kto dopiero zaczyna studiować historię starożytną, jest pod wrażeniem pewności siebie, z jaką historycy współcześni określają daty wydarzeń, które miały miejsce tysiące lat temu. W trakcie dalszych studiów ten podziw jeszcze wzrasta, bo gdy się bada źródła historii starożytnej, wychodzi na jaw, jak skąpe, niedokładne i zakłamane były one już w okresie powstawania. A jeśli były ubogie na samym początku, to o ileż uboższe przetrwały do dnia dzisiejszego, na pół zniszczone zębem czasu albo uszkodzone na skutek ludzkiej nieostrożności i niedbalstwa”. Strukturę chronologiczną zbudowaną przez historyków Ceram opisał nieco dalej jako „układ czysto hipotetyczny, w którym lada chwila rozpadną się wszystkie wiązania” (The Secret of the Hittites, 1956, ss. 133, 134).
Opinia ta może się wydać skrajna, lecz w odniesieniu do świeckich zapisków historycznych nie jest bezpodstawna. Poniżej wyjaśniono, dlaczego okoliczność, iż niektóre zapiski świeckie nie pokrywają się z chronologią biblijną, w żadnym wypadku nie uzasadnia kwestionowania jej ścisłości. Przeciwnie — świeckie zestawienia chronologiczne zasługują na niejakie zaufanie dopiero wtedy, gdy są zgodne ze sprawozdaniem biblijnym. Podczas zapoznawania się z kronikami narodów pogańskich utrzymujących stosunki z Izraelem należy pamiętać, że niektóre pozorne rozbieżności mogą wynikać po prostu stąd, iż współcześni badacze nie potrafią poprawnie interpretować metod kronikarskich tych narodów, tak samo jak nie udaje im się to w wypadku metod historyków biblijnych. Z drugiej strony istnieje sporo dowodów na to, że pogańscy historycy i kronikarze byli bardzo niedbali i niedokładni, a nawet dopuszczali się rozmyślnych fałszerstw.
Chronologia egipska. Historia egipska wielokrotnie zazębia się z izraelską. W niniejszej publikacji wykazano, że Izraelici przybyli do Egiptu w 1728 r. p.n.e., a wyszli stamtąd 215 lat później, w r. 1513. Najazd faraona Sziszaka na Jerozolimę nastąpił w piątym roku rządów Rechoboama, czyli w r. 993 p.n.e.; egipski król So panował w tym samym czasie co Hoszea (ok. 758-740 p.n.e.), a bitwa z faraonem Necho, w której został śmiertelnie ranny Jozjasz, rozegrała się przypuszczalnie w r. 629 p.n.e. (1Kl 14:25; 2Kl 17:4; 2Kn 35:20-24). Różnica między tymi datami a ogólnie przyjętymi przez współczesnych historyków wynosi nawet 100 lub więcej lat w wypadku exodusu, w czasach zaś faraona Necho zmniejsza się do ok. 20 lat. Poniżej wyjaśniono, z czego wynika przewaga chronologii opartej na danych zawartych w Biblii.
Dzisiejsi historycy polegają głównie na części egipskich roczników i spisów władców, takich jak: Kamień z Palermo — odłamek płyty, na której podobno wyliczono pięć pierwszych „dynastii” w dziejach Egiptu; papirus turyński — zachowana we fragmentach lista królów i okresu ich rządów od czasów Starego Państwa aż do Nowego Państwa, a także inne równie niekompletne inskrypcje wyryte w kamieniu. Owe wykazy władców oraz różne osobne inskrypcje uporządkowano chronologicznie na podstawie prac Manetona, egipskiego kapłana z III w. p.n.e. W swoich dziełach, poświęconych historii oraz religii Egiptu, wprowadził on podział władców tego kraju na 30 dynastii, uznawany również przez dzisiejszych egiptologów. Do sporządzania tabel chronologicznych wykorzystuje się oprócz wspomnianych źródeł także obliczenia astronomiczne oparte na tekstach egipskich dotyczących faz Księżyca oraz wschodu Sotisa, czyli Syriusza (Psiej Gwiazdy).
Mankamenty chronologii egipskiej. Niejasności jest aż nadto. Dzieła Manetona, na podstawie których porządkuje się fragmentaryczne wykazy oraz inne inskrypcje, zachowały się jedynie w pismach późniejszych historyków, takich jak Józef Flawiusz (I w. n.e.), Juliusz Afrykańczyk (III w., a więc przeszło 500 lat po Manetonie), Euzebiusz z Cezarei (III i IV w.) i Synkellos (koniec VIII lub początek IX w.). Zdaniem W. G. Waddella ich cytaty z Manetona są niekompletne i często zniekształcone, w związku z czym „niezmiernie trudno orzec z całą pewnością, co rzeczywiście pochodzi od Manetona, a co jest naciągnięte lub przerobione”. Po wykazaniu, że sam materiał źródłowy zawiera niehistoryczne tradycje i legendy, których bohaterami byli królowie, i „nie uwzględnia porządku chronologicznego”, prof. Waddell powiada: „Dzieło Manetona od samego początku kryło w sobie liczne błędy; nie wszystkie są wynikiem zmian wprowadzonych przez kopistów i korektorów. Niejednokrotnie okazywało się, że długość podanych okresów sprawowania władzy nie może być zgodna z prawdą; w niektórych wypadkach imiona i kolejność panowania królów wymienione przez Manetona są nie do pogodzenia z napisami zachowanymi na pomnikach” (Manetho, 1940, wstęp, ss. vii, xvii, xx, xxi, xxv).
W książce Studies in Egyptian Chronology (1928, s. 39) T. Nicklin podkreśla, że wiele niezwykle długich okresów podanych przez Manetona najprawdopodobniej wynika stąd, iż niektórzy władcy nie panowali po sobie, ale w tym samym czasie: „Dynastie Manetona (...) nie są wykazami władców całego Egiptu, lecz częściowo wyliczeniem bardziej lub mniej niezależnych książąt, częściowo (...) książęcych rodów, z których później wywodzili się władcy całego Egiptu”. Również zdaniem prof. Waddella „kilku królów egipskich mogło panować jednocześnie; (...) a zatem niektórzy królowie nie wstępowali na tron jeden po drugim, ale rządzili w różnych regionach w tym samym czasie. Stąd wzięła się tak duża ogólna liczba lat” (Manetho, ss. 1-9).
Ponieważ według Biblii ogólnoziemski potop nastał w 2370 r. p.n.e., dzieje Egiptu musiały się rozpocząć po tej dacie. Poruszone powyżej trudności z chronologią egipską niewątpliwie wpływają na daty podawane przez współczesnych historyków, którzy umiejscawiają początek tego państwa ok. 3000 r. p.n.e.
Sami egiptolodzy mają więcej zaufania do starożytnych inskrypcji. Nie można jednak twierdzić, iż rzetelność, prawdomówność i prawość pisarzy egipskich jest poza wszelkimi podejrzeniami. Profesor J. A. Wilson podaje: „Jeżeli chodzi o rzeczywistą wartość historyczną inskrypcji egipskich, to trzeba się mieć na baczności. Egipt był światem (...) mitów i cudów”. Uczony ten następnie zaznacza, że tamtejsi pisarze pozwalali sobie na żonglowanie chronologią wydarzeń w celu przypochlebienia się aktualnym monarchom, po czym dodaje: „Kiedy nie nasuwają się żadne uzasadnione wątpliwości, historyk bierze takie dane za dobrą monetę; powinien jednak być gotów do zrewidowania swego zdania, jeśli tylko nowe materiały rzucą więcej światła na dotychczasową interpretację” (The World History of the Jewish People, 1964, t. 1, ss. 280, 281).
Brak informacji o Izraelu. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ Egipcjanie nie tylko nie utrwalali na piśmie niechlubnych dla siebie wydarzeń, lecz także posuwali się do wymazywania zapisków o poprzednich władcach, jeśli zawarte w nich informacje nie podobały się aktualnie panującemu faraonowi. Na przykład po śmierci królowej Hatszepsut jej następca, Totmes (Tutmozis) III, kazał usunąć z pomników jej imię i wizerunki. Zwyczaj ten niewątpliwie tłumaczy, dlaczego nie są znane żadne egipskie zapiski dotyczące 215 lat pobytu Izraelitów w Egipcie czy też ich wyjścia z tego kraju.
Biblia nie podaje imienia faraona, który panował podczas exodusu, toteż wszelkie próby zidentyfikowania go są oparte na przypuszczeniach. Wyjaśnia to poniekąd, dlaczego współcześni historycy umiejscawiają datę wyjścia Izraelitów z Egiptu między 1441 a 1225 r. p.n.e. (różnica ponad 200 lat).
Chronologia asyryjska. Od czasów Salmanasara III (początek I tysiąclecia p.n.e.) inskrypcje asyryjskie wspominały o kontaktach z Izraelitami, a niekiedy też wymieniały niektórych królów Judy i Izraela. Na te zabytki piśmiennicze składają się propagandowe inskrypcje umieszczane np. na murach pałaców, roczniki królewskie, listy królów (odnalezione np. w Chorsabadzie) oraz limmu, czyli spisy eponimów.
Inskrypcje i roczniki. W dziele Assyrian Historiography (1916, ss. 5, 6) A. T. Olmstead napisał o niektórych asyryjskich inskrypcjach znajdowanych na elementach architektonicznych: „Możemy z nich korzystać, żeby wypełnić luki w rocznikach [kronikach królewskich opisujących wydarzenia w kolejnych latach], ale jeżeli dana inskrypcja odbiega od swego oryginału, jest całkowicie niemiarodajna”. Po wykazaniu, że głównym celem owych inskrypcji nie było bynajmniej przedstawienie nieprzerwanego obrazu panowania danego władcy, autor dodał: „Równie istotna jest okoliczność, że rzadko respektują one porządek chronologiczny. (...) A zatem to zrozumiałe, że przy korzystaniu z nich trzeba zachować ostrożność”.
Na temat annałów, czyli roczników, prof. Olmstead napisał: „Mamy tu do czynienia z normalnym następstwem chronologicznym, a jeśli czasem znajduje się pomyłki, zamierzone lub przypadkowe, to przynajmniej chronologia względna jest na ogół poprawna. (...) Byłoby jednak wielkim błędem, gdybyśmy uznali, że na annałach zawsze można polegać. Wcześniej historycy zbyt często akceptowali zawarte w nich dane, chyba że mieli wyraźny dowód ich nieścisłości. W ostatnich latach odkryto mnóstwo nowych materiałów, na podstawie których można poddać krytycznej ocenie dokumenty Sargonidów. (...) Jeżeli dodać do tego wzmianki występujące w obcych źródłach, na przykład hebrajskich i babilońskich, to nawet nie musimy studiować wewnętrznej zgodności samych annałów, by się przekonać, że daleko im do niezawodności”.
Warto przytoczyć też słowa prof. D. D. Luckenbilla: „Można szybko zauważyć, że pisarzom królewskim nie chodziło głównie o dokładne przedstawienie wydarzeń w kolejnych latach panowania danego władcy. Niekiedy wydaje się, że poszczególne wyprawy wojenne poprzesuwano bez żadnego widocznego powodu, ale częściej nie ulega wątpliwości, że złożenie w ofierze ścisłości historycznej było podyktowane próżnością króla” (Ancient Records of Assyria and Babylonia, 1926, t. I, s. 7).
W trakcie panowania określonego władcy jego roczniki były zwykle wielokrotnie przeredagowywane. Późniejsze wersje opisywały nowsze wydarzenia, ale dla dogodzenia królowi najwyraźniej żonglowano też wcześniejszymi faktami i danymi. Profesor Olmstead przytacza przykład Asurbanipala, który „z wyrachowaniem przypisywał sobie kolejne etapy ostatnich dwóch wypraw egipskich swego ojca, aż w ostatecznej wersji nie pozostało już nic, czego by sobie nie przywłaszczył” (Assyrian Historiography, s. 7).
Można by mnożyć dowody takiej rażącej nierzetelności, nie zawsze zresztą rozmyślnej. Twórcy spisów danin potrafili bez skrupułów umieścić na nich haracz od jakiegoś podbitego króla, który jak wynika z innych źródeł, dawno już nie żył. George A. Smith podaje, że np. wykaz danin złożonych Asarhaddonowi przypisano po 13 latach jego synowi Asurbanipalowi, a ten poźniejszy dokument jest „najprawdopodobniej dosłowną kopią wcześniejszego, przy czym nie usiłowano nawet się upewnić, czy owi królowie dalej panują i czy naprawdę płacą haracz” (The Assyrian Eponym Canon, Londyn 1875, s. 179).
Spisy eponimów („limmu”). Pomimo przytoczonych wyżej dowodów dzisiejsi znawcy chronologii zazwyczaj stoją na stanowisku, że spisy eponimów (limmu) jakimś sposobem uniknęły takich fałszerstw i są niemal całkowicie wiarogodne. Owe spisy to po prostu wykazy imion i stanowisk różnych urzędników, przy których wspomina się czasem o jakiejś wyprawie wojennej czy innym ważnym wydarzeniu. Wyglądały np. tak:
Belharranbelusur
(namiestnik) Guzany
przeciw Damaszkowi
—
Salmanasar
wstąpił na tron
Mardukbelusur
(namiestnik) Amedi
w kraju
Mahde
(namiestnik) Niniwy
przeciw [Samarii]
Aszuriszmeani
(namiestnik) [Kakzi]
przeciw [Samarii]
Salmanasar
król Asyrii
przeciw [Samarii]
Jak widać, nie podawano właściwie żadnych dat, ale zakłada się, że każde imię jest odpowiednikiem jednego roku, co może pozwalać na liczenie kolejnych lat. Współcześni historycy usiłują na tej podstawie zsynchronizować historię asyryjską z historią biblijną — zwłaszcza w okresie od 911 do 649 r. p.n.e. — przypisując poszczególnym latom jakieś imię ze spisu eponimów. Za punkt wyjścia przyjmują wzmiankę o zaćmieniu Słońca występującą obok imienia niejakiego Bursagale, namiestnika Guzany. Zjawisko to zostało zaobserwowane w miesiącu Siwan (maj/czerwiec) i jest na ogół umiejscawiane przez historyków 15 czerwca 763 r. p.n.e. Kwestię poprawności tej daty oraz opartej na niej synchronizacji dziejów Asyrii z historią Judy i Izraela omówiono poniżej, pod śródtytułem „Obliczenia astronomiczne”.
Ze względu na niezwykłą zwięzłość informacji zawartych w spisach eponimów (w porównaniu z rocznikami i innymi inskrypcjami) możliwość wykrycia błędu jest oczywiście znacznie ograniczona. Kiedy zachodzi wyraźna sprzeczność między owymi spisami a rocznikami, np. gdy jakaś wyprawa umiejscowiona jest w innym roku panowania danego króla lub obok innego eponima, współcześni historycy zwykle dopatrują się nieścisłości raczej w kronikach niż w listach eponimów. Niemniej nawet w wypadku „Asyryjskiej historii synchronicznej”, słynnej tabliczki zawierającej zwięzły opis kilkuwiekowych stosunków między Asyrią a Babilonią, nie mówi się o niepodważalnej dokładności. Po przedstawieniu dowodów na to, że jest to tylko kopia wcześniejszej inskrypcji, A. T. Olmstead podaje: „Możemy więc uznać, że ów dokument nie jest relacją historyczną w ścisłym tego słowa znaczeniu, lecz jedynie inskrypcją ku czci Aszura [najwyższego boga Asyrii] i jego ludu (...) Gdy się o tym pamięta, można się już nie przejmować licznymi błędami (nawet co do kolejności panowania królów), które tak mocno obniżają wartość tego dokumentu tam, gdzie jego świadectwo jest nader pożądane” (Assyrian Historiography, s. 32).
Nie ulega wątpliwości, że tego rodzaju niezgodności widoczne w spisach eponimów niezwykle utrudniają uczonym sporządzenie dokładnej chronologii — zwłaszcza gdy dane z szeregu stuleci zostały zestawione przez pisarzy, którzy najwyraźniej przywiązywali małą wagę do staranności i ścisłości historycznej. Oczywiście dzisiejsi historycy czują się też usprawiedliwieni, gdy poprawiają lub pomijają liczby wynikające z asyryjskich spisów eponimów, jeśli uzasadniają to inne przekonujące względy.
Powyższe wywody prowadzą do dwojakiego wniosku: albo współcześni badacze nie do końca rozumieją historiografię asyryjską, albo jest ona mało wiarogodna. W obu wypadkach nie zachodzi konieczność korygowania chronologii biblijnej na podstawie historii przedstawionej w zapiskach asyryjskich. Dlatego w niniejszym dziele ukazano jedynie najbardziej wyraźne zbieżności pomiędzy dziejami Asyrii a historią Izraela i Judy, wynikające ze sprawozdania biblijnego.
Chronologia babilońska. Historia biblijna wspomina o Babilonie zwłaszcza od czasów Nebukadneccara II, którego ojciec Nabopolasar jest uważany za założyciela państwa nowobabilońskiego; obalił je Cyrus Pers za rządów Nabonida i jego syna Belszaccara. Dla badaczy Biblii okres ten jest niezwykle interesujący, ponieważ obejmuje zburzenie Jerozolimy przez Babilończyków oraz niemal całe 70-letnie wygnanie Żydów.
W Jeremiasza 52:28 powiedziano, że pierwsza grupa jeńców żydowskich została uprowadzona do Babilonu w siódmym roku panowania Nebukadneccara (Nebukadreccara). Pokrywa się to z tekstem klinowym Kroniki babilońskiej (Muzeum Brytyjskie 21946), który brzmi: „W siódmym roku, w miesiącu Kislev, król Akadu zebrał swe wojska, wyruszył do kraju Hattu, rozbił obóz naprzeciw stolicy Judy, a w drugim dniu miesiąca Adar zajął miasto i wziął do niewoli króla [Jehojachina]. Wyznaczył wedle swojej woli innego władcę [Sedekiasza], pobrał wielką daninę i wysłał do Babilonu” (J. A. Thompson, Biblia i archeologia, tłum. A. i K. Komorniccy, Warszawa 1965, s. 109; por. 2Kl 24:1-17; 2Kn 36:5-10) (ILUSTRACJA, t. 2, s. 326). Ostatnie 32 lata rządów Nebukadneccara nie zostały uwiecznione w żadnym tekście historycznym o charakterze kroniki, istnieje tylko fragment inskrypcji dotyczący wyprawy przeciw Egiptowi podjętej przez tego władcę w 37 roku panowania.
Jeśli chodzi o Awilmarduka (Ewil-Merodacha z 2Kl 25:27, 28), znaleziono tabliczki datowane na drugi rok jego rządów. Znane są też tabliczki handlowe z czwartego roku panowania Neriglisara, uważanego za następcę Awilmarduka.
Pewna tabliczka gliniana pomaga powiązać chronologię babilońską z chronologią biblijną. Zapisano na niej dane astronomiczne z siódmego roku rządów Kambyzesa II, syna Cyrusa II: „Roku VII, [w miesiącu] Dūzu, nocą [dnia] 14, 12⁄3 podwójnej godziny [3 godziny i 20 minut] po nadejściu nocy, zaćmienie Księżyca; widoczne przez cały czas; objęło północną połowę tarczy [Księżyca]. [W miesiącu] Tebītu, nocą [dnia] 14, 21⁄2 podwójnej godziny [5 godzin] nocy przed porankiem nastąpiło zaćmienie tarczy Księżyca; widoczne przez cały czas; zaćmienie objęło południową i północną część” (J. N. Strassmaier, Inschriften von Cambyses, König von Babylon, Lipsk 1890, nr 400, w. 45-48; F. X. Kugler, Sternkunde und Sterndienst in Babel, Münster 1907, t. I, ss. 70, 71). Te dwa zaćmienia Księżyca najwyraźniej można utożsamić ze zjawiskami widocznymi w Babilonie w dniach 16 lipca 523 r. p.n.e. i 10 stycznia 522 r. p.n.e. (T. R. Oppolzer, Canon der Finsternisse, 1887, s. 335). Z tabliczki tej wynika zatem, że siódmy rok panowania Kambyzesa II rozpoczął się wiosną 523 r.
Skoro siódmy rok sprawowania władzy przez Kambyzesa II zaczął się na wiosnę 523 r. p.n.e., to pierwszym rokiem jego rządów był r. 529, a rok wstąpienia na tron, będący zarazem ostatnim rokiem rządów Cyrusa II jako króla Babilonu, przypada na r. 530. Najmłodsza tabliczka datowana rokiem panowania Cyrusa II pochodzi z 23 dnia piątego miesiąca dziewiątego roku jego rządów (R. A. Parker, W. H. Dubberstein, Babylonian Chronology, 626 B.C.–A.D. 75, 1971, s. 14). Jeżeli dziewiątym rokiem panowania Cyrusa II jako króla Babilonu był r. 530, to pierwszym — r. 538, a rokiem wstąpienia na tron — r. 539.
Berossos. W III w. p.n.e. Berossos, kapłan babiloński, spisał po grecku historię Babilonu, opierając się najwyraźniej na tekstach klinowych. Profesor Olmstead tak się wypowiedział na temat jego pism: „Do naszych czasów przetrwały zaledwie fragmenty, abstrakty, czyli marne resztki. A najważniejsze z tych fragmentów zostały przekazane niespotykanie skomplikowaną drogą. Jesteśmy dziś zdani na stosunkowo nowe tłumaczenie łacińskie pewnego ormiańskiego przekładu zaginionego greckiego oryginału Kroniki Euzebiusza [z Cezarei], który częściowo czerpał z Aleksandra Polihistora (cytującego bezpośrednio z Berossosa), a częściowo z Abydenosa; ten z kolei prawdopodobnie oparł się na Jubie, który zapożyczył informacje od Aleksandra Polihistora i tym samym od Berossosa. Sprawę jeszcze bardziej gmatwa fakt, że w niektórych wypadkach Euzebiusz nie spostrzegł, iż Abydenos był tylko słabym echem Polihistora, i bez rozróżnienia przytaczał ich obu tuż obok siebie. Ale nie to jest najgorsze. Chociaż informacje oparte na Polihistorze są na ogół najbardziej ścisłe, to Euzebiusz korzystał chyba z nie najlepszego manuskryptu tego pisarza” (Assyrian Historiography, ss. 62, 63). Na Berossosa powołuje się również Józef Flawiusz, historyk żydowski z I w. n.e. Niemniej dane chronologiczne, które przypisuje Berossosowi, trudno uznać za rozstrzygające.
Inne przyczyny różnic. Niezawodowi badacze historii starożytnej często ulegają złudnemu wrażeniu, że tabliczki klinowe (z jakich mógł czerpać swe informacje Berossos) zawsze powstawały jednocześnie z opisywanymi wydarzeniami lub krótko po nich. Jednakże było tak tylko w wypadku licznych dokumentów handlowych, natomiast dowody wskazują na to, iż babilońskie teksty historyczne, a często także astronomiczne, zostały sporządzone po wielu latach. Asyriolog D. J. Wiseman uważa, że np. część tzw. Kroniki babilońskiej obejmująca okres od panowania Nabunasira do Szamaszszumukina (wg historyków świeckich lata 747-648 p.n.e.) „pochodzi z dwudziestego drugiego roku panowania Dariusza [w przypisie podano: „tzn. 500/499 przed Chr., jeśli był to Dariusz I”] i jest odpisem starszego, uszkodzonego tekstu” (Chronicles of Chaldaean Kings, Londyn 1956, s. 1). A zatem dokument ten powstał dopiero jakieś 150—250 lat po opisanych w nim wydarzeniach, w dodatku na podstawie jakiegoś niekompletnego wcześniejszego zapisu, który niekoniecznie musiał być oryginałem. Ten sam autor tak się wypowiada o innej babilońskiej kronice, obejmującej czasy od Nabopolasara do Nabonida: „Teksty Kroniki nowobabilońskiej są utrwalone drobnym pismem takiego typu, że trudno dokładnie ustalić datę ich powstania, a to oznacza, iż mogły być sporządzone w dowolnym czasie między relacjonowanymi wydarzeniami a końcem epoki Achemenidów”. Niewykluczone więc, że zostały spisane nawet u schyłku imperium perskiego, które upadło w 331 r. p.n.e., jakieś 200 lat po zdobyciu Babilonu. Jak już wykazano, wraz z upływem stuleci pogańscy pisarze łatwo mogli zmieniać, a nawet fałszować różne dane, także liczbowe. Wziąwszy to wszystko pod uwagę, na pewno nierozsądnie byłoby utrzymywać, jakoby tradycyjnie przyjęte okresy panowania królów nowobabilońskich były jednoznacznie potwierdzone.
Ponieważ brakuje autentycznych zapisków historycznych z tamtych czasów, a rozmaite dane mogły zostać bez trudu przeinaczone, więc jest rzeczą zupełnie możliwą, że ten czy ów władca państwa nowobabilońskiego panował dłużej, niż to wynika z tradycyjnie przyjętej chronologii. I wcale nie zaprzecza temu okoliczność, iż nie znaleziono żadnych tabliczek z późniejszych lat jego rządów. Wiadomo, że niektórzy królowie panowali znacznie dłużej, niż by na to wskazywały odnalezione tabliczki klinowe. Na przykład królowanie Artakserksesa III Ochosa (wg historyków rządził 21 lat — od 358 do 338 p.n.e.) oraz Arsesa (podobno panował dwa lata — od 337 do 336) nie jest potwierdzone żadnymi ówczesnymi zapiskami klinowymi pozwalającymi ustalić długość ich rządów.
Rzecz ciekawa, historycy czasami nie wiedzą, gdzie umiejscowić pewnych królów babilońskich wspomnianych w różnych tekstach. Profesor A. W. Ahl podaje: „Na tabliczkach handlowych znalezionych w Borsippie pojawiają się niespotykane gdzie indziej imiona królów babilońskich. Najprawdopodobniej — jak sugeruje Ungnad — należałoby ich umieścić pod koniec panowania Dariusza I i na początku rządów Kserksesa I” (Outline of Persian History, 1922, s. 84). Tak czy inaczej, są to jedynie przypuszczenia.
Chronologia perska. W okresie perskim nastąpiło szereg ważnych wydarzeń opisanych w Biblii: upadek Babilonu, po którym Cyrus uwolnił Żydów i zakończyło się 70-letnie spustoszenie Judy, odbudowa świątyni w Jerozolimie, ukończona „w szóstym roku panowania króla Dariusza [I, Persa]”, oraz odbudowa murów Jerozolimy przez Nehemiasza, dokonana na mocy dekretu wydanego w 20 roku rządów Artakserksesa I (Ezd 3:8-10; 4:23, 24; 6:14, 15; 2Kn 36:20-23; Neh 2:1, 7, 8).
Upadek Babilonu nastąpił w 539 r. p.n.e., na co wskazuje kanon Ptolemeusza oraz inne źródła. Historyk Diodor Sycylijczyk, a także Juliusz Afrykańczyk i Euzebiusz z Cezarei podają, iż pierwszy rok panowania Cyrusa w charakterze króla Persji przypadał na pierwszy rok 55 olimpiady (560/559 p.n.e.), podczas gdy ostatni rok jego rządów — na drugi rok 62 olimpiady (531/530 p.n.e.). Z tabliczek klinowych wynika, że Cyrus panował nad Babilonem dziewięć lat, wobec czego zdobył go w r. 539 (J. Finegan, Handbook of Biblical Chronology, 1964, ss. 112, 168-170; Babylonian Chronology, 626 B.C.–A.D. 75, s. 14; zob. powyżej śródtytuł „Chronologia babilońska” oraz hasło PERSJA, PERSOWIE).
Do naszych czasów przetrwały różne inskrypcje królów perskich, ale niestety nie umożliwiają one określenia długości ich panowania. Na przykład w Persepolis odnaleziono szereg datowanych tabliczek, lecz nie ma na nich imion władców.
Obliczenia astronomiczne. Istnieje pogląd, że „chronologię względną [ustalającą jedynie następstwo wydarzeń] (...) można przekształcić na podstawie obliczeń astronomicznych w chronologię bezwzględną, tzn. w system datowania ściśle powiązany z naszym kalendarzem” (M. Noth, Die Welt des Alten Testaments, Berlin 1962, s. 245). Co prawda Stwórca przewidział, że ciała niebieskie będą służyć człowiekowi do odmierzania upływu czasu, ale powiązanie danych astronomicznych z wydarzeniami z minionych dziejów jest uzależnione od wielu czynników i obarczone prawdopodobieństwem błędu wynikającego z ludzkiej interpretacji.
Taka synchronizacja danych astronomicznych z wydarzeniami czy datami historii starożytnej dokonywana jest często na podstawie zaćmień Słońca albo Księżyca. Jednakże w każdym „mieście lub miejscowości przeciętnie przypada 40 zaćmień Księżyca i 20 częściowych zaćmień Słońca na 50 lat, [ale] tylko jedno całkowite zaćmienie Słońca na 400 lat” (Encyclopædia Britannica, 1971, t. 7, s. 907). Dość solidną podstawę do ustalenia określonej daty historycznej stanowiłoby jedynie niedwuznacznie potwierdzone całkowite zaćmienie Słońca widoczne na określonym obszarze. Tymczasem w starożytnych tekstach klinowych (i innych) traktujących o zaćmieniach wielokrotnie brakuje tak konkretnej informacji.
Jako przykład można przytoczyć zaćmienie Słońca, na podstawie którego historycy synchronizują chronologię asyryjską z biblijną. W pewnym asyryjskim spisie eponimów wspomniano, że miało ono miejsce w trzecim miesiącu (licząc od wiosny) urzędowania Bursagale. Dzisiejsi znawcy chronologii uważają, że chodzi o zaćmienie z dnia 15 czerwca 763 r. p.n.e. Odliczywszy 90 lat (a raczej 90 eponimów), otrzymują 853 r. p.n.e., który uznają za datę bitwy pod Karkarem w szóstym roku panowania Salmanasara III. Twierdzą, że ów władca zalicza króla izraelskiego Achaba do wrogiej koalicji, która wystąpiła w tej bitwie przeciw Asyrii, a 12 lat później (w 18 roku swych rządów) wymienia wśród swoich lenników króla izraelskiego Jehu. Stąd wnioskują, że panowanie Achaba zakończyło się w r. 853, a Jehu objął władzę w r. 841. Jak ścisłe są te obliczenia?
Przede wszystkim zakłada się, że w grę wchodzi całkowite zaćmienie Słońca, choć spis eponimów o tym nie wspomina. Co prawda większość historyków umiejscawia je w 763 r. p.n.e., ale niektórzy są innego zdania i wskazują np. na r. 809, kiedy to doszło do zaćmienia widocznego na terenie Asyrii przynajmniej częściowo (tak samo jak choćby w 857 i 817 p.n.e.) (Canon der Finsternisse, tablice 17, 19, 21). Historycy obstający przy zaćmieniu Słońca z r. 763 twierdzą, że nie może chodzić o inne, gdyż „wywołałoby to zamęt w historii Asyrii”; powyżej jednak wykazano, iż sami Asyryjczycy nieraz wprowadzali zamęt do własnych dziejów.
Prócz tego jest nieprawdopodobne, żeby król Achab brał udział w bitwie pod Karkarem. Nawet gdyby królowanie Achazjasza i Jehorama (którzy panowali między Achabem i Jehu) trwało zaledwie 12 lat (por. 1Kl 22:40, 51; 2Kl 1:2, 17; 3:1), to z istniejących dowodów wynika, że bitwa pod Karkarem nie mogła się rozegrać za rządów Achaba. A wzmianka Salmanasara o Jehu wcale nie musi się odnosić do pierwszego roku jego panowania. Wartość owej synchronizacji dodatkowo umniejsza wspomniana wcześniej okoliczność, iż Asyryjczycy żonglowali datami swych wypraw wojennych, a nawet opisywali daniny składane ich królom przez osoby od dawna już nieżyjące. Jak wynika z tabeli „Daty najważniejszych wydarzeń z dziejów królów Judy i Izraela”, zamieszczonej pod koniec niniejszego hasła, Achab umarł ok. 920 r. p.n.e., a rządy Jehu rozpoczęły się ok. 904 r. p.n.e.
Kanon Ptolemeusza. Grecki astronom Klaudiusz Ptolemeusz żył w II w. n.e., a więc przeszło 600 lat po upadku państwa nowobabilońskiego. Sporządzony przez niego kanon, czyli spis królów, był powiązany z dziełem astronomicznym jego autorstwa. Większość historyków akceptuje zawarte w nim dane o królach nowobabilońskich i długości ich rządów.
Ptolemeusz najwyraźniej czerpał informacje historyczne ze źródeł pochodzących z okresu panowania Seleucydów, które rozpoczęło się ponad 250 lat po zdobyciu Babilonu przez Cyrusa. Trudno więc się dziwić, że dane Ptolemeusza pokrywają się z danymi Berossosa, kapłana babilońskiego żyjącego za czasów Seleucydów.
Zaćmienia Księżyca. Zawarte w kanonie Ptolemeusza dane o zaćmieniach Księżyca, zaczerpnięte prawdopodobnie z dokumentów klinowych, bywają używane do uzasadnienia dat panowania poszczególnych królów nowobabilońskich. Ale nawet jeśli Ptolemeusz dokładnie obliczył lub przepisał daty dawnych zaćmień (zdaniem pewnego współczesnego astronoma trzy piąte z nich są poprawne), nie dowodzi to jeszcze, że podał ścisłe dane historyczne, tzn. że prawidłowo skojarzył zaćmienia z rządami określonych królów.
To, jakiego rodzaju problemów nastręcza opracowywanie chronologii na podstawie zaćmień Księżyca, dobrze ilustruje ustalenie daty śmierci Heroda Wielkiego. Według Józefa Flawiusza umarł on wkrótce po zaćmieniu Księżyca i niedługo przed rozpoczęciem się święta Paschy (Dawne dzieje Izraela, XVII, VI, 4; VIII, 1 do IX, 3). Wielu badaczy uważa, że było to w 4 r. p.n.e., gdyż 11 marca tego roku (13 marca wg kalendarza juliańskiego) nastąpiło zaćmienie Księżyca. Zgodnie z tą rachubą oceniają, że Jezus urodził się już w 5 r. p.n.e.
Jednakże zaćmienie z 4 r. p.n.e. objęło tylko 36 procent tarczy Księżyca i było widoczne wczesnym rankiem, więc chyba mało kto je dostrzegł. Dwa inne zaćmienia nastąpiły w 1 r. p.n.e. i o każdym z nich można powiedzieć, że zdarzyło się na krótko przed Paschą. Częściowe zaćmienie prawdopodobnie było zauważalne w Jerozolimie 27 grudnia (29 grudnia wg kalendarza juliańskiego), lecz raczej nie stanowiło zbyt imponującego zjawiska. Według obliczeń opartych na dziele Oppolzera (Canon der Finsternisse, s. 343) Księżyc zaczął wychodzić z cienia Ziemi, gdy w mieście zmierzchało, a po zapadnięciu nocy znowu świecił pełnym blaskiem. Zaćmienia tego nie ujęto zresztą w szczegółowej tabeli opracowanej przez Manfreda Kudleka i Ericha H. Micklera. Trudno też dzisiaj ustalić, w jakiej mierze i czy w ogóle było widoczne w Jerozolimie. Ale bardziej widowiskowym od już wspomnianych można nazwać zaćmienie, do którego doszło po północy 8 stycznia 1 r. p.n.e. (10 stycznia wg kalendarza juliańskiego). Podczas tego całkowitego zaćmienia Księżyca jego tarcza była przesłonięta przez godzinę i 41 minut. Niewątpliwie każdy, kto nie spał, dostrzegłby owo zjawisko, i to nawet przy pochmurnym niebie. A zatem w omawianym okresie na krótko przed Paschą zdarzyło się więcej niż jedno zaćmienie Księżyca. Na podstawie dostępnych obecnie informacji wydaje się, że najprawdopodobniej chodzi o zaćmienie z 8 stycznia 1 r. p.n.e. (M. Kudlek, E. H. Mickler, Solar and Lunar Eclipses of the Ancient Near East From 3000 B.C. to 0 With Maps, Neukirchen-Vluyn 1971, t. I, s. 156).
Nie wszystkie jednak teksty brane za podstawę przy datowaniu wydarzeń i całych okresów historii starożytnej dotyczą zaćmień. Znaleziono tablice astronomiczne, które podają położenie (w stosunku do pewnych gwiazd i gwiazdozbiorów) wschodzącego i zachodzącego Księżyca (np. „Księżyc znajdował się o łokieć przed tylną łapą lwa”) oraz pozycję niektórych planet widocznych w określone dni w Babilonie. Nowożytni badacze chronologii wyrażają pogląd, że taka kombinacja pozycji ciał niebieskich zdarza się raz na tysiące lat. Tablice te zawierają ponadto wzmianki o panowaniu różnych królów i zdają się pokrywać z danymi zawartymi w kanonie Ptolemeusza. Mogłoby się wydawać, iż są to niepodważalne dowody, ale warto też rozważyć argumenty znacznie obniżające ich wartość.
Po pierwsze, obserwacje poczynione w Babilonie mogą być obarczone błędami. Astronomów babilońskich najbardziej interesowały zjawiska niebieskie widoczne w pobliżu horyzontu podczas wschodu i zachodu Słońca lub Księżyca. Jednakże horyzont oglądany z Babilonu bywa często zaciemniony przez burze piaskowe. Pisząc na ten temat, prof. O. Neugebauer podaje, że sam Ptolemeusz uskarżał się na „brak wiarogodnych wyników obserwacji planet [ze starożytnego Babilonu]. Zaznaczył, że tych dawnych obserwacji dokonano niezbyt umiejętnie, ponieważ oparto je na pojawianiu się i znikaniu [ciał niebieskich] w odniesieniu do punktów stałych, co z natury rzeczy niezwykle trudno zaobserwować” (The Exact Sciences in Antiquity, 1957, s. 98).
Po drugie, ogromna większość znanych obecnie tablic astronomicznych powstała nie za czasów imperium nowobabilońskiego czy perskiego, lecz za panowania Seleucydów (312-ok. 65 p.n.e.), choć zawierają dane dotyczące wcześniejszych okresów. Historycy zakładają, że są to odpisy starszych dokumentów. W rzeczywistości brakuje roczników astronomicznych sporządzonych w okresie nowobabilońskim i perskim (druga połowa VII do drugiej połowy IV w. p.n.e.), które pozwoliłyby ustalić pełną chronologię ówczesnych wydarzeń.
Po trzecie, gdyby nawet — jak u Ptolemeusza — dane astronomiczne zawarte w dostępnych tekstach były w zasadzie poprawne (zgodne z dzisiejszym zrozumieniem i interpretacją), to okoliczność ta wcale jeszcze nie dowodziłaby ścisłości towarzyszących im danych historycznych. Ptolemeusz potraktował okresy panowania pewnych królów (wg niego trafne) po prostu jako ramy do wstawienia notatek z zakresu astronomii i podobnie autorzy lub przepisywacze z okresu panowania Seleucydów mogli po prostu wtrącać do swych roczników astronomicznych popularne podówczas poglądy chronologiczne. Ale niewykluczone, że znana wtedy chronologia w istotnych punktach (omówionych wcześniej w niniejszym haśle) zawierała błędy. Na przykład jakiś starożytny astronom (lub pisarz) mógł podać, że pewne zjawisko niebieskie miało miejsce w roku, któremu w naszym kalendarzu odpowiada 465 r. p.n.e., co po przeprowadzeniu dokładnych obliczeń może się okazać zgodne z rzeczywistością. Ale jednocześnie mógł nadmienić, iż rok, w którym ono wystąpiło (465 p.n.e.), był 21 rokiem panowania Kserksesa, i w tym wypadku mocno się pomylić. Krótko mówiąc, dokładność danych astronomicznych nie jest dowodem ścisłości historycznej.
Datowanie znalezisk archeologicznych. Problemy związane z ustalaniem dat na podstawie zabytków znajdowanych podczas wykopalisk omówiono pod hasłem ARCHEOLOGIA. Sprowadzają się one do tego, że gdy brak datowanych inskrypcji, określenie wieku znalezisk, takich jak skorupy naczyń glinianych, może w najlepszym wypadku opierać się na porównaniach. A zatem archeolog potrafi jedynie powiedzieć, że „dana warstwa i jej zawartość w tym kopcu najwyraźniej pochodzi z tego samego (wcześniejszego lub późniejszego) ogólnego okresu, co pewna warstwa w tamtym kopcu”. W ten sposób tworzy się przybliżoną chronologię, która jednak zawsze może ulegać korektom czy zmianom, sięgającym niekiedy całych stuleci. Na przykład w r. 1937 archeolog G. A. Barton umieścił ceramikę z „epoki wczesnego brązu” między 2500 a 2000 r. p.n.e., podczas gdy rok później W. F. Albright umiejscowił ją między 3200 a 2200 r. p.n.e.
Archeolog G. E. Wright napisał w związku z tym: „W tej dziedzinie rzadko kiedy operujemy pewnikami. Na ogół trzeba raczej stawiać hipotezy, zwykle mniej lub bardziej prawdopodobne. Czy odpowiadają prawdzie, zależy od ich [archeologów] umiejętności interpretowania i wiązania ze sobą najrozmaitszych sprzecznych danych, choć nowe informacje w każdej chwili mogą spowodować konieczność zmiany danej hipotezy albo zmusić uczonego do nieco innego jej sformułowania” (Shechem, The Biography of a Biblical City, 1965, przedmowa, s. xvi).
Interesujący komentarz w tej sprawie można też znaleźć w dziele Chronologies in Old World Archaeology (red. R. Ehrich, 1965, wyd. zrew. wobec wyd. z r. 1954), stanowiącym kompendium poglądów znanych archeologów na temat „luźnej sieci chronologii względnych”. W przedmowie (s. vii) powiedziano: „Książka ta ma na celu przedstawienie obok siebie chronologii różnych ościennych terenów, opracowanych przez specjalistów od określonego regionu według stanu wiedzy na rok 1964. Pomimo nowych informacji ogólne zarysy są wciąż płynne, a stale pojawiające się dane mogą sprawić, że część wniosków będzie przestarzała jeszcze przed opublikowaniem niniejszego dzieła”. Warto o tym pamiętać, oceniając opinie archeologów na temat wieku niektórych miast, takich jak Jerycho, lub na temat czasu podboju Palestyny przez Izraelitów.
Historycy klasyczni. Określenie „klasyczny” odnosi się tu do starożytnej kultury greckiej i rzymskiej. Dzieła części historyków klasycznych są nie tylko zapisem dziejów Greków i Rzymian, lecz także źródłem informacji, na podstawie których dzisiejsi historycy zapełniają luki lub potwierdzają rozmaite dane z kronik starożytnego Egiptu, Asyrii, Babilonu, Persji, Syrii oraz Palestyny. Chodzi o takich dziejopisów greckich, jak: Herodot (ok. 484-425 p.n.e.), Tukidydes (ok. 471-401 p.n.e.), Ksenofont (ok. 431-352 p.n.e.), Ktezjasz (V/IV w. p.n.e.), a z okresu późniejszego Strabon, Diodor Sycylijczyk i Aleksander Polihistor (I w. p.n.e.) oraz Plutarch (I/II w. n.e.). Wśród historyków rzymskich należałoby wyliczyć: Tytusa Liwiusza (59 p.n.e.-17 n.e.), współczesnego mu Gnejusza Pompejusza Trogusa, a także Pliniusza Starszego (23-79 n.e.) oraz Juliusza Afrykańczyka (III w. n.e.), urodzonego prawdopodobnie w Libii. Oprócz nich ważnymi źródłami są Maneton i Berossos (omówieni powyżej), Józef Flawiusz, historyk żydowski, którego dzieła dostarczają sporo informacji o I w. n.e. (choć w swej obecnej postaci zawierają czasami sprzeczności), oraz Euzebiusz, biskup Cezarei, zajmujący się historią kościelną (ok. 260-340 n.e.).
Wszyscy wymienieni pisarze urodzili się po okresie asyryjskim i nowobabilońskim i jedynie pierwszych czterech żyło za czasów imperium perskiego. A zatem to, co pisali o Asyrii i Babilonie, nie opierało się na ich osobistych przeżyciach, lecz na tradycyjnych poglądach, które zasłyszeli, a niekiedy poznali z lektury i przepisali. Siłą rzeczy ścisłość ich danych zależy od rzetelności dostępnych im źródeł.
Należy przy tym dodać, że dzieła tych pisarzy znamy obecnie jedynie z kolejnych odpisów, z których najstarsze pochodzą co najwyżej ze średniowiecza. Powyżej wykazano, jak zniekształcone zostały wskutek przepisywania chronologie Manetona i Berossosa. Warto też przeanalizować poniższe fakty na temat kwalifikacji i rzetelności innych historyków klasycznych.
U Herodota wysoko się ceni jego podejście do spisywania historii: zadawał pytanie, szukał informacji, po czym wyciągał wnioski. Uważa się jednak, że obok wartościowych danych jego dzieło zawiera „błędy, niedokładności, a nawet oczywiste zmyślenia”. Starożytni oskarżali go niekiedy o „łatwowierność i o bajarstwo” (Britannica — edycja polska, 2000, t. 16, s. 57; Wielka encyklopedia PWN, 2002, t. 11, s. 265). O Ksenofoncie napisano, że „brakowało mu obiektywizmu i naukowego podejścia do materiału”, a swą relację zdobił „fikcyjnymi przemówieniami” (Britannica — edycja polska, 2001, t. 22, s. 68). Ktezjaszowi George Rawlinson zarzuca, że rozmyślnie wydłużył czas panowania Medów, „świadomie stosując system dublowania”. Dalej wyjaśnia: „Każdy król czy też okres rządów wspomniany przez Herodota pojawia się na liście Ktezjasza dwa razy — jest to jawne oszustwo, niezręcznie maskowane tanią metodą swobodnego wymyślania imion” (The Seven Great Monarchies of the Ancient Eastern World, 1885, t. II, s. 85).
O historii rzymskiej z okresu królów (poprzedzającego ustanowienie republiki) napisano, że „sięga wstecz aż do obszarów czystej mitologii. Jest w najlepszym razie zbiorem bajek opowiedzianych raczej bezkrytycznie, a na kolejność chronologiczną zważano tylko w takiej mierze, w jakiej było to potrzebne, by opowieść gładko się ciągnęła lub by wypełnić luki — należy do nich np. okres dzielący ucieczkę Eneasza z Troi od domniemanego roku założenia Rzymu”. Nawet już po ustanowieniu republiki (ok. 509 p.n.e.) historycy wciąż byli skłonni przedstawiać popularne tradycje obok faktów historycznych, nie dokonując między nimi specjalnego rozróżnienia. „Wymyślano drzewa genealogiczne, dodawano nieistniejące konsulaty [Rzymianie często datowali wydarzenia przez powołanie się na urzędującego konsula] oraz fikcyjne tryumfy, a tradycje rodzinne (...) formalnie wcielano do dziejów państwa”. O rzymskich kronikarzach powiedziano: „Przepisywali wszystko, co znajdowali na piśmie; zapełniali luki, posługując się osobistymi przeżyciami, a gdy tych nie stało — wyobraźnią” (Encyclopædia Britannica, 1911, t. XVI, ss. 820, 821).
Tukidydes. Za wyjątek od reguły, jaką była niedokładność i niefrasobliwość, tak często zarzucane historykom klasycznym, powszechnie uważa się Tukidydesa. Zasłynął on ze skrupulatnego sprawdzania faktów. Britannica — edycja polska (2005, t. 44, ss. 34, 35) podaje: „Trzymał się ściśle chronologii. Wspomina w swoim dziele o zaćmieniach ciał niebieskich, które odpowiadają w czasie przedstawionym przez niego faktom. (...) Cieszy się sławą największego historyka starożytności”.
Historycy klasyczni są nieraz niezastąpionym źródłem informacji, zwłaszcza od okresu perskiego (kiedy to rozgrywają się wydarzenia opisane w księgach Ezdrasza, Nehemiasza i Estery) po czasy apostolskie. Ich dzieła są też pomocne w ustalaniu chronologii wydarzeń zapowiedzianych w niektórych proroczych wizjach Daniela (rozdz. 7-9 i 11), a niekiedy wybiegających nawet poza okres działalności apostołów. Jednakże powyższe wywody ukazują, że nie ma żadnych podstaw, by przedstawione przez nich dzieje i chronologie stawiać na równi z Biblią. W razie rozbieżności śmiało można polegać na relacji biblijnej, sporządzonej albo przez naocznych świadków, albo przez kogoś, kto jak Łukasz ‛od samego początku wszystko dokładnie prześledził’ (Łk 1:1-4). Ścisłe dane chronologiczne Łukasza i pozostałych pisarzy pozwalają ustalić daty najważniejszych wydarzeń z życia Jezusa i z okresu apostolskiego (Mt 2:1, 19-22; Łk 3:1-3, 21-23 i wiele innych).
Biblijna rachuba czasu. Nie ulega wątpliwości, że do wszelkich starożytnych zapisków świeckich należy podchodzić z daleko idącą ostrożnością. Wiadomo, iż zawierają liczne nieścisłości, i jest wysoce nieprawdopodobne, by przedstawione w nich chronologie były wolne od takich błędów. Natomiast Biblia we wszystkich omówionych dziedzinach okazuje się rzetelna i kreśli najdokładniejszy obraz czasów starożytnych. Wiarogodna jest również oparta na niej chronologia (zob. BIBLIA [Autentyczność]).
Stosując współczesne metody datowania do odmierzania okresów opisanych w Biblii, trzeba pamiętać, iż liczebniki użyte w takich sformułowaniach, jak trzy lata, pięć lat, dwadzieścia dwa lata, oznaczają, że upłynęła pełna liczba lat wyrażona tymi liczebnikami. Ale gdy pojawia się liczebnik porządkowy, np. trzeci rok, piąty rok, dwudziesty drugi rok, to liczba pełnych lat jest o jeden mniejsza od liczby wyrażonej liczebnikiem. Jeśli jest np. mowa o „osiemnastym roku Nebukadreccara”, to użyty tu liczebnik porządkowy „osiemnasty” oznacza, że upłynęło 17 pełnych lat oraz kilka miesięcy, tygodni czy dni (od zakończenia 17 roku jego rządów) (Jer 52:29).
Jeżeli jakieś wydarzenie nastąpiło „przed naszą erą”, a inne w „naszej erze”, to obliczając długość dzielącego je okresu, nie wolno zapominać, że np. między 1 października 1 r. p.n.e. a tym samym dniem 1 r. n.e. upłynął tylko rok, a nie dwa lata, co ukazano na poniższym wykresie:
2
1
1 paźdz.
p.n.e.
n.e.
1
1 paźdz.
2
Wynika to stąd, że numer roku jest liczebnikiem porządkowym. A zatem od 1 października 2 r. p.n.e. (przybliżona data narodzin Jezusa) do 1 października 29 r. n.e. (przybliżona data jego chrztu) upłynęło 30 lat, tzn. jeden cały rok i 3 miesiące przed naszą erą oraz 28 pełnych lat i 9 miesięcy naszej ery (Łk 3:21-23).
Od stworzenia człowieka do czasów obecnych. Współcześni historycy nie są w stanie podać żadnej konkretnej daty będącej początkiem „historycznie udokumentowanych dziejów” ludzkości. Kiedy badają przeszłość Asyrii, Babilonu czy Egiptu, już w II tysiącleciu p.n.e. napotykają coraz więcej trudności i niepewności chronologicznych, a III tysiąclecie wręcz tonie w mroku i zamęcie. Tymczasem Biblia przedstawia ciągły bieg wydarzeń, pozwalający cofnąć się krok po kroku aż do początku dziejów człowieka, a w obliczeniach pomagają wzmianki o długich odcinkach czasu, takich jak 479 pełnych lat, jakie upłynęły od wyjścia Izraela z Egiptu do rozpoczęcia budowy świątyni za rządów Salomona (1Kl 6:1).
Chcąc dokonać tych obliczeń na podstawie współczesnego kalendarza, trzeba znaleźć jakieś pewne, kluczowe daty, które zostały ustalone w przekonujący sposób i którym odpowiadają określone wydarzenia opisane w Biblii. Od takiej kluczowej daty można liczyć lata do przodu lub do tyłu i przypisać wielu wydarzeniom biblijnym konkretny rok kalendarzowy.
Jedną z tego rodzaju dat, zgodnych zarówno z historią biblijną, jak i świecką, jest 29 r. n.e. Jego początkowe miesiące stanowiły 15 rok rządów cesarza Tyberiusza, którego władzę senat rzymski uznał dnia 15 września 14 r. n.e. (wg kalendarza gregoriańskiego). Właśnie w r. 29 zaczął głosić Jan Chrzciciel i w tym samym roku — przypuszczalnie jakieś sześć miesięcy później — ochrzcił Jezusa (Łk 1:36; 3:1-3, 21, 23).
Inną datą uznawaną za kluczową jest 539 r. p.n.e., w którym według różnych źródeł historycznych Cyrus Pers zdobył Babilon. (Pozabiblijne informacje na temat jego panowania pochodzą od Diodora Sycylijczyka, Juliusza Afrykańczyka, Euzebiusza z Cezarei i Ptolemeusza, a także z babilońskich tabliczek glinianych). W pierwszym roku swych rządów Cyrus wydał dekret uwalniający Żydów z niewoli. Jak wykazano pod hasłem CYRUS, postanowienie to ogłoszono najprawdopodobniej zimą 538 lub wiosną 537 r. p.n.e. Dzięki temu Żydzi mieliby dość czasu na niezbędne przygotowania przed czteromiesięczną podróżą do Jerozolimy i mogliby dotrzeć tam przed nastaniem miesiąca siódmego (Tiszri), na przełomie września i października 537 r. p.n.e. (Ezd 1:1-11; 2:64-70; 3:1).
Na podstawie tych dat kluczowych można przypisać bardzo wielu wydarzeniom biblijnym określone terminy kalendarzowe. Oto zasadniczy zarys takiej chronologii:
Wydarzenie
Data
Czas między wydarzeniami
Od stworzenia Adama
4026 p.n.e.
—
do początku potopu
2370 p.n.e.
1656 lat
do uprawomocnienia przymierza Abrahamowego
1943 p.n.e.
427 lat
do wyjścia Izraelitów z Egiptu
1513 p.n.e.
430 lat
do rozpoczęcia budowy świątyni
1034 p.n.e.
479 lat
do podziału królestwa
997 p.n.e.
37 lat
do spustoszenia Judy
607 p.n.e.
390 lat
do powrotu Żydów z wygnania
537 p.n.e.
70 lat
do odbudowy murów Jerozolimy
455 p.n.e.
82 lata
do chrztu Jezusa
29 n.e.
483 lata
do czasów współczesnych
2005 n.e.
1976 lat
Łącznie od stworzenia Adama do 2005 n.e.
—
6030 lat
Jakie jest biblijne uzasadnienie przedstawionej tu chronologii i jak dalece harmonizuje ona z historią świecką? Poniżej szczegółowo wyjaśniono, na jakiej podstawie został ustalony każdy z wymienionych okresów.
Od stworzenia Adama do potopu. Na okres ten składa się 1656 lat, wynikających z podsumowania danych z Rodzaju 5:1-29; 7:6 (zob. zestawienie w następnej szpalcie).
Od stworzenia Adama do narodzin Seta
130 lat
potem do narodzin Enosza
105 lat
do narodzin Kenana
90 lat
do narodzin Mahalalela
70 lat
do narodzin Jareda
65 lat
do narodzin Henocha
162 lata
do narodzin Metuszelacha
65 lat
do narodzin Lamecha
187 lat
do narodzin Noego
182 lata
do potopu
600 lat
Łącznie
1656 lat
Dane dotyczące okresu przedpotopowego pochodzą z tekstu masoreckiego, na którym opierają się współczesne tłumaczenia Pism Hebrajskich. W Septuagincie występują inne liczby, lecz nie ulega wątpliwości, że tekst masorecki jest dokładniejszy.
W dziele J. P. Langego Commentary on the Holy Scriptures („Genesis”, red. i tłum. na ang. P. Schaff, 1976, przyp. na s. 272) napisano: „Dowody wewnętrzne jednoznacznie przemawiają na korzyść tekstu hebrajskiego z uwagi na jego proporcjonalną spójność. Liczby podane w LXX [Septuagincie] najwyraźniej zostały dostosowane do pewnego planu. Niczego takiego nie widać w tekście hebrajskim, co dobitnie potwierdza, że zawiera on autentyczne zapisy genealogiczne. (...) Na korzyść hebrajskiego świadczą również względy fizjologiczne, gdyż długość życia bynajmniej nie wymagała tak późnego wchodzenia w wiek męski, jak by to sugerowały te liczby [w Septuagincie]. (...) Dodanie przez Septuagintę w każdym wypadku 100 lat świadczy o pragnieniu wprowadzenia pewnych proporcji opartych na jakichś założeniach fizjologicznych. (...) Przy tym wszystkim należy podkreślić, że tekst hebrajski prędzej może rościć sobie prawo do miana oryginału, a to ze względu na słynną, wręcz przesądną skrupulatność, z jaką był przepisywany”.
Współcześni historycy przesuwają okres zamieszkiwania ziemi przez człowieka daleko poza 4026 r. p.n.e., ale fakty zdecydowanie temu przeczą. Tysiące lat „prehistorii” to zwykłe spekulacje, o czym świadczy chociażby poniższa wypowiedź znanego uczonego P. E. Klopstega: „Puśćmy wodze fantazji i przenieśmy się w czasy prehistoryczne. Wyobraźmy sobie epokę, w której z rodzaju ‚homo’ wyodrębnił się gatunek ‚sapiens’ (...) podążmy poprzez tysiąclecia, o których dzisiejsza wiedza opiera się głównie na domysłach oraz interpretacjach, do epoki pierwszych zapisków, z których można wyłuskać jakieś fakty” (kursywa nasza) (Science, 30 grudnia 1960, s. 1914).
Potop zakończył się w 2369 r. p.n.e. Co prawda twierdzi się, że pewne piktogramy powstały w latach 3300—2800 r. p.n.e. (P. J. Wiseman, New Discoveries in Babylonia About Genesis, 1949, s. 36), ale nie są to dokumenty datowane, a ich wiek oceniono wyłącznie na podstawie przypuszczeń archeologów.
Niektórzy powołują się na wyniki badania wieku za pomocą metody radiowęglowej (opartej na zawartości węgla-14), ma ona jednak określone ograniczenia. W czasopiśmie Science z 11 grudnia 1959 r. podano na s. 1630: „Klasycznym wręcz przykładem zawodności metody C14 jest rozpiętość 6000 lat uzyskana podczas badania 11 próbek z Dżarmo (...), prehistorycznej wioski w północno-wschodnim Iraku, która jak wynika z wszelkich danych archeologicznych, była nieprzerwanie zamieszkana nie dłużej niż 500 lat”. Nie istnieją więc żadne uzasadnione podstawy czy sprawdzalne dowody, które przemawiałyby za przesunięciem początków społeczeństwa ludzkiego po potopie na okres wcześniejszy niż 2369 r. p.n.e.
Od 2370 r. p.n.e. do przymierza z Abrahamem. Chronologię tego okresu można w skrócie przedstawić następująco:
Od początku potopu do narodzin Arpachszada
2 lata
potem do narodzin Szelacha
35 lat
do narodzin Ebera
30 lat
do narodzin Pelega
34 lata
do narodzin Reu
30 lat
do narodzin Seruga
32 lata
do narodzin Nachora
30 lat
do narodzin Teracha
29 lat
do śmierci Teracha, gdy Abraham miał 75 lat
205 lat
Łącznie
427 lat
Dane te zaczerpnięto z Rodzaju 11:10 do 12:4. Wyrażenie „po potopie” (Rdz 11:10), użyte w odniesieniu do narodzin Arpachszada, odnosi się raczej do początku potopu (2370 p.n.e.), kiedy to wody zalały ziemię, a nie do późniejszego okresu, gdy przez jakiś czas pokrywały jej powierzchnię. Wskazuje też na to hebrajskie słowo tłumaczone na „potop” (por. Rdz 6:17; 7:4-6, 10-12, 17; 9:11).
Biblia nie podaje, kiedy podjęto próbę zbudowania wieży Babel. Z Rodzaju 10:25 wynika, że podział będący skutkiem pomieszania języka nastąpił ‛za dni Pelega’. Niekoniecznie musiało się to stać zaraz po jego narodzinach. Wyrażenie „za jego dni” oznacza, że do owego podziału doszło za jego życia, które trwało od 2269 do 2030 r. p.n.e. Gdyby po potopie każdy mężczyzna zostawał po raz pierwszy ojcem w wieku 30 lat i do 90 roku życia miał jedno dziecko co trzy lata, a więc przeciętnie jednego syna co sześć lat, to w ciągu 180 lat po zakończeniu potopu (tzn. do 2189 p.n.e.) na ziemi mogłoby żyć przeszło 4000 mężczyzn. Liczba ta, otrzymana w wyniku dość ostrożnych obliczeń, wystarczająco odpowiada okolicznościom związanym z budową wieży i rozproszeniem ludzi po ziemi.
Przymierze nazwane od imienia Abrahama zostało zatwierdzone przez Jehowę najwyraźniej wtedy, gdy ów patriarcha w drodze do ziemi Kanaan przeprawił się przez Eufrat. Ponieważ opuścił on Charan i wkroczył do Kanaanu po śmierci swego ojca, Teracha, przymierze to musiało się uprawomocnić w 1943 r. p.n.e. (Rdz 11:32; 12:1-5).
Od 1943 r. p.n.e. do wyjścia Izraelitów z Egiptu. Jak podano w Wyjścia 12:40, 41, „pobyt synów Izraela, którzy mieszkali w Egipcie, trwał czterysta trzydzieści lat. I stało się pod koniec czterystu trzydziestu lat, w tymże dniu stało się, że wszystkie zastępy Jehowy wyszły z ziemi egipskiej”. Co prawda w większości przekładów werset 40 jest oddany tak, jak gdyby 430 lat odnosiło się w całości do pobytu Izraela w Egipcie, ale oryginalny tekst hebrajski pozwala na powyższe tłumaczenie. Również Paweł w Galatów 3:16, 17 kojarzy owe 430 lat z okresem od uprawomocnienia przymierza Abrahamowego do zawarcia przymierza Prawa. Przymierze z Abrahamem najwyraźniej zyskało moc wiążącą w 1943 r. p.n.e., gdy zawierzywszy obietnicy Bożej, przeprawił się on przez Eufrat do Kanaanu i rzeczywiście wszedł „do krainy” wskazanej mu przez Boga (Rdz 12:1; 15:18-21). Dokładnie 430 lat później, w 1513 r. p.n.e., jego potomkowie zostali wyzwoleni z Egiptu i w tym samym roku zawarto z nimi przymierze Prawa. O tym, iż okres wspomniany w Wyjścia 12:40, 41 już dawno temu liczono od chwili, gdy praojcowie narodu izraelskiego przenieśli się do Kanaanu, świadczy brzmienie tych wersetów w przekładzie Septuaginty: „Ale pobyt synów Izraela, podczas którego mieszkali w ziemi egipskiej i w ziemi Kanaan, [trwał] czterysta trzydzieści lat”.
Od przeprawienia się Abrahama do Kanaanu do czasu, gdy Jakub udał się do Egiptu, minęło 215 lat. Wskazują na to poniższe ustalenia: Izaak urodził się 25 lat po opuszczeniu Charanu przez Abrahama (Rdz 12:4; 21:5), Jakub przyszedł na świat 60 lat później (Rdz 25:26), a kiedy dotarł do Egiptu, miał 130 lat (Rdz 47:9); daje to łącznie 215 lat (od 1943 do 1728 p.n.e.). Z tego wynika, że pobyt Izraelitów w Egipcie trwał tyle samo, tzn. 215 lat (od 1728 do 1513 p.n.e.). Był to okres dostatecznie długi, by mogli się rozrosnąć do społeczności liczącej 600 000 „krzepkich mężczyzn”, co wykazano pod hasłem WYJŚCIE IZRAELITÓW Z EGIPTU (Wj 12:37).
Jehowa oznajmił Abramowi (Abrahamowi): „Wiedz z całą pewnością, że twoje potomstwo będzie osiadłym przybyszem w nie swojej ziemi i będą musieli im służyć, ci natomiast będą ich dręczyć przez czterysta lat” (Rdz 15:13; zob. też Dz 7:6, 7). Słowa te padły przed narodzinami obiecanego dziedzica czy ‛potomka’, którym był Izaak. W 1932 r. p.n.e. egipska służąca Hagar urodziła Abramowi Ismaela, a Izaak przyszedł na świat w r. 1918 (Rdz 16:16; 21:5). Cofnięcie się 400 lat od chwili wyjścia Izraela z Egiptu, oznaczającej koniec wspomnianego ‛dręczenia’ (Rdz 15:14), prowadzi do r. 1913, kiedy to Izaak miał jakieś pięć lat. Najprawdopodobniej właśnie wtedy odstawiono go od piersi, wtedy też — już jako „osiadły przybysz” w obcym kraju — zaczął doznawać przepowiedzianego ‛dręczenia’ przez Ismaela (mającego ok. 19 lat), który ‛stroił sobie z niego żarty’ (Rdz 21:8, 9). Chociaż obecnie takie drwiny z dziedzica Abrahama nie wydają się czymś groźnym, w czasach patriarchów było inaczej. Świadczy o tym zarówno reakcja Sary, jak i okoliczność, iż Bóg poparł jej nalegania, aby odprawić Hagar i jej syna, Ismaela (Rdz 21:10-13). Już samo to, że ów incydent opisano szczegółowo w Biblii, przemawia za uznaniem go za początek zapowiedzianego proroczo okresu 400 lat udręki, która miała się zakończyć dopiero po wyjściu Izraela z Egiptu (Gal 4:29).
Od 1513 r. p.n.e. do podziału królestwa. Kiedy w czwartym roku rządów Salomona przystąpiono do budowy świątyni jerozolimskiej, był to zarazem „czterysta osiemdziesiąty rok po wyjściu synów Izraela z ziemi egipskiej” (1Kl 6:1). „Czterysta osiemdziesiąty” jest liczebnikiem porządkowym, który oznacza 479 pełnych lat i jakiś dodatkowy czas, w tym wypadku jeden miesiąc. Dodanie 479 lat do daty wyjścia Izraela z Egiptu (Nisan 1513 p.n.e.) doprowadza do 1034 r. p.n.e., przy czym budowa świątyni rozpoczęła się w miesiącu drugim, czyli Ziw (kwiecień/maj). Był to czwarty rok panowania Salomona (kolejny liczebnik porządkowy), a w takim razie rozpoczęło się ono pełne trzy lata wcześniej, w r. 1037. Jego 40-letnie rządy liczono najwyraźniej od miesiąca Nisan 1037 r. do tego samego miesiąca 997 r., w którym to roku doszło też do podziału królestwa. Chronologię tego okresu przedstawiono w ramce obok.
Wydarzenie
Data
Czas między wydarzeniami
Od wyjścia Izraelitów z Egiptu
1513 p.n.e.
—
do wejścia do Kanaanu
1473 p.n.e.
40 lat
do końca okresu sędziów i początku panowania Saula
1117 p.n.e.
356 lat
do początku rządów Dawida
1077 p.n.e.
40 lat
do objęcia władzy przez Salomona
1037 p.n.e.
40 lat
do podziału królestwa
997 p.n.e.
40 lat
Łącznie od wyjścia Izraelitów z Egiptu do podziału królestwa (1513-997 p.n.e.)
—
516 lat
Podane tu liczby opierają się na takich wersetach, jak: Powtórzonego Prawa 2:7; 29:5; Dzieje 13:21; 2 Samuela 5:4; 1 Królów 11:42, 43; 12:1-20. Niektórzy krytycy zwracają uwagę na to, że w omawianym okresie występują cztery 40-letnie odcinki czasu, co ich zdaniem dowodzi, iż pisarze biblijni „po prostu zabiegali o pewną symetrię”, a nie o ścisłość chronologiczną. Tak jednak nie jest, bo chociaż wędrówka Izraelitów przed wejściem do Kanaanu trwała niemal dokładnie 40 lat — zgodnie z wyrokiem Bożym zapisanym w Liczb 14:33, 34 (por. Wj 12:2, 3, 6, 17; Pwt 1:31; 8:2-4; Joz 4:19) — to już pozostałe trzy okresy wcale nie musiały być okrągłe. Na przykład z 2 Samuela 5:5 wynika, że Dawid w rzeczywistości sprawował władzę 40,5 roku. Ponieważ najprawdopodobniej trzymano się zwyczaju liczenia lat panowania królów od jednego miesiąca Nisan do drugiego, więc rządy Saula mogły trwać tylko 39,5 roku, lecz przypisano mu także miesiące pozostałe do następnego Nisan i nie włączono ich oficjalnie do 40 lat królowania Dawida. Taka praktyka znana była przynajmniej wśród semickich władców Mezopotamii — miesiące od śmierci danego króla do następnego Nisan nazywano „rokiem (okresem) wstąpienia na tron” kolejnego władcy, ale pierwszy oficjalny rok jego panowania zaczynano odliczać dopiero od nastania miesiąca Nisan.
Długość okresu między wkroczeniem Izraela do Kanaanu a końcem epoki sędziów nie została dokładnie podana, lecz można do niej dojść na podstawie takiego rozumowania: Skoro od wyjścia Izraelitów z Egiptu do czwartego roku panowania Salomona upłynęło 479 lat, a ich wędrówka po pustkowiu, rządy Saula i Dawida oraz pierwsze trzy lata królowania Salomona trwały łącznie 123 lata, to po odjęciu zostaje 356 lat.
Pismo Święte nie zawiera wskazówek umożliwiających dokładniejszy podział owych 356 lat (od wejścia Izraelitów do Kanaanu w 1473 p.n.e. do początku panowania Saula w 1117). Najwyraźniej jednak niektóre okresy znacznie na siebie zachodziły. Skąd taki wniosek? Otóż po dodaniu wyliczonych w Księdze Sędziów kolejnych okresów doznawania ucisku, działalności sędziów oraz zażywania spokoju otrzymuje się łącznie 410 lat. Ponieważ jak wykazano powyżej, wszystko to działo się w ciągu 356 lat, większość komentatorów jest zdania, iż niektóre wydarzenia nie następowały po sobie, lecz na siebie zachodziły. Za takim wyjaśnieniem przemawiają okoliczności opisane w Biblii. Okres ucisku obejmował różne tereny kraju oraz różne plemiona (MAPA, t. 1, s. 743). Toteż zwrot „ziemia ta nie była niepokojona”, używany po zwycięstwach odnoszonych przez Izraelitów nad ciemięzcami, nie za każdym razem musiał dotyczyć całego terytorium 12 plemion, lecz mógł się odnosić do tej jego części, która w danym okresie ucierpiała najbardziej (Sdz 3:11, 30; 5:31; 8:28; por. Joz 14:13-15).
W 13 rozdz. Dziejów Apostolskich apostoł Paweł przypomniał historię stosunków łączących Boga z Izraelitami od chwili, gdy ‛wybrał ich praojców’, przez ich pobyt w Egipcie i wyjście z tego kraju, wędrówkę po pustkowiu, podbój Kanaanu i podział jego terytorium, po czym oznajmił: „Wszystko to [stało się] w okresie mniej więcej czterystu pięćdziesięciu lat. A potem dał im sędziów, aż do proroka Samuela” (Dz 13:20). Spore nieporozumienia wywołało brzmienie tego wersetu w starszych przekładach, takich jak Biblia gdańska, w której oddano go następująco: „A potem około czterysta i pięćdziesiąt lat dawał im sędziów, aż do Samuela proroka”. Jednakże większość najstarszych rękopisów (takich jak kodeksy: synajski, watykański i aleksandryjski), na których opiera się też większość współczesnych przekładów (np. Bp [w. 19 i 20], BT, Bw, BWP), potwierdza trafność tłumaczenia wskazującego, że okres sędziów nastał po owych 450 latach. Ponieważ okres „mniej więcej czterystu pięćdziesięciu lat” rozpoczął się od ‛wybrania praojców’ Izraelitów, najprawdopodobniej można go liczyć od 1918 r. p.n.e., gdy urodził się Izaak, pierwszy spośród „potomstwa” obiecanego Abrahamowi. Trwał więc do ok. 1467 r., kiedy to dobiegł końca pierwotny podbój Kanaanu, umożliwiający podział jego terytorium. Paweł podał liczbę przybliżoną, toteż różnica roku czy dwóch nie miałaby większego znaczenia.
Od 997 r. p.n.e. do zburzenia Jerozolimy. Pomocną wskazówkę służącą ustaleniu ogólnej długości okresu królów można znaleźć w Ezechiela 4:1-7, gdzie opisano, jak prorok na rozkaz Boży w symboliczny sposób ukazał oblężenie Jerozolimy. Ezechiel miał leżeć na lewym boku 390 dni, żeby ‛ponieść przewinienie domu izraelskiego’, a na prawym boku 40 dni, żeby „nosić przewinienie domu judzkiego”, przy czym każdy dzień wyobrażał jeden rok. Oba te okresy (390 oraz 40 lat) najwyraźniej unaoczniały, jak długo Jehowa tolerował bałwochwalcze postępki obu królestw. W książce The Soncino Books of the Bible („Ezekiel”, red. A. Cohen, Londyn 1950, ss. 20, 21) przedstawiono, jak Żydzi pojmują to proroctwo: „Wina królestwa północnego trwała 390 lat (Seder olam [najstarsza kronika powygnaniowa zachowana po hebrajsku], [rabini] Raszi i Ibn Ezra). Abrabanel, cytowany przez Malbima, liczy okres winy Samarii od czasu schizmy za rządów Rechoboama (...) aż do upadku Jerozolimy. (...) Prawy [bok, na którym leżał Ezechiel] wskazuje na południe, tzn. na królestwo Judy, które leżało na południu, czyli po prawej stronie. (...) Zepsucie Judy trwało czterdzieści lat, a rozpoczęło się wkrótce po upadku Samarii. Według Malbima okres ten należy liczyć od trzynastego roku panowania Jozjasza (...) gdy zaczęła się służba Jeremiasza (Jer. i. 2)”.
A zatem od podziału królestwa w 997 r. p.n.e. do upadku Jerozolimy w 607 r. p.n.e. upłynęło 390 lat. Wprawdzie Samaria, stolica królestwa północnego, została zdobyta przez Asyryjczyków w r. 740, w szóstym roku panowania Ezechiasza (2Kl 18:9, 10), ale część jej mieszkańców zapewne uciekła przed nadciągającym wrogiem na południe (warto zwrócić uwagę na sytuację w Judzie po podziale królestwa, opisaną w 2Kn 10:16, 17). Co ważniejsze, długo po upadku Samarii orędzia proroków wspominały o Izraelitach z podbitego królestwa północnego, z czego wynika, że Jehowa Bóg stale o nich pamiętał, że ich interesy były reprezentowane przez stołeczną Jerozolimę i że jej upadek w 607 r. p.n.e. był wyrazem gniewu Bożego wymierzonego nie tylko w samą Judę, ale w naród izraelski jako całość (Jer 3:11-22; 11:10-12, 17; Eze 9:9, 10). Gdy została zdobyta stolica, rozwiały się nadzieje całego narodu (z wyjątkiem nielicznego grona wiernie trzymającego się prawdziwej wiary) (Eze 37:11-14, 21, 22).
W tabeli zamieszczonej na następnych stronach ów okres 390 lat uznano za wiarogodną wskazówkę chronologiczną. Podsumowanie lat rządów wszystkich królów judzkich od Rechoboama do Sedekiasza daje łącznie 393 lata. Niektórzy badacze chronologii biblijnej próbują zsynchronizować daty dotyczące królów za pomocą szeregu okresów współrządów i bezkrólewia w Judzie, ale wydaje się konieczne uwzględnienie tylko jednej koregencji. Chodzi o Jehorama judzkiego, o którym powiedziano (przynajmniej w tekście masoreckim i kilku najstarszych rękopisach biblijnych), że objął władzę, „gdy królem Judy był Jehoszafat”, co daje podstawy do przypuszczeń, iż panowało jednocześnie dwóch królów (2Kl 8:16). W ten sposób cały omawiany okres mieści się w granicach 390 lat.
Dołączona tabela daje przegląd władców w obu królestwach, choć nie pretenduje do miana chronologii bezwzględnej. Natchnieni starożytni pisarze podawali fakty i liczby dobrze znane im samym i ówczesnym Żydom i jeśli chronologię jakichś wydarzeń opisywali gdzieniegdzie z różnego punktu widzenia, nie stanowiło to wtedy większego problemu. Dzisiaj jest inaczej, toteż musimy się zadowolić takim przedstawieniem biegu wypadków, który w rozsądny sposób harmonizuje ze sprawozdaniem biblijnym.
Od 607 r. p.n.e. do powrotu Żydów z wygnania. Długość tego okresu ustalił sam Bóg, który powiedział o Judzie: „Cała ta ziemia stanie się miejscem spustoszonym, dziwowiskiem, a narody te będą musiały służyć królowi Babilonu przez siedemdziesiąt lat” (Jer 25:8-11).
Owo proroctwo biblijne nie pozwala na odniesienie tych 70 lat do żadnego innego czasu, jak tylko do okresu między wyludnieniem Judy i Jerozolimy a powrotem żydowskich wygnańców do ojczyzny na mocy dekretu Cyrusa. Wyraźnie wskazuje, że chodzi o 70 lat spustoszenia Judy. Tak też rozumiał to proroctwo prorok Daniel, gdy napisał: „Ja, Daniel, rozpoznałem na podstawie ksiąg liczbę lat — co do których słowo Jehowy doszło do proroka Jeremiasza — na dopełnienie się spustoszeń Jerozolimy, mianowicie lat siedemdziesiąt” (Dn 9:2). W 2 Kronik 36:20, 21 po opisaniu zdobycia Jerozolimy przez Nebukadneccara powiedziano: „Tych zaś, którzy ocaleli od miecza, uprowadził do niewoli do Babilonu i zostali oni sługami jego i jego synów, dopóki nie zaczęło panować królestwo Persji — by się spełniło słowo Jehowy wypowiedziane ustami Jeremiasza, aż ziemia spłaciła swe sabaty. Przez wszystkie dni swego spustoszenia obchodziła sabat, by się dopełniło siedemdziesiąt lat”.
Ostatnie oblężenie Jerozolimy rozpoczęło się w dziewiątym roku panowania Sedekiasza (609 p.n.e.), a zakończyło w 11 roku jego rządów (607), który był zarazem 19 rokiem rzeczywistych rządów Nebukadneccara II (liczonych od wstąpienia na tron w 625) (2Kl 25:1-8). W piątym miesiącu tego roku (Ab — lipiec/sierpień) miasto podpalono, mury zburzono, a większość mieszkańców uprowadzono do niewoli. Co prawda „niektórym maluczkim spośród ludu tej ziemi” pozwolono zostać, ale gdy zamordowano Gedaliasza, namiestnika ustanowionego przez Nebukadneccara, uciekli oni do Egiptu, wskutek czego Juda całkowicie opustoszała (2Kl 25:9-12, 22-26). Było to w miesiącu siódmym, Etanim (inaczej Tiszri — wrzesień/październik). A zatem odliczanie 70 lat spustoszenia musiało się rozpocząć ok. 1 października 607 r., a zakończyć w r. 537. Przed nastaniem siódmego miesiąca tego roku pierwsi repatrianci żydowscy wrócili do Judy — 70 lat po całkowitym wyludnieniu ich kraju (2Kn 36:21-23; Ezd 3:1).
Od 537 r. p.n.e. do nawrócenia się Korneliusza. W drugim roku po powrocie z wygnania (536 p.n.e.) położono ponownie fundament pod świątynię jerozolimską, ale jej odbudowę ukończono dopiero w szóstym roku rządów Dariusza I (Persa) (Ezd 3:8-10; 6:14, 15). Król ten objął władzę nad Babilonem po tym, jak w grudniu 522 r. pokonał buntownika Nebukadneccara III (a wkrótce potem pojmał go i stracił w Babilonie), toteż r. 522 można uznać za rok jego wstąpienia na tron. Pierwszy rok panowania Dariusza zaczął biec wiosną 521 r. (Babylonian Chronology, 626 B.C.–A.D. 75, s. 30), a szósty rozpoczął się 12 kwietnia 516 r. i trwał do końca marca 515 r. Wobec tego Zerubbabel ukończył odbudowę świątyni 6 marca 515 r.
Następną ważną datą jest 20 rok rządów Artakserksesa I, kiedy to Nehemiasz otrzymał zgodę na wyruszenie do Jerozolimy i jej odbudowanie (Neh 2:1, 5-8). Dacie tej najwyraźniej odpowiada r. 455 p.n.e., a nie r. 445, bardziej popularny w innych opracowaniach (uzasadnienie można znaleźć pod hasłem PERSJA, PERSOWIE). W tym właśnie roku odbudowano Jerozolimę i jej mury, co stanowiło punkt wyjściowy do odliczania proroczych „siedemdziesięciu tygodni” z Daniela 9:24-27. Niewątpliwie chodziło o „tygodnie lat” (Dn 9:24, AT, Mo, RS; zob. przyp. w Bp, BT), trwające łącznie 490 lat. Jak wykazano pod hasłem SIEDEMDZIESIĄT TYGODNI, z proroctwa tego wynikało, że Jezus wystąpi w charakterze Mesjasza w 29 r. n.e., umrze „w połowie [ostatniego] tygodnia [lat]”, czyli w r. 33, a okres szczególnego uprzywilejowania Żydów przez Boga zakończy się w r. 36. Tak więc owe 70 tygodni lat upłynęło wraz z nawróceniem się Korneliusza — po 490 latach od r. 455 p.n.e. (Dz 10:30-33, 44-48; 11:1).
Jezus pojawił się jako Mesjasz dokładnie w przepowiedzianym roku, przypuszczalnie ok. sześciu miesięcy po tym, jak Jan Chrzciciel rozpoczął działalność kaznodziejską, co nastąpiło w „piętnastym roku panowania Tyberiusza Cezara” (Łk 1:36; 3:1, 2, 21-23). Ponieważ senat rzymski powierzył Tyberiuszowi władzę 15 września 14 r. n.e., 15 rok jego rządów trwał od późnego lata r. 28 do późnego lata r. 29 (zob. TYBERIUSZ). Dowody przemawiają więc za tym, że Jezus został ochrzczony i namaszczony jesienią 29 r. n.e.
W chwili chrztu (29 n.e.) Jezus „miał około trzydziestu lat” (Łk 3:23), toteż urodził się 30 lat wcześniej, czyli jesienią 2 r. p.n.e. Było to za panowania Cezara Augusta, gdy namiestnikiem Syrii był Kwiryniusz (Łk 2:1, 2). August sprawował władzę od 27 r. p.n.e. do 14 r. n.e. Senator rzymski Sulpicjusz Kwiryniusz był namiestnikiem Syrii dwukrotnie — pierwszy raz najwyraźniej zastąpił Kwintyliusza Warusa, którego urzędowanie jako legata Syrii skończyło się w 4 r. p.n.e. Zdaniem części uczonych Kwiryniusz po raz pierwszy pełnił funkcję namiestnika w 3-2 r. p.n.e. (zob. SPIS LUDNOŚCI). Królem Judei był wówczas Herod Wielki, który umarł najprawdopodobniej w 1 r. p.n.e., o czym świadczą omówione wcześniej argumenty. A zatem wszystkie dostępne dowody, a zwłaszcza informacje biblijne wskazują, że Jezus urodził się jesienią 2 r. p.n.e.
Późniejszy okres apostolski. Przybliżone daty wydarzeń rozgrywających się w tym okresie można ustalić następująco: Chrześcijański prorok Agabus wypowiedział proroctwo o wielkim głodzie przypuszczalnie w 44 r. n.e. W tym samym roku Herod Agryppa I wszczął prześladowania, które doprowadziły do śmierci apostoła Jakuba i uwięzienia Piotra (Dz 11:27-30; 12:1-4), i w tym też roku umarł. Wiele wskazuje na to, że przepowiedziany głód nastał ok. r. 46. Zapewne właśnie wtedy Paweł i Barnabas zajęli się rozdzielaniem doraźnej pomocy (Dz 12:25).
Datę pierwszej wizyty Pawła w Koryncie można ustalić na podstawie urzędowania prokonsula Galliona (Dz 18:1, 11-18). Jak wyjaśniono pod hasłem GALLIO, trwało ono najwyraźniej od lata r. 51 do lata r. 52, choć niektórzy uczeni opowiadają się za r. 52/53. Tak więc 18-miesięczny pobyt Pawła w Koryncie rozpoczął się przypuszczalnie jesienią r. 50, a zakończył wiosną r. 52. Dodatkowym potwierdzeniem jest okoliczność, że dwoje tamtejszych towarzyszy apostoła — Akwilas i Pryscylla — krótko przedtem przybyło tam z Italii, ponieważ cesarz Klaudiusz nakazał wszystkim Żydom opuścić Rzym (Dz 18:2). Jak podaje Paweł Orozjusz, historyk z V w., ów edykt został wydany w dziewiątym roku rządów Klaudiusza, tzn. w r. 49 lub na początku r. 50.
Dwuletni pobyt Pawła w więzieniu w Cezarei przypadał na dwa ostatnie lata urzędowania namiestnika Feliksa, którego następca, Porcjusz Festus, odesłał apostoła do Rzymu (Dz 21:33; 23:23-35; 24:27). Dokładna data objęcia funkcji przez Festusa nie jest całkiem pewna, gdyż świadectwa historyczne nie są ze sobą zgodne. Najbardziej prawdopodobny wydaje się jednak r. 58, wobec czego Paweł dotarł do Rzymu między r. 59 a 61.
W lipcu 64 r. Rzym został spustoszony przez wielki pożar, po którym Neron wszczął zaciekłe prześladowania chrześcijan. Całkiem możliwe, że wkrótce potem Paweł został uwięziony po raz drugi i stracony (2Tm 1:16; 4:6, 7). Wygnanie Jana na wyspę Patmos nastąpiło najprawdopodobniej za panowania cesarza Domicjana (Obj 1:9). W trzech ostatnich latach jego rządów (trwających ogółem od 81 do 96 r.) prześladowania chrześcijan osiągnęły punkt kulminacyjny. Tradycyjnie uważa się, że po śmierci Domicjana Jan został odwołany z wygnania i zmarł w Efezie ok. 100 r. Przedtem jeszcze napisał listy i Ewangelię; dzieła te zamknęły kanon biblijny. W ten sposób dobiegł końca okres apostolski.
[Tabela na stronach 365-367]
DATY NAJWAŻNIEJSZYCH WYDARZEŃ z dziejów królów Judy i Izraela
UWAGA: Niniejsza tabela ma stanowić praktyczny przegląd najważniejszych wydarzeń z dziejów królów Judy i Izraela. Za podstawę do ustalania dat przyjęto odnotowaną w Biblii liczbę lat panowania królów judzkich. Okresy ich rządów są mierzone od wiosny danego roku. Daty panowania królów izraelskich zharmonizowano z odpowiednimi datami dotyczącymi władców judzkich. Posłużono się przy tym licznymi synchronizmami zawartymi w Biblii.
W tabeli zamieszczono też imiona arcykapłanów i proroków, których Biblia wymienia w czasach poszczególnych królów. Oczywiście ich lista nie jest kompletna. Aż do niewoli babilońskiej kapłani z rodu Aarona najwyraźniej sprawowali swój urząd nieprzerwanie — najpierw w przybytku, a potem w świątyni. Z Biblii wynika także, iż oprócz proroków znanych z imienia tę świętą służbę pełniło jeszcze wielu innych (1Kl 18:4; 2Kn 36:15, 16).
Daty p.n.e.
KRÓLESTWO DWUNASTOPLEMIENNE
1117
SAUL zostaje królem wszystkich 12 plemion (40 lat)
Prorok: Samuel
Arcykapłani: Achijasz, Achimelech
1107
Narodziny Dawida
ok. 1100
Samuel kończy spisywać Księgę Sędziów
ok. 1090
Samuel kończy spisywać Księgę Rut
ok. 1078
Ukończenie spisywania Księgi 1 Samuela
1077
DAWID zostaje w Hebronie królem Judy (40 lat)
Prorocy: Natan, Gad, Cadok
Arcykapłan: Abiatar
1070
Dawid zostaje królem całego Izraela, czyni swą stolicą Jerozolimę
ok. 1040
Gad i Natan kończą spisywać Księgę 2 Samuela
1037
SALOMON zostaje królem (40 lat)
Prorocy: Natan, Achijasz, Iddo
Arcykapłani: Abiatar, Cadok
1034
Rozpoczęcie budowy świątyni Salomona
1027
Salomon kończy budowę świątyni jerozolimskiej
ok. 1020
Salomon pisze Pieśń nad Pieśniami
przed 1000
Salomon pisze Księgę Kaznodziei
Daty p.n.e.
KRÓLESTWO JUDY
KRÓLESTWO IZRAELA
997
RECHOBOAM zostaje królem (17 lat); podział królestwa na dwie części
JEROBOAM zostaje królem 10 północnych plemion, prawdopodobnie najpierw w Szechem, potem w Tircy (22 lata)
Prorocy: Szemajasz, Iddo
Prorok: Achijasz
993
Sziszak, król Egiptu, dokonuje najazdu na Judę i zabiera skarby ze świątyni jerozolimskiej
980
ABIJASZ (ABIJAM) zostaje królem (3 lata)
Prorok: Iddo
978
ASA najwyraźniej zostaje królem (41 lat), lecz pierwszy rok jego rządów jest liczony od 977
Prorocy: Azariasz, Oded, Chanani
ok. 976
NADAB zostaje królem (2 lata)
ok. 975
BAASZA zabija Nadaba i przejmuje władzę (24 lata)
Prorok: Jehu (syn Chananiego)
967
Zerach Etiopczyk wyrusza na wojnę przeciw Judzie
ok. 952
ELA zostaje królem (2 lata)
ok. 951
ZIMRI, dowódca wojskowy, morduje Elę i przejmuje władzę (7 dni)
ok. 951
OMRI, dowódca wojska, zostaje królem (12 lat)
ok. 951
Tibni zostaje królem części ludu, co pogłębia podział w narodzie
ok. 947
Omri pokonuje Tibniego i zostaje jedynym władcą Izraela
ok. 945
Omri kupuje górę Samarię i buduje tam swą stolicę
ok. 940
ACHAB zostaje królem (22 lata)
Prorocy: Eliasz, Michajasz
937
JEHOSZAFAT najwyraźniej zostaje królem (25 lat), lecz pierwszy rok jego rządów jest liczony od 936
Prorocy: Jehu (syn Chananiego), Eliezer, Jachazjel
Arcykapłan: Amariasz
ok. 920
ACHAZJASZ, syn Achaba, ‛zostaje królem’ (2 lata), najwyraźniej jeszcze za życia ojca;
lata panowania Achazjasza mogły być liczone od ok. 919
Prorok: Eliasz
ok. 919
Jehoram, syn Jehoszafata, zostaje w jakiś sposób włączony przez ojca w sprawowanie rządów
ok. 917
JEHORAM, syn Achaba, zostaje jedynym królem Izraela (12 lat); ale co najmniej jeden werset przypisuje mu też okres krótkich rządów jego brata Achazjasza, który umarł bezdzietnie
Prorok: Elizeusz
913
JEHORAM zostaje oficjalnie współwładcą Jehoszafata; od tej chwili można liczyć lata jego królowania (8 lat)
Prorok: Eliasz
ok. 911
Jehoszafat umiera i Jehoram zostaje jedynym władcą
ok. 906
ACHAZJASZ, syn Jehorama, zostaje królem (1 rok), choć namaszczono go zapewne ok. 907
Arcykapłan: Jehojada
ok. 905
ATALIA przywłaszcza sobie tron (6 lat)
JEHU, dowódca wojsk, zabija Jehorama i zostaje królem (28 lat); lata jego rządów przypuszczalnie są liczone od ok. 904
Prorok: Elizeusz
898
JEHOASZ, syn Achazjasza, zostaje królem (40 lat)
Arcykapłan: Jehojada
876
JEHOACHAZ zostaje królem (17 lat)
ok. 862
Jehoasz najwyraźniej zaczyna mieć udział we władzy królewskiej swego ojca, Jehoachaza
ok. 859
JEHOASZ, syn Jehoachaza, zostaje jedynym władcą Izraela (16 lat)
Prorok: Elizeusz
858
AMACJASZ zostaje królem (29 lat)
po 858
Jehoasz izraelski bierze Amacjasza do niewoli, dokonuje wyłomu w murze Jerozolimy i zabiera skarby ze świątyni
ok. 844
JEROBOAM II zostaje królem (41 lat)
Prorocy: Jonasz, Ozeasz, Amos
Spisanie Księgi Jonasza
829
UZZJASZ (AZARIASZ) zostaje królem (52 lata)
Prorocy: Ozeasz, Joel (?), Izajasz
Arcykapłan: Azariasz (II)
ok. 820
Spisanie Księgi Joela (przypuszczalnie)
ok. 818
Uzzjasz ‛zostaje królem’ w jakimś szczególnym znaczeniu, być może uniezależnia się od Jeroboama II
ok. 804
Spisanie Księgi Amosa
ok. 803
ZACHARIASZ ‛zaczyna panować’ w jakimś znaczeniu, lecz pełnię władzy obejmuje najwyraźniej dopiero ok. 792 (6 miesięcy)
ok. 791
SZALLUM morduje Zachariasza i zostaje królem (1 miesiąc)
ok. 791
MENACHEM zabija Szalluma i zostaje królem, lecz okres jego rządów liczono chyba od ok. 790 (10 lat)
ok. 780
PEKACHIASZ zostaje królem (2 lata)
ok. 778
PEKACH morduje Pekachiasza i zostaje królem (20 lat)
Prorok: Oded
777
JOTAM zostaje królem (16 lat)
Prorocy: Micheasz, Ozeasz, Izajasz
762
ACHAZ najwyraźniej zostaje królem (16 lat), lecz pierwszy rok jego rządów jest liczony od 761
Prorocy: Micheasz, Ozeasz, Izajasz
Arcykapłan: Urijasz (?)
ok. 759
Achaz najwyraźniej staje się lennikiem króla asyryjskiego Tiglat-Pilesera III
ok. 758
HOSZEA morduje Pekacha i ‛zaczyna panować’ w jego miejsce, ale pełnię władzy obejmuje chyba po uzyskaniu poparcia władcy Asyrii Tiglat-Pilesera III ok. 748 (9 lat)
746
EZECHIASZ najwyraźniej zostaje królem (29 lat), lecz pierwszy rok jego rządów jest liczony od 745
Prorocy: Micheasz, Ozeasz, Izajasz
Arcykapłan: Azariasz (II lub III)
po 745
Ukończenie spisywania Księgi Ozeasza
742
Armia asyryjska rozpoczyna oblężenie Samarii
740
Asyria podbija Samarię, podporządkowuje sobie Izrael; koniec królestwa północnego
732
Sancherib dokonuje najazdu na Judę
po 732
Ukończenie spisywania Księgi Izajasza
przed 717
Ukończenie spisywania Księgi Micheasza
ok. 717
Ukończenie spisywania Księgi Przysłów
716
MANASSES zostaje królem (55 lat)
661
AMON zostaje królem (2 lata)
659
JOZJASZ zostaje królem (31 lat)
Prorocy: Sofoniasz, Jeremiasz, prorokini Chulda
Arcykapłan: Chilkiasz
przed 648
Spisanie Księgi Sofoniasza
przed 632
Spisanie Księgi Nahuma
628
JEHOACHAZ zostaje królem (3 miesiące)
628
JEHOJAKIM zostaje królem, płaci daninę Egiptowi (11 lat)
Prorocy: Habakuk (?), Jeremiasz
ok. 628
Spisanie Księgi Habakuka (przypuszczalnie)
620
Nebukadneccar II czyni Jehojakima lennikiem Babilonu
618
JEHOJACHIN zostaje królem (3 miesiące i 10 dni)
617
Nebukadneccar II zabiera do Babilonu jeńców żydowskich i skarby świątyni
617
SEDEKIASZ zostaje królem (11 lat)
Prorocy: Jeremiasz, Ezechiel
Arcykapłan: Serajasz
609
Nebukadneccar II ponownie dokonuje najazdu na Judę, rozpoczyna się oblężenie Jerozolimy
607
Zrobienie wyłomu w murach Jerozolimy w 9 dniu 4 miesiąca
607
Jerozolima i świątynia spalone 10 dnia 5 miesiąca
607
Ostatni Żydzi opuszczają Judę ok. połowy 7 miesiąca
607
Jeremiasz pisze Lamentacje
ok. 607
Spisanie Księgi Abdiasza
UWAGA: Po upadku Samarii dziesięć plemion tworzących królestwo Izraela uprowadzono na wygnanie. Kraj jednak nie opustoszał, jak to było w wypadku Judy po zburzeniu Jerozolimy w 607 r. p.n.e. Król Asyrii osiedlił w miastach Izraela ludzi sprowadzonych z Babilonu, Kuty, Awwy, Chamatu i Sefarwaimu. Ich potomkowie dalej tam mieszkali, gdy w 537 r. Żydzi wrócili do Jerozolimy, żeby odbudować świątynię (2Kl 17:6, 24; Ezd 4:1, 2).