-
Pocieszenie w obliczu trudnościStrażnica (do rozpowszechniania) — 2016 | Nr 5
-
-
UTRATA PRACY
Setha wspomina: „Straciliśmy z żoną pracę w tym samym czasie. Przez dwa lata utrzymywaliśmy się dzięki wsparciu rodziny i kilku pracom dorywczym. W rezultacie moja żona Priscilla popadła w przygnębienie, a ja czułem się bezwartościowy.
„Jak sobie radziliśmy? Priscilla stale wracała myślami do słów Jezusa z Mateusza 6:34. Powiedział on, żebyśmy się nie zamartwiali o jutro, bo każdy dzień ma własne zmartwienia. Ponadto sił dodawały Priscilli żarliwe modlitwy. Jeśli chodzi o mnie, to czerpałem pociechę z Psalmu 55:22. Tak jak psalmista przerzucałem brzemię na Jehowę i czułem, że On naprawdę mnie wspiera. Teraz mam już pracę, ale zgodnie z radą Jezusa z Mateusza 6:20-22 dalej staramy się prowadzić proste życie. A co najważniejsze, przybliżyliśmy się do Boga i do siebie nawzajem”.
-
-
Pocieszenie w obliczu trudnościStrażnica (do rozpowszechniania) — 2016 | Nr 5
-
-
ROZPAD MAŁŻEŃSTWA
„Gdy mój mąż nagle mnie zostawił, czułam ból i gniew” — wspomina Raquel. „Ogarnął mnie też dotkliwy smutek. Mimo to przybliżałam się do Boga i On mnie pocieszał. Codziennie się do Niego modliłam, a On dawał mi pokój, który strzegł mojego serca. Czułam, że uleczył moje złamane serce.
„Dzięki Słowu Bożemu, Biblii, przezwyciężyłam gniew i urazę. Usłuchałam rady apostoła Pawła z Rzymian 12:21: ‚Nie dawaj się zwyciężyć złu, lecz zło dobrem zwyciężaj’.
-
-
Pocieszenie w obliczu trudnościStrażnica (do rozpowszechniania) — 2016 | Nr 5
-
-
CHOROBA LUB PODESZŁY WIEK
Luis, cytowany w pierwszym artykule, ma poważne problemy z sercem i dwukrotnie był bliski śmierci. Obecnie musi być podłączony do tlenu 16 godzin dziennie. Opowiada: „Stale modlę się do Jehowy. Po modlitwie czuję, że duch Boży mnie umacnia. Dzięki temu mam odwagę do trwania, ponieważ ufam Bogu i wiem, że się o mnie troszczy”.
Petra, która przekroczyła osiemdziesiątkę, wyjaśnia: „Chciałabym robić tak wiele rzeczy, ale po prostu nie mogę. Obserwowanie, jak ubywa mi sił, jest bardzo trudne. Czuję się wyczerpana i muszę regularnie przyjmować leki. Często rozmyślam o tym, jak Jezus prosił Ojca, by jeśli to możliwe, oszczędził mu pewnej próby. Ale Jehowa dodał mu sił i dodaje ich również mnie. Modlitwa to moja codzienna terapia. Kiedy porozmawiam z Bogiem, czuję się o wiele lepiej” (Mateusza 26:39).
-
-
Pocieszenie w obliczu trudnościStrażnica (do rozpowszechniania) — 2016 | Nr 5
-
-
„Kiedy mój ojciec zginął wskutek wypadku, początkowo nie dowierzałem” — wspomina Antonio. „To wydawało się takie niesprawiedliwe — był tylko niewinnym przechodniem. Ale nic nie mogłem zrobić. Pięć dni był w śpiączce, a potem zmarł. Jakoś mi się udawało powstrzymywać łzy przy matce, ale gdy zostawałem sam, wybuchałem płaczem. Ciągle powtarzałem: ‚Dlaczego? Dlaczego?’.
„W tym strasznym okresie nieustannie prosiłem Jehowę, żeby pomógł mi panować nad emocjami i obdarzył mnie spokojem. Stopniowo odzyskiwałem równowagę. Przypominałem sobie, że według Biblii ‚nieprzewidziane zdarzenie’ może dosięgnąć każdego. A ponieważ Bóg nie może kłamać, jestem przekonany, że znowu zobaczę się z ojcem po zmartwychwstaniu” (Kaznodziei 9:11; Jana 11:25; Tytusa 1:2).
Robert, wspomniany w pierwszym artykule, ma podobne odczucia. Mówi: „Modlitwy do Jehowy sprawiały, że moja żona i ja zaznawaliśmy spokoju umysłu, o którym mowa w Filipian 4:6, 7. Dzięki temu mogliśmy opowiedzieć dziennikarzom o nadziei zmartwychwstania. Chociaż straciliśmy syna w katastrofie lotniczej, to zachowaliśmy w pamięci wiele wspólnych, szczęśliwych chwil. Staramy się na nich koncentrować.
„Kiedy współwyznawcy wspominali, że widzieli w telewizji, z jakim spokojem mówimy o swojej wierze, odpowiadaliśmy, że bez wątpienia zawdzięczamy to modlitwom, które nieustannie za nas zanosili. Naprawdę wierzę, że Jehowa wspierał nas poprzez ich niezliczone słowa pociechy”.
-