HEBRAJSKI, JĘZYK
Po hebrajsku spisano większą część natchnionych Pism — w sumie 39 ksiąg (wg podziału spotykanego w licznych przekładach), co stanowi ok. trzech czwartych całej Biblii. Fragmenty niektórych tych ksiąg napisano po aramejsku (zob. ARAMEJSKI, JĘZYK).
W samych Pismach Hebrajskich nie ma określenia „język hebrajski”, choć występują tam słowa „Hebrajczyk” i „Hebrajczycy”, odnoszone do poszczególnych osób albo do całego ludu izraelskiego. Spotyka się natomiast wzmianki o mówieniu „po żydowsku” (2Kl 18:26, 28; Neh 13:24) oraz „językiem Kanaanu” (Iz 19:18), którym w owym czasie (VIII w. p.n.e.) był przede wszystkim hebrajski. Z kolei w Chrześcijańskich Pismach Greckich język, którym się posługiwali Żydzi, z reguły jest nazywany „hebrajskim” (zob. HEBRAJCZYK, HEBRAJSKI).
Pochodzenie języka hebrajskiego. Historia świecka nie wyjawia pochodzenia tego języka — podobnie zresztą jak żadnego innego z najstarszych znanych języków, np. sumeryjskiego, akadyjskiego (asyryjsko-babilońskiego), aramejskiego czy egipskiego. Otóż nawet w najdawniejszych znalezionych zapisach owe języki pojawiają się w całkowicie rozwiniętej postaci (zob. MOWA, JĘZYK). Dlatego wyrażane przez uczonych rozmaite poglądy na temat początków i rozwoju hebrajszczyzny — np. że wywodzi się ona z aramejskiego albo z jakiegoś dialektu kananejskiego — pozostają jedynie przypuszczeniem. To samo można powiedzieć o próbach wyjaśnienia, skąd pochodzą liczne słowa napotykane w Pismach Hebrajskich. Uczeni często twierdzą, że wiele takich wyrazów wywodzi się z języka akadyjskiego lub aramejskiego. Jednakże dr Edward Horowitz zauważył: „W dziedzinie etymologii [studiów nad pochodzeniem wyrazów] istnieją ogromne różnice zdań między uczonymi, nawet tymi o najwyższych kwalifikacjach”. Następnie dla przykładu przytacza objaśnienia etymologiczne do pewnych słów hebrajskich, opracowane przez wybitnych znawców, i za każdym razem zaznacza, że inni uznani naukowcy mają odmienne zdanie. Potem dodaje: „Jak widać, zachodzą niekończące się rozbieżności pomiędzy równie cenionymi autorytetami” (How the Hebrew Language Grew, 1960, ss. xix, xx).
Jedynym źródłem historycznym, które podaje wiarygodne informacje o pochodzeniu języka znanego jako hebrajski, jest Biblia. Mową tą posługiwali się izraelscy potomkowie „Abrama Hebrajczyka” (Rdz 14:13), który z kolei był potomkiem Sema, syna Noego (Rdz 11:10-26). A ponieważ z proroczej wypowiedzi dotyczącej Sema wynikało, że Jehowa będzie mu błogosławił (Rdz 9:26), nasuwa się logiczny wniosek, iż jego język nie został zmieniony, gdy Bóg wystąpił przeciw budowniczym wieży Babel i ‛pomieszał ich język’ (Rdz 11:5-9). A zatem Sem dalej posługiwał się tym „jednym językiem”, który istniał od czasów Adama (Rdz 11:1). Wynika stąd, że język nazwany potem hebrajskim był pierwotnym językiem ludzkości. Historia świecka nie potrafi wskazać innego.
Kwestia stabilności języka. Historia dowodzi, że na przestrzeni dziejów języki bardzo się zmieniają. Polszczyzna z okresu Mieszka I (X w.) byłaby dziś dla większości Polaków niezrozumiała. Możliwe więc, że do czasu, gdy Mojżesz zaczął spisywać Pisma Hebrajskie, pierwotny język, którym się posługiwał Adam, uległ poważnym przeobrażeniom. Jednakże w tym okresie — trwającym ok. 2500 lat — istotnym czynnikiem powstrzymującym tego typu zmiany była długość życia ludzi. Między Adamem a osobami, które ocalały z potopu, było zaledwie jedno ogniwo łączące — Metuszelach. Z kolei Sem, żyjący przez szereg lat przed potopem równocześnie z Metuszelachem, żył także wiele lat współcześnie z Izaakiem. Potem między śmiercią Izaaka (1738 p.n.e.) a narodzinami Mojżesza (1593 p.n.e.) upłynęło niespełna 150 lat. Chociaż więc od zarania ludzkości pojawiały się kolejne pokolenia, okresy życia niektórych ludzi zachodziły na siebie, co przyczyniało się do jednolitości języka. Rzecz jasna nie zawsze wiadomo, jak blisko siebie takie osoby mieszkały (np. Sem i Abraham), a utrzymywanie kontaktu ma duży wpływ na stabilność języka.
Nie wszyscy potomkowie Sema zachowali w czystej postaci ten „jeden język” z czasów przedpotopowych. Wskazują na to różnice powstałe między językami semickimi, np. hebrajskim, aramejskim, akadyjskim oraz rozmaitymi dialektami arabskimi. W XVIII w. p.n.e. (ok. 1761) wnuk Abrahama i wnuk jego brata odmiennymi słowami nazwali pamiątkowy kopiec kamieni, który usypali, by służył za świadka między nimi. Jakub, praojciec Izraelitów, posłużył się słowem „Galeed”, natomiast Laban, mieszkający w Syrii, czyli Aramie (choć sam nie był potomkiem Arama), użył aramejskiego terminu „Jegar-Sahaduta” (Rdz 31:47). Rozbieżność ta jednak nie musi sugerować dużych różnic między ówczesnym językiem aramejskim i hebrajskim, gdyż Jakub najwyraźniej nie miał większych trudności z porozumiewaniem się na terenie Syrii. A ponieważ ludzie wyrabiali coraz to nowe przedmioty i pojawiały się nowe okoliczności i sytuacje, niewątpliwie trzeba było tworzyć kolejne przydatne wyrazy. Chociaż mogły one różnić się od siebie, zależnie od miejsca pobytu użytkowników języka, to nie zmieniały znacząco samej struktury tego języka.
Drobne różnice w wymowie pojawiły się nawet wśród Izraelitów. Na przykład za czasów sędziów (1473-1117 p.n.e.) Efraimici inaczej wymawiali słowo „szibbolet” (Sdz 12:4-6). Jednak na tej podstawie nie można twierdzić (jak to robią niektórzy), że Izraelici posługiwali się wtedy odmiennymi dialektami.
W VIII stuleciu p.n.e. hebrajski i aramejski dzieliły już tak istotne różnice, że można było mówić o odrębnych językach. Uwidoczniło się to wtedy, gdy przedstawiciele króla Ezechiasza powiedzieli rzecznikom asyryjskiego króla Sancheriba: „Zechciej rozmawiać ze swymi sługami po syryjsku [aramejsku], bo my rozumiemy; a nie rozmawiaj z nami po żydowsku, gdy słyszą to uszy ludu, który jest na murze” (2Kl 18:17, 18, 26). Wprawdzie aramejski był wtedy na Bliskim Wschodzie językiem międzynarodowym i posługiwano się nim w kontaktach dyplomatycznych, ale większość mieszkańców Judy go nie rozumiała. Najstarsze znane pozabiblijne dokumenty napisane po aramejsku pochodzą mniej więcej z tego właśnie okresu i potwierdzają odrębność tych języków.
Czy hebrajski i aramejski zatraciły czystość pierwotnego „jednego języka”, czy może któryś ją zachował? Wprawdzie Biblia nie wypowiada się na ten temat, niemniej daje do zrozumienia, iż język, w jakim Mojżesz zaczął spisywać natchnione święte Pisma, był tym samym językiem, którym władał pierwszy człowiek.
Gdyby dzieje świata zaczęto utrwalać na piśmie jeszcze przed potopem, to takie relacje ogromnie by się przyczyniły do zachowania czystości pierwotnego języka. Ale nawet gdyby przekazywano je w formie ustnej, i tak sprzyjałoby to stabilności prajęzyka. Po wielu stuleciach Żydzi z niezwykłą pieczołowitością dbali o utrzymanie świętych Pism w oryginalnej postaci, co dobrze ilustruje troskę, jaką zapewne okazywano w czasach patriarchalnych, by dokładnie przekazać najstarsze doniesienia o postępowaniu Boga z ludźmi.
Kolejną podstawą do przeświadczenia, iż biblijny język hebrajski to „jeden język” z czasów poprzedzających budowę wieży Babel, jest godna uwagi niezmienność hebrajszczyzny w ciągu tysiąca lat, podczas których powstawały Pisma Hebrajskie. The International Standard Bible Encyclopedia (red. G. W. Bromiley, 1982, t. 2, s. 659) podaje: „Do nadzwyczajnych faktów związanych z hebrajszczyzną S[tarego] T[estamentu] należy okoliczność, że chociaż ta literatura obejmuje ponad tysiąc lat, to język (gramatyka i słownictwo) najstarszych części niewiele się różni od najnowszych”.
Niekompletność wiedzy o języku hebrajskim. Wiedza o starożytnej hebrajszczyźnie nie jest pełna. Profesor Burton L. Goddard napisał: „Język hebrajski S[tarego] T[estamentu] w dużym stopniu musi sam siebie objaśniać” (The Zondervan Pictorial Bible Dictionary, red. M. Tenney, 1963, s. 345). Otóż znaleziono bardzo mało innych zapisów hebrajskich z tamtego okresu, które by pomogły lepiej zrozumieć sposób używania wyrazów. Do tych ważniejszych zabytków należy „kalendarz z Gezer” (proste zestawienie prac rolnych, pochodzące przypuszczalnie z X w. p.n.e.; ILUSTRACJA, t. 1, s. 960), niektóre ostraki (pokryte pismem skorupy gliniane) z Samarii (głównie zamówienia na wino, oliwę i jęczmień lub pokwitowania ich odbioru, ogólnie datowane na pierwszą część VIII w. p.n.e.), inskrypcja z Siloam (znaleziona w Jerozolimie, w tunelu dostarczającym wodę, datowanym na okres panowania króla Ezechiasza [745-717 p.n.e.]) oraz „listy z Lakisz” (prawdopodobnie z końca VII w. p.n.e.).
Ponadto istnieje fenicka inskrypcja na sarkofagu króla Achirama w Byblos (biblijnym Gebalu). Jej język bardzo przypomina hebrajski, a pochodzi ona przypuszczalnie z początków I tysiąclecia p.n.e. Znaleziono też tzw. stelę Meszy, powstałą zapewne pod koniec X lub na początku IX w. p.n.e. Pismo na steli jest bardzo podobne do hebrajskiego, czego można się było spodziewać, skoro Moabici wywodzili się od Lota, bratanka Abrahama (Rdz 19:30-37).
W sumie jednak informacje zawarte we wszystkich tych inskrypcjach to zaledwie niewielka cząstka tego, co się znajduje w Pismach Hebrajskich.
Same Pisma Hebrajskie, choć omawiają szeroki wachlarz tematów i zawierają rozbudowane słownictwo, bynajmniej nie obejmują wszystkich słów ani wyrażeń starożytnej hebrajszczyzny. Na przykład inskrypcja z Siloam oraz „listy z Lakisz” zawierają pewne wyrazy i konstrukcje gramatyczne nieobecne w Pismach Hebrajskich, a jednak są to najwyraźniej sformułowania hebrajskie. Słownictwo ludzi mówiących w starożytności po hebrajsku niewątpliwie zawierało znacznie więcej rdzeni słowotwórczych niż znanych jest dzisiaj, a do tego jeszcze tysiące wyrazów pochodnych.
Oprócz fragmentów Biblii, o których wiadomo na pewno, że zostały napisane po aramejsku, występuje w Pismach Hebrajskich sporo słów i wyrażeń, których pierwotne rdzenie są nieznane. Leksykografowie twierdzą, że wiele z nich hebrajski zapożyczył z innych języków semickich, takich jak aramejski, akadyjski czy arabski. Jest to jednak tylko domysł. Wspomniany już Edward Horowitz słusznie nadmienił: „Niekiedy zapożyczenie jest tak starodawne, że uczeni nie wiedzą, który język zapożyczył, a który był pierwotnym źródłem” (How the Hebrew Language Grew, ss. 3, 5). Wydaje się bardziej prawdopodobne, iż takie kwestionowane terminy są autentycznie hebrajskie i stanowią kolejny dowód niepełnej dziś wiedzy o zasobie wyrazów tego języka w starożytności.
Do dowodów potwierdzających leksykalne bogactwo starożytnej hebrajszczyzny należą teksty z początków naszej ery. Chodzi np. o pozabiblijne pisma znalezione wśród Zwojów znad Morza Martwego, a także o Misznę, zbiór hebrajskich pism rabinicznych zajmujących się tradycją żydowską. W dziele The Encyclopedia Americana (1956, t. XIV, s. 57a) zamieszczono opinię prof. Meyera Waxmana: „Biblijna hebrajszczyzna (...) nie wyczerpuje całego zasobu słów, co potwierdza Miszna, zawierająca setki wyrazów niewystępujących w Biblii”. Oczywiście niektóre z nich mogły być późniejszym dodatkiem bądź nowo utworzonymi wyrazami, lecz wiele zapewne należało do tego języka, gdy spisywano Pisma Hebrajskie.
Kiedy hebrajszczyzna zaczęła zamierać? Powszechnie uważa się, że gdy Żydzi przebywali na wygnaniu w Babilonie, zaczęli przechodzić na język aramejski. Nie ma jednak na to mocnych dowodów. Przykłady z nowszych czasów wskazują, iż podbite ludy lub imigranci potrafią zachować i rzeczywiście zachowują swój język ojczysty przez okres znacznie dłuższy niż 70 lat. Ponadto Żydzi otrzymali od Boga obietnicę, iż powrócą do rodzinnego kraju. Dlatego należało się spodziewać, że nie będą skłonni porzucić języka hebrajskiego i przejść np. na akadyjski (asyryjsko-babiloński) czy też aramejski, który był wtedy językiem międzynarodowym. Owszem, w księgach z czasów wygnania i późniejszych, takich jak Daniela, Ezdrasza i Estery, spotyka się słowa i całe fragmenty aramejskie, ale nic w tym dziwnego. Przecież zawierają one doniesienia o wydarzeniach z krajów, gdzie mówiono po aramejsku, jak również korespondencję urzędową. Dotyczą spraw ludu podległego obcym mocarstwom, dla których językiem dyplomatycznym był aramejski.
Nehemiasza 8:8 donosi, że przy czytaniu Prawa „wykładano jego sens” i podawano, „jak rozumieć to, co czytano”. Niektórzy sugerują, iż po powrocie z niewoli wygnańcy nie rozumieli już dobrze hebrajskiego, więc główne myśli streszczano im po aramejsku. Jakkolwiek było, werset ten kładzie szczególny nacisk na objaśnianie sensu i zastosowania tego, czego uczyło Prawo (por. Mt 13:14, 51, 52; Łk 24:27; Dz 8:30, 31).
W samej Biblii nie ma żadnej wzmianki o tym, by język hebrajski wyszedł z codziennego użycia. Co prawda Nehemiasz spotkał Żydów, którzy pojęli za żony Aszdodytki, Ammonitki lub Moabitki i których dzieci nie umiały „mówić po żydowsku”. Ale sam fakt, że o tym wspomniał, gdy z oburzeniem wypowiadał się o małżeństwach Żydów z nie-Izraelitkami, świadczy o tym, iż takie lekceważenie języka hebrajskiego było ostro potępiane (Neh 13:23-27). Należało się tego spodziewać, ponieważ przykładano wielką wagę do czytania Słowa Bożego, utrwalonego wtedy głównie po hebrajsku.
Biblia nic nie mówi o okresie trwającym od skompletowania kanonu hebrajskiego (prawdopodobnie za czasów Ezdrasza i Malachiasza w V w. p.n.e.) do początków naszej ery. Świeckie dokumenty z tych lat także są nieliczne i nie wynika z nich, jakoby ludność żydowska przeszła z języka hebrajskiego na aramejski. Istnieją dowody na to, że wiele ksiąg apokryficznych, np. Judyty, Mądrość Syracha, Barucha i 1 Machabejską, napisano po hebrajsku. Na ogół przyjmuje się, iż powstały one w ostatnich trzech stuleciach p.n.e. Jak już wspomniano, niektóre z pozabiblijnych dzieł znalezionych wśród Zwojów znad Morza Martwego również napisano po hebrajsku. W tym też języku tworzono żydowską Misznę po rozpoczęciu się naszej ery.
Ze względu na te i podobne fakty dr William Chomsky oświadczył, iż teoria wysuwana przez pewnych uczonych żydowskich i nieżydowskich, jakoby aramejski całkowicie wyparł hebrajski, nie ma podstaw i została obalona. Bardziej prawdopodobne wydaje się, że Żydzi stali się ludem dwujęzycznym, ale w dalszym ciągu woleli mówić po hebrajsku. Doktor Chomsky tak się wypowiada na temat hebrajszczyzny Miszny: „Język ten ma wszelkie znamiona typowej mowy chłopów, kupców i rzemieślników. (...) Na podstawie dostępnych świadectw można chyba wnioskować, iż w okresie Drugiej Świątyni — zwłaszcza pod koniec — Żydzi na ogół dobrze znali oba języki [hebrajski i aramejski]. Czasem posługiwali się jednym, czasem drugim” (Hebrew: The Eternal Language, 1969, ss. 207, 210).
Najmocniejszym dowodem na poparcie poglądu, że w I w. n.e. hebrajski wciąż pozostawał językiem żywym, są wzmianki o nim napotykane w Chrześcijańskich Pismach Greckich (Jn 5:2; 19:13, 17, 20; 20:16; Obj 9:11; 16:16). Wprawdzie liczni uczeni utrzymują, iż występujące tam wyrażenie „po hebrajsku” należy rozumieć „po aramejsku”, jednak istnieją dostateczne racje przemawiające za tym, że chodzi tu naprawdę o język hebrajski, co wykazano pod hasłem ARAMEJSKI, JĘZYK. Lekarz Łukasz pisze, że Paweł przemówił w Jerozolimie do ludu „w języku hebrajskim”. Wydaje się nieprawdopodobne, by miał na myśli aramejski, czyli syryjski (Dz 21:40; 22:2; por. 26:14). Przecież wcześniej w Pismach Hebrajskich odróżniano mówienie „po syryjsku [aramejsku]” od mówienia „po żydowsku” (2Kl 18:26). Ponadto Józef Flawiusz, żydowski historyk z I w., przy rozważaniu tego fragmentu Biblii wyraźnie rozróżnia mowę hebrajską i syryjską (Dawne dzieje Izraela, X, I, 2). Toteż bezpodstawne wydaje się założenie, jakoby pisarze Chrześcijańskich Pism Greckich używali określenia „hebrajski”, mając na myśli aramejski, czyli syryjski.
Trzeba przyznać, że w owym czasie język aramejski istotnie był w Palestynie powszechnie znany. Występowanie w wielu imionach aramejskiej cząstki „Bar” („syn”) zamiast hebrajskiej „Ben” (np. Barnabas, Bartłomiej czy Bartymeusz) poświadcza popularność języka aramejskiego. Oczywiście niektórzy Żydzi, jak Andrzej i Filip, mieli też greckie imiona, ale samo to nie dowodzi, że na co dzień mówili po grecku, podobnie jak łacińskie imię Marka nie oznacza, iż w jego domu rodzinnym rozmawiano po łacinie. Najwyraźniej jednak w Palestynie w I w. n.e. były w obiegu cztery języki: trzy wymienione w Biblii jako języki, w których sporządzono napis umieszczony potem nad głową Jezusa zawieszonego na palu (hebrajski, łaciński i grecki; Jn 19:19, 20), oraz czwarty — aramejski. Najmniej rozpowszechniona niewątpliwie była łacina.
Jezus mógł niekiedy posługiwać się aramejskim, np. gdy rozmawiał z Syrofenicjanką (Mk 7:24-30). Niektórym wyrażeniom utrwalonym jako jego wypowiedzi na ogół przypisuje się aramejskie pochodzenie. Ale nawet w tym wypadku potrzebna jest ostrożność, ponieważ ich aramejski źródłosłów też bywa kwestionowany. Na przykład słowa, które Jezus wypowiedział na palu męki: „Eli, Eli, lama sabachtani?” (Mt 27:46; Mk 15:34), zazwyczaj uważa się za aramejskie, być może w dialekcie galilejskim. Jednakże w dziele The Interpreter’s Dictionary of the Bible (red. G. A. Buttrick, 1962, t. 2, s. 86) podano: „Opinie są podzielone, jeśli chodzi o pierwotny język tej wypowiedzi i o to, czy dla samego Jezusa bardziej naturalne byłoby posłużenie się hebrajskim, czy aramejskim. (...) Z dokumentów wynika, iż w Palestynie w I w. po Chr. mogła być w użyciu jakaś postać hebrajskiego, pozostająca poniekąd pod wpływem aramejskiego”. W rzeczywistości grecka transliteracja powyższych słów w postaci zapisanej przez Mateusza i Marka nie pozwala jednoznacznie orzec, z którego języka zostały wzięte.
Jeszcze jednym potwierdzeniem, że w czasach apostolskich wciąż posługiwano się hebrajskim, jest świadectwo, iż w tym języku pierwotnie została spisana Ewangelia według Mateusza.
Wydaje się zatem, że hebrajski zaczął zanikać dopiero po r. 70 n.e., gdy zburzono Jerozolimę wraz z tamtejszą świątynią i gdy pozostali mieszkańcy ulegli rozproszeniu. Ale Żydzi, gdziekolwiek się udali, dalej używali tego języka w synagogach. Mniej więcej od VI w. n.e. gorliwe starania o zachowanie czystości hebrajskiego tekstu Pisma Świętego podejmowali żydowscy uczeni zwani masoretami. Zainteresowanie starożytną hebrajszczyzną ponownie ożyło zwłaszcza od XVI w. W następnym stuleciu rozpoczęto intensywne badania nad innymi językami semickimi. Dzięki temu lepiej zrozumiano języki starożytne i w rezultacie powstały dokładniejsze przekłady Pism Hebrajskich.
Alfabet i pismo hebrajskie. Alfabet hebrajski składał się z 22 znaków spółgłoskowych. Niektóre z nich najwidoczniej miały dwojaką wymowę, toteż w sumie było jakieś 28 głosek. Samogłoski dodawał czytelnik, kierując się kontekstem. Podobnie użytkownik języka polskiego potrafi uzupełnić niezaznaczone w piśmie dźwięki, jeśli napotka skrótowo zapisane słowa, np. „mgr” (magister) czy „dr” (doktor). Istnieje przekonanie, że nad zachowaniem i przekazywaniem tradycyjnego brzmienia Pism Hebrajskich czuwali ci, którzy dla pożytku ludu specjalizowali się w odczytywaniu Prawa, Proroków i Psalmów. Później, w drugiej połowie I tysiąclecia n.e., masoreci obmyślili system kropek i kresek zwany punktacją lub wokalizacją, którymi uzupełnili spółgłoskowy zapis tekstu. Ponadto dodano kilka innych znaków diakrytycznych, by zaznaczyć akcenty, pauzy, połączenia wyrazów i zdań oraz notację muzyczną.
Najdawniejsze ze znanych inskrypcji hebrajskich są zapisane starożytnym pismem znacznie różniącym się od kwadratowego, którym spisano późniejsze dokumenty, choćby te z pierwszych stuleci naszej ery. Styl kwadratowy bywa też nazywany „aramejskim” lub „asyryjskim”. Przyjmuje się, że zmiana z pisma starożytnego na kwadratowe nastąpiła podczas niewoli babilońskiej. Niemniej Ernst Würthwein zauważa: „Przez dłuższy czas dawne pismo hebrajskie było w użyciu obok kwadratowego. Na monetach z okresu powstania Bar Kochby (132-135 po Chr.) widnieją litery w dawnym stylu. Również niektóre spośród tekstów znalezionych w jaskiniach nad Morzem Martwym są utrwalone pismem starohebrajskim” (The Text of the Old Testament, 1979, s. 5).
Orygenes, pisarz chrześcijański żyjący na przełomie II i III w. n.e., nadmienił, iż w bardziej poprawnych kopiach greckich przekładów Pism Hebrajskich tetragram — czyli święte imię Jehowy — był zapisywany starożytnymi literami hebrajskimi. Znalazło to potwierdzenie, gdy odkryto fragmenty skórzanych zwojów datowanych na I w. n.e., a zawierających księgi tzw. proroków mniejszych w języku greckim. W zwojach tych tetragram jest zapisany literami starohebrajskimi (Dodatek 1C w NW, punkty 2-4). Pochodzące z końca V lub początku VI w. n.e. fragmenty greckiego przekładu Akwili również zawierają imię Boże utrwalone starożytnym pismem hebrajskim (Dodatek 1C w NW, punkty 7, 8).
Doktor Horowitz oświadczył: „Grecy zapożyczyli ten starożytny alfabet hebrajski, a potem przekazali go łacinie; ich grecki alfabet jest najbardziej podobny właśnie do starożytnego hebrajskiego” (How the Hebrew Language Grew, s. 18).
Charakterystyka. Hebrajski jest językiem bardzo wyrazistym, nadaje się do sugestywnego opisu wydarzeń. Krótkie zdania i proste spójniki ożywiają i dynamizują wypowiedź. Szczególnie ekspresywna i poruszająca jest hebrajska poezja, która dodatkowo korzysta z paralelizmu i rytmu.
Hebrajszczyzna obfituje w metafory. „Brzeg morza” z Rodzaju 22:17 to po hebrajsku dosłownie „warga morza”. Inne tego typu wyrażenia to „oblicze ziemi”, „głowa góry”, „usta jaskini” i podobne przenośnie. Używanie takich określeń kojarzących się z człowiekiem bynajmniej nie nawiązuje do wierzeń animistycznych, co wyraźnie wynika z treści Pisma Świętego, w którym otwarcie potępiono ludzi oddających cześć drzewom albo innym obiektom (por. Iz 44:14-17; Jer 10:3-8; Hab 2:19).
W słownictwie hebrajskim dominują wyrazy konkretne, czyli odwołujące się do zmysłu wzroku, słuchu, dotyku, smaku i węchu. W umyśle słuchacza lub czytelnika wywołują one żywe obrazy. Ze względu na tę cechę, konkretność, niektórzy uczeni twierdzą, iż językowi temu brakuje pojęć abstrakcyjnych. Jednakże w biblijnej hebrajszczyźnie niewątpliwie występują też określenia abstrakcyjne. Na przykład rzeczownik machaszawáh (od rdzenia chaszáw, oznaczającego „myśleć”) bywa oddawany za pomocą takich abstrakcyjnych terminów, jak: „myśl”, „knowanie”, „spisek”, „wynalazek”, „zamysł”. Na czasowniku batách („ufać”) oparty jest rzeczownik bétach („bezpieczeństwo”). Na ogół jednak pojęcia abstrakcyjne są wyrażane rzeczownikami konkretnymi. Weźmy pod uwagę rdzeń czasownikowy kawéd, który przede wszystkim znaczy „być ciężkim” (jak w Sdz 20:34). W Ezechiela 27:25 czasownik ten oddano przez ‛stać się sławnym’ (dosł. „stać się ciężkim”). Na rdzeniu tym oparty jest także rzeczownik kawéd, który oznacza wątrobę, jeden z najcięższych narządów wewnętrznych, oraz rzeczownik kawòd, tłumaczony na „chwała” (Kpł 3:4; Iz 66:12). Oto inne przykłady wyprowadzania abstrakcji z konkretu: jad znaczy „ręka”, ale też „opieka”, „pośrednictwo” lub „kierownictwo” (Wj 2:19; 35:29; 38:21; Rdz 42:37); ʼaf odnosi się zarówno do „nozdrzy”, jak i do „gniewu” (Rdz 24:47; 27:45); a zeròaʽ, „ramię”, wyraża także abstrakcyjne pojęcie „siły” (Hi 22:8, 9).
W gruncie rzeczy właśnie ta konkretność sprawia, że Pisma Hebrajskie tak dobrze nadają się do tłumaczenia, ponieważ zawarte w nich pojęcia na ogół mają sens uniwersalny i niemal w każdym języku oznaczają to samo. Mimo to tłumacz staje wobec trudnego zadania, jeśli ma w innym języku oddać szczególny urok, prostotę, środki wyrazu i dobitność hebrajszczyzny — cechy widoczne zwłaszcza w formach czasowników.
Szczególną cechą języka hebrajskiego jest zwięzłość. Aramejski — język semicki najbliższy hebrajskiemu — jest w porównaniu z nim rozwlekły i cięższy w odbiorze. Przy tłumaczeniu hebrajskich czasowników często trzeba używać dodatkowych wyrazów, aby wydobyć z oryginału dynamiczność, obrazowość czy napięcie akcji. Wprawdzie odbija się to trochę na zwięzłości, ale w pełniejszej mierze oddaje piękno i precyzję tekstu hebrajskiego.
Poezja hebrajska. Oprócz powyższych cech hebrajski odznacza się też wyjątkowym realizmem, dzięki czemu znakomicie nadaje się do układania utworów poetyckich. W hebrajskiej poezji wersy są krótkie — często mają zaledwie dwa lub trzy słowa, co dodatkowo zwiększa siłę wyrazu. Profesor James Muilenburg, należący do grona tłumaczy przekładu Revised Standard Version, słusznie nadmienił: „Mowa [w poezji hebrajskiej] jest skondensowana, a cały nacisk kładzie się na ważne słowa. Hebrajski tekst Psalmu 23 zawiera jedynie pięćdziesiąt pięć słów; nasze nowożytne przekłady zachodnie mają ich drugie tyle. Ale nawet w tłumaczeniu ekonomia oryginału hebrajskiego się nie zatraca. (...) Poezja hebrajska to język pełen życia. (...) Hebrajski poeta pomaga nam widzieć, słyszeć, czuć. Wrażenia fizyczne są świeże i żywe (...) Poeta myśli obrazowo, a obrazy te są zaczerpnięte z powszedniego życia, znanego wszystkim ludziom” (An Introduction to the Revised Standard Version of the Old Testament, 1952, ss. 63, 64).
Dla unaocznienia zwięzłości tej poezji zwróćmy uwagę na pierwszy werset Psalmu 23 według Przekładu Nowego Świata. Słowa polskie potrzebne do przetłumaczenia jednego wyrazu hebrajskiego są oddzielone ukośnikiem (/):
Jehowa /[jest] moim Pasterzem./
Niczego /mi nie zabraknie./
Jak widać, w polskim przekładzie użyto ośmiu słów, żeby przekazać treść czterech hebrajskich. W zdaniu polskim został też dodany łącznik „jest”, który w hebrajskim pozostaje domyślny.
Podstawowe formy paralelizmu. Najważniejszym formalnym elementem poezji hebrajskiej jest paralelizm, czyli rytm osiągany nie przez rym (jak w polskiej), lecz przez logiczny układ myśli, toteż paralelizm bywa również nazywany „rytmem myśli”. Popatrzmy na oba wersy Psalmu 24:1:
Do Jehowy należy ziemia i to, co ją napełnia,
żyzna kraina i ci, którzy w niej mieszkają.
Przytoczone wersy tworzą paralelizm synonimiczny, tzn. drugi człon częściowo powtarza treść pierwszego, choć innymi słowami. Zwrot „Do Jehowy należy” dotyczy obu linijek, a określenia „ziemia” i „żyzna kraina” to poetyckie synonimy, podobnie jak „to, co ją napełnia” i „ci, którzy w niej mieszkają”.
Większość współczesnych uczonych zgadza się co do tego, że istnieją jeszcze dwa inne podstawowe paralelizmy:
W paralelizmie antytetycznym, jak wskazuje sama nazwa, poszczególne wersy wyrażają antytezy, myśli przeciwstawne. Ilustruje to Psalm 37:9:
Złoczyńcy bowiem zostaną wytraceni,
lecz pokładający nadzieję w Jehowie — ci posiądą ziemię.
Istnieje także paralelizm syntetyczny, w którym druga część nie powtarza po prostu myśli z pierwszej ani nie podaje jej przeciwieństwa, ale raczej ją poszerza i dodaje nowy element. Przykładem tego jest Psalm 19:7-9:
Prawo Jehowy jest doskonałe,
przywraca duszę.
Przypomnienie od Jehowy jest godne zaufania,
niedoświadczonego czyni mądrym.
Rozkazy Jehowy są prostolinijne,
radują serce;
przykazanie Jehowy jest czyste,
rozświetla oczy.
Bojaźń przed Jehową jest czysta,
ostoi się na zawsze.
Sądownicze rozstrzygnięcia Jehowy są prawdziwe,
okazały się na wskroś prawe.
Zauważmy, że druga część poszczególnych zdań uzupełnia poruszoną myśl; całość zatem jest syntezą, czyli rezultatem zespolenia dwóch elementów. Dopiero drugi człon, taki jak „przywraca duszę” i „niedoświadczonego czyni mądrym”, wyjaśnia czytelnikowi, dlaczego ‛prawo jest doskonałe’ i dlaczego „przypomnienie od Jehowy jest godne zaufania”. W takim ciągu syntetycznych paraleli podział na dwie części służy zaznaczeniu rytmu. W miarę rozwijania się myśli zachowywana jest określona struktura wiersza, forma paralelna. Dlatego też nieraz mówi się o paralelizmie formalnym.
Inne formy paralelizmu. Wyróżniane bywają jeszcze inne układy, choć uważa się je także po prostu za odmiany albo połączenia paralelizmu synonimicznego, antytetycznego i syntetycznego. Trzy z tych proponowanych form to paralelizm symboliczny (emblematyczny), klimaktyczny (stopniowany) oraz chiastyczny (odwrócony).
Paralelizm symboliczny opiera się na porównaniu lub przenośni. Spójrzmy na Psalm 103:12:
Jak daleko jest wschód słońca od jego zachodu,
tak daleko odsunął od nas nasze występki.
W paralelizmie klimaktycznym w dwóch, trzech lub większej liczbie linijek używa się powtórzeń, zarazem rozwijając myśl zawartą w pierwszej. Przykładem może być Psalm 29:1, 2:
Przypisujcie Jehowie, synowie silnych,
przypisujcie Jehowie chwałę i siłę.
Przypisujcie Jehowie chwałę jego imienia.
Paralelizm chiastyczny jest bardziej złożony i może obejmować cały szereg wersetów. Zbadajmy to na przykładzie Psalmu 135:15-18:
1) Bożki narodów to srebro i złoto,
2) dzieło rąk ziemskiego człowieka.
3) Usta mają, lecz nic nie mówią;
4) oczy mają, lecz nic nie widzą;
5) uszy mają, lecz ku niczemu nie mogą nadstawić ucha.
6) Nie ma też ducha w ich ustach.
7) Podobni do nich staną się ci, którzy je czynią,
8) każdy, kto im ufa.
Ten typ paralelizmu został następująco objaśniony przez Williama Traila w dziele Literary Characteristics and Achievements of the Bible (1864, s. 170): „Tutaj pierwsza linijka ściśle wiąże się z ósmą — w pierwszej mamy pogańskie bożki, w ostatniej tych, co im ufają. Druga linijka łączy się z siódmą — w tej występuje wytwór, w tamtej wytwórcy. Trzecia linijka ma związek z szóstą — w jednej mamy usta, które nie mogą nic wypowiedzieć, w drugiej usta, w których nie ma tchu. Czwarta linijka łączy się z piątą, przy czym ten wewnętrzny paralelizm jak gdyby jednoczy oba swoje składniki w paralelizmie syntetycznym — oczy nic nie widzą, uszy nie potrafią nasłuchiwać”.
Podobną, lecz znacznie prostszą formą jest odwrócenie słów w sąsiadujących linijkach, jak w Izajasza 11:13b (Bw):
Efraim nie będzie zazdrościł Judzie,
a Juda nie będzie gnębił Efraima.
Gramatyka.
I. Czasowniki. W języku hebrajskim najważniejszą częścią mowy jest czasownik. Najprostszą formą jest trzecia osoba liczby pojedynczej rodzaju męskiego w aspekcie dokonanym; właśnie w tej postaci czasowniki występują w słownikach. Forma ta, składająca się z trzech spółgłosek, zazwyczaj stanowi rdzeń słowotwórczy. Takie rdzenie złożone przeważnie z trzech spółgłosek są w językach semickich ogólną regułą. Można je ustalić niemal dla wszystkich wyrazów danego języka.
Rdzeń czasownikowy jest zarazem podstawowym tematem czasownika. Często nazywa się go tematem prostym. Przez dodanie do niego przedrostków, podwojenie pewnych liter oraz zmianę samogłosek tworzy się na jego podstawie sześć innych tematów pochodnych. Tych siedem tematów wyraża trzy rodzaje czynności (wskazanej przez rdzeń czasownikowy): prostą, intensywną i kauzatywną (sprawczą).
Poszczególne kategorie gramatyczne — osoby, liczby i rodzaje — zaznacza się przez dodanie do rdzeni czasownikowych określonych przedrostków i przyrostków.
Aspekt. W wielu językach współczesnych czasowniki rozpatruje się głównie z punktu widzenia czasu: przeszłego, teraźniejszego lub przyszłego. W hebrajskim natomiast nie uwypukla się samego czasu, lecz stan czynności. Uważa się ją albo za dokonaną, albo za niedokonaną.
Jeżeli czasownik wyraża działanie ukończone, to występuje w formie dokonanej (perfectum). Na przykład w Rodzaju 1:1 czytamy: „Na początku Bóg stworzył niebiosa i ziemię”. Czynność została doprowadzona do końca; Bóg „stworzył”, a zatem sfinalizował stwarzanie niebios i ziemi.
Jeśli czynność jest traktowana jako niezakończona, hebrajski czasownik ma formę niedokonaną (imperfectum). Można ją wyrazić w języku polskim przez dodanie słów pomocniczych, np. „zacząć” — jak w Jozuego 10:12: „Wtedy Jozue (...) zaczął mówić na oczach Izraela”. Ten niedokonany aspekt hebrajskiego czasownika można niekiedy oddać tzw. czasownikiem inchoatywnym, uwypuklającym zapoczątkowanie czynności — jak w Rodzaju 1:3: „I Bóg przemówił”. Wspomniane czynności się zaczęły, ale wtedy jeszcze się nie skończyły, były więc „niedokonane”.
Natomiast hebrajski aspekt dokonany z samej swej natury przedstawia czynność jako zakończoną, toteż siłą rzeczy zwykle należy ona do przeszłości. Dlatego katáw (czasownik czynny w aspekcie dokonanym) znaczy przede wszystkim „napisał” i często tak jest tłumaczony (2Kl 17:37; 2Kn 30:1; Est 8:5; 9:23; Hi 31:35). Ale dokonany aspekt czasownika można też wyrazić słowami „zapisze” lub ‛ma napisać’, co wskazuje na pewność wykonania podjętego działania (Lb 5:23; Pwt 17:18). Ostatni przykład trafnie uwypukla czynność dokonaną, choć nie wiąże jej z przeszłością. Taki czasownik więc sam w sobie niekoniecznie wyraża pojęcie czasu. Aspekt dokonany może wskazywać na ukończenie działania w jakiejkolwiek chwili — przeszłej, teraźniejszej lub przyszłej. Z drugiej strony aspekt niedokonany wprawdzie także może ukazywać czynność przebiegającą w jakimkolwiek okresie, ale przedstawia ją jako niezakończoną.
A zatem mimo iż starożytni Hebrajczycy rozumieli pojęcie czasu, w ich języku odgrywało ono drugorzędną rolę. Kyle M. Yates tak o tym napisał w książce The Essentials of Biblical Hebrew (zrew. J. Owens, 1954, s. 129): „Semita pojmował czas inaczej, niż to jest w wypadku większości języków nowożytnych. W hebrajskim sposobie myślenia ustalenie czasu danej czynności nie było szczególnie istotne. Ważne jest dopiero dla myśli indoeuropejskiej, przesadnie akcentującej element czasu. Semicie na ogół wystarczyło ustalenie, czy czynność jest dokonana, czy nie, a w razie konieczności mógł użyć jakiegoś słowa uwypuklającego czynnik czasu”. Jeżeli hebrajski, jak wskazuje Biblia, był pierwotnym językiem używanym w Edenie, to owo nieprzykładanie wagi do czasu, widoczne w czasowniku, może być odzwierciedleniem mentalności człowieka doskonałego — przed Adamem bowiem rozpościerała się perspektywa życia wiecznego, a nie trwającego zaledwie 70 czy 80 lat. Jehowa dał język hebrajski jako doskonałe narzędzie umożliwiające porozumiewanie się Boga z człowiekiem oraz samych ludzi ze sobą nawzajem.
W przekładzie na język polski czas w odmianie czasownika określa się na podstawie kontekstu. Właśnie kontekst wskazuje, czy relacjonowane zdarzenie należy do przeszłości, czy dzieje się w chwili bieżącej, czy też nastąpi w przyszłości.
II. Rzeczowniki. Jak wyżej zaznaczono, niemal wszystkie wyrazy, z rzeczownikami włącznie, można wyprowadzić z któregoś rdzenia czasownikowego. Rdzeń ten dostrzegalny jest zarówno w zapisie rzeczownika, jak i w jego znaczeniu.
Istnieją dwa rodzaje gramatyczne: męski i żeński. Rodzaj żeński na ogół można poznać po dodanej do rzeczownika końcówce ah (w lm. ot), np.: ʼiszszáh („kobieta; niewiasta”), susòt („klacze” [rodz. żeński w lm.]).
Hebrajski w odmianie dysponuje trzema liczbami: pojedynczą, mnogą i podwójną. Liczby podwójnej (rozpoznawanej po przyrostku ájim) używa się zwyczajowo w odniesieniu do rzeczowników występujących parami, jak ręce (jadájim) czy uszy (ʼoznájim).
Zaimki dzierżawcze przyłącza się do rzeczowników jako przyrostki, np. sus to „koń”, susí — „mój koń”, suséjcha — „twoje konie”.
III. Przymiotniki. Przymiotniki również są wyprowadzane z rdzeni czasownikowych. Na przykład czasownik gadál („rosnąć; stawać się wielkim”) służy za rdzeń przymiotnika gadòl („wielki”). Warto w tym miejscu nadmienić, że w języku hebrajskim występuje przedimek ha, który uwydatnia określoność danego wyrazu.
Przymiotnikiem można się posłużyć w dwojaki sposób:
1) Może on występować w funkcji orzecznika. W tej roli zwykle poprzedza rzeczownik, z którym zgadza się co do rodzaju i liczby. Wyrażenie tow hakkòl (dosł. „dobry ten głos”) tłumaczy się na „ten głos jest dobry”, przy czym trzeba dodać czasownik „jest” jako łącznik.
2) Może też być użyty w funkcji przydawki. W tym wypadku stoi za rzeczownikiem, zgadzając się z nim nie tylko co do rodzaju i liczby, lecz także co do określoności. Wobec tego hakkòl hattòw (dosł. „ten głos ten dobry”) znaczy „ten dobry głos”.
Transliteracja i wymowa. Przy transliteracji poszczególne litery alfabetu hebrajskiego zastępuje się literami polskimi. Po hebrajsku pisze się od strony prawej ku lewej, ale dla czytelnika polskiego zapisuje się słowa tak, żeby je czytał od lewej do prawej. W tabeli załączonej na poprzedniej stronie oraz w poniższych objaśnieniach przedstawiamy niektóre ogólne zasady uwzględnione w niniejszym dziele.
Spółgłoski. Pięć liter ma oprócz formy podstawowej także postać końcową, która pojawia się tylko na końcu wyrazów. Pewne spółgłoski (ת ,פ ,כ ,ד ,ג ,ב) mają podwójną wymowę, miękką i twardą. Na twardą wskazuje kropka umieszczona w środku litery (תּ ,פּ ,כּ ,דּ ,גּ ,בּ). W niniejszym dziele zaznaczamy tę różnicę przy transliteracji tylko trzech liter: פ ,כ ,ב. Różnica w wymowie pozostałych trzech jest niewielka, dlatego można ją pominąć. Jednakże kropka występująca w którejś z tych sześciu spółgłosek wskazuje również, iż taką literę należy podwoić, jeśli tuż przed nią pojawia się samogłoska. Tak więc גַּבַּי to gabbáj. Większość pozostałych liter (choć ma tylko jedną wymowę) także jest podwajana, jeżeli w ich środku widnieje kropka (np. זּ to zz). Wyjątkiem jest litera heʼ (ה), która niekiedy ma w sobie kropkę (הּ), gdy się pojawia na końcu wyrazu, ale nigdy nie jest podwajana.
Spółgłoski jod i waw służą też do zapisywania samogłosek. Jeżeli nad literą waw (ו) występuje znak samogłoskowy chòlem ( ֹ), to takie połączenie, zwane „pełne cholem” (וֹ), czyta się jak długie „o” (w niniejszym dziele przy transliteracji nie różni się od krótkiego „o”). Zestawienie וּ oznacza „u” i na początku słowa zawsze jest traktowane jako samodzielna sylaba; jeśli jednak pod literą znajduje się dodatkowy znak samogłoskowy (וַּ), to kropka wskazuje, iż waw należy podwoić. W związku z tym zapis בַּוַּי czyta się bawwáj, a בּוּז to buz.
W wypadku litery kaf występującej na końcu wyrazu znaki szewáʼ ( ְ) albo kámec ( ָ) wpisuje się w środku, a nie pod literą: ךָ ,ךְ.
Samogłoski. Wszystkie znaki samogłoskowe zamieszczone w tabeli stawia się poniżej linii pisma; wyjątkiem jest chòlem ( ֹ), którego miejsce jest nad linią, oraz szúrek ( ִ), występujące w środku litery waw (jak już wspomniano וּ=u).
Półsamogłoski. Podane odpowiedniki to tylko przybliżenia. W wymowie hebrajskiej te półsamogłoski są ledwo słyszalne.
Niekiedy szewáʼ należy wymawiać i transliterować jako „e”. Na ogół jednak, gdy występuje po samogłosce krótkiej albo gdy stoi pod spółgłoską zamykającą sylabę, pozostaje nieme i po prostu oddziela sylaby. Tak więc יִקְטֹל to jiktòl.
Sylaby. W języku hebrajskim każda sylaba (zgłoska) rozpoczyna się spółgłoską i obejmuje 1) jedną samogłoskę albo 2) jedną półsamogłoskę i samogłoskę. Na przykład wyraz קָטַל składa się z dwóch sylab: jedna to קָ (ka), a druga טַל (tal). Obie sylaby mają samogłoskę i zaczynają się spółgłoską. Ale wyraz בְּרִית (berít) składa się z jednej sylaby, gdyż zawiera tylko jedną samogłoskę (.=i); szewáʼ oddane przez „e” ( ְ) reprezentuje półsamogłoskę.
Reguła, iż sylabę rozpoczynają tylko spółgłoski, ma dwa wyjątki: 1) Kiedy słowo zaczyna się literą וּ (u); stanowi ona wtedy odrębną sylabę. Dlatego np. וּבֵן czyta się uwén; וּשְׁמִי to uszemí. 2) Gdy pojawia się znak samogłoskowy zwany pátach furtivum — chodzi o znak pátach ( ַ) zapisany pod spółgłoskami ע ,ח ,הּ znajdującymi się na końcu wyrazu; wówczas takie pátach wymawia się przed spółgłoską. A zatem רוּחַ czyta się rúach, nie ruchá.
Czasami między słowami pojawia się pozioma kreseczka zwana makkef (־), przypominająca polski łącznik. Służy ona do związania dwóch lub większej liczby słów, w wyniku czego są traktowane jak jeden wyraz i akcent zachowuje tylko ostatni składnik. Stąd też כָּל־אֲשֶׁר czyta się kol-ʼaszér.
Akcenty. Wszystkie hebrajskie słowa mają akcent na ostatniej, a czasem na przedostatniej sylabie.
W niniejszym dziele przy transliteracji nie uwidacznia się podziału na sylaby; główny akcent zaznacza się skośną kreseczką umieszczoną nad samogłoską w akcentowanej sylabie.
[Tabela na stronie 800]
Czynność prosta
Czynność intensywna
Czynność kauzatywna
1) strona czynna (kal)
3) strona czynna (piʽel)
6) strona czynna (hifʽil)
2) strona bierna (nifʽal)
4) strona bierna (puʽal)
7) strona bierna (hofʽal)
—
5) strona zwrotna (hitpaʽel)
—
[Tabela na stronie 800]
—
Czynność prosta
Czynność intensywna
Czynność kauzatywna
Strona czynna
קָטַל
katál
zabił
קִטֵּל
kittél
zabił (brutalnie)
הִקְטִיל
hiktíl
sprawił, że zabito
Strona bierna
נִקְטַל
niktál
został zabity
קֻטַּל
kuttál
został zabity (brutalnie)
הָקְטַל
hoktál
sprawiono, że zabił
Strona zwrotna
—
הִתְקַטֵּל
hitkattél
zabił siebie
—
[Tabela na stronie 801]
Znak
Spółgłoska
Odpowiednik
א
alef (ʼálef)
ʼ
בּ
bet (bet)
b
ב
—
w
גּ
gimel (gímel)
g
ג
—
g
דּ
dalet (dálet)
d
ד
—
d
ה
he (heʼ)
h
ו
waw (waw)
w
ז
zajin (zájin)
z
ח
chet (chet)
ch
ט
tet (tet)
t
י
jod (jod)
j
כּ
kaf (kaf)
k
כ końcowa: ך
—
ch
ל
lamed (lámed)
l
מ końcowa: ם
mem (mem)
m
נ końcowa: ן
nun (nun)
n
ס
samek (sámech)
s
ע
ajin (ʽájin)
ʽ
פּ
pe (peʼ)
p
פ końcowa: ף
—
f
צ końcowa: ץ
cade (cadé)
c
ק
kof (kof)
k
ר
resz (resz)
r
שׂ
sin (sin)
s
שׁ
szin (szin)
sz
תּ
taw (taw)
t
ת
—
t
Samogłoski
ָ (długa)
kámec
a
ַ
pátach
a
ֵ (długa)
cére
e
ֶ
ségol
e
ִ
chírek
i
ֹ (długa)
chòlem
o
ָ
kámec chatúf
o
ֻ
kibbúc
u
ִ
szúrek
u
Półsamogłoski
ְ
szewáʼ
e (bardzo krótkie, niewyraźne; często całkiem pomijane)
ֲ
chatéf pátach
a (bardzo krótkie)
ֱ
chatéf ségol
e (bardzo krótkie)
ֳ
chatéf kámec
o (bardzo krótkie)
Specjalne zestawienia
י ָ = aj
י ַ = aj
י ֵ = e (długie)
י ֶ = ej
י ִ = i
וֹ = o
וּ = u
יו ָ = aw