Rozdział 4
Jak dalece wiarogodny jest „Stary Testament”?
Zarówno w tym rozdziale, jak i w kilku następnych omówimy szereg zarzutów stawianych Biblii przez współczesnych krytyków. Niektórzy twierdzą, że Księga ta sama sobie zaprzecza i że jest „nienaukowa”, lecz tym zajmiemy się później. Najpierw zastanówmy się nad często wysuwanym argumentem, jakoby Biblia była zwykłym zbiorem mitów i legend. Czy jej przeciwnicy mają uzasadnione podstawy do tak nieprzychylnego sądu? Na początek przyjrzyjmy się Pismom Hebrajskim, czyli tak zwanemu Staremu Testamentowi.
1, 2. Jak przebiegało oblężenie Jerycha i jakie pytania w związku z tym się wyłaniają?
TRWA oblężenie starożytnego grodu. Napastnicy przeprawili się gromadnie przez Jordan i rozłożyli się obozem pod wysokimi murami obronnymi. Ale jakże osobliwa jest ich taktyka! Przez sześć dni codziennie okrążali miasto w zupełnym milczeniu i tylko towarzyszący im kapłani dęli w rogi. Dziś, siódmego dnia, w ciszy obchodzą je siedem razy. Wtem kapłani z całej siły dmą w rogi. Wojownicy wznoszą potężny okrzyk bojowy i wtedy ogromne mury miasta walą się w tumanach pyłu, pozbawiając oblężonych osłony! (Jozuego 6:1-21).
2 W taki sposób Księga Jozuego, szósta z kolei w Pismach Hebrajskich, opisuje, jak około 3500 lat temu zdobyto Jerycho. Ale czy istotnie tak było? Wielu zwolenników krytyki wyższej z przekonaniem odpowiedziałoby przecząco.a Twierdzą oni, iż na wspomnianą księgę biblijną, tak jak na pięć poprzednich, składają się legendy spisane wiele stuleci po faktach, których podobno dotyczą. Taki sam pogląd wyraziłoby sporo archeologów — ich zdaniem w okresie, gdy Izraelici wkraczali do Kanaanu, Jerycho być może jeszcze nie istniało.
3. Dlaczego trzeba sprawdzić, czy Biblia jest dokładna pod względem historycznym?
3 Są to poważne zarzuty. W trakcie czytania Biblii nietrudno zauważyć, że jej nauki są osadzone w realiach historycznych. Bóg zajmował się konkretnymi mężczyznami, kobietami, rodzinami i ludami, a swoje przykazania dał rzeczywistemu narodowi. Nowożytni uczeni podważający wartość historyczną Pisma Świętego kwestionują zarazem znaczenie i wiarogodność jego treści. Jeżeli Biblia naprawdę jest Słowem Bożym, to przedstawione w niej relacje muszą zasługiwać na zaufanie, nie mogą więc zawierać legend ani mitów. Czy krytycy mają podstawy do negowania jej rzetelności historycznej?
Czy krytyka wyższa jest wiarogodna?
4-6. Wymień niektóre hipotezy Wellhausenowskiej krytyki wyższej.
4 Wyższa krytyka tekstu biblijnego rozwinęła się na dobre w XVIII i XIX wieku. W drugiej połowie XIX stulecia Niemiec Julius Wellhausen ogłosił teorię, według której pierwsze 6 ksiąg Biblii — w tym Księga Jozuego — powstało w V wieku p.n.e., a więc około tysiąca lat po opisanych w nich wydarzeniach. Zaznaczył jednak, że są oparte na wcześniejszych materiałach.1 Hipotezę tę uwzględniono w 11 wydaniu Encyclopædia Britannica z roku 1911; wyjaśniono tam: „Księga Rodzaju to dzieło zredagowane po powrocie z niewoli [babilońskiej] na podstawie źródła kapłańskiego (P), pochodzącego z tego okresu, oraz wcześniejszych źródeł niekapłańskich, które wyraźnie różnią się od P językiem, stylem i podejściem do religii”.
5 Dla Wellhausena i jego zwolenników dzieje przedstawione w początkowej części Pism Hebrajskich „to nie tyle historia, ile popularne, tradycyjne przekazy z przeszłości”.2 Relacje o dawniejszych wydarzeniach uważali oni za zwykłe odzwierciedlenie późniejszych losów Izraela. Twierdzili na przykład, że nienawiść między Jakubem a Ezawem jest fikcją, symbolicznym przedstawieniem wrogości, jaka po wiekach dzieliła Izraelitów i Edomitów.
6 Zgodnie z powyższymi założeniami krytycy ci utrzymywali, że Mojżeszowi nigdy nie polecono zbudować arki przymierza, a Izraelici nie mieli na pustyni żadnego przybytku, stanowiącego ośrodek kultu. Ponadto wyrażali pogląd, iż powaga kapłaństwa Aaronowego ugruntowała się dopiero na krótko przed zburzeniem Jeruzalem przez Babilończyków, co ich zdaniem nastąpiło w początkach VI wieku p.n.e.3
7, 8. Na jakich „dowodach” oparł Wellhausen swoje przypuszczenia i czy są one przekonujące?
7 Jakimi „dowodami” popierano te wymysły? Rzecznicy krytyki wyższej zapewniają, że potrafią podzielić tekst początkowych ksiąg Pisma Świętego na kilka różnych dokumentów. Ogólnie rzecz biorąc, opierają się na założeniu, iż każdy werset, w którym samodzielnie występuje hebrajski odpowiednik słowa Bóg (’Elo·himʹ), został napisany przez kogoś innego niż werset, w którym Boga nazywa się imieniem Jehowa — tak jakby jeden pisarz nie mógł użyć obu tych określeń.4
8 Prócz tego ilekroć któraś z ksiąg biblijnych częściej niż raz wspomina o tym samym wydarzeniu, uważa się to za dowód, że miała więcej niż jednego redaktora, mimo iż literatura starosemicka dostarcza przykładów podobnych powtórzeń. Zakłada się również, że za każdą zmianą stylu kryje się zmiana pisarza. A przecież nawet w czasach nowożytnych niektórzy autorzy w poszczególnych fazach swej kariery albo w dziełach o odmiennej tematyce posługują się różnym stylem.b
9-11. Wskaż główne niedostatki współczesnej krytyki wyższej.
9 Czy istnieje jakiś konkretny dowód na poparcie powyższych hipotez? Bynajmniej. Pewien komentator nadmienił: „Krytyka to w najlepszym wypadku spekulacje i przypuszczenia — coś, co zawsze można zmodyfikować lub podważyć i zastąpić czymś innym. To gimnastyka intelektualna, obciążona bagażem wszelkich wątpliwości i domysłów, nierozerwalnie związanych z tego rodzaju zabawą”.5 W szczególności o wyższej krytyce Biblii można śmiało powiedzieć, że są to zwykłe „spekulacje i przypuszczenia”.
10 Gleason L. Archer jun. wskazuje na jeszcze jeden słaby punkt argumentacji stosowanej w krytyce wyższej. Otóż jego zdaniem „szkoła Wellhausena opiera się na domyśle (którego niemal nie próbuje uzasadnić), iż religia Izraela została stworzona przez ludzi, podobnie jak wszystkie inne religie, i że należy w niej widzieć zwyczajny produkt ewolucji”.6 A zatem Wellhausen i jego zwolennicy wyszli z założenia, że Biblia jest tylko dziełem ludzkim, i na tym oparli dalsze rozumowanie.
11 Już w roku 1909 The Jewish Encyclopedia zwróciła uwagę na kolejne dwie ułomności tej teorii: „Argumenty, którymi Wellhausen niemal całkowicie zawojował współczesnych krytyków Biblii, zasadzają się na dwóch przesłankach: po pierwsze, że w miarę rozwoju religii komplikuje się jej rytuał, i po drugie, że starsze źródła z konieczności traktują o wcześniejszych stadiach rozwojowych rytuału. Pierwsze z tych założeń pozostaje w sprzeczności ze świadectwem kultur pierwotnych, drugie zaś nie znajduje potwierdzenia w zbiorach przepisów rytualnych, na przykład indyjskich”.
12. Jak wygląda krytyka wyższa w świetle archeologii?
12 Czy istnieje możliwość sprawdzenia hipotez wysuwanych przez krytykę wyższą? Wspomniana encyklopedia podała dalej: „Poglądy Wellhausena są oparte prawie wyłącznie na formalnej analizie tekstu i będą wymagały uzupełnienia badaniami uwzględniającymi punkt widzenia instytucjonalnej archeologii”. Czy z upływem lat nauka ta dowiodła słuszności koncepcji Wellhausenowskich? Odpowiedzi udziela The New Encyclopædia Britannica: „Krytyka archeologiczna zdaje się coraz mocniej potwierdzać wiarogodność typowo historycznych szczegółów nawet z najdawniejszych okresów [dziejów biblijnych] i podważa teorię, jakoby relacje zawarte w Pięcioksięgu [najstarszej części Pisma Świętego] stanowiły jedynie odzwierciedlenie czasów znacznie późniejszych”.
13, 14. Dlaczego Wellhausenowska krytyka wyższa mimo kruchych podstaw wciąż spotyka się z szerokim uznaniem?
13 Skoro krytyka wyższa ma tyle słabych punktów, więc dlaczego jest tak popularna wśród dzisiejszych intelektualistów? Ponieważ mówi im to, co chcą usłyszeć. W XIX wieku pewien uczony oświadczył: „Mnie osobiście ta książka Wellhausena spodobała się chyba bardziej niż wszystkie inne, albowiem odnoszę wrażenie, że palący problem historii Starego Testamentu nareszcie został rozwiązany w sposób zgodny z zasadami ewolucji człowieka, które jestem zmuszony stosować również do dziejów każdej religii”.7 Najwidoczniej krytyka wyższa odpowiadała poglądom, którym hołdował jako ewolucjonista. Obu tym teoriom przyświecał w gruncie rzeczy jeden cel: Ewolucjonizm miał wykazać, że można nie wierzyć w Stwórcę, a głoszona przez Wellhausena krytyka wyższa — że nie trzeba wierzyć w Boskie natchnienie Biblii.
14 Założenie, iż Biblia nie jest słowem Boga, lecz człowieka, trafia do przekonania intelektualistom żyjącym w racjonalistycznym wieku XX.c Znacznie łatwiej jest im uwierzyć, że proroctwa spisano po fakcie, niż uznać ich autentyczność. Zamiast wziąć pod uwagę możliwość, że opisane w Biblii cuda istotnie się zdarzyły, wolą je przedstawiać jako mity, legendy lub podania ludowe. Jednakże rozumowanie takie wynika z uprzedzenia i nie daje solidnych podstaw do kwestionowania prawdomówności Pisma Świętego. Krytyka wyższa wykazuje poważne braki, a wszelkie napaści na Biblię, zmierzające do udowodnienia, iż nie jest ona Słowem Bożym, skończyły się całkowitym fiaskiem.
Czy archeologia potwierdza Biblię?
15, 16. Istnienie którego starożytnego władcy wspomnianego w Biblii doczekało się potwierdzenia przez archeologię?
15 Archeologia jako dyscyplina badawcza jest nauką znacznie lepiej udokumentowaną niż krytyka wyższa. Odkrywając pozostałości dawnych cywilizacji, archeolodzy pod niejednym względem przyczynili się do pogłębienia naszej wiedzy o zamierzchłych czasach. Nic więc dziwnego, że wykopaliska raz po raz okazują się zgodne z tym, o czym czytamy w Biblii. Częstokroć już pomogły oczyścić ją z zarzutów, które podnosili przeciwnicy.
16 Na przykład z Księgi Daniela wynika, że ostatnim władcą Babilonu przed zdobyciem miasta przez Persów był Belszazar, nazywany też Baltazarem (Daniela 5:1-30, Bp, BT). Ponieważ wyglądało na to, iż żadne źródło oprócz Biblii nie wspomina o Belszazarze, zarzucono jej, że się myli, bo nikogo takiego w ogóle nie było. Jednakże w XIX wieku znaleziono w ruinach na południu Iraku sporo niewielkich cylindrów zapisanych pismem klinowym. Okazało się, iż zawierają między innymi modlitwę o zdrowie najstarszego syna Nabonida, króla Babilonu. Jak miał na imię ten potomek władcy? Belszazar.
17. Jak można wyjaśnić fakt, że w Biblii nazwano Belszazara królem, chociaż większość inskrypcji określa go mianem księcia?
17 A zatem Belszazar istniał naprawdę! Ale czy był królem, gdy zdobyto Babilon? Większość odnalezionych później dokumentów mówi o nim jako o synu królewskim i następcy tronu. Sporo światła na faktyczną pozycję Belszazara rzucił jednak pewien tekst klinowy, zwany „Rapsodem o Nabonidzie”, w którym napisano: „Powierzył on [Nabonid] ‚Obóz’ swemu najstarszemu (synowi), pierworodnemu; wojsko w całym kraju oddał pod jego (rozkazy). Dał (we wszystkim) swobodę, powierzył mu królowanie”.8 A zatem Belszazarowi przekazano władzę królewską, co znaczy, że w gruncie rzeczy był królem!d Taki układ stosunków między nim a jego ojcem Nabonidem wyjaśnia, dlaczego Belszazar w trakcie ostatniej uczty w Babilonie obiecał uczynić Daniela trzecim w królestwie (Daniela 5:16). Skoro najwyższym władcą Babilonu był Nabonid, to sam Belszazar zajmował dopiero drugą pozycję.
Dalsze świadectwa wiarogodności
18. Jakich wiadomości dostarcza archeologia, poświadczając, że panowanie Dawida zapewniło pokój i dostatek?
18 Historyczną dokładność Biblii poświadcza jeszcze wiele innych odkryć archeologicznych. Czytamy na przykład, że gdy król Salomon objął tron po swym ojcu Dawidzie, w Izraelu nastał okres wspaniałego dobrobytu: „A Judejczyków i Izraelitów było tak wiele jak piasku nad brzegiem morza; toteż jedli, pili i weselili się” (1 Królewska 4:20, Bw). Potwierdza to następująca informacja: „Świadectwa archeologiczne wyjawiają, że w X wieku przed Chr. i nieco później w Judzie szybko wzrastała liczba ludności, a pokój i dobrobyt osiągnięty dzięki Dawidowi umożliwił budowę wielu nowych miast”.10
19. Jakie dodatkowe informacje na temat wojny między Izraelem a Moabem uzyskano dzięki archeologii?
19 Juda i Izrael stały się potem odrębnymi państwami, a Izraelici podporządkowali sobie sąsiedni Moab. Pod rządami króla imieniem Mesza Moabici podnieśli bunt, toteż Izrael wypowiedział im wojnę, sprzymierzając się z Judą i królestwem Edomu (2 Królów 3:4-27). Rzecz ciekawa, w roku 1868 odnaleziono w Jordanii stelę (pionową płytę kamienną) z inskrypcją w języku moabickim, opisującą ten konflikt słowami samego Meszy.
20. Co mówi archeologia o spustoszeniu Izraela przez Asyryjczyków?
20 W roku 740 p.n.e. Bóg dopuścił, żeby Asyryjczycy spustoszyli buntownicze północne królestwo izraelskie (2 Królów 17:6-18). Omawiając biblijną relację z tego wydarzenia, archeolog Kathleen Kenyon zaznaczyła: „Można by podejrzewać, że jest w niej trochę przesady”. Ale czy takie wątpliwości byłyby uzasadnione? Pani Kenyon wyjaśniła: „Archeologiczne świadectwa upadku królestwa Izraela są chyba jeszcze wyrazistsze niż sprawozdanie biblijne. (...) Całkowite zrównanie z ziemią miast izraelskich: Samarii i Chasoru, a także zniszczenie Megiddo, stanowią konkretne dowody archeologiczne na to, że pisarz [biblijny] niczego nie przejaskrawił”.11
21. Jakie szczegóły dotyczące podboju Judy przez Babilończyków ujawnili archeolodzy?
21 Pismo Święte informuje, iż jeszcze później, za panowania króla Jehojachina, Jeruzalem oblegli i zdobyli Babilończycy. Wydarzenie to utrwalono na odkrytej przez archeologów tablicy kamiennej zwanej Kroniką babilońską. Można tam przeczytać: „Król Akadu [Babilonu] (...) obległ miasto Judy (Jahudu) i król zdobył miasto drugiego dnia miesiąca Adar”.12 Jehojachin został uprowadzony do Babilonu i wtrącony do więzienia. Ale jak podaje Biblia, potem go uwolniono i przyznano mu specjalną rację żywności (2 Królów 24:8-15; 25:27-30). Potwierdzają to dokumenty urzędowe znalezione w Babilonie, wyszczególniające przydziały dla „Jaukina, króla Jahudu”.13
22, 23. Jaki związek zachodzi między archeologią a historycznymi doniesieniami biblijnymi?
22 Omawiając związek między archeologią a doniesieniami historycznymi zawartymi w Piśmie Świętym, profesor David Noel Freedman nadmienił: „Jednakże ogólnie rzecz biorąc, archeologia coraz mocniej poświadcza historyczną rzetelność relacji biblijnej. Obszerny zarys chronologii, obejmujący okres od patriarchów do N[owego] T[estamentu], odpowiada danym archeologicznym. (...) Przyszłe odkrycia zapewne potwierdzą obecne umiarkowane stanowisko, że tradycja biblijna ma podłoże historyczne i została przekazana wiernie, mimo iż nie jest historią w sensie krytycznym, czyli ściśle naukowym”.
23 Nawiązując do podważania wiarogodności Biblii przez krytykę wyższą, Freedman zaznacza: „Podejmowane przez nowożytnych uczonych próby odtworzenia dziejów biblijnych — na przykład Wellhausenowski pogląd, jakoby epoka patriarchów stanowiła odzwierciedlenie okresu dwóch królestw, bądź też negowanie historyczności osoby Mojżesza i exodusu oraz opierająca się na tym założeniu przebudowa historii Izraela, dokonana przez Notha i jego zwolenników — wypadają w zestawieniu z danymi archeologicznymi dużo gorzej niż relacja biblijna”.14
Upadek Jerycha
24. Co Biblia mówi o upadku Jerycha?
24 Czy to znaczy, że archeologia w każdym wypadku jest zgodna z Biblią? Nie, gdyż mimo wszystko istnieją pewne rozbieżności. Jedna z nich dotyczy opisanego na wstępie dramatycznego zdobycia Jerycha. Według Pisma Świętego było to pierwsze miasto zajęte przez Izraelitów, gdy Jozue wprowadził ich do Kanaanu. Jak wynika z chronologii biblijnej, Jerycho padło w pierwszej połowie XV wieku p.n.e. Zostało wtedy całkowicie spalone, a potem przez setki lat nie było zamieszkane (Jozuego 6:1-26; 1 Królów 16:34).
25, 26. Do jakich dwóch odmiennych wniosków doszli archeolodzy na podstawie prac wykopaliskowych w Jerychu?
25 Przed drugą wojną światową profesor John Garstang prowadził prace wykopaliskowe w miejscu, w którym przypuszczalnie leżało niegdyś Jerycho. Odkrył tam bardzo stare miasto, wielokrotnie burzone i odbudowywane. Ustalił, że za którymś razem mury runęły jak gdyby wskutek trzęsienia ziemi, a miasto doszczętnie spłonęło. Jego zdaniem zdarzyło się to około roku 1400 p.n.e., co nie różni się zbytnio od daty zniszczenia Jerycha przez Jozuego, ustalonej na podstawie Biblii.15
26 Po wojnie prace wykopaliskowe na terenie Jerycha kontynuowała archeolog Kathleen Kenyon. Doszła do wniosku, że Garstang się pomylił, bo zwalone mury odkryte przez niego są o setki lat starsze niż sądził. Oceniła, iż Jerycho zostało spustoszone w XVI wieku p.n.e., a w XV stuleciu, kiedy według Biblii podbił te ziemie Jozue, nie było tam już żadnego miasta. Doniosła też o prawdopodobnych dowodach innego zniszczenia, które mogło nastąpić w 1325 roku p.n.e., i dodała: „Jeżeli wiązać zburzenie Jerycha z najazdem pod wodzą Jozuego, to archeologia podpowiada tę [ostatnią] datę”.16
27. Dlaczego rozbieżności między archeologią a Biblią nie powinny nas zbytnio niepokoić?
27 Czyżby więc Biblia się myliła? Bynajmniej. Warto pamiętać, że choć archeologia stanowi okno w przeszłość, to nie zawsze jest ono czyste. Czasami bywa nawet mocno zabrudzone. Pewien komentator oznajmił: „Materiały wykopaliskowe są niestety fragmentaryczne i dlatego mają ograniczoną wartość”.17 Potwierdza się to zwłaszcza w wypadku wcześniejszych okresów historii Izraela, co do których dowody archeologiczne nie wypowiadają się jednoznacznie. A jeśli chodzi o Jerycho, to wskutek nasilonej erozji tamtejsze znaleziska są jeszcze mniej jasne.
Ograniczone możliwości archeologii
28, 29. Z jakich ograniczeń archeologii zdają sobie sprawę uczeni?
28 Nawet sami archeolodzy dostrzegają ograniczenia tej dziedziny wiedzy. Na przykład Yohanan Aharoni wyjaśnia: „Kiedy trzeba dokonać interpretacji historycznej lub historyczno-geograficznej, archeolog musi wyjść poza ramy nauk ścisłych, a zdać się na oceny oraz hipotezy, by móc nakreślić pełny obraz dziejów”.18 Nawiązując do wieku przypisywanego rozmaitym znaleziskom, dodaje: „Musimy więc stale pamiętać, że datowanie nie zawsze jest niepodważalne, a często bywa mniej lub bardziej wątpliwe”. Mimo to jego zdaniem archeolodzy mogą obecnie w większym stopniu niż dawniej polegać na ustalonych przez siebie datach.19
29 W książce The World of the Old Testament (Świat Starego Testamentu) postawiono pytanie: „Jak dalece obiektywne i naprawdę naukowe są metody stosowane przez archeologię?” Odpowiedź brzmi: „Archeolodzy są bardziej obiektywni przy ‚odkopywaniu’ faktów niż przy ich interpretacji. Niemniej to, czym się pasjonują jako ludzie, odbija się również na sposobie prowadzenia wykopalisk. W miarę przekopywania się przez kolejne warstwy ziemi nieuchronnie niszczą dowody, nie są więc w stanie sprawdzić swego ‚eksperymentu’ przez powtórzenie go. Właśnie z tego względu archeologia różni się od innych nauk, a opracowywanie sprawozdań z prac wykopaliskowych jest zadaniem nadzwyczaj wymagającym i pełnym pułapek”.20
30. Jak osoby studiujące Biblię zapatrują się na archeologię?
30 Archeologia może być zatem bardzo pomocna, ale — jak wszystkie ludzkie przedsięwzięcia — jest zawodna. Chociaż daje podstawy do wysuwania interesujących teorii, to nigdy nie powinniśmy ich uważać za bezsporne prawdy. Jeżeli archeolodzy interpretują swe znaleziska w sposób zaprzeczający Pismu Świętemu, nie należy automatycznie zakładać, iż to oni mają rację, a Biblia się myli. Wiadomo przecież, że ich wnioski nieraz się zmieniają.
31. Jaką sugestię wysunięto ostatnio w sprawie upadku Jerycha?
31 Warto nadmienić, iż w roku 1981 kwestią zburzenia Jerycha zainteresował się na nowo profesor John J. Bimson. Skrupulatnie przeanalizował ślady pożaru, który według Kathleen Kenyon strawił miasto w połowie XVI wieku p.n.e., i doszedł do wniosku, że nie tylko odpowiadają one biblijnemu opisowi zdobycia Jerycha przez Jozuego, ale że ogólny obraz archeologiczny Kanaanu doskonale zgadza się z tym, co o stanie tego kraju w okresie podboju przez Izraelitów mówi Pismo Święte. Toteż zdaniem Bimsona poprzednie datowanie było błędne, a zagłada miasta w rzeczywistości nastąpiła w połowie XV wieku p.n.e., za czasów Jozuego.21
Biblia jest dokładna pod względem historycznym
32. Jaka tendencja daje się zauważyć wśród niektórych uczonych?
32 Powyższy przykład ukazuje, iż wśród archeologów często występują różnice zdań. Nic więc dziwnego, że gdy jedni kwestionują wiarogodność Pisma Świętego, drudzy się z nim zgadzają. Niemniej część uczonych zaczyna szanować Biblię za jej ogólną — a nawet drobiazgową — dokładność historyczną. Taką postawę myślową reprezentuje William Foxwell Albright, który napisał: „Na nowo wzrasta powszechne uznanie dla ścisłości historii religijnej Izraela — zarówno w sprawach ogólnych, jak i w konkretnych szczegółach. (...) Powtórzmy więc, że obecnie znów można traktować Biblię — od początku do końca — jako autentyczny zapis dziejów religii”.22
33, 34. Jakie dowody wiarogodności można znaleźć w samych Pismach Hebrajskich?
33 Biblia zresztą sama w sobie nosi wszelkie znamiona ścisłości historycznej. W odróżnieniu od większości dawnych mitów i legend podaje fakty powiązane z konkretnymi okresami i datami. Wiele opisanych w niej wydarzeń znajduje potwierdzenie w inskrypcjach pochodzących z tamtych czasów. Jeżeli pod jakimś względem różni się od pewnych dokumentów starożytnych, to rozbieżność tę często można przypisać niechęci ówczesnych władców do wspominania o swych porażkach oraz pragnieniu wyolbrzymiania własnych sukcesów.
34 Sporo starożytnych inskrypcji to nie tyle zapis historii, ile oficjalna propaganda. Natomiast pisarzy biblijnych cechuje rzadko spotykana rzetelność. Słynnych mężów z dawnych czasów, takich jak Mojżesz bądź Aaron, przedstawiono ze wszystkimi wadami i zaletami. Uczciwie wyjawiono nawet błędy wielkiego króla Dawida. Wielokrotnie obnażono niedociągnięcia całego narodu. Otwartość taka świadczy o prawdomówności i wiarogodności Pism Hebrajskich oraz dodaje wagi wypowiedzi Jezusa, który w modlitwie do Boga oznajmił: „Słowo Twoje jest prawdą” (Jana 17:17).
35. Czego nie zdołali dokonać racjonalistyczni myśliciele, a w czym badacze Biblii widzą najsilniejszy dowód jej natchnionego charakteru?
35 W. F. Albright stwierdza dalej: „Biblia w każdym wypadku przewyższa treścią wcześniejsze piśmiennictwo religijne; równie imponująco góruje nad całą późniejszą literaturą, a to dzięki bezpośredniości i prostocie swego orędzia oraz dzięki powszechności oddziaływania na ludzi ze wszystkich krajów i epok”.23 Jak się przekonamy z następnych rozdziałów, właśnie owo niezrównane orędzie o wiele dobitniej niż opinia uczonych poświadcza, iż Biblia jest Księgą natchnioną. Warto jednak już tutaj podkreślić, że współcześni racjonalistyczni myśliciele nie zdołali wykazać, jakoby Pisma Hebrajskie nie były ścisłe pod względem historycznym, co więcej, one same dają dowody swej dokładności. Czy można to powiedzieć również o „Nowym Testamencie”, czyli Chrześcijańskich Pismach Greckich? Kwestię tę rozpatrzymy w następnym rozdziale.
[Przypisy]
a Mianem „krytyki wyższej” (albo „metody historyczno-krytycznej”) określa się badanie Biblii mające na celu ustalenie takich szczegółów, jak autorstwo, materiały źródłowe oraz czas zredagowania danej księgi.
b Na przykład angielski poeta John Milton napisał podniosły poemat epicki „Raj utracony” w zupełnie innym stylu niż poemat „L’Allegro”, a jeszcze innym stylem odznaczają się jego traktaty polityczne.
c Obecnie większość intelektualistów skłania się ku racjonalizmowi. Według definicji słownikowej racjonalizm to „przekonanie o sile i możliwościach poznawczych rozumu ludzkiego oraz o konieczności kierowania się nim we wszelkim działaniu”, również przy ustalaniu prawdy religijnej. Racjonaliści usiłują wyjaśnić wszystko w kategoriach czysto ludzkich, bez uwzględniania ewentualnej ingerencji Bożej.
d Co ciekawe, w latach siedemdziesiątych odkryto w północnej Syrii posąg pewnego starożytnego władcy, świadczący o tym, iż niekiedy tytułowano kogoś królem, nawet gdy ściśle rzecz biorąc, miał on niższą rangę. Na posągu tym, przedstawiającym władcę Gozanu, widnieją napisy w języku asyryjskim i aramejskim. Inskrypcja asyryjska przedstawia go jako namiestnika Gozanu, natomiast równoległy napis aramejski określa go mianem króla.9 Nie ma więc nic wyjątkowego w tym, że w urzędowych inskrypcjach babilońskich nazywa się Belszazara następcą tronu, a w aramejskim fragmencie Księgi Daniela — królem.
[Napis na stronie 53]
W odróżnieniu od starożytnych kronik świeckich Biblia rzetelnie informuje o ludzkich słabościach tak poważanych osób, jak Mojżesz czy Dawid
[Ramka na stronie 44]
Wartość archeologii
„Archeologia udostępnia przykładowe egzemplarze starożytnych narzędzi i naczyń, broni i ozdób, fragmenty murów i budowli. Większość z nich można uszeregować chronologicznie oraz dość jednoznacznie utożsamić z odpowiednimi określeniami i kontekstami w Biblii. Pod tym względem jej opisy realiów kulturowych tamtych czasów są dokładne. Szczegóły doniesień biblijnych nie są wytworem bujnej fantazji autora, lecz autentycznym odbiciem świata, w którym miały miejsce relacjonowane wydarzenia — zarówno te powszednie, jak i nadprzyrodzone” (The Archaeological Encyclopedia of the Holy Land).
[Ramka na stronie 50]
Możliwości archeologii
„Archeologia ani nie potwierdza Biblii, ani jej nie zaprzecza w sposób ostateczny, lecz spełnia inne ważne funkcje. Do pewnego stopnia odkrywa wspomniany w Biblii świat materialny. Kiedy wiemy, powiedzmy, z jakiego materiału był wzniesiony dany budynek albo jak wyglądała ‚wyżyna’, zaczynamy o wiele lepiej rozumieć tekst. Po drugie, archeologia uzupełnia doniesienia historyczne. Na przykład Stela moabicka naświetla z innej strony relację zawartą w 2 Królów 3:4 nn. (...) Po trzecie, [archeologia] ukazuje życie i sposób myślenia sąsiadów starożytnego Izraela — co nie tylko jest interesujące samo w sobie, ale też rzuca snop światła na świat idei, w którym rozwijała się mentalność dawnych Izraelitów” (Ebla—A Revelation in Archaeology).
[Ilustracja na stronie 41]
Milton używał wielu stylów. Czy zwolennicy krytyki wyższej sądzą, że jego utwory są dziełami kilku różnych autorów?
[Ilustracja na stronie 45]
„Rapsod o Nabonidzie” informuje, że powierzył on władzę królewską swemu pierworodnemu
[Ilustracja na stronie 46]
Stela moabicka zawiera relację samego Meszy o wojnie Moabu z Izraelem
[Ilustracja na stronie 47]
Urzędowe zapiski babilońskie potwierdzają biblijne doniesienie o upadku Jeruzalem