-
Nieoczekiwany uczeńStrażnica — 1987 | nr 20
-
-
Człowiek ten zbliża się do Jezusa i pada mu do nóg, a demony, które nim owładnęły, wydobywają z niego okrzyk: „Co ja mam z tobą, Jezusie, Synu Boga Najwyższego? Zaklinam cię na Boga, żebyś mię nie dręczył”.
-
-
Nieoczekiwany uczeńStrażnica — 1987 | nr 20
-
-
„Na imię mi Legion, gdyż jest nas wielu”, brzmi odpowiedź. Demony upajają się cierpieniami tych, których udaje im się opętać, i jak widać, najchętniej atakują ich tchórzliwie całą zgrają. Ponieważ jednak natknęły się na Jezusa, błagają go, by nie odsyłał ich w przepaść. Znowu widzimy, jak wielką moc miał Jezus, skoro potrafił ujarzmiać nawet złośliwe duchy. Dowodzi to również, że demony wiedzą, iż na podstawie wyroku Bożego czeka je wtrącenie do przepaści razem z ich przywódcą, Szatanem Diabłem.
-