WIECZERZA PAŃSKA
Posiłek mający upamiętniać śmierć Pana Jezusa Chrystusa, nazywany też Pamiątką lub Ostatnią Wieczerzą. Jedyne święto, które Biblia nakazuje obchodzić chrześcijanom.
Ustanowienie Wieczerzy Pańskiej opisało dwóch apostołów będących jej uczestnikami i naocznymi świadkami — Mateusz i Jan. Niektóre uzupełniające szczegóły podali również Marek oraz Łukasz, choć nie byli wtedy obecni. Poza tym kilka dodatkowych informacji przekazał Paweł, gdy udzielał wskazówek zborowi w Koryncie. Ze źródeł tych wynika, że wieczorem przed swą śmiercią Jezus spotkał się z uczniami w dużym górnym pokoju, gdzie wspólnie obchodzili Paschę (Mk 14:14-16). Mateusz donosi: „Gdy jeszcze jedli, Jezus wziął chleb i pobłogosławiwszy, połamał go, a dając uczniom, rzekł: ‚Bierzcie, jedzcie. To oznacza moje ciało’. Wziął także kielich i złożywszy podziękowania, dał im go, mówiąc: ‚Pijcie z niego, wy wszyscy; bo to oznacza moją „krew przymierza”, która ma być wylana za wielu dla przebaczenia grzechów. Ale wam mówię: Odtąd na pewno nie będę pił tego produktu z winorośli aż do dnia, gdy będę z wami pił nowy w królestwie mojego Ojca’. W końcu, zaśpiewawszy pieśni pochwalne, wyszli ku Górze Oliwnej” (Mt 26:17-30; Mk 14:17-26; Łk 22:7-39; Jn 13:1-38; 1Ko 10:16-22; 11:20-34).
Kiedy ustanowiona. Święto Paschy obchodzono zawsze dnia 14 Nisan (Abib), mniej więcej podczas pełni Księżyca, gdyż w żydowskim kalendarzu księżycowym miesiąc rozpoczynał się od dnia, w którym zaobserwowano nów. A zatem 14 dzień przypadał gdzieś w połowie lunacji (jest to odstęp czasu między jednym a drugim nowiem). Jezus został stracony 14 Nisan 33 r. n.e. (zob. JEZUS CHRYSTUS [Kiedy umarł]). Z obliczeń astronomicznych wynika, że w owym roku, w piątek 3 kwietnia według kalendarza juliańskiego, a 1 kwietnia — według gregoriańskiego, doszło do zaćmienia Księżyca (T. R. Oppolzer, Canon der Finsternisse, 1887, s. 344). Zjawisko to występuje tylko wtedy, gdy Księżyc znajduje się w pełni. Płynie stąd uzasadniony wniosek, że w 33 r. n.e. dzień 14 Nisan rozpoczął się według kalendarza gregoriańskiego w czwartek 31 marca, a zakończył w piątek 1 kwietnia.
Jezus ustanowił Wieczerzę Pańską w wieczór przed swoją śmiercią, zaraz po obchodach swej ostatniej Paschy. Przedtem jednak — kiedy już „była noc” — odprawił jeszcze zdrajcę Judasza (Jn 13:30). Ponieważ w kalendarzu żydowskim dzień rozpoczynał się wieczorem i kończył następnego wieczoru, więc uroczystość ta musiała się odbyć późnym wieczorem w czwartek 31 marca (14 Nisan) (zob. DZIEŃ).
Jak często obchodzić. W myśl relacji Łukasza i Pawła Jezus nakazał upamiętniać jego śmierć, rzekł bowiem: „Czyńcie to na moją pamiątkę” (Łk 22:19; 1Ko 11:24). Najwyraźniej dał w ten sposób do zrozumienia, by uczniowie obchodzili Wieczerzę Pańską raz do roku, nie częściej. Pascha, upamiętniająca wyzwolenie Izraela z niewoli egipskiej, którego Jehowa dokonał w 1513 r. p.n.e., była świętowana tylko raz w roku — 14 Nisan. Niewątpliwie na tej samej zasadzie raz do roku miała być obchodzona w tym dniu Pamiątka.
Paweł donosi, że Jezus, podając uczniom kielich, powiedział: „Czyńcie to, ilekroć będziecie go pić, na moją pamiątkę”. Następnie dodaje: „Bo ilekroć jecie ten chleb i pijecie ten kielich, obwieszczacie śmierć Pana, aż on przybędzie” (1Ko 11:25, 26). Słowa „ilekroć” lub „często” mogą się odnosić do czynności powtarzanej rokrocznie w ciągu wielu lat (por. Heb 9:25, 26). Chrystus złożył swe ludzkie ciało w ofierze na palu męki i przelał swą krew jako przebłaganie za grzechy dnia 14 Nisan. I w tym samym dniu należało upamiętniać „śmierć Pana” w późniejszym czasie.
Uczestnicy tej wieczerzy byli jeszcze „nieobecni u Pana” i przed śmiercią być może obchodzili Wieczerzę Pańską wielokrotnie. Jeśli dochowali wierności, to po zmartwychwstaniu do życia w niebie mieli być razem z Chrystusem i wtedy nie potrzebowaliby już uroczystości, która by im go przypominała. Kiedy Paweł pisał, że należy ją obchodzić, ‛aż Pan przybędzie’, zapewne nawiązywał do chwili, gdy Chrystus podczas swej obecności ‛przyjdzie znowu i przyjmie ich’ do nieba poprzez zmartwychwstanie. Wyraźnie dał to do zrozumienia sam Jezus, który jeszcze tego samego wieczoru zapowiedział 11 apostołom: „A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, to przyjdę znowu i przyjmę was do siebie, abyście gdzie ja jestem, wy też byli” (2Ko 5:1-3, 6-9; Jn 14:3, 4).
Jezus oznajmił uczniom, że z okazji Paschy (przed ustanowieniem Pamiątki) po raz ostatni pił wino. Powiedział: „Odtąd na pewno nie będę pił tego produktu z winorośli aż do dnia, gdy będę z wami pił nowy w królestwie mojego Ojca” (Mt 26:29). Ponieważ w niebie nie będzie pił literalnego wina, niewątpliwie miał na myśli radość, którą czasami symbolizuje ono w Piśmie Świętym. Uczniowie z utęsknieniem wyczekiwali radosnej chwili, gdy znajdą się z nim w Królestwie (Rz 8:23; 2Ko 5:2). W jednej ze swych pieśni król Dawid oznajmił, że Jehowa dał „wino, które rozwesela serce śmiertelnika”, a jego syn Salomon oświadczył: „Wino rozwesela życie” (Ps 104:15; Kzn 10:19).
Emblematy. Marek tak mówi o chlebie, którym posłużył się Jezus, ustanawiając Wieczerzę Pańską: „A gdy jeszcze jedli, wziął chleb, pobłogosławił, połamał go i dał im, i rzekł: ‚Bierzcie, to oznacza moje ciało’” (Mk 14:22). Był to ten sam chleb, który nieco wcześniej spożywali w czasie wieczerzy paschalnej. Musiał być upieczony z niekwaszonego ciasta, gdyż w okresie Paschy i związanego z nią Święta Przaśników w domach żydowskich nie mogło być żadnego zakwasu (Wj 13:6-10). W Piśmie Świętym zakwas często symbolizuje grzeszność. Niekwaszony, przaśny chleb trafnie więc wyobrażał bezgrzeszne ludzkie ciało Jezusa (Heb 7:26; 9:14; 1Pt 2:22, 24). Pieczono go w postaci kruchych placków, które w trakcie posiłków zwykle łamano (Łk 24:30; Dz 27:35). Kiedy przy wcześniejszej okazji Jezus za sprawą cudu pomnożył chleb dla tysięcy ludzi, łamał go po to, by łatwo go było porozdawać (Mt 14:19; 15:36). A zatem łamanie chleba podczas Wieczerzy Pańskiej najwyraźniej nie miało żadnego znaczenia symbolicznego.
Po przekazaniu uczniom chleba Jezus wziął kielich, „złożył podziękowania i dał im go, i wszyscy z niego pili. I rzekł do nich: ‚To oznacza moją „krew przymierza”, która ma być wylana za wielu’” (Mk 14:23, 24). Nie był to zwykły sok winogronowy, lecz sfermentowane wino. Kiedy w Biblii jest mowa o winie, chodzi o prawdziwy napój alkoholowy, nie zaś o niesfermentowany sok z winogron (zob. WINO I MOCNY NAPÓJ). Jezus mówił, że „stare bukłaki” pękają od świeżo sfermentowanego wina, a nie od soku gronowego. Ponadto wrogowie zarzucali mu, że ‛oddaje się piciu wina’. Takie oskarżenie nie miałoby sensu, gdyby „wino” było jedynie sokiem z winogron (Mt 9:17; 11:19). Podczas święta Paschy pito prawdziwe wino, toteż Chrystus właśnie nim się posłużył, gdy bezpośrednio potem ustanowił Pamiątkę swej śmierci. Niewątpliwie też było to wino czerwone, gdyż tylko takie mogło stanowić stosowny symbol krwi (1Pt 1:19).
Posiłek współuczestnictwa. W starożytności Izraelita mógł złożyć ofiarę, w której spożyciu później współuczestniczył. Przyprowadzał zwierzę do sanktuarium, gdzie je zabijano. Część tej „ofiary współuczestnictwa” spalano na ołtarzu jako „kojącą woń dla Jehowy”. Część otrzymywał urzędujący kapłan, część inni kapłani, synowie Aarona, a resztą posilał się ofiarodawca wraz z domownikami (Kpł 3:1-16; 7:28-36). Ofiary tej pod karą ‛zgładzenia spośród ludu’ nie mógł spożywać nikt, kto w świetle Prawa był nieczysty (Kpł 7:20, 21).
Również w Wieczerzy Pańskiej współuczestniczy wiele osób: Jehowa jest jej Inicjatorem, Jezus Chrystus złożył ofiarę okupu, a jego duchowi bracia spożywają podawane wtedy emblematy. Ich udział w posiłku przy „stole Jehowy” oznacza, że pozostają z Nim w pokojowych stosunkach (1Ko 10:21). Co godne uwagi, ofiary współuczestnictwa nazywano czasem „pokojowymi darami ofiarnymi” (Kpł 3:1, przyp. w NW).
Uczestnicy tego uroczystego posiłku, spożywając chleb i wino, przyznają też, że mają ‛współudział w Chrystusie’, że pozostają z nim w pełnej jedności. Apostoł Paweł napisał: „Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czyż nie jest współudziałem we krwi Chrystusa? Chleb, który łamiemy, czyż nie jest współudziałem w ciele Chrystusa? Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, chociaż liczni, jesteśmy jednym ciałem, bo wszyscy spożywamy ten jeden chleb” (1Ko 10:16, 17).
Chrześcijanie tacy potwierdzają przez spożywanie emblematów, że są objęci nowym przymierzem i korzystają z jego dobrodziejstw — z przebaczenia grzechów na mocy krwi Chrystusa. Wysoko cenią wartość „krwi przymierza”, którą zostali uświęceni (Heb 10:29). Pismo Święte nazywa ich „sługami nowego przymierza”, gdyż działają na jego rzecz (2Ko 3:5, 6). Słusznie spożywają emblemat w postaci chleba, ponieważ mogą oświadczyć: „Za sprawą wspomnianej ‚woli’ zostaliśmy uświęceni przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze” (Heb 10:10). Podobnie jak on znoszą cierpienia i podobnie jak on umierają, zachowując aż do końca nieskazitelną lojalność. Mają więc nadzieję, że również „w podobieństwie jego zmartwychwstania” zostaną wskrzeszeni do nieśmiertelnego życia w ciele duchowym (Rz 6:3-5).
Apostoł Paweł tak napisał o uczestnikach tego szczególnego posiłku: „Kto by jadł ten chleb lub pił kielich Pański niegodnie, będzie winny względem ciała i krwi Pana. Najpierw niech człowiek uzna siebie za godnego po skrupulatnym zbadaniu i tak niech je chleb i pije z kielicha. Bo kto je i pije, nie rozeznając ciała, ten je i pije wyrok przeciwko sobie” (1Ko 11:27-29). Obłudne, nieczyste, niebiblijne postępowanie wyklucza udział w tej wieczerzy. Kto nie chce o tym pamiętać, „ten je i pije wyrok przeciwko sobie”. Nie ceni ofiary Chrystusa, jej celu ani jej znaczenia. Okazuje brak szacunku, wręcz pogardę dla niej (por. Heb 10:28-31). Naraża się na to, że ‛zostanie zgładzony spośród ludu Bożego’, podobnie jak Izraelita, który by pomimo swej nieczystości zjadł cząstkę ofiary współuczestnictwa (Kpł 7:20).
Paweł porównał Wieczerzę Pańską do spożywania izraelskiej ofiary współuczestnictwa, kiedy mówiąc o chrześcijanach mających ‛współudział w Chrystusie’, oświadczył: „Popatrzcie na to, co jest Izraelem w sensie cielesnym: Czyż ci, co jedzą ofiary, nie mają współudziału z ołtarzem? (...) Nie możecie pić kielicha Jehowy i kielicha demonów; nie możecie spożywać ze ‚stołu Jehowy’ i stołu demonów” (1Ko 10:18-21).
Uczestnicy i obserwatorzy. Zgromadziwszy 12 apostołów, Jezus oznajmił: „Wielce pragnąłem zjeść z wami ten posiłek paschalny, zanim będę cierpiał” (Łk 22:15). Ale Jan, obecny na tej uroczystości, zaznaczył, że przed ustanowieniem Pamiątki Jezus odprawił wiarołomnego Judasza. Wiedząc o jego zdradzie, podał mu podczas Paschy umoczony kęs chleba i kazał odejść (Jn 13:21-30). Taka kolejność wydarzeń wynika też z relacji Marka (Mk 14:12-25). Później w czasie Wieczerzy Pańskiej Jezus rozdał chleb i wino pozostałym 11 apostołom i polecił, by jedli i pili (Łk 22:19, 20). Następnie powiedział o nich, że ‛wytrwali przy nim w jego doświadczeniach’, co także dowodzi, że było to już po odprawieniu Judasza (Łk 22:28).
Nic nie wskazuje na to, by podczas tej pamiątkowej wieczerzy Jezus sam jadł chleb i pił z kielicha. Jego ciało i krew miały zostać złożone w ofierze za uczniów i uprawomocnić nowe przymierze, zakrywające ich grzechy (Jer 31:31-34; Heb 8:10-12; 12:24). Jezus był bezgrzeszny (Heb 7:26). Stał się pośrednikiem nowego przymierza zawartego przez Jehowę Boga z osobami wybranymi na współtowarzyszy Chrystusa (Heb 9:15; zob. PRZYMIERZE). W skład tej „małej trzódki” współkrólów i współkapłanów Jezusa, nazywanej też „Izraelem Bożym”, mieli wejść nie tylko apostołowie, obecni na tamtej wieczerzy, lecz także inni uczniowie (Łk 12:32; Gal 6:16; Obj 1:5, 6; 5:9, 10). A zatem uczestnikami Wieczerzy Pańskiej — ilekroć by ją obchodzono w przyszłości — mieli być wszyscy duchowi bracia Chrystusa przebywający na ziemi. Nazwano ich „pierwocinami jego [Bożych] stworzeń” (Jak 1:18), kupionymi spośród ludzi jako „pierwociny dla Boga i dla Baranka”, a Janowi objawiono w wizji, że będzie ich 144 000 (Obj 14:1-5).
Obserwatorzy nie spożywają emblematów. Pan Jezus Chrystus wyjawił, że w czasie jego obecności niektórzy ludzie będą wyświadczać dobro jego duchowym braciom, odwiedzając ich i wspierając w potrzebie (Mt 25:31-46). Czy osoby takie mogą uczestniczyć w spożywaniu emblematów podczas obchodów Wieczerzy Pańskiej? Pismo Święte wskazuje, iż uprawnionych do tego Bóg upewni poprzez swego ducha, że istotnie są synami Bożymi — „dziedzicami wprawdzie Bożymi, lecz współdziedzicami z Chrystusem”. Apostoł Paweł napisał: „Tenże duch świadczy wespół z naszym duchem, że jesteśmy dziećmi Bożymi”. Następnie wyjaśnił, iż zrodzenie przez Boga tych synów przyniesie pożytek jeszcze innej grupie ludzi: „Albowiem stworzenie ze skwapliwym oczekiwaniem wypatruje objawienia synów Bożych” (Rz 8:14-21). Współdziedzice Chrystusa mają panować „nad ziemią” jako królowie i kapłani, a ich Królestwo ma przysporzyć dobrodziejstw swym ziemskim poddanym (Obj 5:10; 20:4, 6; 21:3, 4). Rzecz jasna osoby takie również są zainteresowane tym Królestwem i jego rozwojem. Przybywają więc na obchody Wieczerzy Pańskiej w charakterze obserwatorów, ale nie spożywają emblematów, ponieważ nie są duchowymi synami Bożymi, współdziedzicami Chrystusa ‛zjednoczonymi w podobieństwie jego śmierci’ i mającymi nadzieję zjednoczyć się z nim po wskrzeszeniu do życia w niebie (Rz 6:3-5).
Ani transsubstancjacja, ani konsubstancjacja. Kiedy Jezus rozdał uczniom chleb, nadal miał swe ziemskie ciało. Następnego dnia po południu (według kalendarza hebrajskiego był to ten sam dzień, 14 Nisan) miał je w całości ofiarować jako doskonałą, nieskalaną ofiarę za grzechy. Na ofiarę tę zachował też całą swoją krew. „Wylał na śmierć swą duszę [która jest we krwi]” (Iz 53:12; Kpł 17:11). A zatem podczas Ostatniej Wieczerzy nie mógł dokonać cudu transsubstancjacji, czyli przeistoczenia chleba w swe literalne ciało oraz wina w swą literalną krew. Z tych samych powodów nie można powiedzieć, że za sprawą cudu spowodował, iż jego ciało i krew były obecne w chlebie i winie w sposób łączny, jak twierdzą zwolennicy nauki o konsubstancjacji.
Powyższym argumentom nie zaprzeczają bynajmniej słowa z Jana 6:51-57. Jezus nie omawiał wtedy Wieczerzy Pańskiej, którą przecież ustanowił dopiero jakiś rok później. ‛Spożywanie’ i ‛picie’ są w tym sprawozdaniu symbolami okazywania wiary w Jezusa Chrystusa, co wynika z wersetów 35 i 40.
Prócz tego jedzenie rzeczywistego ciała i krwi równałoby się kanibalizmowi. Właśnie dlatego wypowiedź Jezusa na temat jedzenia i picia jego krwi tak zaszokowała Żydów, którym zabrakło wiary i zrozumienia. Ich reakcja odzwierciedlała żydowski pogląd na spożywanie ludzkiego ciała i krwi, oparty na Prawie Mojżeszowym (Jn 6:60).
Picie krwi byłoby też sprzeczne z prawem Bożym danym Noemu na długo przed ustanowieniem przymierza Prawa (Rdz 9:4; Kpł 17:10). Pan Jezus Chrystus nigdy nie nakłaniałby nikogo do złamania prawa Bożego (por. Mt 5:19). Ponadto wyraźnie polecił: „Czyńcie to na moją pamiątkę”, a nie ‛jako moją ofiarę’ (1Ko 11:23-25).
A zatem chleb i wino są emblematami, symbolami wyobrażającymi ciało i krew Chrystusa, i tak samo przenośne znaczenie miały jego słowa o spożywaniu jego ciała i piciu jego krwi. Urażonym tą wypowiedzią oświadczył: „Chlebem zaś, który ja dam, jest moje ciało za życie świata” (Jn 6:51). Spełniło się to, gdy poniósł śmierć ofiarną na palu męki. Ciało Jezusa zostało pochowane, a później usunięte przez jego Ojca, by „nie ujrzało skażenia” (Dz 2:31). Nikt nigdy nie spożywał jego literalnego ciała ani krwi.
Obchodzona godnie i w porządku. Zbór chrześcijański w Koryncie pod pewnymi względami zboczył na duchowe manowce, toteż apostoł Paweł oznajmił jego członkom: „Wielu wśród was jest słabych i chorowitych, a sporo śpi w śmierci”. W dużej mierze wynikało to z błędnych poglądów na temat Wieczerzy Pańskiej i jej znaczenia. Koryntianie zapomnieli, że była to święta uroczystość. Część z nich przynosiła ze sobą własną kolację i jadła ją przed zebraniem lub po jego rozpoczęciu. Niektórzy też nadużywali alkoholu i byli podpici; inni przychodzili głodni i czuli się zawstydzeni w obecności osób, które miały dużo jedzenia. W rezultacie uczestnicy albo byli senni, albo błądzili gdzieś myślami i nie potrafili spożywać emblematów z należytym docenianiem. Prócz tego w zborze dochodziło do podziałów, gdyż jedni uznawali za swego przewodnika Piotra, drudzy Apollosa, a jeszcze inni woleli Pawła (1Ko 1:11-13; 11:18). Zapominali, że uroczystość ta miała uwypuklać ich jedność. Nie pojmowali w pełni doniosłego charakteru owej wieczerzy — tego, że upamiętnia śmierć Pana, a emblematy wyobrażają jego ciało i krew. Paweł wykazał, iż kto w niej uczestniczy bez zrozumienia, naraża się na ogromne niebezpieczeństwo (1Ko 11:20-34).