Od naszych Czytelników
Żyć w zgodzie z drugimi
Bardzo dziękuję za artykuł z serii „Młodzi ludzie pytają” zatytułowany „Dlaczego tak trudno żyć w zgodzie z rodzeństwem?”1 Mam 16 lat i często się sprzeczam z siostrami. Kilka dni temu pokłóciłem się z jedną z nich i miałem ochotę ją zbić. Już mocno ją popchnąłem, ale zdołałem zapanować nad sobą. Wiem, że chrześcijanie nie powinni się kłócić. Wasz artykuł pomógł mi zrozumieć, jak panować nad sytuacją i zachowywać pokój w rodzinie. Dołożę wszelkich starań, aby zastosować się do podanych rad i dążyć do zachowania zgody w naszej rodzinie.
R.A.G., Brazylia
Urodzić czy przerwać ciążę?
W Waszej serii artykułów na temat przerywania ciąży2 nie poruszono jednej sprawy: Następstw ciąży dla zdrowia i życia matki. Umyślne przerwanie ciąży, mające na celu niedopuszczenie do urodzenia nie chcianego dziecka, jest świadomym pozbawieniem życia. A jak się zapatrujecie na przerwanie ciąży, gdy chodzi o niedopuszczenie do utraty zdrowia czy nawet do śmierci matki?
A.A., Nigeria
Nie można uznać za słuszne pozbawienie życia nie narodzonego dziecka jedynie dlatego, że donoszenie ciąży być może czy nawet przypuszczalnie zagrażałoby zdrowiu matki. Nie da się usprawiedliwić tak drastycznego działania potencjalnym niebezpieczeństwem. Już nieraz lekarze ostrzegali kobietę, że donoszenie ciąży może jej zaszkodzić, a mimo to przyszło na świat zdrowe dziecko i matka nie doznała żadnej trwałej szkody. A co powiedzieć o szkodzie, jaką pod względem zdrowotnym i emocjonalnym może ponieść matka w wyniku przerwania ciąży? Już w czasie porodu niekiedy powstaje sytuacja, w której trzeba dokonać wyboru między życiem matki a życiem dziecka. Decyzję podejmują wtedy ci, których to dotyczy. W wielu krajach jednak dzięki osiągnięciom medycyny takie wypadki zdarzają się bardzo rzadko. (Wyd.).
Religia w polityce
Piszę w związku z serią artykułów „Czy Bóg chce religii w polityce?”3 Osobiście nie jestem przeciwny atakom na nacjonalizm, ponieważ jednak jestem z pochodzenia Niemcem, chciałbym zaprotestować przeciw ciągłemu przedstawianiu przez Was Niemiec i Trzeciej Rzeszy jako uosobienia wszelkiego zła. Twierdzicie, że mieszanie polityki z religią jest opaczne. A co Wy robicie? Nie staracie się, jak przystoi chrześcijanom, wzbudzać miłości; wzniecacie na nowo nienawiść.
E.M., Kanada
Nie krytykowaliśmy narodu niemieckiego ani nie chcieliśmy tymi artykułami rozbudzać starego uczucia nienawiści. Niemniej narodowy socjalizm ma na swym koncie niektóre najohydniejsze zbrodnie w całych dziejach ludzkości. Tych faktów historycznych nie powinno lekceważyć ani puszczać w niepamięć dzisiejsze pokolenie. Co więcej, ówczesne wydarzenia są wymowną ilustracją wielkiej szkodliwości wtrącania się kościołów do polityki. Hitleryzm nie doszedłby do władzy bez jawnego czy też cichego poparcia ze strony Kościoła ewangelickiego i katolickiego. To tylko jeden z licznych przykładów, jak zgubne skutki pociąga za sobą mieszanie się kościołów do polityki, co poruszały wspomniane artykuły. (Wyd.).
[Ramka na stronie 29]
Odsyłacze do wcześniej wydanych publikacji:
1. Przebudźcie się! nr 5/LXIX
2. Przebudźcie się! nr 4/LXIX
3. Przebudźcie się! nr 11/LXVIII