Okazujcie miłość — taką radę otrzymali misjonarze kończący naukę
DNIA 13 września ub. r. odbyła się uroczystość zakończenia nauki czterdziestej klasy Galaad — Biblijnej Szkoły Towarzystwa Strażnica. W klasie tej uczyło się 108 studentów, którzy pochodzili z 31 krajów, a teraz rozesłani zostali do 43 różnych krajów. Uroczystości tej, rozpoczętej o godzinie 15 pieśnią i modlitwą, przewodniczył N.H. Knorr, prezes Towarzystwa Strażnica oraz Szkoły Galaad.
Brat Knorr po przemówieniach kilku innych osób wygłosił też główny wykład na temat miłości chrześcijańskiej. Zapytał studentów: „Jak daleko musi sięgać wasza miłość? Jezus powiedział, że musi ona obejmować nawet waszych wrogów. Kiedy teraz pójdziecie w pokojowych zamiarach od domu do domu, aby rozmawiać z ludźmi o Biblii, niektórzy będą się złościć i prześladować was. Czy macie ich za to nienawidzić? Nie, gdyż Jezus powiedział, że musimy miłować naszych nieprzyjaciół. Dlatego przy każdej nadarzającej się sposobności będziecie z nimi rozmawiali o nadziei życia wiecznego. Nie pragniecie dla nich zniszczenia, chociaż okazują się przeciwnikami. Jeżeli uda się wam sprostować ich poglądy na temat zamierzeń Jehowy, uczynicie to chętnie.” — Łuk. 6:27.
Rozwijając dalej temat miłości, przytoczył on i wskazał na zastosowanie słów z Ewangelii Łukasza 6:31, aby tak postępować z drugimi, jak byśmy chcieli, żeby z nami postępowali. „Kiedy znajdziecie się na wyznaczonych terenach zagranicznych, spotkacie ludzi, którzy wydadzą się wam może dziwni, ludzi, którzy wiodą życie o wiele skromniejsze niż ten poziom, do jakiego jesteście przyzwyczajeni. Czy będziecie z tego powodu patrzeć na nich z góry? Nie; miłość spowoduje, że będziecie się na nich zapatrywać jak na stworzenia Boże, ludzi takich samych jak wy, tylko udręczonych i uciśnionych — jako na ludzi, którzy naprawdę potrzebują waszego słowa pocieszenia.”
Następnie brat Knorr odczytał słowa z listu do Filipian 1:9-11, gdzie apostoł Paweł modlił się za swych braci, aby ich „miłość jeszcze coraz bardziej obfitowała w dokładną wiedzę i pełne rozeznanie”. (NW) „Przecież pracowaliście z ludźmi — powiedział studentom — i macie pod tym względem doświadczenie. Powinniście być w stanie okazać więcej miłości niż ludzie, z którymi się spotkacie, gdyż jesteście wyposażeni w tę dodatkową wiedzę.
„Nie ma prawa przeciw miłości, która jest jednym z owoców ducha. Czerwone światło na skrzyżowaniu nakazuje ci zatrzymać auto, a odpowiedni znak może ci nakazać ograniczenie szybkości, na przykład do czterdziestu kilometrów na godzinę; nie ma jednak prawa ograniczającego twoją miłość. Za okazywanie miłości nigdy nie zostaniesz oddany pod sąd.” — Gal. 5:22, 23.
„Miłość ta musi też obejmować naszych współchrześcijan” — mówił dalej brat Knorr. „Nie ulega kwestii, że nasze charaktery mogą się nie zgadzać; mogą się również zdarzać nieporozumienia; ale jeśli się kierujemy miłością, nie będziemy w sobie pielęgnować niechęci wobec brata ani nie będziemy go unikać! Wszelkimi siłami będziemy dążyli do wyjaśnienia sprawy.” W zakończeniu dodał: „Czas pokaże, jak daleki zasięg ogarnia wasza miłość, ale mamy nadzieję, że ten czas rozciągnie się w nieskończoność.”
Przed tym głównym przemówieniem brata Knorra wystąpiło z krótkimi uwagami sześciu mówców, którzy mieli znaczny udział w szkoleniu przyszłych misjonarzy. W. Wilkinson radził: „Kiedy się udacie na wyznaczone wam tereny misyjne, pozostańcie tam; zróbcie dobry użytek z tego wspaniałego wyszkolenia, otrzymanego w Galaad, i wysławiajcie Boga wszystkim, czymkolwiek dysponujecie.” F. Rusk podkreślił znaczenie rozeznania w skutecznym spełnianiu zadań misjonarza. U. Glass uwydatnił potrzebę stosowania właściwych metod i mocnego uzasadniania swych twierdzeń, jeśli pouczani ludzie mają sobie przyswoić „czystą mowę” wielbienia Jehowy. E. Dunlap wykazał, że dla pozostania w służbie misjonarskiej potrzeba nie tylko zdecydowania, ale też miłości braterskiej. M. Larson zaznaczył, że hen daleko na terenach misjonarskich dobrą ochroną będzie mocne trzymanie się właściwych zasad. Natomiast G. Couch zalecił misjonarzom, by nigdy nie wstrzymali krążenia prawdy po obwodzie wiodącym od uszu do serca, a stąd do warg.
Wszyscy obecni z docenianiem przyjęli powyższe uwagi, a także słowa F.W. Franza, wiceprezesa Towarzystwa, który przez ponad pół godziny omawiał trzy spośród bieżących wiadomości prasowych; mówił o fatalnych stosunkach panujących na świeckich wyższych uczelniach, o amerykańskim rabinie, który nie wierzy w Boga, i o niedawno zmarłym, a słynnym doktorze Schweitzerze, który zaprzeczył istnieniu biblijnego Jezusa. Przytoczył te fakty dla wykazania uderzającej różnicy między tymi wszystkimi ludźmi, a studentami kończącymi naukę w Biblijnej Szkole Galaad. Zachęcił ich też, by trwali silni w wierze i dbali o właściwe postępowanie.
Następnie, po przemówieniu brata Knorra, misjonarze otrzymali przydziały terenu i dyplomy, a jeden ze studentów w imieniu całej klasy odczytał rezolucję, wyrażającą wdzięczność Jehowie i wszystkim tym, za których pośrednictwem On ich szkolił. Program ten został o godzinie 18 zakończony pieśnią i modlitwą. Po nim nastąpił miły obiad pożegnalny, a później program został na nowo podjęty przeprowadzeniem w bardzo zwięzłej formie cotygodniowego studium Strażnicy. Następnie sami studenci przeprowadzili lekki program, obejmujący między innymi wybrane piękne utwory muzyczne oraz słowa wyrażające serdeczne podziękowania. O godzinie 22 pieśnią i modlitwą zakończono ten dzień. Cała uroczystość była naprawdę budująca pod względem duchowym dla wszystkich bezpośrednio obecnych, jak i tych, którzy ją oglądali przez lokalne urządzenie telewizyjne.