BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w77/1 ss. 16-19
  • Jak przezwyciężyć nieśmiałość

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Jak przezwyciężyć nieśmiałość
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1977
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • PRZYCZYNY NIEŚMIAŁOŚCI
  • PRZEZWYCIĘŻANIE SWOICH ZAHAMOWAŃ
  • JAK ZACZĄĆ?
  • Dlaczego jestem taki nieśmiały?
    Pytania młodych ludzi — praktyczne odpowiedzi
  • Dlaczego nie potrafię być bardziej towarzyski?
    Przebudźcie się! — 1999
  • Jak pokonać nieśmiałość?
    Młodzi ludzie pytają
  • Jak mogę być bardziej towarzyski?
    Przebudźcie się! — 1999
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1977
w77/1 ss. 16-19

Jak przezwyciężyć nieśmiałość

Wiadomości interesujące i pożyteczne dla młodzieży

CZY trudno ci nawiązać rozmowę, zwłaszcza z nieznajomymi? Czy jesteś nieskory do zawierania znajomości? Czy brak ci zdecydowania, gdy masz się czymś zająć razem z drugimi? W takim razie na pewno borykasz się z problemem nieśmiałości.

Nieśmiałość oczywiście bywa też pociągająca. Sprawdza się to przynajmniej na dzieciach — na małych brzdącach patrzących na ciebie szeroko otwartymi oczętami albo zakrywających twarz, gdy tylko ktoś na nie spojrzy. Ale czy nawet w wypadku takich dzieci nie cieszymy się, widząc, jak przezwyciężają obawy i zaczynają nabierać do nas zaufania, a potem okazują właściwą dzieciom otwartość?

Nie jesteś już małym dzieckiem. A w miarę tego, jak dorastamy, ludzie mają prawo spodziewać się po nas coraz więcej. Apostoł Paweł słusznie napisał: „Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecięce” (1 Kor. 13:11). Co prawda, pewna miara nieśmiałości może czasami dodawać uroku nawet osobie dorosłej. Jest to cecha spokrewniona ze skromnością, z niewygórowanym mniemaniem o sobie samym, a skromność działa zawsze przyciągająco, bez względu na wiek.

Ale nieśmiałość bywa większym hamulcem niż skromność. Zbytnia nieśmiałość może ci poważnie utrudnić niejedno, co byś mógł osiągnąć w życiu. Potrafi ograniczyć ci swobodę ruchów, jak by cię spętano powrozami lub łańcuchami. Może opóźnić robienie postępów ku pełnej męskości lub kobiecości, a tym samym narazić cię na zmarnowanie cennego czasu w latach rozwoju. Umie spowodować, że nawet tak zwyczajna sprawa jak spożycie posiłku w obecności innych, stanie się dla ciebie przykrym zadaniem.

Ale dlaczego niektóre osoby są nieśmiałe, jakby zalęknione, podczas gdy inne nie? Jak można przezwyciężyć nieśmiałość albo ją przynajmniej na tyle opanować, żeby nie pozbawiała nas radości życia?

Przede wszystkim trzeba zdać sobie sprawę z faktu, że aby uchodzić za normalnego, wcale nie musisz być człowiekiem gadatliwym, nie umiejącym się obejść bez towarzystwa. Wszyscy możemy być radzi, że niektórzy są z natury spokojniejsi od innych i nie boją się niekiedy spędzić jakiś czas w samotności, oddając się rzetelnemu studium lub choćby rozmyślaniu. Jednostki takie zazwyczaj nie biorą równie dużego udziału w rozmowach jak drudzy, ale to, co powiedzą, bywa cenne i przemyślane. (Porównaj z tym Księgę Przysłów 17:27, 28). Istnieje jednak różnica między usposobieniem cichym, spokojnym, a przykrą nieśmiałością, wstydliwością lub zażenowaniem. Skąd biorą się cechy charakteru wymienione tu na drugim miejscu?

PRZYCZYNY NIEŚMIAŁOŚCI

Źródłem nieśmiałości bywa nasz ogólny nastrój psychiczny, a ten z kolei może mieć rozmaite przyczyny. Częstokroć pewną rolę odgrywa na przykład nasza przeszłość. Kto wyrósł w mieście, ten w towarzystwie niejednokrotnie czuje się swobodniej niż osoba wychowana na wsi lub w terenie mniej zaludnionym. Nieśmiałość może wywoływać również wygląd zewnętrzny. W okresie dorastania nieraz przechodzimy nie bardzo przyjemne stadia rozwojowe. Mogą u nas wystąpić kłopoty z cerą albo niektóre części ciała mogą się nam wydawać nieproporcjonalne względem innych. Może słyszymy docinki na tym tle albo nawiązujące do tego, że jesteśmy rzekomo zbyt niscy lub zbyt wysocy, zbyt tędzy lub zbyt szczupli. Możliwe są też zresztą jakieś wady wymowy — jąkanie się bądź seplenienie.

Nawet rodzice mogą niekiedy mimo woli w pewnej mierze przyczynić się do naszej nieśmiałości. Chociaż nas kochają, to jednak kto wie, czy nie za wiele się po nas spodziewają, jeśli idzie o wyniki w szkole, umiejętności sportowe i tak dalej. Skoro nie dorównujemy temu, czego od nas oczekiwali, niejeden z nas bywa skłonny jak ślimak „zamknąć się w swojej skorupie”. Jeżeli zbyt często albo surowo krytykują nas wobec drugich za pomyłki gramatyczne lub maniery, może to nas głębiej dotknąć niż im się wydaje. Albo kiedy nasze pytania zbywają jako „niemądre”, zdarza się, że całkiem tracimy chęć do rozmowy. — Kol. 3:21.

PRZEZWYCIĘŻANIE SWOICH ZAHAMOWAŃ

Ale przecież rozpamiętywanie przyczyn wyrastających z przeszłości niczego nie zmieni, nieprawdaż? Liczy się to, co możesz teraz zrobić, żeby poradzić sobie ze swoim problemem. W gruncie rzeczy chodzi przede wszystkim o wyrobienie zrównoważonej postawy wobec drugich i o to, by się zbytnio nie przejmować tym, co ktoś o tobie pomyśli. Prawda, że niektórzy ludzie są nieżyczliwi, lubią krytykować i patrzeć na innych z góry. Ale nie każdy jest taki. Dlaczego mielibyśmy dopuścić, żeby ludzie nieżyczliwi ograbili nas z radości, jaką może przynieść obcowanie z drugimi? Gdybyśmy pozwolili, by kilka przykrych doświadczeń całkiem przygięło nas do ziemi, moglibyśmy się stać podobni do Izraelitów, którzy do tego stopnia stracili odwagę, że ‛płoszył ich nawet szelest liścia’ (Kapł. [3 Mojż.] 26:36, NP). Nie można być szczęśliwym, jeśli się nie przezwycięży paru swoich kłopotów.

Istotnie może twarz albo figurę masz nie taką, jakiej byś sobie życzył. Ale wielu osobom o pięknej twarzy i kształtnym ciele w życiu zupełnie się nie powiodło (2 Sam. 14:25; 15:5, 6; 18:9, 14; Prz. 31:30). Liczy się naprawdę to, kim człowiek jest wewnątrz, jakie jest „wnętrze serca człowieka”. Tym właśnie interesuje się Bóg i nie patrzy na to, „co widoczne dla oczu, (...) natomiast patrzy na serce” (1 Piotra 3:4; 1 Sam. 16:7; Ps. 51:8). Ludzie, którzy zasługują na to, aby się z nimi przyjaźnić, będą cię tak samo oceniać — a więc według zasad, jakimi się w życiu kierujesz, według tego, co masz w sercu i umyśle. Zacheusz był bardzo niskiego wzrostu, natomiast Paweł, jak się zdaje, miał słaby wzrok; z kolei Elizeusz był łysy; ale każdy z nich dzięki temu, co czynił i co miał w sercu, zdobył sobie uznanie u Boga i sprawiedliwych ludzi. — Łuk. 19:1-10; Gal. 4:15; 6:11; 2 Król. 2:23, 24.

Mojżesz miał wadę wymowy, wskutek czego wahał się wystąpić publicznie. Mimo to z czasem najwyraźniej przezwyciężył tę trudność (Wyjścia 4:10; zobacz też Powtórzonego Prawa 31:30; 32:1, 2). Seplenienie i jąkanie da się przezwyciężyć lub w dużej mierze opanować, jeśli tylko będziesz nad tym uporczywie pracował. Jąkania nie wywołuje żadna wada fizyczna; wynika ono raczej z zahamowania psychicznego, które wywołuje napięcie lub prowadzi do rozproszenia myśli. Pomocną metodą leczenia jest głośne czytanie w wolnym tempie. Potem należy równie wolno mówić. W biegu o wiele łatwiej się potkniesz niż podczas spaceru i tak samo jest z mową. Mów powoli tak długo, aż w końcu jąkanie zaniknie. Wtedy możesz stopniowo przyspieszać mowę. Kiedy mówisz coś publicznie, pamiętaj, że nikomu ze słuchaczy nie sprawia zadowolenia twoje skrępowanie. Wolą oni, żebyś się czuł swobodnie. Zresztą przemawiasz przecież dla ich pożytku. Zamiast więc patrzeć na ciebie z góry, większość w duchu życzy ci powodzenia.

Przyczyną seplenienia może, choć nie musi być jakaś wada fizyczna. Pamiętaj jednak, że w dzieciństwie (lub gdy się ktoś uczy nowego języka) wszystkie narządy mowy, a więc język, wargi, krtań, są zaprzęgnięte do nauki, aby poprawnie wymawiać poszczególne głoski. Wprawia się je przez ćwiczenia, przez powtarzanie raz po raz tych samych ruchów. Chcąc wyzbyć się seplenienia lub je zredukować do minimum, ćwicz wymowę, powoli zaprawiając narządy mowy (zwłaszcza język) do niezbędnych ruchów, służących wydawaniu właściwych dźwięków. Kiedy w rozmowie trzeba użyć słów, które się trudno wymawia, zwolnij tempo. Zdecydowane, wytrwałe wysiłki w końcu zostaną uwieńczone wyraźną poprawą.

Ucz się traktowania własnej osoby z odrobiną humoru. Pewien młodzieniec, który miał nadzwyczaj wielkie uszy, potrafił żartobliwie opowiadać drugim, że gdy się urodził, rodzice zastanawiali się, czy będzie chodził, czy raczej fruwał. Poczucie humoru uwalnia od wewnętrznych zahamowań. Pamiętaj też, że nie każde dogadywanie musi być złośliwe; może równie dobrze być oznaką sympatii. Nie darmo przysłowie głosi: „Kto się lubi, ten się czubi”.

JAK ZACZĄĆ?

Po prostu kiedyś trzeba zacząć. Nigdy się nie nauczysz pływać, jeśli się nie zdobędziesz na to, żeby się zamoczyć. Nie uda ci się też przezwyciężyć nieśmiałości, dopóki nie podejmiesz starań zmierzających do wyzbycia się jej przez nawiązywanie rozmów, zawieranie znajomości, przyłączanie się do drugich we wspólnej pracy. Wiedz o tym, że każdemu może się zdarzyć, iż wobec kogoś poczuje się trochę niezręcznie lub niepewnie. Ale nie rób z igły wideł ani z kretowiska góry. Chcąc rozpocząć rozmowę, często wystarczy powiedzieć: „Zdaje się, że się jeszcze nie znamy; jak ci na imię?” Następnie spróbuj się dowiedzieć, skąd jest dana osoba, czym się zajmuje, jak jej idzie w pracy lub w szkole, ewentualnie jakie ma plany na przyszłość. Jeżeli zainteresujesz się innymi, oni też zainteresują się tobą. A zwłaszcza gdy wyrazisz uznanie dla zalet, jakie u nich dostrzegasz, znajdziesz wielu przyjaciół. — Łuk. 6:38.

Oto klucz do pomyślnego opanowania problemu. Myśl o drugich, o tym, jak im pomóc, a wtedy zapomnisz o swoim zakłopotaniu. Zgodnie z tym, co Paweł radził chrześcijanom w Koryncie, często trzeba „otworzyć się” w przejawianiu miłości i troski o innych (2 Kor. 6:11-13). Miłość powinna pobudzić nas do działania; z jej pomocą łatwiej pokonuje się strach przed zaambarasowaniem. Pomyśl o tym, jak wyśmiewano się z Jezusa Chrystusa i bez żadnego powodu z niego szydzono. Mimo to okazał prawdziwą miłość i do dziś szczerze się interesuje ludźmi wszelkiego pokroju. — 1 Piotra 2:21-24.

Apostoł Paweł przybył do Koryntu „słaby i zalękniony, i z wielkim drżeniem” — widocznie dlatego, że chciał jak najskuteczniej pomóc Koryntianom i przełamać występujące wśród nich niepożądane nastroje. Chociaż niektórzy przeciwnicy lekceważąco traktowali jego powierzchowność i mowę, nie pozwolił, aby ich spaczony pogląd przeszkodził mu w służeniu sprawie Bożej i interesom bliźnich (1 Kor. 2:3, Kow; 2 Kor. 10:10). Młody jego współpracownik Tymoteusz prawdopodobnie z natury lubił trzymać się nieco na uboczu (2 Tym. 1:6, 7). Nie powstrzymało go to jednak od wzięcia na siebie trudnych zadań. — 1 Tym. 1:3, 4; 4:12, 13.

Kto nie przezwycięży nieśmiałości, ten może z czasem stać się prawdziwym odludkiem, jakby żył samotnie na pustyni. Księga Przysłów 18:1 ostrzega: „Kto się odosabnia, ten podąży za własnym samolubnym pragnieniem; wystąpi przeciw wszelkiej praktycznej mądrości” (NW). Chcąc wyrobić sobie zdrowy sąd o życiu, musimy pozostawać w kontakcie z rzeczywistością, a to przez obcowanie i rozmowy z ludźmi. Umysł i serce potrzebują takich bodźców, potrzebują orzeźwiającego wpływu cudzego towarzystwa (Rzym. 14:7). W przeciwnym razie nasze umysły i serca dałoby się przyrównać do ciemnego pomieszczenia, w którym okna są zamknięte i przysłonięte zasłonami, wskutek czego zakrada się do niego stęchlizna. Wprawdzie czytanie może nas wzbogacić o jakąś myśl z zewnątrz, ale nie potrafi całkowicie zastąpić przestawania z żywymi osobami.

Niechaj miłość pobudzi cię do tego, żebyś już dziś zaczął się uwalniać od nieśmiałości. A potem zobaczysz, jak z dnia na dzień twoje życie staje się bogatsze, ciekawsze i bardziej wartościowe — z korzyścią zarówno dla ciebie, jak i dla tych, których dobrem się zainteresujesz.

    Publikacje w języku polskim (1960-2025)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij