BIBLIOTEKA INTERNETOWA Strażnicy
BIBLIOTEKA INTERNETOWA
Strażnicy
polski
  • BIBLIA
  • PUBLIKACJE
  • ZEBRANIA
  • w89 1.6 ss. 28-29
  • Kiedy muzyka jest pożyteczna?

Brak nagrań wideo wybranego fragmentu tekstu.

Niestety, nie udało się uruchomić tego pliku wideo.

  • Kiedy muzyka jest pożyteczna?
  • Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1989
  • Śródtytuły
  • Podobne artykuły
  • Potrzebna „rewolucja duchowa”
  • Tajemnica dobrej muzyki
  • Znaczenie muzyki w życiu chrześcijanina
  • Jak przyznać muzyce odpowiednie miejsce w życiu?
    Pytania młodych ludzi — praktyczne odpowiedzi, tom 2
  • Muzyka — sprawiający radość dar od Jehowy
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1985
  • Czy muzyka może być niebezpieczna?
    Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1983
  • Czy to ważne, jakiej muzyki słucham?
    Młodzi ludzie pytają
Zobacz więcej
Strażnica Zwiastująca Królestwo Jehowy — 1989
w89 1.6 ss. 28-29

Kiedy muzyka jest pożyteczna?

W ŚWIECIE starożytnym dopuszczano się rażącej niemoralności i bałwochwalstwa, toteż apostoł Paweł uznał za konieczne udzielić dobitnych rad co do sposobu postępowania chrześcijan. W liście do zboru w Efezie napisał: „To więc mówię i temu świadectwo daję w Panu, że nie postępujecie już dłużej tak, jak postępują narody w jałowości swych umysłów, zaćmione mając pojęcie i odstręczone będąc od życia po Bożemu, a to wskutek tkwiącej w nich niewiedzy, wskutek nieczułości serc” (Efezjan 4:17, 18).

Czyż opis ten nie odzwierciedla dzisiejszego stanu rzeczy, między innymi w dziedzinie muzyki? Wiele współczesnych utworów powstało w stylu, który wyraża oddalenie się „od życia po Bożemu”. Teksty piosenek nierzadko świadczą o „nieczułości serc”, o całkowitym braku życzliwości lub współczucia.

Jednakże Paweł jeszcze rozszerzył swą wypowiedź, dodając: „Oni to doprowadziwszy siebie do nieczułości sumienia, oddali się rozpuście, popełniając zachłannie wszelkiego rodzaju grzechy nieczyste” (Efezjan 4:19, BT).

Takie ‛zachłanne popełnianie nieczystych grzechów’ znajduje dziś wyraz w wielu utworach muzycznych. Teksty i melodie obliczone są na trafienie do gustu pokolenia zainteresowanego seksem, stosowaniem przemocy, nadużywaniem narkotyków oraz pogonią za uciechami. A jak chrześcijanie powinni się zapatrywać na takie postępki? Zwróćmy uwagę na słowa Pawła: „Wy zaś nie tak nauczyliście się Chrystusa. Słyszeliście przecież o Nim i zostaliście pouczeni w Nim — zgodnie z prawdą, jaka jest w Jezusie” (Efezjan 4:20, 21, BT).

Potrzebna „rewolucja duchowa”

W jaki sposób możemy się zastosować do tego zalecenia, gdy chodzi o muzykę przesyconą duchem tego świata? Otóż jeśli mamy „umysł Chrystusowy”, czyli jego usposobienie, to nie zechcemy słuchać muzyki, która jest „przyziemna, zwierzęca, demoniczna” (1 Koryntian 2:16; Jakuba 3:15).

Może jednak zapytasz: Ale jak miałbym zmienić swoje upodobania muzyczne? I znowu z pomocą przychodzi Paweł, wyjaśniając: „Musicie odrzucić wasz dawny sposób życia; musicie odłożyć wasze stare ja, ulegające skażeniu wskutek podążania za zwodniczymi pragnieniami. Umysł wasz musi się odnowić przez rewolucję duchową” (Efezjan 4:22, 23, Biblia jerozolimska).

Oto odpowiedź: Odnowienie umysłu przez rewolucję duchową. W grę wchodzi tu znacznie więcej niż tylko zamiłowanie do określonej muzyki. Potrzebne jest przekwalifikowanie się, wszczepienie pewnych zasad i mierników. Oznacza to zmianę sposobu myślenia, odmienną hierarchię wartości. W zakres tego wchodzi zapatrywanie się odtąd na wszystko z punktu widzenia Boga i Chrystusa. Paweł trafnie to wyraził, pisząc: „Czy jecie, czy pijecie, czy robicie cokolwiek innego, wszystko czyńcie na chwałę Bożą” (1 Koryntian 10:31).

Niemało współczesnych utworów muzycznych nie przysparza chwały Bogu. Wprost przeciwnie, przebija z nich pogarda dla wartości, które uznają chrześcijanie i za które wielu było gotowych oddać życie w więzieniach i obozach koncentracyjnych. Dlaczego więc konieczność zmiany naszych zainteresowań muzycznych, by ‛nie miłować świata ani tego, co jest na świecie’, mielibyśmy uważać za ogromne poświęcenie? (1 Jana 2:15-17).

Tajemnica dobrej muzyki

Jeżeli ze względu na zasady biblijne odrzucamy deprawującą muzykę, to czym możemy ją zastąpić? I dlaczego nie mielibyśmy zasmakować w innych rodzajach muzyki? Mogą one być o wiele przyjemniejsze i pożyteczniejsze niż te, w których gustowaliśmy w przeszłości. Na przykład pewien były muzyk rockowy tak się wypowiedział na temat zmian, jakich u siebie dokonał:

„Musiałem się zdobyć na wysiłek, by odejść od łatwych rytmów rocka i zainteresować się spokojniejszą muzyką rozrywkową oraz poważniejszą muzyką klasyczną. Kiedy się jednak przekonałem, że są one bardziej treściwe, i pojąłem, że już nie mogą się utożsamiać z duchem większości utworów najnowszej daty, stało się to łatwiejsze, a przy tym dało mi więcej zadowolenia. Nagle okazało się rozsądne. Zrozumiałem, ile traciłem z powodu dotychczasowego uprzedzenia do innych rodzajów muzyki”.

Istnieje szeroki wachlarz utworów muzyki klasycznej, ludowej i po części współczesnej, odznaczających się miłą melodią oraz czystym tekstem i nie propagujących filozofii sprzecznej z zasadami biblijnymi. Tajemnica tkwi w wyszukaniu ich, a następnie rozsmakowaniu się w muzyce, która nie wywiera szkodliwego wpływu na nasz sposób myślenia, muzyce, która jest ‛sprawiedliwa, czysta moralnie, o której dobrze się mówi, jest nacechowana cnotą i godna pochwały’ (Filipian 4:8).

Znaczenie muzyki w życiu chrześcijanina

Niejeden potrafi znajdować zadowolenie w dobrej muzyce między innymi przez śpiew lub nauczenie się gry na jakimś instrumencie. Wiele przyjemności mogą dostarczać solowe lub grupowe występy w gronie rodziny i przyjaciół. Jak zawsze jednak potrzebny jest tutaj umiar. Życie chrześcijanina nigdy nie powinno być zdominowane przez wypoczynek czy rozrywkę. Gdyby do tego doszło, nawet zdrowa muzyka — przez sam fakt nadmiaru — mogłaby przynosić opłakane skutki. Takiemu chrześcijaninowi groziłoby niebezpieczeństwo rozkochania się „raczej w rozrywkach niż w Bogu” (2 Tymoteusza 3:4).

Muzyka jest także nieodłącznym składnikiem naszego wielbienia Jehowy. Asaf i jego bracia, żyjący w starożytnym Izraelu, śpiewali: „Składajcie dzięki Jehowie; wzywajcie Jego imienia, rozgłaszajcie Jego czyny wśród ludów! Śpiewajcie Mu, grajcie Mu melodię, interesujcie się wszystkimi Jego cudownymi posunięciami”. Tak więc muzyka może przysparzać chwały Bogu i sprawiać Mu przyjemność (1 Kronik 16:8, 9).

Pieśni Królestwa, które śpiewają Świadkowie Jehowy w miejscach swoich zebrań, oparte są na wersetach, psalmach, modlitwach i naukach biblijnych. Czyż nie możemy przeżywać głęboko również tej świętej muzyki? I czy nie powinniśmy uzewnętrzniać swej radości przez śpiewanie tych pieśni z uczuciem i zapałem? Czy przy okazjach innych niż chrześcijańskie zebrania nie możemy uprzyjemniać sobie życia nagraniami wspaniale powiązanych melodii tych pieśni, zwanymi Melodiami Królestwa?

Wszyscy wykonawcy tej muzyki orkiestrowej są Świadkami Jehowy. Niektórzy z nich to profesjonaliści, grający w orkiestrach symfonicznych. Pozostali, w tym także wspomniany już były muzyk rockowy, to utalentowani młodzi ludzie znajdujący zadowolenie w różnego rodzaju przyzwoitej muzyce. Nie uważają oni, jakoby coś tracili wskutek odrzucenia muzyki odzwierciedlającej postawy ziemskie, demoniczne. Ten budujący przykład dowodzi, że jeśli pozwolimy, by na nasz wybór miały wpływ zasady biblijne, to również znajdziemy zdrową radość w muzyce — zarówno świeckiej, jak i świętej (Efezjan 5:18-20).

[Ramka na stronie 28]

„Muzyka rockowa zawiera tylko jeden zew, prymitywny zew żądzy seksualnej — nie miłości, nie erotyki, lecz niedojrzałej i niewyrobionej żądzy seksualnej. (...) Młodzi wiedzą, że rytm rocka to rytm stosunku płciowego” (Allan Bloom: The Closing of the American Mind).

    Publikacje w języku polskim (1960-2025)
    Wyloguj
    Zaloguj
    • polski
    • Udostępnij
    • Ustawienia
    • Copyright © 2025 Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania
    • Warunki użytkowania
    • Polityka prywatności
    • Ustawienia prywatności
    • JW.ORG
    • Zaloguj
    Udostępnij