Piątek 5 sierpnia
Z całą pewnością uświęcę swoje wielkie imię zbezczeszczone wśród narodów (Ezech. 36:23).
Jehowa swoją reakcją na bunt Szatana pokazał, że kieruje się mądrością, cierpliwością i sprawiedliwością. Na wiele sposobów pokazał też swoją nieograniczoną moc. A co najważniejsze, we wszystkich Jego działaniach widać głęboką miłość (1 Jana 4:8). Jehowa nigdy nie przestał zmierzać do uświęcenia swojego imienia. Szatan w dalszym ciągu je oczernia. Na przykład stara się przekonać ludzi, że Bóg nie istnieje. A jeśli już wierzą w Jego istnienie, to Szatan wmawia im, że Bóg wcale nie jest potężny, sprawiedliwy, mądry i kochający. Próbuje skłonić ich do myślenia, że zasady Jehowy są zbyt surowe i niesprawiedliwe, a nawet że jest On okrutny, bo męczy ludzi w ognistym piekle. Jeśli ktoś wierzy w takie oszczerstwa, jest na prostej drodze do odrzucenia Bożego zwierzchnictwa. Dopóki Szatan nie zostanie zniszczony, z pewnością również ciebie będzie chciał skłonić do odwrócenia się od Jehowy. Czy mu się to uda? w20.06 s. 5, ak. 13-15
Sobota 6 sierpnia
Nie ma różnicy między Grekiem i Żydem, obrzezaniem i nieobrzezaniem, cudzoziemcem, Scytą, niewolnikiem czy wolnym, lecz Chrystus jest wszystkim we wszystkim (Kol. 3:11).
W wielu zborach są bracia i siostry, którym nie jest łatwo nauczyć się nowego języka. Mogą mieć trudności z wyrażaniem swoich myśli. Jeśli jednak spojrzymy poza ich umiejętności językowe, dostrzeżemy, że kochają Jehowę i pragną Mu służyć. Będziemy ich za to bardzo cenić i szanować. Nigdy nie powiemy: „Nie potrzebuję cię” tylko dlatego, że nie mówią płynnie naszym językiem (1 Kor. 12:21). Jehowa dał każdemu z nas zaszczytne miejsce wśród swojego ludu. Kobiety i mężczyźni, osoby w stanie wolnym i małżeństwa, starsi i młodsi, dobrze i słabo mówiący jakimś językiem — wszyscy są cenni dla Jehowy i dla zboru (Rzym. 12:4, 5; Kol. 3:10). Zawsze pamiętajmy, że my sami oraz nasi bracia i siostry mamy wśród ludu Jehowy ważne miejsce. w20.08 s. 31, ak. 20-22
Niedziela 7 sierpnia
Niektórzy dołączyli do niego i uwierzyli (Dzieje 17:34).
Apostoł Paweł nie zrezygnował z Ateńczyków, chociaż ich miasto było pełne bałwochwalstwa, niemoralności i pogańskiej filozofii. Nie zniechęcił się też tym, że potraktowali go lekceważąco. On sam zanim został chrześcijaninem, był „bluźniercą, prześladowcą i człowiekiem zuchwałym” (1 Tym. 1:13). Tak jak Jezus widział w Pawle swojego potencjalnego ucznia, tak Paweł widział potencjalnych uczniów w Ateńczykach. I się nie zawiódł (Dzieje 9:13-15). W I wieku uczniami Jezusa zostawali ludzie z różną przeszłością. Gdy Paweł pisał do chrześcijan mieszkających w greckim mieście Korynt, wspomniał, że dawniej niektórzy z nich popełniali przestępstwa lub dopuszczali się szokującej niemoralności. Następnie dodał: „Jednak Bóg za pomocą swojego ducha was oczyścił” (1 Kor. 6:9-11). A czy ty widziałbyś w takich ludziach potencjalnych uczniów Chrystusa? w20.04 s. 12, ak. 15, 16