Jakiego „znaku” wypatrują chrześcijanie?
1-3. Czego oczekują niektórzy „chrześcijanie”, jeśli chodzi o przyjście Chrystusa w mocy i chwale? W czym ich pogląd przypomina zapatrywania uczonych w Piśmie i faryzeuszy?
PRZEZ dziewiętnaście stuleci chrześcijanie wyglądali nadejścia Chrystusa w pełni władzy.
2 Niektórzy oczekiwali nagłego pojawienia się cudownego zjawiska na niebie, a znowu inni wierzyli, że osoby „na nowo zrodzone” jako duchowi bracia Chrystusa znikną nagle i cudownie z powierzchni ziemi, dostając się w ten sposób do nieba.
3 Istnieje pewne podobieństwo między tym punktem widzenia a poglądami uczonych w Piśmie i faryzeuszy sprzed dziewiętnastu stuleci. Domagali się oni od Jezusa Chrystusa znaku, który miałby ich przekonać, że jest Mesjaszem. Żądali od niego ukazania im widzialnego znamienia na niebie, świadczącego o mocy i chwale, aby każdy mógł to oglądać własnymi oczami. Ale Jezus nie uczynił zadość temu postulatowi. — Mat. 12:38; zobacz dla porównania Daniela 7:13, 14; Mateusza 26:64.
WYSTRZEGANIE SIĘ MYLNYCH OCZEKIWAŃ
4. Dlaczego rozsądne i biblijnie uzasadnione jest przekonanie, że nie mają racji ci, którzy wyglądają widzialnego przyjścia Chrystusa?
4 Mogłoby się okazać, że i my się mylimy, jeślibyśmy spodziewali się czegoś takiego i wypatrywali jakiegoś efektownego cudu, który by miał nam trafić do przekonania. Byłoby to przecież sprzeczne choćby ze stwierdzeniem apostoła, iż postępujemy „według wiary, a nie dzięki widzeniu” (2 Kor. 5:7). Podobnie jak podczas pobytu Jezusa na ziemi dla tych, którzy wierzyli Jehowie Bogu, było pod dostatkiem dowodów, żeby przyjąć Jezusa i uznać go za Mesjasza, tak i dziś dosyć jest świadectw potwierdzających fakt, iż Jezus aktywnie zajmuje się sprawami naszej ziemi. Apostoł wyjaśnia: „Wiara zaś jest (...) dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy” (Hebr. 11:1). Zatem to, na czym się opiera wiara, nie zawsze jest widoczne i samo przez się zrozumiałe, a może też być całkowicie odmienne od tego, czego jesteśmy skłonni się spodziewać na podstawie własnych, osobistych poglądów i pragnień.
5, 6. Dlaczego powinniśmy być zainteresowani tysiącletnim panowaniem Chrystusa? Co pozwala poznać jego bliskość?
5 Stąd dobrze będzie dokładnie zbadać, co Biblia podaje na temat dowodów obecności Chrystusa i zbliżania się jego tysiącletnich rządów nad ziemią.
6 Tysiącletnie panowanie Królestwa Chrystusa zapowiada nastanie tutaj najwspanialszych warunków — takich, jakich ludzkość nigdy dotychczas nie zaznała. Każdy człowiek powinien więc z największym zainteresowaniem i przejęciem szukać dowodów zbliżania się tej odmiany. Biblijna Księga Apokalipsy (Rozdziały 20 i 21) ujawnia wiele z dobrodziejstw, jakie przyniosą ze sobą owe tysiącletnie rządy. Podaje również, że tysiąclecie to musi być bezpośrednio poprzedzone stoczeniem najbardziej niszczycielskiej wojny w całych dziejach ludzkich. Potrafimy obecnie dostrzec, jak pod wpływem sił nie podlegających kontroli człowieka gromadzą się czynniki polityczne, czyli ‚królowie całej zamieszkanej ziemi’, aby stoczyć tę właśnie największą z wojen na miejscu zwanym Har-Magedon. — Apok. 16:13-16.
PANOWANIE CHRYSTUSA PRZED NASTANIEM TYSIĄCLETNIEGO KRÓLESTWA
7. W jaki sposób opis podany w Apokalipsie wskazuje na objęcie władzy królewskiej przez Chrystusa Jezusa jeszcze przed tysiącletnim panowaniem razem ze współdziedzicami?
7 Opisując układ sił w tej wojnie, Księga Apokalipsy ukazuje, iż po stronie Boga Wszechmocnego wystąpi naczelny Wódz niebiańskich sił zbrojnych Jehowy. Został on nazwany Wiernym i Prawdziwym, a ponadto Słowem Boga. Przedstawiono go już jako Króla, panuje więc jeszcze przed wybuchem wojny Har-Magedonu. Sprawozdanie to tak opisuje Chrystusa przystępującego do wojny: „Na szacie i na biodrze swym ma wypisane imię: KRÓL KRÓLÓW I PAN PANÓW” (Apok. 19:11-16; porównaj z tym Apokalipsę 12:5, 10-12). Panuje w charakterze Króla nawet przed wstąpieniem w ten tysiącletni okres, w którym ma sprawować rządy wraz ze 144 000 swych chrześcijańskich współdziedziców. — Apok. 14:1-4; 20:4-6.
8, 9. Jak wizja Jana z 6 rozdziału Apokalipsy pokazuje, że Chrystus już panuje jako Król przed rozpoczęciem swych tysiącletnich rządów?
8 Dalszy dowód na to, że Chrystus miał działać w roli Króla i być „obecny” w sensie zwracania uwagi na sprawy ziemskie oraz sprawowania tu królewskiej władzy, znajdujemy także w innym obrazie (zobacz dla porównania wzmianki o ‚zstąpieniu’ Jehowy: z proroctwa Micheasza 1:3 i Księgi 2 Samuela 22:10). Otóż w szóstym rozdziale Księgi Apokalipsy apostoł Jan opisuje wizję, w której ujrzał Baranka Bożego, Jezusa Chrystusa, zdejmującego siedem pieczęci zamykających „zwój”, jaki otrzymał z ręki Boga. Jan donosi: „I widziałem, jak Baranek zdjął jedną z siedmiu pieczęci, i usłyszałem głos jednej z czterech postaci, donośny jak grzmot, mówiący: Chodź! I widziałem, a oto biały koń, ten zaś, który siedział na nim, miał łuk, a dano mu koronę i wyruszył jako zwycięzca, aby dalej zwyciężać. A gdy zdjął drugą pieczęć, usłyszałem, jak druga postać mówiła: Chodź! I wyszedł drugi koń, barwy ognistej, a temu, który siedział na nim, dano moc zakłócić pokój na ziemi, tak by mieszkańcy jej zabijali się nawzajem; i dano mu wielki miecz”. — Apok. 6:1-4, NP.
9 Proroczy ten obraz symbolizuje zdarzenia, jakie nawiedziły ziemię wraz z wybuchem pierwszej wojny światowej w roku 1914 n.e. Ukazany w nim Jezus Chrystus posiada godność (koronę) królewską i jedzie na białym koniu, co przedstawia toczenie sprawiedliwego boju. Jeździec na ognistym wierzchowcu przedstawia rozpętanie działań wojennych, które rzeczywiście szły pożogą przez ziemię począwszy od roku 1914 n.e.
10. W jaki sposób psalmista zaznacza, że obecność Chrystusa w roli Króla poprzedza jego tysiącletnie panowanie?
10 Ponadto natchniony psalmista wyraźnie przepowiedział, że Jezus Chrystus miał objąć władzę królewską na jakiś czas przed usunięciem „królów ziemi” i rozpoczęciem tysiącletniego panowania. Napisał on proroczo: „Dlaczego narody się buntują, czemu ludy knują daremne zamysły? Królowie ziemi powstają i władcy spiskują wraz z nimi przeciw Jahwe i przeciw Jego Pomazańcowi [jego Chrystusowi — według greckiej Septuaginty]: ‚Stargajmy Ich więzy i odrzućmy od siebie Ich pęta!’ Śmieje się Ten, który mieszka w niebie, Pan się z nich naigrawa, a potem mówi do nich w swoim gniewie i w swej zapalczywości ich trwoży: ‚Przecież Ja ustanowiłem sobie króla na Syjonie, świętej górze mojej’”. — Ps. 2:1-6; porównaj z tym Dzieje 4:24-30.
11. Skąd wiemy, że obecność Chrystusa w potędze królewskiej jest obecnością niewidzialną?
11 W myśl tych wypowiedzi po rozpoczęciu się obecności Chrystusa w mocy i chwale Królestwa miał istnieć jakiś okres, w którym będzie on osądzał obecny system rzeczy, a na koniec obróci go w ruinę i zgliszcza (Ps. 2:8-12; 110:2-6). W okresie tym miał pozostawać niewidzialnym dla oczu ludzkich, ponieważ jest ‚odblaskiem i odbiciem istoty’ niewidzialnego Boga, którego „nikt nigdy nie widział”. Chrystus teraz „zamieszkuje światłość niedostępną” i w takim stanie „żaden z ludzi [go] nie widział ani nie może zobaczyć”. — Hebr. 1:3; Jana 1:18; 1 Tym. 6:16.
12. Co uczynił Jezus dla swych uczniów ze względu na fakt, że jego obecność miała być niewidzialna?
12 Ponieważ Chrystus miał pozostać niewidoczny dla oczu ludzkich w czasie swej obecności z władzą Królestwa od roku 1914 n.e., więc z życzliwości dla swych uczniów dał im „znak”, który im miał pomóc w rozpoznaniu i zrozumieniu, że to nastąpiło. Przepowiedział ten „znak” tuż po wypowiedzeniu proroctwa o zburzeniu świątyni w Jeruzalem. A okazja po temu nadarzyła się wkrótce po oświadczeniu żydowskim przywódcom religijnym, którzy go odrzucili: „Oto wasz dom zostanie wam pusty. Albowiem powiadam wam: Nie ujrzycie Mnie odtąd, aż powiecie: Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie”. — Mat. 23:38, 39.
13. Z czego poznajemy, że słowa Jezusa z Ewangelii według Mateusza 23:38, 39 nie miały się spełnić w literalnej świątyni jeruzalemskiej?
13 Przytoczone stanowcze oświadczenie Jezusa wskazywało, że miał odejść i że mieli się znaleźć ludzie, którzy podchwyciwszy prorocze słowa zawarte w Psalmie 118:26 powiedzą: „Błogosławiony, który przybywa w imię Jahwe”. Słowa te jednak nie miały być wypowiedziane w murach literalnej świątyni zbudowanej w Jeruzalem. Wyjaśniają to dalsze słowa Jezusa; sprawozdanie ewangeliczne podaje: „Gdy Jezus szedł po wyjściu ze świątyni, zbliżyli się do Niego uczniowie, aby Mu pokazać budowle świątyni. Lecz On rzekł do nich: ‚Widzicie to wszystko? Zaprawdę powiadam wam, nie zostanie tu kamień na kamieniu, który by nie był zwalony’”. — Mat. 24:1, 2.
„PRZYJŚCIE” CZY „OBECNOŚĆ”?
14-16. Jakie pytanie zadali Jezusowi apostołowie? O co go właściwie pytali?
14 Następnie Jezus i dwunastu jego apostołów opuścili Jeruzalem, kierując się ku pobliskiej Górze Oliwnej. Siadłszy w miejscu, z którego roztaczał się wspaniały widok na kompleks świątynny, byli głęboko poruszeni. W końcu czterech apostołów zadało Jezusowi pytanie, którym wszyscy byli żywo zainteresowani. Według Przekładu Nowego Świata pytanie brzmiało: „Powiedz nam, kiedy się to stanie oraz co będzie znakiem twej obecności [po grecku: parousiʹa] i zakończenia systemu rzeczy?” — Mat. 24:3, NW; Marka 13:3, 4.
15 Inne tłumaczenia Chrześcijańskich Pism Greckich podobnie oddają termin parousiʹa jako „obecność”. Dosłowny przekład Younga (Literal Translation of the Holy Bible) podaje: „Powiedz nam, kiedy to będzie? I co jest znakiem twej obecności, i pełnego końca wieku?” The Emphasised Bible w opracowaniu Rotherhama zawiera w tym miejscu słowa: „Powiedz nam, kiedy do tego dojdzie — jaki znak twej obecności i zakończenia wieku”.
16 Zwróćmy uwagę, iż apostołowie pytali o „paruzję”, czyli „obecność” Pana Jezusa Chrystusa. Nie chodziło im o jego „przyjście” lub z łacińska „adwent”, jak mówią niektórzy. Popatrzmy, jakiego słowa użył chrześcijański męczennik Szczepan, gdy przed żydowskim Sanhedrynem mówił o pierwszym przyjściu, czyli adwencie Jezusa Chrystusa: „Któregoż z proroków nie prześladowali wasi ojcowie? Pozabijali nawet tych, którzy przepowiadali przyjście [po grecku: eʹleusis] Sprawiedliwego. A wyście zdradzili Go teraz i zamordowali” (Dzieje 7:52). Zauważmy, że użył tutaj słowa eʹleusis, a nie parousiʹa. Są to dwa odrębne wyrazy greckie, różne zarówno pod względem formy, jak i pochodzenia oraz znaczenia.
17-19. Objaśnij właściwy sens greckiego słowa, które w spolszczonej formie brzmi „paruzja”.
17 A jaka treść mieści się w greckim wyrazie parousiʹa? Dosłownie oznacza on „przebywanie obok” czegoś, gdyż składa się z greckiego przyimka paraʹ („obok, przy”) i słowa ousia („byt, istnienie”). Zobaczmy, co mają w tej sprawie do powiedzenia leksykografowie.
18 Słownik grecko-polskia wydany nakładem Państwowego Wydawnictwa Naukowego w Warszawie, a opracowany przez Zofię Abramowiczównę w oparciu o dzieło H.G. Liddella i R. Scotta A Greek-English Lexicon, jako pierwszy odpowiednik słowa parousiʹa podaje polską „obecność”. Dopiero na drugim miejscu ten słownik zamieszcza „przybycie” i dodaje: „Zwłaszcza przyjazd władcy lub oficjalnej osobistości”.
19 To samo zdanie wyraża również Gerhard Friedrich w swoim obszernym dziele Theologisches Woerterbuch zum Neuen Testament (Słownik Teologiczny Nowego Testamentu)b; pod hasłem „Paruzja” podaje on jako „znaczenie ogólne” po prostu słowo „obecność”. Następnie w akapicie „techniczne zastosowanie terminu” w literaturze hellenistycznej słownik ten objaśnia: „1. Wizyta władcy”. Na temat „technicznego zastosowania paʹreimi [forma czasownikowa] i parousiʹa w NT” czytamy tam: „W NT terminy te nigdy nie bywają stosowane w odniesieniu do przyjścia Chrystusa w ciele, a parousiʹa nigdy nie dotyczy powrotu. Pojęcie większej liczby paruzji pojawia się dopiero w późniejszym Kościele”.
20. Czego dowiadujemy się z definicji słownikowych wyrazu „paruzja”, jeśli chodzi o dokładne stwierdzenie, co uczniowie chcieli wiedzieć?
20 Zatem uczniowie Jezusa nie pytali o jego przyszłe „przybycie”, lecz o to, co będzie po przybyciu; pytali o jego „obecność”. A gdybyśmy zamiast posługiwania się słowem „obecność” woleli „techniczne zastosowanie” danego określenia w literaturze hellenistycznej, wówczas należałoby przyjąć, że uczniowie spytali Jezusa: „Co będzie znakiem twej [wizyty jako władcy] i zakończenia systemu rzeczy?” „Wizyta” obejmuje więcej niż samo „przybycie”. Rzecz jasna, że zakłada przede wszystkim „obecność”.
21. Czy wyżej podane znaczenie słowa „paruzja” jest szerzej uznane?
21 W tak zwanym Nowym Testamencie grecki wyraz parousiʹa pojawia się dwadzieścia cztery razy i w każdym z tych wypadków nie tylko Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata oddaje to słowo przez „obecność”; przestrzegają tego również inne tłumaczenia, takie jak: Literal Translation of the Holy Bible Younga z roku 1862, The Emphatic Diaglott w opracowaniu Wilsona z lat 1857-1863 oraz The Emphasised Bible Rotherhama z roku 1897. Zobaczmy, jak trafnie w Liście do Filipian 2:12 omawiane przez nas słowo „obecność” zostało przeciwstawione „nieobecności”, gdy apostoł Paweł pisał: „Zawsze byliście posłuszni, nie tylko w mojej obecności, ale teraz z daleko większą gotowością w mojej nieobecności”. — NW.
22. Dlaczego obecność Chrystusa nie mogła mieć miejsca w roku 70 n.e.?
22 „Obecność” Chrystusa, o którą pytali apostołowie, nie mogła mieć miejsca wówczas, gdy w roku 70 n.e. wojska rzymskie burzyły Jeruzalem. Dlaczego? Otóż prawdą jest, że dobiegł wtedy końca żydowski system rzeczy, niemniej jednak szerzej pojęty system rzeczy, którego porządek żydowski był jedynie proroczym obrazem, czyli pierwowzorem, trwał dalej w stanie nienaruszonym. Upadek jego miał nastąpić w czasie paruzji Chrystusa, która się zakończy „wielkim uciskiem”, jakiego „nie było od początku świata aż dotąd i nigdy nie będzie” (Mat. 24:21). Ucisk, jakiego doznało Jeruzalem w roku 70 n.e., był dla tego miasta najgorszym nieszczęściem, lecz nie może się równać z ogólnoziemskim potopem za dni Noego, a tym bardziej był o wiele mniejszą katastrofą niż bliski teraz kres systemu rzeczy obejmującego cały obecny świat.
POTRZEBA ZACHOWANIA CZUJNOŚCI
23, 24. Jak wyczerpującą odpowiedź dał Jezus? Dlaczego powinniśmy ją starannie rozważyć?
23 Zatem „paruzja” Pana Jezusa Chrystusa to jego obecność, czyli wizyta w charakterze Króla, niewidzialna wizyta w mocy i chwale królewskiej. I właśnie dlatego zachodzi potrzeba ukazania się „znaku”, po którym mieszkańcy ziemi byliby w stanie rozpoznać tę obecność. Jezus we właściwy sobie sposób jak zawsze życzliwie ustosunkował się do pytania zadanego mu przez uczniów i udzielił im bardziej wyczerpującej odpowiedzi, niż sami oczekiwali. Cały 24 i 25 rozdział Ewangelii według Mateusza, a także równoległe sprawozdania zawarte w 13 rozdziale Ewangelii według Marka i 21 według Łukasza, zawierają wiele szczegółów „znaku” jego obecności.
24 Uczynimy dobrze, jeśli dokładnie zbadamy wszystko, co zdaniem samego Jezusa stanowić miało pełny i wystarczający dowód jego niewidzialnej obecności. „Znak” ów, na który składają się liczne szczegóły nakreślone przez Jezusa, nie wskazuje na okoliczność, że on nadchodzi, że jest w drodze, ale że jest obecny i — choć niewidzialnie — kieruje swą uwagę na ziemię oraz wywiera tu swą moc.
25. Pod jakim względem chrześcijanie będą się różnić od religijnie usposobionych ludzi w nominalnym chrześcijaństwie, po swojemu wypatrujących znaku?
25 Ludzie posiadający zrozumienie głębszych rzeczy i patrzący ‚oczami serca’ potrafią rozpoznać ten fakt. Prorok Daniel napisał o tym: „Roztropni zrozumieją” (Dan. 12:10). Na cóż potrzebna by była roztropność, gdyby Chrystus pojawił się widzialnie, w oślepiającym blasku, lub wywołał zadziwiające cuda na całym globie ziemskim? Prawdziwi chrześcijanie nie będą więc podobni do ludzi żyjących złudnymi oczekiwaniami, lecz będą przejawiać roztropność i rozeznanie oraz będą ‚podnosić głowy, ponieważ zbliża się ich wyzwolenie’ z tego systemu rzeczy — Łuk. 21:28, 36, NW.
[Przypisy]
a Tom III, strona 450.
b Tom V, strona 857.
(TK-17)