Ludzkie plany zawodzą — Boskie zamierzenie uwieńczone sukcesem
„Mnożą się plany w sercu ludzkim, ale zamierzenie Jahwe trwa niewzruszone.” — Prz. 19:21, Biblia jeruzalemska.
1. Wobec jakiego postępowania ludzi zachodzi pilna potrzeba, żeby Bóg wkrótce urzeczywistnił swoje zamierzenie?
OTUCHĄ napełnia wiadomość, że zamierzenie miłościwego Stworzyciela zostaje uwieńczone sukcesem, chociaż człowiecze plany dotyczące ludzkości zawodzą. Załamywanie się planów ludzkich leży u podstaw wszystkich naszych trosk i kłopotów. Natomiast wiara w Boga krzepi nas i umacnia w radosnym oczekiwaniu wiecznotrwałego dobra, jakie wyniknie z niezawodnego urzeczywistnienia się Jego zamierzenia. Bóg nigdy nie musi uczyć się na swych błędach, gdyż ich nie popełnia. Ludzie powinni wyciągać wnioski z błędów poprzednich pokoleń, ale są na tyle słabi, że powtarzają te same pomyłki. W następstwie tego na nowo spotyka ich niepowodzenie. Tak więc zachodzi pilna potrzeba, żeby nieomylny Bóg wprowadził w życie swoje zamierzenie — i to wkrótce!
2. Jak załamały się plany dotyczące naszego dwudziestego wieku? Jakie pytania powstały w związku z zastosowaniem broni atomowej?
2 Imponujące perspektywy, jakie nakreślili planiści dziewiętnastego stulecia na nasz dwudziesty wiek, załamały się w zetknięciu z rzeczywistością. Z wybuchem pierwszej wojny światowej rozprysły się, niby błyszcząca tęczowymi kolorami bańka mydlana. Plan uwieńczony zorganizowaniem Ligi Narodów w niczym nie poprawił sytuacji. Wkrótce zresztą się okazało, że planiści światowi niczego też się nie nauczyli z doświadczeń nabytych w związku z upadkiem Ligi Narodów. Przyszłość rzuciła im nowe wyzwanie, gdy na Dalekim Wschodzie spadły dwie bomby atomowe, co zapoczątkowało erę strategii atomowej. Wszyscy stanęliśmy wówczas przed istotnie poważnym problemem. Jaki środek zapobiegawczy obmyślą teraz ludzie odpowiedzialni za plany światowe? Czy potrafią na podstawie zdobytych doświadczeń zaproponować coś, co gwarantuje pewne powodzenie? A może zwrócą się do czegoś, co wyraża mądrość wyższą od mądrości śmiertelnego człowieka?
3. Czym właściwie jest Organizacja Narodów Zjednoczonych? Jaki wpływ ta organizacja wywiera na stan spraw ogólnoświatowych?
3 Niestety naród, który doprowadził do wybuchu tamtych bomb atomowych, zdobył się jedynie na zorganizowanie wraz ze swymi sojusznikami wojennymi następnego związku narodów. Tak powstała kolejna polityczna liga, w innym przebraniu i o nieco innym obliczu, pod nową nazwą Organizacji Narodów Zjednoczonych. Ogłosiła ona swoją Deklarację Praw Człowieka, ma też swój Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości. Dysponuje nawet siłami policyjnymi, które na przykład pilnują przerwania ognia wzdłuż Kanału Sueskiego. Ma swoje Zgromadzenie Ogólne i Radę Bezpieczeństwa, które to organy opracowują plany dalszej pracy Organizacji, liczącej obecnie już 135 państw członkowskich. Trzeba również przyznać, że spełnia rolę jakby wentyla bezpieczeństwa w sytuacjach grożących eksplozją, ale pomimo tego światu nadal zagraża wybuch. Chociaż Organizacja Narodów Zjednoczonych została utworzona w celu zapewnienia pokoju i bezpieczeństwa, to jednak nie zapobiegła masowej produkcji bomb nuklearnych oraz międzykontynentalnych pocisków balistycznych z głowicami zawierającymi takie bomby o niezwykle potężnej sile niszczycielskiej.
4. Jak dalece Organizacja Narodów Zjednoczonych potrafiła zaradzić fatalnej sytuacji na świecie? Co świadczy o zanikaniu zaufania do tej Organizacji?
4 Organizacja Narodów Zjednoczonych stanowi kolejny przykład międzynarodowego planowania na skalę ogólnoświatową, chociaż z udziałem większej liczby uczestników niż dotąd zanotowano w historii. Czy planowanie z tak szerokim rozmachem, prowadzone przez śmiertelnych ludzi, wykazuje jakieś sukcesy lub czy przynajmniej budzi nadzieję na powodzenie? Narody Zjednoczone wszczęły badania i publikują dane na temat zabójczego skażenia powietrza, mórz i gleby, a także na temat rozprzestrzeniania się śmiercionośnych chorób i epidemii; ponadto podjęły temat klęsk głodu i suszy. Same jednak stwierdzają, że nie są w stanie zapobiec pogarszaniu się sytuacji. Biorą pod uwagę istnienie związanych traktatami bloków politycznych poza ramami Organizacji Narodów Zjednoczonych, ale nie potrafią w niczym przeszkodzić tym międzynarodowym ugrupowaniom. Toteż słabnie zaufanie ludzi do Narodów Zjednoczonych, a działacze polityczni w dalszym ciągu polegają raczej na regionalnych przymierzach i ogromnych zapasach broni, mając je za najlepszy środek zapobiegawczy, możliwie skutecznie odstraszający od nuklearnej wojny światowej. Zapowiedzi polityków, że kładą podwaliny pod „pokój na całe pokolenie”, mocno przywodzą na myśl gołosłowne obietnice!
5. Jakie pytania powstają, skoro pomimo całego ludzkiego planowania sytuacja światowa się nie poprawia?
5 Ludziom zagrażają zresztą nie tylko konflikty międzynarodowe. Trapią ich też problemy i trudności we własnych krajach, zamieszki, anarchia oraz zwykłe kłopoty życiowe. Skąd się to wszystko bierze? Dlaczego pomimo gorączkowo opracowywanych planów oraz podejmowanych na szeroką skalę środków zaradczych sytuacja światowa się nie polepsza? W czym tkwi błąd? Na czym polega mylność tego całego ludzkiego planowania? Co ważnego pominięto? Szczerze usposobieni ludzie chcieliby o tym wiedzieć.
PRZEOCZONA MĄDRA RADA
6, 7. (a) Co pominięto we wszystkich takich wypadkach narodowego i międzynarodowego planowania? (b) Od czego uchylają się planiści, choćby swe spotkania rozpoczynali modlitwą?
6 We wszystkich wyżej wymienionych przykładach narodowego i międzynarodowego planowania daje się zauważyć, że przeoczony jest Stworzyciel niebios, ziemi i morza oraz pominięte są Jego rady.
7 Planiści oczywiście mogą się przyznawać do tego lub innego odłamu chrześcijaństwa, do judaizmu, buddyzmu, islamu, hinduizmu bądź też do jakiegokolwiek innego kierunku religijnego. Mogą pozwalać, by ich spotkania poświęcone omawianiu różnych problemów politycznych albo społecznych rozpoczynane były modlitwą jakiegoś duchownego. Czy jednak potem kierują się radami pochodzącymi od Stwórcy człowieka? Czy zwracają się do Jego spisanego Słowa, w którym te rady są jasno wyłożone? Czy potem dają im posłuch? W tym miejscu zresztą może się wyłonić kontrowersja. Nie wszyscy planiści przecież zgadzają się co do tego, co jest spisanym Słowem Stwórcy, gdyż za podstawę swych wierzeń mają rozmaite księgi religijne, które uważają za święte. Ale prawdziwy Stworzyciel nieba i ziemi, który uczynił też człowieka oraz umieścił go na ziemi, faktycznie powiedział mu, co ma tu robić. Ten sam Stwórca dokładnie również przepowiedział obecny ucisk narodów, któremu towarzyszy bezradność.
8. Jakiej Księgi nie biorą pod uwagę planiści światowi? Czyim dziełem jest ta Księga?
8 Stworzyciel człowieka jest zarazem Twórcą swego spisanego Słowa, mającego postać natchnionej Księgi. Księgą tą jest Biblia, ujęta na piśmie ręką mężów wiary, których Stwórca natchnął do tego dzieła. Towarzystwa biblijne rozprzestrzeniły natchnione Pismo święte po całej ziemi w setkach języków. Nie jest więc czymś nieznanym ani niedostępnym. Zaraz wstępne jego zdanie informuje: „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię.” Pierwszy rozdział Biblii również opisuje stworzenie ludzi, zarówno płci męskiej, jak i żeńskiej (Rodz. 1:1, 26-31). Właśnie tę Księgę niestety pomijają planiści światowi, zajmujący się przyszłością społeczeństwa ludzkiego; nie zasięgają w niej rad ani się do nich nie stosują.
9. Jaka zawarta w Biblii starożytna wypowiedź o planach ludzkich nadal pozostaje niepodważalną prawdą? Jakie mocarstwa światowe są dobrą tego ilustracją?
9 Po dzień dzisiejszy bezsprzeczną prawdą pozostaje mądre spostrzeżenie uczynione około trzech tysięcy lat temu i zapisane w Biblii świętej; można je odczytać w Księdze Przysłów 19:21, przy czym według Biblii jeruzalemskiej, głośnego przekładu opracowanego w ostatnich latach, hebrajskie to przysłowie brzmi: „Mnożą się plany w sercu ludzkim, ale zamierzenie Jahwe trwa niewzruszone” (Zobacz też Biblię gdańską i Biblię Tysiąclecia). Imię Boże występuje tu w formie Jahwe, taką bowiem wymowę niektórzy uważają za bardziej poprawną od formy Jehowa. Jeżeli chodzi o istotę rzeczy, to człowieczych planów, projektów i pomysłów faktycznie namnożyło się wiele w ciągu minionych stuleci i tysiącleci, ale czy powiodła się ich realizacja? Czy ostały się w próbie czasu i przyniosły trwałe korzyści? Gdzie się obecnie znajdują słynne imperia polityczne, które niegdyś dysponowały rozległą władzą, a zwłaszcza siedem mocarstw światowych z historii biblijnej i jej proroctw? Gdzie jest starożytna potęga egipska, asyryjska, babilońska, medo-perska, grecka, rzymska, gdzie mocarstwo anglo-amerykańskie? Gdzie jest niezrównane imperium brytyjskie, które w swoim czasie obejmowało czwartą część powierzchni ziemi i czwartą część jej ludności? Świetność ich wszystkich dawno wyblakła.
10, 11. (a) Co daje poznać, że zamierzenie Jehowy dotyczące Jego Królestwa zbliża się do uwieńczenia wspaniałym sukcesem? (b) Z czego widać, iż chrześcijaństwo swego wzrostu liczebnego nie zawdzięcza ogłaszaniu Królestwa Bożego?
10 Cóż jednak się dzieje z radą Jehowy, inaczej mówiąc z „zamierzeniem Jahwe”? Trwa niewzruszone, niezmienne. Zwycięsko pokonuje wszelkie przeszkody i posuwa się naprzód ku uwieńczeniu wspaniałym sukcesem. Królestwo Boże jest nadal ogłaszane po całym świecie, przy czym to dzieło obwieszczania przewyższa wszystko, cokolwiek zdarzyło się dotychczas w dziejach religii.
11 Mówiąc o „Królestwie Bożym”, nie mamy na myśli społeczności religijnej, jaką jest nominalne chrześcijaństwo. Wprawdzie po raz pierwszy w historii liczba wyznawców chrześcijaństwa przekroczyła niedawno granicę jednego miliarda, gdyż według ostatnio opublikowanych danych ta liczba szacunkowo obejmuje 1 024 106 500 osób. (Zobacz periodyk The World Almanac na rok 1974, stronę 342). Jednakże wzrostu tego nie osiągnięto dzięki obwieszczaniu Królestwa Bożego. Właśnie kościoły chrześcijaństwa w swoim czasie ogłosiły Ligę Narodów „politycznym wyrazem Królestwa Bożego na ziemi”. Dopóki więc istniała ta polityczna organizacja na rzecz światowego pokoju i bezpieczeństwa, kościoły opowiadały się za Ligą Narodów. Plany chrześcijaństwa, czyli jego projekty, przewidywały też „wciągnięcie Boga do rządów”. Duchowni tym przecież uzasadniają mieszanie się w sprawy polityczne oraz nakłanianie zwolenników swych kościołów, żeby się żywo zajmowali polityką i ubiegali nawet o najwyższe stanowiska polityczne w poszczególnych krajach.
12. Jakie światło rzucają słowa i czyny Jezusa oraz jego uczniów na próby podejmowane przez chrześcijaństwo, żeby „wciągnąć Boga do rządów”?
12 Czy jednak Bóg Jehowa w ogóle chce być wciągany do politycznych rządów tego świata? Skoro dotąd trzymał się z dala od nich, dlaczego miałby teraz wtrącić się w problemy tych człowieczych rządów? Jego Syn, Pan Jezus Chrystus, na pytanie rzymskiego polityka: „Czy jesteś królem Żydów”? — śmiało odpowiedział: „Królestwo moje nie jest cząstką tego świata. Jeśliby moje królestwo było cząstką tego świata, przyboczni moi walczyliby, abym nie został wydany Żydom. Oto jednak królestwo moje nie jest stąd.” Na temat swych prawdziwych uczniów Jezus oświadczył: „Nie są cząstką świata, jak i ja nie jestem cząstką świata” (Jana 18:33-36; 17:14, NW). Ani Jezus, ani jego wierni uczniowie z pierwszego stulecia n.e. nie próbowali „wciągać Boga do rządów”. Chrześcijaństwo częstokroć snuło plany, żeby wplątać Boga Biblii w polityczne sprawy rządów tego świata, dowodząc tym, iż nie ogłasza prawdziwego Królestwa Bożego, a członkowie jego kościołów nie są prawdziwymi uczniami i naśladowcami Syna Bożego, Jezusa Chrystusa. Chrześcijaństwo zatem nie jest widzialnym, ziemskim wyrazem Królestwa Bożego.
13. Dlaczego plan chrześcijaństwa co do nawrócenia świata i wcielenia wszystkich ludzi do kościołów wyraźnie zawiódł pomimo różnych kampanii odrodzenia religijnego?
13 Przez setki lat nominalne chrześcijaństwo stawiało sobie za cel nawrócenie ludności świata, czy to siłą, czy namową; po prostu chciało wcielić wszystkich ludzi do swych kościołów. Głoszono przy tym oficjalnie, że dzięki temu pójdą do nieba i będą wybawieni od dostania się na miejsce, gdzie jako dusze oddzielone od ciała musieliby przy pełnej świadomości znosić wiecznotrwałe męki. Chrześcijaństwo mniemało jednak zarazem, że w ten sposób nadejdzie Królestwo Boże i wola Boga będzie się spełniać na ziemi tak jak w niebie (Mat. 6:9, 10). Tymczasem ten niezgodny z Pismem świętym plan chrześcijaństwa co do nawrócenia świata wyraźnie zawiódł, gdyż liczba niechrześcijan nadal dwukrotnie przewyższa liczbę wyznawców chrześcijaństwa, a ponadto wciąż rosną w siłę aktywne żywioły antyreligijne, natomiast coraz więcej członków chrześcijaństwa zaczyna obłudnie prowadzić podwójną grę albo wręcz zaprzestaje praktyk religijnych. Kampanie odrodzenia religijnego w chrześcijaństwie i rozmaite krucjaty nie przynoszą trwałej poprawy sytuacji.
ZAMIERZENIE BOŻE NIE MOŻE ZAWIEŚĆ
14. Na czym opierają się plany ludzkie i z czyjej wynikają inspiracji? Jakie to daje ludzkości widoki na przyszłość?
14 Gdyby zachowanie przy życiu i zbawienie rodu ludzkiego zależało od planów człowieczych, wszystko już dawno byłoby stracone. Rozliczne te plany są albo oparte na mądrości ludzkiej, albo inspirowane przez podłe, demoniczne duchy. Osobnicy zapatrzeni tylko w siebie gotowi są wyśmiać tę sugestię, niemniej jednak to, co proroczo zapowiedziano tysiąc dziewięćset lat temu, że w „czasach ostatnich niektórzy odpadną od wiary, skłaniając się ku duchom zwodniczym i ku naukom demonów”, sprawdza się znacznie dokładniej niż mają ochotę uwierzyć (1 Tym. 4:1). Ponieważ ludzie odpadli od wiary wyłuszczonej w spisanym Słowie Bożym, czyli ją porzucili, więc też wyraźnie teraz pomijają jasno tam wyłożone Jego zamierzenie. Zachowują się tak samo, jak pierwsza para ludzka w Ogrodzie Eden. „To tylko stwierdziłem”, powiada mędrzec Salomon, „że prawdziwy Bóg uczynił ludzi prostolinijnymi, ale oni sami wynaleźli wiele planów” (Kohel. 7:29, NW). Ponieważ ich plany zawodziły jeden po drugim, byli zmuszeni zmieniać, czyli przerabiać swoje zamysły i projekty.
15, 16. Czym przeciwnym Jehowie jest w istocie połączenie się narodów w Organizację Narodów Zjednoczonych? Jakimi słowami Biblia ostrzega przed takim przedsięwzięciem?
15 Wszystko, co obmyślą mędrcy światowi, jest skazane na niepowodzenie. Nie tylko pomijają oni zamierzenie Boże, ale nawet planują wbrew niemu i wręcz je zwalczają. Między innymi w sprawie połączenia się w Organizację Narodów Zjednoczonych osobistości polityczne i wojskowe postąpiły na przekór Boskiemu zamierzeniu. Jest to w gruncie rzeczy sprzysiężenie przeciw Bogu. Ponad dwa tysiące pięćset lat temu prorok Izajasz, zapowiadając połączenie się narodów świata przeciwko ludowi obdarzonemu łaską Bożą, w natchnieniu oświadczył ludom nieprzyjacielskim: „Przepaszcie broń, będziecie zgniecione! Przepaszcie broń, będziecie zgniecione! Opracujcie plan, a będzie udaremniony. Wydajcie odezwę, a nie nabierze mocy, albowiem z nami Bóg” (Izaj. 8:9, 10). Współczesny nam związek tych ludów w postaci Organizacji Narodów Zjednoczonych, mającej zapewnić pokój i bezpieczeństwo, nie zatriumfuje nad Boskim zamierzeniem co do ludzkości. Zawiedzie pokładane w nim nadzieje, bo słusznie powiedział starożytny obserwator trzech tysięcy lat dziejów ludzkich:
16 „Niewierny ma upór na twarzy, a prawy umacnia swe drogi. Nie ma mądrości ani rozumu, ni rady przeciwko Jahwe. Na dzień bitwy osiodła się konia, ale zwycięstwo zależy od Jahwe.” — Prz. 21:29-31.
17. Jakie niweczące jedność czynniki dominują wśród rosnącej liczby narodów? Dlaczego narody nie zdołają zjednoczyć ludzkości?
17 Organizacja Narodów Zjednoczonych, choć wyposażona w Radę Bezpieczeństwa i Konferencję Rozbrojeniową, nie ukazuje Bożej drogi do zjednoczenia całej ludzkości na ziemi wolnej od wojen i bezpiecznej. Od zakończenia drugiej wojny światowej z lat 1939-1945 ludzkość podzieliła się na jeszcze więcej niż przedtem grup narodowych, z których każda rości sobie prawo do suwerenności państwowej. Rozbicie rodu ludzkiego pogłębiają różnice językowe, odmienne zwyczaje, przeciwstawne ideologie i dążenia polityczne oraz uprzedzenia rasowe i religijne. Czynniki takie jak samostanowienie i samoobrona wysunęły się na pierwszy plan. Człowiek nie jest w stanie sprawować rządów nad światem i zespolenie całej ludzkości nie nastąpi sposobem przez niego obmyślonym. Ludność świata nie zdoła się sama zjednoczyć, gdyż ludzie nie jednoczą się z jedynym żywym i prawdziwym Bogiem, Jehową. Jezus Chrystus, Jego Syn, wyjaśnił, że zwierzchnim władcą dzisiejszego świata jest Szatan Diabeł, książę demonów. W tej samej myśli chrześcijański apostoł Paweł napisał, że ów władca świata jest też „bogiem tego systemu rzeczy”, rzucającym zaślepienie na umysły tych, co nie jednoczą się z Jehową Bogiem. — Jana 12:31; 14:30; 16:11; 2 Kor. 4:4, NW.
18, 19. (a) Gdzie muszą być przywrócone porządek i jedność? Dlaczego? (b) Co Bóg umyślił w tym celu zaprowadzić „przy pełnej granicy wyznaczonych czasów”?
18 Brak jedności między ludźmi a Bogiem jest niczym innym jak dokładnym odzwierciedleniem rozbieżności, która występuje w niewidzialnej dziedzinie niebiańskiej między Bogiem Jehową a Szatanem i jego demonami. Potrzebne więc jest przywrócenie porządku i jedności zarówno w duchowych niebiosach, jak i na ziemi. Niezawodne zamierzenie Boże uwzględnia tę powszechną potrzebę i przewiduje jej zaspokojenie. Natchniony pisarz listu do zboru chrześcijańskiego w starożytnym Efezie na terenie Azji Mniejszej informuje o tym następującymi słowami:
19 „Nam [oznajmił Bóg] świętą tajemnicę swojej woli. Odpowiada to jego upodobaniu, które w sobie powziął w sprawie zarządzania przy pełnej granicy wyznaczonych czasów, mianowicie, aby na nowo zebrać wszystko [inaczej: przywrócić jedność wszystkiego, poddać wszystko jednej głowie] w Chrystusie: to, co w niebiosach, i to, co na ziemi. Tak — w tym, z którym razem też zostaliśmy ustanowieni dziedzicami, będąc na to z góry upatrzeni według zamierzenia tego, który kieruje wszystkim zgodnie z doradą swojej woli.” — Efez. 1:9-11, NW; Rotherham; Diaglott.
20, 21. (a) Na co ludzie bardzo narzekają w każdym narodzie? (b) Na jaki ważny powód niezadowolenia wśród ludzi wskazał Salomon?
20 Okazuje się więc, iż Bóg postanowił tak zarządzić sprawami, czyli obrać taki sposób działania, żeby doprowadzić do zjednoczenia tego, co w niebie i co na ziemi. Zgodnie z upodobaniem Bożym miało się dokonywać odpowiednie zarządzanie, kierowanie, prowadzenie za pomocą specjalnego trybu postępowania ze strony Boga. Toteż wyraz „zarządzanie” nie oznacza tu mesjańskiego Królestwa Jego Syna, Jezusa Chrystusa. W dobie obecnej w każdym narodzie ludność ogromnie narzeka na sprawowane nad nią rządy, na metody zarządzania, czyli kierowania różnymi sprawami. Musi chyba istnieć ważny powód do tego oporu i buntu. Starożytne przysłowie trafnie ukazuje ten powód, mówiąc: „Gdy prawi przy władzy — cieszy się naród; naród wzdycha — gdy rządzi występny” (Prz. 29:2). Mądry król Salomon z Jeruzalem zaobserwował, jak ludzie potrafią ciemiężyć drugich przy zarządzaniu nimi, i wyznał:
21 „A dalej widziałem wszystkie uciski, jakie pod słońcem się zdarzają. I oto: łzy uciśnionych, a nie ma, kto by ich pocieszył; ręka ciemięzców twarda, a nie ma pocieszyciela. Więc za szczęśliwszych uznałem umarłych, którzy dawno już zeszli, od żyjących, których życie jeszcze trwa.” — Kohel. 4:1, 2; zobacz także 5:8; 7:7.
22. Jak przedstawiają się widoki na pocieszenie i wyzwolenie po tysiącach lat ucisku ze strony ludzkiego systemu zarządzania?
22 Niekiedy ucisk doprowadza ludzi do tego, iż zachowują się wręcz jak szaleni (Kohel. [Kazn.] 7:7, Gd). Po tysiącach lat ciemiężenia oraz w obliczu sytuacji, jaka i teraz panuje na świecie, okazuje się niewątpliwą prawdą, że uciśnieni nie mają pocieszenia z żadnej strony obecnego ogólnoświatowego systemu zarządzania sprawami ludzkimi. Z rąk człowieka nie ma dla nich ratunku, nie ma wyzwolenia.
23. Jak według zamierzenia Bożego dojdzie do zjednoczenia wszystkich ludzi? Co to będzie dla nich oznaczać?
23 Wszechmądry Bóg już dawno temu przewidział potrzebę lepszego systemu zarządzania, czyli kierowania sprawami, i zgodnie ze swym upodobaniem zamierzył taki ustanowić. Kiedy do tego dojdzie, istotnie nastąpi zjednoczenie wszystkich ludzi. Będzie to oznaczać pokój, zgodę i bezpieczeństwo wszędzie na całej ziemi.
24. Za czyim pośrednictwem Bóg chce zarządzać i doprowadzić do zjednoczenia? Co wymieniono jako ostateczny cel tego zarządzania?
24 Przypatrzmy się teraz, jak Bóg Wszechmocny przystąpił do tego przedsięwzięcia. Przyjrzyjmy się pośrednikowi, przez którego Bóg chce pod swoim zarządem wszystko zjednoczyć. Jest nim Mesjasz Boży, Jego Pomazaniec: Chrystus. Właśnie na niego wskazuje natchniony pisarz biblijny, gdy zaznacza, że ten system zarządzania, który wejdzie w życie „przy pełnej granicy wyznaczonych czasów”, ma służyć określonemu celowi, mianowicie, „aby na nowo zebrać wszystko w Chrystusie: to, co w niebiosach, i to, co na ziemi. Tak — w tym, z którym razem też zostaliśmy ustanowieni dziedzicami” (Efez. 1:9-11, NW). Zarówno w religijnych, jak i niereligijnych kręgach panują wielkie uprzedzenia, a nawet wrogość w stosunku do tegoż Jezusa Chrystusa; mimo to rozpatrzmy, jakiego sposobu zarządzania mamy się za jego pośrednictwem spodziewać od Boga.
25, 26. (a) Co mówi proroczo Psalm 72 o ustosunkowaniu się Mesjasza do biednego ludu? (b) Jak tekst z Dziejów Apostolskich 10:37-39 potwierdza, że Mesjasz Jezus istotnie niósł ludziom ulgę?
25 Na temat Mesjasza większego niż król Salomon, który zresztą pod koniec swego panowania uciskał lud izraelski, Psalm 72:12-14 zapowiada proroczo: „Ocali biedaka, który woła o ratunek, i ubogiego, który nie ma pomocy. Zlituje się nad nędzarzem i biednym, i wybawi dusze biednych. Z ucisku i gwałtu wyzwoli ich życie, bo krew ich jest droga w oczach jego” (NP). Mamy wszelki powód, by wierzyć, że w bliskiej przyszłości Mesjasz Jezus spełni to proroctwo. Wystarczy spojrzeć wstecz na czasy, gdy tysiąc dziewięćset lat temu chodził po ziemi jako doskonały człowiek, i zapytać: Czy zdarzyło się, żeby uciskał kogoś lub z kimkolwiek obszedł się okrutnie? Natchnione sprawozdanie biblijne wydaje Jezusowi Chrystusowi nieskazitelną opinię; wynika z niego jasno, iż niósł ludziom ulgę. Pewien Żyd, który prawie stale przebywał z nim podczas jego służby publicznej i dokładnie go obserwował, powiedział w swoim czasie do grona nieżydowskich słuchaczy:
26 „Wiecie, co się działo w całej Judei, począwszy od Galilei, po chrzcie, który głosił Jan. Znacie sprawę Jezusa z Nazaretu, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą. Dlatego, że Bóg był z Nim, przeszedł On dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła. A my jesteśmy świadkami wszystkiego, co zdziałał w ziemi żydowskiej i w Jerozolimie. Jego to zabili, zawiesiwszy na drzewie.” — Dzieje 10:37-39.
27, 28. (a) Dzięki czemu Jezus miał wręcz podwójne prawo do Dawidowego królestwa nad Izraelem? (b) Co zgodnie z tym podaje proroctwo Izajasza 9:6, 7 o książęcym panowaniu Mesjasza?
27 Trzeba nam pamiętać, że Jezus, którego Bóg namaścił na mesjańskiego Króla nad całą ludzkością, dzięki cudownemu narodzeniu się w królewskim rodzie Dawida był według ciała rzeczywistym potomkiem króla Dawida z Jeruzalem. W związku z tym był z natury rzeczy dziedzicem królestwa Dawidowego istniejącego w dawnym Izraelu. Człowiek, który adoptował Jezusa, uznawszy go za swego pierworodnego syna, też był potomkiem króla Dawida z linii wiodącej przez Salomona, a więc miał legalne uprawnienia do królestwa Dawidowego. Uprawnieniem tym przybrany ojciec Józef, cieśla z Nazaretu, w chwili adopcji objął również Jezusa (Łuk. 2:1-24; 3:23-38; Mat. 1:1 do 2:23). Zatem Jezus, który się narodził w Betlejem, „mieście Dawidowym”, miał podwójne prawo do dziedziczenia Dawidowego królestwa nad Izraelem. Na temat owego potomka Dawida, na którego barki miała być włożona władza, natchniony prorok Izajasz napisał:
28 „Dostatkowi tego książęcego panowania i pokojowi nie będzie końca, nad tronem Dawida i nad jego królestwem, aby je umocnić i wesprzeć praworządnością oraz sprawiedliwością odtąd aż po czas niezmierzony. Dokona tego sama gorliwość Jehowy zastępów.” — Izaj. 9:6, 7, NW.
29. Jaka więc będzie ta książęca władza Mesjasza? Dlaczego nie zostanie ustanowiona metodą demokratycznego głosowania ludności?
29 Mamy tu więc obietnicę Boga Najwyższego, że Dawidowe królestwo Jego Mesjasza będzie nie tylko władzą legalną, ale także zostanie umocnione i wsparte sprawiedliwością oraz praworządnością. Jest to rząd ocalenia publicznego, który jednak zostanie powołany do istnienia przez samego Boga, a nie drogą demokratycznego głosowania, gdyż — jak powiada prorok Izajasz — „dokona tego sama gorliwość Jehowy zastępów”.
30, 31. (a) Jaką rękojmią Bóg zagwarantował ustanowienie obiecanych rządów Chrystusa? (b) Jak apostoł Piotr dał temu świadectwo według Dziejów Apostolskich 10:40-43?
30 Do czego Jehowa przystępuje z gorliwością, tego niechybnie dokona. Natchnął On zresztą licznych pisarzy biblijnych do wygłoszenia jeszcze wielu innych proroctw o doskonałym rządzie, którym Mesjasz Jezus obejmie całą ludzkość. Gwarancję zaprowadzenia tego obiecanego rządu dał nam w tym, że na trzeci dzień wzbudził Jezusa Chrystusa z martwych, potwierdzając zarazem jego całkowitą niewinność. Nadmieniwszy o bezprawnym zawieszeniu Jezusa na palu, apostoł Piotr rzekł dalej:
31 „Bóg wskrzesił Go trzeciego dnia i pozwolił Mu ukazać się nie całemu ludowi, ale nam, wybranym uprzednio przez Boga na świadków, którzyśmy z Nim jedli i pili po Jego zmartwychwstaniu. On nam rozkazał ogłosić ludowi i dać świadectwo, że Bóg ustanowił Go sędzią żywych i umarłych. Wszyscy prorocy świadczą o tym, że każdy, kto w Niego wierzy, przez Jego imię otrzymuje odpuszczenie grzechów.” — Dzieje 10:40-43.
GODNE ZAUFANIA GRONO POMOCNIKÓW W ZARZĄDZANIU SPRAWAMI LUDZKIMI
32. Do jakiego dzieła zgromadzania mógł teraz Bóg przystąpić? Kim Bóg posługuje się w działalności ponownego jednoczenia?
32 Aby zmartwychwstały Jezus Chrystus mógł pełnić rolę Bożego pośrednika w przywracaniu wszystkiego do jedności, Bóg wyniósł go na swój tron w niebiosach (Dzieje 2:33-36; 1 Piotra 3:22). Tym sposobem Bóg właśnie przystąpił do ‚zebrania wszystkiego w Chrystusie’, nie tylko tego, co na ziemi, lecz także tego, „co w niebiosach”. Odtąd Jezus Chrystus jest niebiańskim, nadludzkim Mesjaszem i posiada większą moc wyświadczania dobra ludziom niż wtedy, gdy przebywał na ziemi jako doskonały człowiek. Cała ludzkość zostanie zjednoczona pod władzą tej Głowy wyznaczonej przez Boga, Wielkiego Zarządcę.
33. Kto zgodnie z zamierzeniem Bożym miał razem z Chrystusem troszczyć się o sprawy ludzkie? Co w związku z tym zostało najpierw utworzone na ziemi?
33 Jednakże Bóg zamierzył, aby przy zarządzaniu sprawami ludzkimi Jego Syn, Jezus Chrystus, miał do dyspozycji pewne grono pomocników. Ci towarzyszący mu współwładcy mieli być powołani spośród ludzi. Dopóki by przebywali na ziemi, mieli tworzyć zbór złączony z nim węzłem jedności. W liście do zboru chrześcijańskiego w Efezie apostoł Paweł tak kontynuuje swoje wyjaśnienia: „Odpowiada to działaniu potęgi jego [Bożej] siły, którą podziałał w wypadku Chrystusa, gdy go wzbudził z martwych i posadził po swej prawicy w miejscach niebiańskich, wysoko nad wszelkim rządem i władzą, i mocą, i panowaniem, i wszelkim wymienianym imieniem, nie tylko w tym systemie rzeczy, ale również w przyszłym. Poddał też wszystko pod jego stopy i uczynił go głową nad wszystkim, dla zboru, który jest jego ciałem.” — Efez. 1:19-23, NW.
34. Skąd mieli być wzięci członkowie tego „ciała”? Jak została usunięta spomiędzy nich odgradzająca ich bariera?
34 Z kogo miał się składać ten zbór, to „ciało” Jezusa Chrystusa? Otóż Bóg wielkodusznie postanowił, by w skład jego weszli nie tylko obrzezani Żydzi, ale także nie-Żydzi, czyli poganie. Przez 1545 lat (od roku 1513 p.n.e. do 33 n.e.) istniało coś, co dzieliło te dwie grupy. Barierą ową, „murem, który ich odgradzał”, było Przymierze Prawa zawarte za pośrednictwem proroka Mojżesza w roku 1513 p.n.e. W roku 33 n.e. Bóg posłużył się Jezusem Chrystusem, aby przez jego śmierć na palu męki usunąć tę barierę. Apostoł ciągnie dalej: „Ciałem swoim [zawieszonym na palu męki] zniósł nieprzyjaźń, Prawo przykazań złożone z dekretów, aby w jedności ze sobą dwa ludy przetworzyć w jednego nowego człowieka i zaprowadzić pokój oraz aby przez pal męki całkowicie pojednać z Bogiem oba ludy w jednym ciele, skoro samym sobą wyplenił nieprzyjaźń.” — Efez. 2:14-16, NW.
35. (a) Kiedy do zboru, czyli „ciała” Chrystusowego zostali wprowadzeni nieobrzezani poganie? (b) Ilu członków miało liczyć to „ciało”?
35 Bóg zaczął wprowadzać pogan, a więc nie-Żydów, do „ciała” Jezusa Chrystusa, czyli do zboru, mniej więcej w trzy i pół roku po usunięciu wspomnianej prawnej bariery. Wówczas to wysłał apostoła Piotra, aby zaniósł dobrą nowinę o Królestwie Mesjasza Bożego nieobrzezanym poganom zainteresowanym tą sprawą. Ponieważ przyjęli orędzie Królestwa, Bóg namaścił ich duchem świętym i zostali ochrzczeni, aby odtąd być chrześcijanami (Dzieje 10:1-48). W okresie późniejszym a zwłaszcza po zburzeniu Jeruzalem przez Rzymian w roku 70 n.e., chrzczono wielu pogan, dając im przez to wstęp do zbiorowego „ciała” Jezusa Chrystusa i umożliwiając zjednoczenie się z nim jako duchową „głową” zboru. Podobnie jednak jak ciało ludzkie ma określoną liczbę członków, która tworzy kompletną całość, również „ciało” Chrystusa ma ściśle ograniczoną liczbę członków. Ostatnia księga Pisma świętego stwierdza wyraźnie, że liczba członków tego „ciała” jest dokładnie ustalona i obejmuje 12 razy po 12 000, czyli 144 000 osób. — Apok. 7:4-8; 14:1-3.
[Ilustracje na stronie 2]
REZULTATY PLANÓW LUDZKICH
Liga Narodów zawiodła; ONZ również nie zapewnia prawdziwego pokoju
Pomimo oficjalnie głoszonej uczciwości powszechne jest przekupstwo
Przestępczość się nasila wbrew planom zakładającym powstrzymanie tego procesu
Szerzą się klęski głodu
Pieniądze tracą wartość; na całym świecie daje o sobie znać inflacja
[Ilustracje na stronie 3]
SUKCES ZAMIERZENIA BOŻEGO
W dniu Pięćdziesiątnicy roku 33 n.e. założony został jednolity zbór chrześcijański
Od roku 36 n.e. poganie mogą na równi z Żydami stawać się chrześcijanami
Dzisiaj w ponad 200 krajach jednoczy ludzi oznajmianie zamierzenia Bożego
Ludzkość wkrótce będzie się radować jednością rozciągniętą na całą rajską ziemię