Dlaczego się radować mimo osobistych niedogodności?
1, 2. (a) Jak określono tych, którzy będą się mogli radować w Har-Magedonie? (b) Jaki przejaw nadludzkiej mocy Jehowy nad wodami opisuje z kolei Habakuk?
BŁOGOSŁAWIENI są ci, którzy będą umieli się radować, gdy nastanie Har-Magedon, i to pomimo osobistych niedogodności, z jakimi wtedy przypadnie im się borykać; Habakuk w następnych fragmentach swej proroczej modlitwy przedstawia powody do takiej radości. Opisując w dalszym ciągu wspaniałe czyny Jehowy Boga, zaangażowanego w „wojnę wielkiego dnia Boga Wszechmocnego” pod Har-Magedon, prorok mówi:
2 „Czyż na rzeki rozgniewałeś się, Panie [Jehowo, NW]? Albo na rzeki zapalczywość twoja? Albo na morza rozgniewanie twoje, który wsiądziesz na konie twoje, a wozy twoje są zbawieniem? Na pewno wzbudzisz łuk twój, przysięgi, które dałeś pokoleniom. W rzeki rozdzielisz ziemię; ujrzały cię i bolały góry, nawałność wód wzbiera, głębina wydała głos swój, do góry podniosła ręce swoje. Słońce i księżyc stanęły w mieszkaniu swoim, w światłości strzał twoich, ustępują w blasku błyskającej się włóczni twojej.” — Hab. 3:8-11, Wk, uw. marg.
3. Jak Jehowa pokazał w latach 1513 i 1473 p.n.e., że morza i rzeki nie stanowią dla Niego żadnej przeszkody?
3 Nie tylko zapory podobne do gór nie zatrzymają Jehowy w marszu; nie uda się to także innym przeszkodom na pozór nie do przebycia, jak rzeki i morza. W roku 1513 p.n.e. mogło się o tym przekonać Morze Czerwone, gdy Jehowa rozdzielił jego wody ze wschodu na zachód, aby bezpiecznie przeprowadzić swój wyzwolony lud na brzeg Półwyspu Synajskiego. W roku 1473 p.n.e. poznała ten sam fakt wezbrana rzeka Jordan, gdy Bóg Wszechmocny przeciął jej wartki nurt płynący z północy i osuszył koryto rzeki dla swego ludu, aby pod wodzą Jozuego przeszedł na drugą stronę i wreszcie postawił nogi na Ziemi Obiecanej. Znając wypadki takiego potraktowania przeszkód wodnych prorok słusznie mógł zapytać, czy gniew i zapalczywość są zwrócone przeciw rzekom i morzu. Podczas gdy faraon egipski i jego jeźdźcy wraz z rydwanami zginęli przy próbie sforsowania Morza Czerwonego, Jehowa i Jego wojska niebiańskie, pędząc jak gdyby na koniach bojowych, rzucają się śmiało na wszystko, co zdaje się tarasować im drogę niby rzeki i morza, z powodzeniem pokonując tego rodzaju zawady. Symboliczne ich rydwany nie niosą powożących do mogiły wodnej, lecz wiozą ich ku wybawieniu, ku zwycięstwu!
4. Jak Bóg może porozcinać ziemię rzekami i spowodować, aby głębia wód wzniosła wysoko swe „ręce”?
4 Jakże skutecznie to umacnia w wierze dzisiejszy namaszczony przez Jehowę ostatek duchowych Izraelitów, którzy podobnie jak pokolenia starożytnego Izraela złożyli Mu przysięgi, związawszy się z Nim nowym przymierzem zawartym za pośrednictwem Jego Syna, Jezusa Chrystusa! Wiedzą oni, że Stwórca ma do dyspozycji nawałności wód, którymi może rozdzielić ziemię i pogrążyć nieprzyjaciół, jak za czasów sędziego Baraka i prorokini Debory. Wody mogą runąć z góry niepowstrzymaną burzą. W przeciwieństwie do wód padających z nieba wody z głębin ziemi mogą trysnąć w górę, czego przykładem są gejzery, jak gdyby głębia wznosiła ręce, aby odegrać swoją rolę w zniszczeniu nieprzyjaciół. — Hab. 3:9, 10.
5. Jak w proroctwie Habakuka 3:11 odmalowano promienny oręż wojenny Jehowy?
5 Góry wiją się, niby rażone wielkimi bólami, bo Jehowa okazuje się Wojownikiem uzbrojonym w nadludzki oręż. Jego skrzydlate żądła śmierci i środki do wprawiania ich w ruch to nie proste, przez człowieka wykonane strzały i łuk. Nie pozostaną ukryte, schowane, jak gdyby uśpione w kołczanie i pokrowcu. Do Boskiej zbroi należą przeraźliwe błyskawice i trzaskające gromy. Odpalaniu ku nieprzyjaciołom śmiercionośnych nabojów Bożych towarzyszyć będzie tak silne światło dniem i nocą, że naturalne słońce i księżyc poczują się niepotrzebne w swojej roli. W pewnym sensie ‚staną w mieszkaniu swoim’, rezygnując z funkcji nosicieli światła i pozwalając ognistym pociskom Jehowy przejąć czynność wydzielania energii świetlnej. Dla spotęgowania grozy widowiska oprócz rażenia szybkimi pociskami świetlnymi wskazano na użycie cięższej broni Jehowy, która będzie przeszywać powietrze, puszczona niby włócznia, i wzmagać jasność swymi błyskami. Wyobraź sobie, jak takie działania wojenne podziałają na umysły nieprzyjaciół Jehowy i Jego ludu!
O CZYJE OCALENIE TOCZY SIĘ WALKA?
6. Jakie ostrzeżenie w sprawie ocalenia w Har-Magedonie powinny wziąć pod uwagę narody?
6 Obyż narody ziemi skorzystały z ostrzeżenia! Ci sami ludzie, którzy od dziesiątków lat byli „w nienawiści u wszystkich narodów”, będą przez Jehowę uratowani z Har-Magedonu, natomiast narody ucierpią wtedy za nienawiść do tych, których On miłuje. Prorok Habakuk nawiązuje do tej sprawy, powiadając dalej w natchnieniu: „Rozgniewany kroczysz po ziemi, w zapalczywości swej depczesz narody. Wyszedłeś na ocalenie swego ludu, na wybawienie Twego pomazańca. Zburzyłeś dom bezbożnego, odsłoniłeś fundament aż do nagiej skały. Sela.” — Hab. 3:12, 13; Mat. 24:9.
7, 8. (a) Po jakim znamiennym wydarzeniu w dziedzinie religijnej nastąpi ocalenie? (b) W celu zachowania czego na ziemi Jehowa sprawi to wybawienie? Jak jednak potraktuje narody?
7 Wielbiciele Jehowy Boga mogą z pełną ufnością oczekiwać, że On w Har-Magedonie przyjdzie im z pomocą. Zostaną zaatakowani przez wszystkie narody świata. Jak wskazano w Księdze Apokalipsy, w rozdziałach od siedemnastego do dziewiętnastego, napaść ta nastąpi po zdumiewającej zagładzie międzynarodowej nierządnicy, Babilonu Wielkiego, to jest ogólnoświatowego imperium religii fałszywej, obejmującego również nominalne chrześcijaństwo. Wielbiciele Jehowy, którzy się oswobodzili z jarzma tego babilońskiego imperium religijnego, przetrwają bezpiecznie zgubę chrześcijaństwa i całej reszty Babilonu Wielkiego.
8 Antyreligijne narody, które sprowadzą tę zagładę, skoncentrują się z kolei na próbie wymazania z ziemi czystego wielbienia jedynego żywego i prawdziwego Boga, Jehowy. W celu niedopuszczenia, aby bezbożnym narodom się ta próba udała, Jehowa będzie musiał ‚wyjść na ocalenie swego ludu’. Toteż „rozgniewany” na narody knujące niegodziwe zamiary będzie ‚kroczył po ziemi i w zapalczywości deptał te narody’, waląc po nich jak po zbożu rozłożonym na klepisku.
9, 10. Kto jest „pomazańcem”, którego Jehowa przychodzi wybawiać?
9 „Pomazańcem”, na którego wybawienie Jehowa wyrusza, nie jest Jego wyniesiony do chwały Syn, Jezus Mesjasz, czyli Pomazaniec. Księga Apokalipsy 17:14 i 19:11-16 dostatecznie uzasadnia, dlaczego Jezus Chrystus nie potrzebuje wyratowania z rąk ziemskich narodów. To przecież on kroczy na czele zastępów niebiańskich aniołów, wiodąc je przeciw narodom atakującym „lud” Jehowy w Har-Magedonie. Na „lud” ten składa się ostatek namaszczonych duchem uczniów Jezusa Chrystusa; właśnie ci zrodzeni z ducha, namaszczeni członkowie Izraela duchowego będą wspólnie w Har-Magedonie „pomazańcem” Jehowy. W odniesieniu do tego duchowego Izraela napisano proroczo w Psalmie 28:8, 9:
10 „Jahwe jest mocą zbawczą dla swojego ludu, twierdzą zbawienia dla swego pomazańca. Ocal Twój lud i błogosław Twemu dziedzictwu, bądź im pasterzem, na ręku nieś ich na wieki.” — Zobacz też List 1 Jana 2:20, 27 i List 2 do Koryntian 1:21.
11. Kto jeszcze przetrwa na ziemi Har-Magedon wraz z „pomazańcem”?
11 Wraz z „pomazańcem” Jehowy będzie w Har-Magedonie ocalona „wielka rzesza” współwielbicieli. Ludzie ci też muszą uciec z ogólnoświatowego imperium fałszywej religii babilońskiej, zanim zagłada dosięgnie Babilon Wielki. Wprawdzie nie są duchowymi Izraelitami, którzy tworzą „pomazańca” Jehowy, niemniej jednak przyłączają się do tego „pomazańca” w wielbieniu i razem z nim służą Jehowie w Jego duchowej świątyni. Tekst Apokalipsy 7:9-15 zapewnia nas, że i oni przeżyją „wielki ucisk”.
12. Co wszakże stanie się wtedy z „domem bezbożnego”?
12 Jaskrawym przeciwieństwem ocalenia „pomazańca” i „wielkiej rzeszy” będzie całkowite zburzenie „domu bezbożnego”. Jak stary dom po ogołoceniu rozbiera się od dachu aż do fundamentu, tak niegodziwy system rzeczy wzniesiony pod niewidzialnym nadzorem Szatana Diabła zostanie doszczętnie spustoszony i rozbity. Rozpadnie się wierzch tego międzynarodowego „domu”, podobnie też zdemolowane zostaną elementy stanowiące podbudowę tej ogólnoświatowej struktury. Dzieło burzenia sięgnie do samej podstawy; nawet „fundament” nie pozostanie schowany w ziemi, by stać się podwaliną ewentualnej później podjętej odbudowy. Fundament będzie odsłonięty i tak zostawiony w ruinie. Nie będzie już na ziemi „domu bezbożnego”.
13, 14. (a) O kim mówił Habakuk, nadmieniając o narodach nacierających, „aby nas zgubić”? (b) Kto jest tym „biednym”, którego narody spodziewają się zniszczyć w ukryciu?
13 Na polu bitewnym Har-Magedonu nacjonalistycznie nastrojeni wrogowie „pomazańca” Jehowy zostaną wtrąceni w samobójcze zamieszanie. Oglądając te zdarzenia w proroczej wizji modlitewnej, Habakuk mówi do Jehowy, wielkiego Wojownika: „Przeszyłeś [własnymi, NW] strzałami wodza ich wojska, które naciera, aby nas zgubić — radując się jak ten, co w ukryciu wyniszcza biednego. W morze wdeptałeś jego konie [końmi swymi przekroczyłeś morze, NW], w kipiącą topiel wód mnogich.” — Hab. 3:14, 15.
14 Nadmieniając o międzynarodowym natarciu w celu ‚zgubienia nas’, Habakuk przemawia w imieniu „pomazańca” Jehowy, czyli Jego ludu oczekującego na wybawienie z rąk napastników. Na wzór rozbójników, którzy w ukryciu czyhają na ofiarę, narody zgromadzone w gotowych szykach pod Har-Magedon rzucą się na „pomazańca” Jehowy i „wielką rzeszę” współwielbicieli, aby wyniszczyć ich wszystkich, tak jak zniszczyły religijny Babilon Wielki. „Biednym”, którego w wielkim podnieceniu spodziewają się rozszarpać w miejscu swego ukrycia, jest „pomazaniec” Jehowy, którego narody świata zawsze gnębiły w swej nienawiści do wielbienia Jehowy. Ale przed Jehową Bogiem ich kryjówka nie jest zakryta.
15. (a) Jak Jehowa spowoduje, że nieprzyjaciele ‚przeszyją się własnymi strzałami’? (b) Jak sam Jehowa dopełni klęski sił nieprzyjacielskich?
15 Jehowa nie da się niczym zaskoczyć. Nie wprowadzi swego gnębionego „pomazańca” i jego wiernych współtowarzyszy w żadną zasadzkę nieprzyjaciela. Kiedy narody przeciwne Bogu ruszą jak burza, by wygubić praktykujących czystą, prawdziwą religię, Bóg Wszechmocny obróci oręż nacierających przeciw nim samym; narody zaczną walczyć między sobą (Zach. 14:13; 2 Kron. 20:22-24). Wszechmocny Bóg zresztą nie poprzestanie na spowodowaniu, by międzynarodowa zgraja Jego nieprzyjaciół własnymi strzałami przeszyła wodzów i pozostałych swoich wojowników. Użyje też stojących do Jego dyspozycji sił nadludzkich, aby dopełnić dzieła zniszczenia. „Końmi” swych niebiańskich zastępów pod wodzą Jezusa Chrystusa będzie niepowstrzymanie parł naprzód przez „morze”, pokonując „kipiącą topiel wód” swoich mnogich, rozszalałych przeciwników. Tak więc Jego lud nie dozna zagłady w Har-Magedonie. Stanie się naocznym świadkiem wspaniałego zwycięstwa Jehowy!
SPOKOJNE CZEKANIE NA „DZIEŃ UTRAPIENIA”
16. Jak zapatrujemy się na to, co Har-Magedon będzie oznaczał dla ludzi, czerpiąc orientację z oddziałania owej „wieści” na samego Habakuka?
16 Wyglądając teraz rozpętania „wojny wielkiego dnia Boga Wszechmocnego” na polach Har-Magedonu, nie zapominamy o tym, co ona będzie oznaczać, jeśli chodzi o fizyczne warunki życia ludzi, zwłaszcza zaatakowanych przez zdesperowane narody. Zanosi się na to, że wyrosną przed nami coraz większe trudności. Sytuację należy traktować poważnie. Zobaczmy, jak na proroka Habakuka podziałała sama prorocza wizja tych ciężkich czasów; czytamy: „Usłyszałem i serce moje struchlało, na głos ten zadrżały me wargi, przenikła trwoga me kości, kroki się moje zachwiały. W pokoju jednak wyglądam dnia utrapienia, który nadchodzi na lud, co nas gnębi [aby go pognębić, NW].” — Hab. 3:16.
17. (a) Do czego pobudził Habakuka niepokój spowodowany otrzymaną „wieścią”? Dlaczego? (b) Jak obecnie powinni na tę „wieść” reagować ostatek i „wielka rzesza”?
17 Zastanawiając się nad wiadomościami o nadchodzącym „dniu utrapienia”, którego trzeźwe opisy zamieszczone są w Księdze Habakuka 3:2-15, prorok poczuł się bliski załamania. Nawet kości wydawały mu się osłabione trwogą i przestały u niego stanowić silny szkielet, mogący utrzymać ciało w prostej pozycji na mocnych nogach; struchlał cały, zachwiały się kroki jego, wargi nie mogły wypowiadać słów, lecz tylko drżały. Ogromnie się zdenerwował, choć przerażający „dzień utrapienia” wcale jeszcze nie nadszedł. Ale czy w tym podminowaniu szukał ucieczki w samobójstwie lub może sięgnął po narkotyki, aby w sobie przytępić poczucie rzeczywistości? Nie! Wzburzenie to spowodował Bóg natchnioną wieścią daną mu jako prorokowi. Dlatego podziałało ono na niego we właściwy sposób, skierowało go w odpowiednią stronę. Postanowił ‚w pokoju wyglądać dnia utrapienia’. W taki sam sposób obecnie powinien reagować ostatek duchowych Izraelitów, a także „wielka rzesza” wiernych jego towarzyszy, widząc dowody świadczące o tym, jak za tego pokolenia zbliża się straszliwy „dzień utrapienia”. Trzeba zachować spokój i tylko czekać.
18, 19. (a) Dla kogo jest przeznaczony „dzień utrapienia”? (b) Jak ten „dzień utrapienia” został uosobiony? Czym się to skończy dla „ludu”?
18 Należy podkreślić, że ze słów Habakuka nie wynika, jakoby „dzień utrapienia” był przeznaczony dla ludu Jehowy, dla Jego „pomazańca”. Habakuk wprawdzie powiedział, iż gotów jest spokojnie wyglądać „dnia utrapienia”, który nadejdzie od Jehowy „na lud”, jednakże w Pismach Hebrajskich słowo „lud” często bywa stosowane w odniesieniu do wojska, jak na przykład w proroctwie Daniela 9:26 (Gd). Toteż „ludem”, na który jest przygotowany „dzień utrapienia”, są wrogie wojska narodów nacierających na „pomazańca” Jehowy w Har-Magedonie. „Dzień utrapienia” wzejdzie „na lud, co nas gnębi”.
19 Nieprzyjacielski „lud” będzie usiłował zgnębić „pomazańca” Jehowy na polu bitewnym Har-Magedonu, ale „dzień utrapienia” od Jehowy sam natrze na ten uzbrojony „lud” niby najeźdźca. Słusznie więc w Przekładzie Nowego Świata „dzień utrapienia” jest uosobiony i powiedziano o nim, że nachodzi lud, czyli wojsko nieprzyjacielskie, „aby go pognębić” (Hab. 3:16, NW). Biblia gdańska w popularnym wydaniu Brytyjskiego i Zagranicznego Towarzystwa Biblijnego oddaje to miejsce w następujący sposób: „Przyciągnie na ten lud nieprzyjaciel, aby go przez wojnę wygładził”. Dla ludu, czyli wojska przeciwnego Bogu „dzień utrapienia” będzie oznaczał zagładę.
20. (a) Jakie warunki zawsze pociąga za sobą wojna? Zwłaszcza dla kogo? (b) Jaką sytuację ekonomiczną opisuje Habakuk? Czy rozważa ją tylko jako możliwą, czy raczej jako prawdopodobną?
20 Wojna zawsze sprowadza uciążliwe warunki na objętych nią ludzi, a zwłaszcza na napadniętych. Słusznie można się spodziewać, że również „wojna wielkiego dnia Boga Wszechmocnego” w Har-Magedonie odbije się w przykry sposób na tych, których zaatakują zjednoczone siły nieprzyjaciół wielbienia Jehowy. Prorok Habakuk nie dla samych tylko teoretycznych rozważań nadmienia o zaistnieniu takich niedogodności, powiadając: „Nawet choćby drzewo figowe nie zakwitło i by nie było plonu na winoroślach, praca oliwki by się skończyła niepowodzeniem i terasy pól by nie wydały pożywienia, trzoda by była wyprowadzona z obory i nie byłoby bydła w zagrodach — to jednak co do mnie, ja chcę radować się w Jehowie; chcę się weselić w Bogu mojego zbawienia” (Hab. 3:17, 18, NW). Habakuk mówi o tym jako o wielce prawdopodobnym rozwoju sytuacji.
21. Czyje krańcowo niedogodne warunki ekonomiczne widział Habakuk? Co było ich powodem?
21 Habakuk w proroczej wizji oglądał krańcowo uciążliwe położenie ekonomiczne „pomazańca” Bożego, spowodowane międzynarodową próbą wygubienia wielbicieli Jehowy. Wyglądało, jak gdyby im nie pozostały już żadne środki utrzymania. Wątpliwe stało się ich przeżycie!
22. (a) Z czym Jehowa zgodnie ze swymi proroctwami wystąpi przeciw nieprzyjaciołom podczas „wielkiego ucisku”? (b) Dlaczego Jego wielbiciele nie mogą oczekiwać potraktowania ich na wyjątkowych warunkach i uwolnienia od ogólnoświatowych niewygód?
22 Nawet obecnie, gdy jeszcze żyjemy w „czasie końca”, klęski głodu, epidemie, trzęsienia ziemi i wojny międzynarodowe zbierają obfite żniwo ofiar spośród mieszkańców ziemi. Chociaż stoimy dopiero przed wybuchem „wielkiego ucisku”, gospodarcze i inne warunki życia wszędzie kładą się ciężkim brzemieniem na barki coraz większej liczby ludzi. Podczas samego „wielkiego ucisku” Jehowa Bóg zgodnie z proroctwami także wystąpi przeciw swym ziemskim nieprzyjaciołom z zarazą, trzęsieniem ziemi i innymi klęskami żywiołowymi, przed którymi ci nieprzyjaciele nie zdołają się obronić bombami nuklearnymi ani swymi programami ratowania sytuacji ekonomicznej lub zdrowotnej. Kto może się postarać, by nie odczuć tego choćby w najmniejszej mierze? Prawda, że jak niegdyś Jezus, tak i namaszczony ostatek duchowych Izraelitów oraz towarzysząca mu „wielka rzesza” nie są „cząstką tego świata”, ale mimo wszystko są „na świecie” i siłą rzeczy odbijają się na nich skutki okoliczności zaistniałych na świecie. Ponadto będąc „w nienawiści u wszystkich narodów”, nie mogą się spodziewać, że będą im okazywane specjalne względy i oszczędzi im się niedogodności trapiących cały świat. — Jana 15:18; 17:11, NW.
23. Czym staną się władze poprzednio w ręku Boga służące ku dobremu? Jak się to odbije na świadkach Jehowy?
23 A co się stanie, gdy narody wywarłszy zemstę na Babilonie Wielkim zespolą siły do totalnej wojny z pozostałymi przy życiu wielbicielami Jehowy, aby ich rozproszyć i wygubić? Sytuacja wymknie się z rąk „władzom sprawującym rządy” w tym świecie i przestaną być „narzędziem Boga”, mogącym służyć dla dobra chrześcijańskich świadków Jehowy (Rzym. 13:1-4). Podległe im służby publiczne w ogólności się załamią, czyli zostanie przerwana ich działalność. Nie tylko jednak odmówią posłuszeństwa jako „narzędzia Boga” pod tym względem, ale nawet zaczną walczyć z Jehową Bogiem, wspólnie przypuszczając szturm na Jego lud i rozpętując w ten sposób walkę Har-Magedonu. Rzecz zrozumiała, że położenie ekonomiczne i warunki życia chrześcijańskich świadków Jehowy mogą opaść do bardzo niskiego poziomu bytowania, a ich osobiste swobody ulec zredukowaniu do minimum. Zajrzy im w oczy wyniszczenie! A więc trudności nie na żarty!
24. Jakie nasuwają się pytania co do postawy świadków Jehowy w tym okresie? Jak jednak odpowiada za nich proroczo Habakuk?
24 Czy ze strachu dadzą się ogarnąć panice? Czy poddadzą się napastującym nieprzyjaciołom i wyrzekną się swej wiary? Czy odżegnają się od tego, żeby być chrześcijańskimi świadkami Jehowy? A może stracą wszelką nadzieję i popadną w przygnębienie, równoznaczne ze śmiercią duchową? Nie! — proroczo odpowiada za nich Habakuk. Pomimo wszelkiego rodzaju uciążliwości przypadających im w udziale za wierność względem żywego i prawdziwego Boga chrześcijańscy świadkowie Jehowy będą wołać: „Jednak co do mnie, ja chcę radować się w Jehowie; chcę się weselić w Bogu mojego zbawienia”. — Hab. 3:18, NW.
25. Jak wtedy Jehowa usprawiedliwi swoje miano ich Zbawcy? Kto na ziemi będzie naocznym świadkiem potwierdzenia się Jego zwierzchniej władzy?
25 Ich Bóg, Jehowa, jest Bogiem zbawienia, toteż faktycznie ich ocali. Jehowa usprawiedliwi swoje miano ich Zbawcy i Wyzwoliciela. Kiedy będzie wyglądało, że już są w krańcowo ciężkim położeniu i że zagraża im pewne wyniszczenie, wtedy ich prześladowców i napastników zagarnie „dzień utrapienia”. Szybko spadnie on na nich niczym najeźdźca, bo wówczas Jehowa wystąpi ze swymi niebiańskimi aniołami pod wodzą Jezusa Chrystusa i uratuje swych wiernych świadków na ziemi. Staną się oni świadkami Jehowy pod jeszcze jednym względem, gdy zobaczą Go rozbijającego wszystkich nieprzyjaciół na ziemi i ugruntowującego swe zwierzchnictwo nad całym wszechświatem.
26. (a) Na co dzisiaj nie pora u świadków Jehowy z uwagi na końcowe słowa Habakuka? (b) Jak się zachowują, otrzymawszy od Jehowy jak gdyby nogi jelenie?
26 Dla chrześcijańskich świadków Jehowy nie czas na osłabnięcie, gdy stwierdzają, że kształtują się i nadciągają uciążliwe warunki związane z Har-Magedonem. Przeciwnie, niechaj ich głosy rozbrzmiewają triumfalnymi słowami końcowymi proroka Habakuka: „Jahwe Pan [Jehowa, suwerenny Pan, NW] — moja siła; uczyni nogi moje podobne jelenim, wprowadzi mnie na wyżyny” (Hab. 3:19). Mając wzmocnione duchowe kończyny radosnym uniesieniem i weselem w Jehowie Bogu, potrafią wbiec na bezpieczne wyżyny niezłomnej prawości wobec suwerennego Pana, Jehowy. Pewną nogą będą tam chodzić jako naśladowcy Króla dzierżącego pełnię władzy, Jezusa Chrystusa. Jak zwinne jelenie rzucą się ku błogosławieństwom nowego, sprawiedliwego porządku Bożego, przeżywszy wszelkie niedogodności i uciążliwości Har-Magedonu.