-
Czy jesteś gotowy, żeby dać się ochrzcić?Strażnica — 1968 | nr 23
-
-
co najwyżej kilka wersetów z Biblii, jak to często bywa dzisiaj. Wielu z nich było Żydami i prozelitami, znającymi Pismo święte. Przecież w synagogach czytano w każdy sabat natchnione zapiski Mojżesza i Proroków. (Dzieje 15:21) Ludzie ci wierzyli w te Pisma. A teraz, kiedy usłyszeli o Jezusie Chrystusie, uwierzyli, że właśnie on był tym, o którym mówili prorocy, i że tylko przez niego mogą doznać wybawienia. Dlatego też w dniu Pięćdziesiątnicy apostoł Piotr po wydaniu dokładnego świadectwa o Jezusie zachęcił tych, którzy uwierzyli, aby się zgłosili do chrztu. W Dziejach Apostolskich 2:41 czytamy: ‚Ci tedy, którzy przyjęli słowo jego, zostali ochrzczeni.’ Wykazali przez to, że różnią się od innych Żydów, którzy mimo znajomości Pisma świętego stawiali na pierwszym miejscu tradycje ludzkie; w sercach prawdziwie wierzących Słowo Boże znalazło należyty oddźwięk.
„Podobnie było z etiopskim rzezańcem, któremu dał świadectwo Filip. Człowiek ten znał Słowo Boże. Dopiero co zakończył swój pobyt w Jeruzalem, dokąd przybył specjalnie w celach wielbienia, a kiedy Filip zbliżył się do niego, zastał go zajętego studiowaniem Pisma świętego. Wierzył w Jehowę Boga; zdawał sobie sprawę z tego, że duch święty oddziaływa ku spełnieniu woli Bożej, a teraz, kiedy Filip ‚zwiastował mu dobrą nowinę o Jezusie’, przyjął ją i na wzór Jezusa dał się ochrzcić. — Dzieje 8:35.
„Natomiast dzisiaj ludzie na ogół nie mają takiego zasobu wiedzy biblijnej. Nie są więc w stanie podjąć się obowiązków oddanych sług Boga, dopóki się nie dowiedzą, jakie są Jego wymagania. A wielką pomocą w zdobyciu tej wiedzy będzie dla nich przeczytanie książek: Sprawy, w których u Boga kłamstwo jest niemożliwe i Życie wieczne w wolności synów Bożych (ewentualnie, zamiast drugiej z wymienionych książek, przeczytanie broszury: Żyć w nadziei na sprawiedliwy nowy świat).
Jeżeli studiujesz Biblię z kimś spośród świadków Jehowy, zachęcamy cię, czytelniku, do przyspieszenia postępu ku dojrzałości chrześcijańskiej przez wykazanie ze swej strony inicjatywy. Przeczytaj te publikacje z pomocą swojej własnej Biblii. Zdobądź solidny fundament wiedzy biblijnej, zdobądź jasny obraz tego, co jest wymagane od chrześcijanina, i następnie nie wahaj się postąpić zgodnie z tym, czegoś się nauczył. Nie zwlekaj! Czas upływa temu niegodziwemu światu, a tylko oddani Bogu i ochrzczeni chrześcijanie, którzy żyją zgodnie ze swymi chrześcijańskimi obowiązkami, mocno stoją na drodze życia. — 1 Piotra 3:21.
-
-
Pytania czytelnikówStrażnica — 1968 | nr 23
-
-
Pytania czytelników
• Czy Jezus osobiście spożywał chleb i wino, gdy ustanawiał Wieczerzę Pańską? — M. C.
Nie, sprawozdanie donoszące o tym, jak Chrystus wprowadził obchodzenie Pamiątki swojej śmierci, zwanej też Wieczerzą Pańską, nie zawiera wzmianki, by sam spożywał z bochenka niekwaszonego chleba i pił z kubka wino. Nie ma nawet podstawy biblijnej do przypuszczenia, że tak uczynił.
Sprawozdanie zawarte w Ewangelii według Marka podaje: „A gdy oni jedli, wziął chleb i pobłogosławił, łamał i dawał „im”, i rzekł: Bierzcie, to jest [to oznacza, NW] ciało moje. Potem wziął kielich, podziękował, dał „im” i pili z niego [„oni”, NW] wszyscy. I rzekł im: To jest krew moja nowego przymierza, która się za wielu wylewa. Zaprawdę powiadam wam, nie będę już odtąd pił z owocu winorośli, aż do owego dnia, gdy go będę pił na nowo w Królestwie Bożym.” — Marka 14:22-25; Mat. 26:26-29.
Niektórzy uważają, że skoro Jezus powiedział: „Nie będę już odtąd pił z owocu winorośli”, to musiał spożywać emblematy Pamiątki. Pamiętajmy jednak, że Jezus i apostołowie dopiero co zakończyli obchodzenie dorocznego żydowskiego święta Paschy. Podczas tej uroczystości Jezus zapewne pił wino i jadł niekwaszony chleb. Odwołując się teraz do tego faktu, powiedział, że nie będzie już wespół z nimi zażywał radości, której symbolem był owoc winorośli, aż wstąpi na tron królewski i skorzysta ze swej władzy celem wzbudzenia ze śmierci swoich namaszczonych duchem naśladowców. (Ps. 104:15; Obj. 11:17, 18) Jezus pił wino paschalne, lecz nie ma żadnej podstawy do mniemania, jakoby spożywał emblematy Pamiątki.
Zauważmy, że według sprawozdania Jezus dał „im” emblematy i że „oni” pili wino, które było jednym z emblematów. W roli symbolicznej podczas tej uroczystości Wieczerzy niekwaszony chleb oznaczał ciało Chrystusa, a wino oznaczało jego krew.
Pan Jezus nie potrzebował przyjmować czy w jakimkolwiek sensie korzystać z dobrodziejstw ofiary swego własnego ciała i krwi. Dał swoje „ciało za życie świata”. (Jana 6:51, BT) Ofiarował krew i ciało, aby zakryć grzechy skruszonych, lecz bądź co bądź grzesznych ludzi. (Hebr. 9:12-14; 10:10) Będąc człowiekiem doskonałym, nie potrzebował dobrodziejstw okupu, jaki stanowiła ta ofiara; zupełnie słusznie oświadczył naśladowcom, że ta ofiara została złożona „za was”, a nie za „mnie”. (Łuk. 22:20) Chrystus mógł złożyć w ofierze swe człowieczeństwo oraz krew, w której znajduje się życie człowiecze, ponieważ sam nie potrzebował już więcej tych rzeczy po zmartwychwstaniu w postaci duchowej z widokami życia w niebie. — 1 Kor. 15:45, 50.
Jeżeli nawet nie potrzebował korzystać z dobrodziejstw tego, co symbolizowały emblematy, to czy nie mógł z nich częściowo spożywać, aby dać przykład apostołom? Nie było to potrzebne; wiedzieli przecież, jak się je niekwaszony chleb i pije wino. Jako Żydzi dopiero co uczynili to podczas uroczystości Paschy. Jezus potrzebował tylko ustanowić tę Wieczerzę Pańską oraz nakazać swym naśladowcom obchodzenie jej na jego pamiątkę.
• Czy oddany Bogu chrześcijanin, który poniósł szkodę w nieszczęśliwym wypadku, może wytoczyć proces sądowy współchrześcijaninowi, aby otrzymać odszkodowanie z racji jego ubezpieczenia? — E. G.
Jeżeli poszkodowany nie ma żadnego innego sposobu na uzyskanie odszkodowania z zakładu ubezpieczeń, to nie można mieć nic przeciwko takiemu procesowi. Sam musi zadecydować, czy wniesie sprawę do sądu. Takiej sytuacji nie można przyrównywać do sporów prawnych wspomnianych przez apostoła Pawła w liście 1 do Koryntian (rozdział 6, wiersze od 1 do 8). Miał tam na myśli wypadki, w których między ludźmi podającymi się za chrześcijańskich braci wynikały nieporozumienia, ponieważ jeden uważał, że go drugi oszukał. Chciał przez to powiedzieć, że chrześcijanie powinni być w stanie taką sprawę uregulować we własnym gronie, jeżeli nie w cztery oczy, to przynajmniej z pomocą kilku dojrzałych braci ze zboru.
Całkiem inaczej przedstawia się sprawa, gdy nie ma między obiema stronami żadnej wrogości, a przewód sądowy jest jedynie formalnością, mającą służyć za podstawę do żądania odszkodowania od instytucji ubezpieczającej. Jest to czysto osobista sprawa i zainteresowani nią muszą sami postanowić, jak postąpią.
-