-
„Zmarli w Chrystusie powstaną pierwsi”Strażnica — 1980 | nr 9
-
-
oczu ludzi na ziemi. Dlaczego? Ponieważ korzystają z dobrodziejstwa zmartwychwstania duchowego; każdy z nich „powstaje [jako] ciało duchowe” (1 Kor. 15:44). Wzrok ludzki jest zbyt słaby, żeby dostrzec organizmy duchowe, toteż zmartwychwstanie tych, „którzy w Panu umierają”, odbywa się w sposób niewidzialny dla ludzi. Dlatego odkąd w roku 1914 rozpoczęła się „obecność”, czyli paruzja Chrystusa, ludzkość nie widzi go ani nie uświadamia sobie, że zmartwychwstają jego uczniowie.
18, 19. (a) Czy zapisując słowa z Listu 1 do Tesaloniczan 4:17 Paweł twierdził, że tacy chrześcijanie zostaną „uniesieni” bez zaznania przedtem śmierci? (b) W jakim sensie zostaną więc „uniesieni” i w jakich ciałach powstaną na szczęśliwe spotkanie z Panem?
18 Apostoł Paweł pisze o sobie jak gdyby z pozycji żyjącego na ziemi w chwili tego wydarzenia jakże radosnego dla chrześcijan zrodzonych z ducha; oto jego słowa: „Potem my, pozostający jeszcze wtedy przy życiu, wraz z nimi będziemy uniesieni w powietrze, w obłoki, na spotkanie z Panem, z którym tak już na zawsze pozostaniemy” (1 Tes. 4:17, Romaniuk).
19 Apostoł Paweł nie mógł tutaj mieć na myśli, że tacy jak on zrodzeni z ducha chrześcijanie nie będą umierać, lecz zostaną ze wszystkim „uniesieni” w ludzkim ciele do nieba pomiędzy literalne obłoki. Paweł umarł. Zrodzeni z ducha chrześcijanie żyjący dzisiaj, w czasie „obecności” (paruzji) Chrystusa, także muszą umrzeć. Na podobieństwo nasion rzuconych na glebę każdy z nich musi być ‛posiany jako ciało fizyczne’, umierając jako człowiek (1 Kor. 15:44, NW). Jak w takim razie zostają oni „uniesieni w (...) obłoki” wespół ze „zmarłymi w jedności z Chrystusem”, którzy zmartwychwstali przed nimi? W następujący sposób: Kiedy dochodzi do zasiania ich ciał ziemskich, nie zapadają w sen śmierci. Doznają natychmiast zmartwychwstania duchowego; pozostawiają na ziemi swoje ludzkie ciało i powstają jako „ciało duchowe”. W takich ciałach unoszą się na spotkanie swojego niebiańskiego Pana. Właśnie dlatego można ich według Księgi Apokalipsy 14:13 (NW) zaliczyć do szczególnie „szczęśliwych”.
20. W jakiego rodzaju „obłoki” zostają „uniesieni” chrześcijanie, którzy doczekali tych czasów? Na co to wskazuje w odniesieniu do ich wywyższenia?
20 Co jednak ma oznaczać uniesienie ich „w obłoki”? Obłoki oczywiście płyną wysoko po niebie i symbolizują wywyższenie. Przed nami na ziemi również zakrywają wszystko, co jest w nich lub ponad nimi. Ciała duchowe nie potrzebują literalnych chmur, żeby zniknąć nam z oczu. Toteż w Liście 1 do Tesaloniczan 4:17 chodzi o obłoki figuralne, które niejako zakrywają przed naszym wzrokiem uniesienie zmartwychwstałych chrześcijan na spotkanie z ich niezmiernie wywyższonym Panem. Przypomnijmy sobie, że gdy w 40 dni po zmartwychwstaniu Jezus Chrystus wstępował na powrót do nieba, „obłok zabrał Go im [obserwującym to uczniom] sprzed oczu” (Dzieje 1:9).
21. Czy zstąpienie Pana z nieba prowadzi do jego bezpośredniego, osobistego zetknięcia z naszą ziemią? Kiedy zakończy się „dzień ostateczny”, w którym wzbudza on z martwych swoich uczniów zrodzonych z ducha?
21 O czym to wszystko świadczy? Otóż zstępujący z nieba Pan Jezus Chrystus nie przychodzi na ziemię, aby się z nią zetknąć bezpośrednio. Obłoki, w których według opisu zmartwychwzbudzeni chrześcijanie spotykają się ze swym niebiańskim Panem, unoszą się wysoko nad powierzchnię ziemi. Ponadto zmartwychwstali chrześcijanie idą do swego Pana „w powietrze”, a więc nie witają go nigdzie na ziemi, ani w Jerozolimie, na Górze Oliwnej, ani w jakimkolwiek innym miejscu geograficznym. Co więcej, „dzień ostateczny”, w którym się odbywa owo unoszenie, nie jest zwykłą 24-godzinną dobą ziemską. Okres ten zakończy się dopiero wtedy, gdy zostanie wzbudzony do życia niebiańskiego ostatni z chrześcijan zrodzonych z ducha, mających udział w „pierwszym zmartwychwstaniu” (Apok. 20:4, 6; Jana 6:54). Spełniające się proroctwa dowodzą, że już wkroczyliśmy w ten szczególny „dzień ostateczny”.
-
-
„Dzień ostateczny”, dzień zmartwychwstania — obecnie w tokuStrażnica — 1980 | nr 9
-
-
„Dzień ostateczny”, dzień zmartwychwstania — obecnie w toku
1. Kiedy ostatek żyjących chrześcijan spodziewał się być wyniesionym do chwały, przygotowując się na tę chwilę już od dziesiątków lat? Czy jednak wtedy zaczęło się spełniać to, co zapowiedziano w Liście 1 do Tesaloniczan 4:16, 17?
„ZMARLI w jedności z Chrystusem” zmartwychwstają w obecnym „dniu ostatecznym” w ciałach duchowych, niewidzialnych dla oczu ludzkich; toteż co do przyjęcia tego za fakt musimy kierować się wiarą, a nie widzeniem. Przypominamy sobie, że przez kilka dziesiątków lat sporo osób sądziło, iż wyniesienie do chwały wszystkich żyjących członków zboru chrześcijańskiego nastąpi przy końcu „czasów pogan”, około 1 października roku 1914 n.e. (Łuk. 21:24). Ale w tym terminie nie wydarzyło się nic podobnego do tego, co opisano w Liście 1 do Tesaloniczan 4:16, 17. Za to w niebie wybuchła wojna, a przegrywający Szatan i jego demony zostali w szybkim tempie odrzuceni w stronę ziemi (Apok. 12:7-13). Rzecz ciekawa: niemało chrześcijan zrodzonych z ducha, którzy żyli i działali na ziemi w roku 1914, wciąż jeszcze jest z nami w ciele. Najwidoczniej zaszła jakaś pomyłka w obliczeniu „dnia ostatecznego”, w którym zrodzony z ducha zbór chrześcijański miał dostąpić chwały.
2, 3. W jakim okresie powinno nastąpić wyniesienie do chwały? Jakie więc powstaje pytanie odnośnie do spełnienia się tekstu z Listu 1 do Koryntian 15:50-57?
2 Niemniej jednak niewidzialna „obecność” wyniesionego do chwały Jezusa Chrystusa, czyli jego paruzja, zaczęła się wraz z upływem „czasów pogan” w roku 1914. Tym samym wtedy właśnie rozpoczął się okres, gdy w odniesieniu do pozostałych przy życiu chrześcijan zrodzonych z ducha powinno wydarzyć się to, co w Liście 1 do Tesaloniczan 4:16, 17 przepowiedziano na „dzień ostateczny” (Jana 6:54).
3 Kiedy logicznie rzecz biorąc miałoby się zacząć spełnianie słów z Listu 1 do Koryntian 15:50-57? Brzmią one: „Ciało i krew nie mogą odziedziczyć Królestwa Bożego ani to, co skażone, nie odziedziczy tego, co nieskażone. Oto tajemnicę wam objawiam: Nie wszyscy zaśniemy [w śmierci, kiedy umiera zniszczalne ciało ludzkie], ale wszyscy będziemy przemienieni w jednej chwili, w oka mgnieniu, na odgłos trąby ostatecznej; bo trąba zabrzmi i umarli wzbudzeni zostaną jako nie skażeni, a my [chrześcijanie tacy jak Paweł] zostaniemy przemienieni. Albowiem to, co skażone, musi przyoblec się w to, co nieskażone, a to, co śmiertelne, musi przyoblec się w nieśmiertelność. A gdy to, co skażone, przyoblecze się w to, co nieskażone, i to co śmiertelne, przyoblecze się w nieśmiertelność, wtedy wypełni się słowo napisane: Pochłonięta jest śmierć w zwycięstwie! Gdzież jest, o śmierci, zwycięstwo twoje? Gdzież jest, o śmierci, żądło twoje? A żądłem śmierci jest grzech, a mocą grzechu jest zakon [Prawo Mojżeszowe]; ale Bogu niech będą dzięki, który nam daje zwycięstwo przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa!” (NP).
4. Kiedy umarł Jezus? Jak wskazano na to w Księdze Daniela 9:24-27?
4 Wyliczeniu na podstawie Pisma Świętego interesującej nas chwili będzie sprzyjać porównanie z wydarzeniami rozwijającymi się analogicznie lub wykazującymi podobny charakter. Zapytujemy więc: Kiedy
-