Kto ujrzy „znak Syna Człowieczego”?
1, 2. Co prorok Daniel oglądał w wizji o mesjańskim Królu?
JEDNO z najbardziej zastanawiających proroctw, jakie wypowiedział Jezus Chrystus, wiązało się z zastosowaniem do jego osoby wizji proroka Daniela, opisanej w Księdze Daniela 7:13, 14. Prorokowi temu ukazano symboliczne wyobrażenia rządów nad światem, począwszy od Babilonu (pod którego władzą wtedy żył) i dalej aż do kresu wszelkich ludzkich rządów oraz zastąpienia ich panowaniem oczekiwanego Mesjasza. O tym mesjańskim Królu napisał Daniel:
2 „Patrzałem w nocnych widzeniach, a oto na obłokach nieba przybywa jakby Syn Człowieczy. Podchodzi do Przedwiecznego i wprowadzają Go przed Niego. Powierzono Mu panowanie, chwałę i władzę królewską, a służyły Mu wszystkie narody, ludy i języki”. — Dan. 7:13, 14.
3. Czego Żydzi domagali się od Jezusa na potwierdzenie faktu, że jest Mesjaszem?
3 Występujące w tym tekście określenie: „jakby Syn Człowieczy”, odnosi się do samego Jezusa Chrystusa. (Porównaj z tym Ewangelię według Łukasza 5:24; 7:34). Żydzi domagali się aby Jezus im dowiódł, że naprawdę jest Mesjaszem, i by w tym celu pokazał się im literalnie na obłokach nieba; tak bowiem rozumieli to proroctwo i jego spełnienie. Jezus jednak odpowiedział im, iż nie otrzymają takiego znaku (Mat. 12:38, 39; 16:1-4; Marka 8:11, 12). Pismo Święte wskazuje natomiast, że „znak Syna Człowieczego” w potędze i chwale miał być widziany o wiele później.
4. Kto „ujrzy” obecność Syna Człowieczego? W jakiej kolejności?
4 Kto więc ujrzy „znak Syna Człowieczego”, przybywającego „na obłokach niebieskich z wielką mocą i chwałą”? Jezus nadmienił, że mają go ujrzeć wszyscy mieszkańcy ziemi. Powiedział: „Będą narzekać wszystkie narody ziemi; i ujrzą Syna Człowieczego” (Mat. 24:30). Chrystus jest teraz niewidzialną postacią duchową, więc też oczy ludzkie nie potrafią go literalnie zobaczyć, ale można po wydarzeniach rozpoznać jego obecność (1 Tym. 6:16). Niektórzy zauważą jego niewidzialną obecność dość wcześnie; inni — ci, którzy w myśl opisu będą biadać i narzekać — nie dostrzegą jej wcześniej, aż dopiero gdy Chrystus zacznie wytracać elementy składowe systemu rzeczy dotychczasowego świata.
5. W jakim porządku będą następować wydarzenia podczas „wielkiego ucisku”?
5 Według słów samego Jezusa podjęcie przez niego działań w tym kierunku miało oznaczać dla ziemi „ucisk, jakiego nie było od początku świata” (Mat. 24:21). Wstępną fazą tego ucisku będzie zburzenie „Babilonu Wielkiego” — wszystkich światowych religii, z położeniem szczególnego nacisku na rzekomo „chrześcijańskie” organizacje religijne, które utrzymują, że naśladują Chrystusa, a w rzeczywistości rzucają na niego bardzo złe światło (Apok. 17:1, 2, 16-18; 18:21). Z kolei „Król Królów”, Jezus Chrystus, rozprawi się ostatecznie z politycznymi, gospodarczymi i militarnymi żywiołami tego świata. — Apok. 19:11-21.
„SKRÓCONE” DNI
6. Dlaczego doszło do zburzenia Jeruzalem w roku 70 n.e.?
6 Naród starożytnego Izraela utrzymywał, że jest ludem Bożym. Posiadał natchnione Pisma Hebrajskie. Członkowie tego narodu praktykowali jednak fałszywy kult i prześladowali Jezusa Chrystusa oraz jego uczniów. Nie byli przyjaciółmi Boga, lecz świata. Odtrącili Jezusa — tego, którego Bóg namaścił i przedstawił im jako Króla. Podczas procesu Jezusa przed rzymskim namiestnikiem, Poncjuszem Piłatem, krzyczeli: „Poza Cezarem nie mamy króla” (Jana 19:12-16). Za tak buntowniczą postawę z kolei Bóg odtrącił ich od siebie i w roku 70 n.e. zburzył Jeruzalem, posłużywszy się w tym celu wojskami rzymskimi.
7. Z jakich względów chrześcijaństwo bardzo przypomina starożytne Jeruzalem?
7 Nominalne chrześcijaństwo całkiem upodobniło się do starożytnego Jeruzalem. Ma Biblię i twierdzi, że tylko ono reprezentuje prawdziwego Boga. Ale zadaje kłam swemu twierdzeniu, prześladując głosicieli mesjańskiego Królestwa Bożego. Stanowi nieodłączną część tego świata, gdyż wtrąca się aktywnie do jego polityki (Jana 17:14; Jak. 4:4). Dlatego Bóg je zniszczy, tak jak zgładził dawne Jeruzalem.
8, 9. Jak w czasie oblężenia Jeruzalem w roku 70 n.e. zostały „skrócone” dni ze względu na „wybranych”?
8 Podczas zagłady Jeruzalem w pierwszym stuleciu oblężenie trwało stosunkowo krótko, bo zaledwie 142 dni. W tym okresie poniosło śmierć 1 100 000 Żydów, a 97 000 wprawdzie uratowało życie, lecz sprzedano ich w niewolę. Jezus przepowiedział: „Gdyby nie były skrócone owe dni, nie byłoby ocalone żadne ciało; ale dla [ze względu na, NW] wybranych będą skrócone owe dni”. — Mat. 24:22, NT.
9 „Wybranymi”, o których wspomniał Jezus, gdy mówił o skróceniu tamtych dni, byli wówczas chrześcijanie żyjący w Jeruzalem i Judei, którzy jako pierwsi poznali, że oto na Jeruzalem spada proroczy wyrok Jehowy, i zdołali go uniknąć, uciekając w bezpieczne miejsce za rzeką Jordan. Dzięki temu, że zawczasu wydostali się stamtąd, czyli jak gdyby usunęli się z drogi, Bóg mógł szybko przystąpić do zburzenia Jeruzalem rękami żołnierzy rzymskich. Było aktem miłosierdzia z Jego strony, że nie wytracił tam wszystkich do ostatniej duszy.
10, 11. Jakie podobieństwa i jakie różnice występują przy ocaleniu „ciała” w Jeruzalem oraz w „wielkim ucisku” mającym nadejść za naszych czasów?
10 W podobny sposób teraz „wybrani” Boży, a więc namaszczeni, zrodzeni z ducha bracia Jezusa Chrystusa przebywający jeszcze na ziemi, chronią się w bezpieczne miejsce. W wydarzeniach naszych czasów rozpoznawają dowody wskazujące, że Syn Człowieczy jest już niewidzialnie obecny i że bliskie jest zdruzgotanie tego systemu rzeczy. Nie dążą do fizycznego odosobnienia się od skazanych na zagładę, jak kiedyś chrześcijanie z Jeruzalem, ale szukają ochrony u Jehowy, pod ręką Jego mesjańskiego Króla, którego uznają i któremu służą. Ufają jego Królestwu, a nie człowieczym zabiegom wokół ustanowienia pokoju i bezpieczeństwa na ziemi. Wierność ich dostrzega „wielka rzesza” dalszych ludzi, którzy przyłączają się do nich, aby wspólnie wielbić Boga. — Apok. 7:9-17, NW.
11 Kiedy już wyraźnie będzie widać, kto należy do „wybranych” i ich współtowarzyszy, wtedy po otoczeniu ich niewidzialną ochroną Króla nic więcej nie będzie powstrzymywać zagłady. Nie będzie potrzebny długotrwały, przewlekły ucisk; będzie on mógł być „skrócony”. Dzięki temu ocaleje niejedno „ciało”, ale już nie po to, żeby się dostać do niewoli, tylko dla znalezienia się w nowym porządku Bożym za przejawianie wiary w mesjańskie Królestwo i rozpoznanie w porę niewidzialnej obecności Chrystusa. Chociaż więc ci „wybrani” i członkowie „wielkiej rzeszy” ujdą śmierci jak 97 000 zachowanych przy życiu w Jeruzalem, to jednak nie są oni zobrazowani przez ocalałych niesprawiedliwych ludzi z tamtych czasów. Podobieństwo polega jedynie na tym, że w obu wypadkach uratowane zostaje „ciało”, a także na tym, że dzięki miłosierdziu Jehowy ani wtedy nie wyginęli wszyscy Żydzi, ani tym razem nie zginą wszyscy ludzie.
NA BACZNOŚCI PRZED FAŁSZYWYMI MESJASZAMI
12, 13. Jakie podał Jezus ostrzeżenie przed fałszywymi mesjaszami?
12 Kiedy Jezus zapowiadał, co się stanie z Jeruzalem, zarazem ostrzegł swych uczniów przed fałszywymi mesjaszami, jacy mieli wystąpić w tamtych czasach, a także przed tym, czego się chrześcijanie powinni wystrzegać podczas oczekiwania na jego paruzję, czyli „obecność” w mocy Królestwa. Czytamy na ten temat:
13 „Jeżeli wam wtedy ktoś powie: Oto tu jest Mesjasz lub tam — nie wierzcie; bo powstaną fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy, i czynić będą wielkie znaki i cuda, tak że mogliby nawet wybranych wprowadzić w błąd, gdyby to było możliwe. Oto przepowiedziałem wam. Gdy więc powiedzą wam: Oto jest na pustyni — nie idźcie tam; oto jest w ukrytej komnacie domu — nie wierzcie. Bo jak błyskawica rozbłyska od wschodu i jaśnieje aż na zachodzie, tak będzie też z przyjściem [parousi’a — obecnością, NW] Syna człowieczego. Gdzie jest padlina, tam zbierają się orły”. — Mat. 24:23-28, Kow.
14. (a) W jakim sensie Chrystus nie miał być obecny „na pustyni” ani „w ukrytej komnacie”? (b) Pod jakim względem ta obecność miała przypominać błyskawice?
14 Chrystus powracając w okresie swej niewidzialnej obecności nie miał wystąpić na ziemi jako człowiek. Dlatego chrześcijanie nie powinni oczekiwać go „na pustyni”, czyli z nadzieją, że w jakimś ustronnym miejscu przygotują się razem z nim do rewolucji. Nie miał też być gdzieś „w ukrytej komnacie”, aby potajemnie ze swymi naśladowcami spiskować przeciw rządom światowym. Nie, jego obecność miała być podobna do błyskawicy, nie tyle ze względu na jej nagłe i nieoczekiwane wystąpienie, ile dlatego, że bywa widoczna daleko, na rozległym obszarze, a więc jest dostrzegalna dla każdego (Łuk. 17:24; zobacz też Psalm 97:4). Naśladowcy jego nie mieli trzymać w tajemnicy wiadomości o jego niewidzialnej obecności, ale ją szeroko rozgłaszać. — Mat. 10:26, 27.
15. Z jakiego względu „wybrani” mieli przypominać orły gromadzące się wokół padliny?
15 W myśl słów Jezusa „wybrani” nie dadzą się oszukać ani zwieść przez fałszywych chrystusów. W znaczeniu symbolicznym są oni jakby „orłami”, gdyż mają wyostrzony wzrok duchowy. Orzeł wie, gdzie znaleźć ścierwo, którym się żywi, i podobnie dalekowzroczni „wybrani” zbiorą się przy oczekiwanym Mesjaszu, Jezusie, aby się sycić pokarmem duchowym we właściwym miejscu, ponieważ rozpoznają prawdziwego Chrystusa. — Łuk. 17:37.
WYRAŻENIE „ZARAZ PO”
16. Kiedy miały nastąpić wydarzenia, o których Jezus orzekł, że będą miały miejsce „zaraz po” tym, o czym mówił poprzednio?
16 Wyżej omówione przestrogi, które podał Jezus, miały zastosowanie najpierw do Jeruzalem i jego mieszkańców, a potem też służyły chrześcijanom w ciągu całych stuleci po zburzeniu Jeruzalem. Następnie Jezus użył wyrażenia: „A zaraz po udręce owych dni (...)” (Mat. 24:29, NP). Wyrażenie to wprowadza podział z punktu widzenia upływającego czasu. Szczegóły zawarte w dalszych wypowiedziach znajdują zastosowanie tylko jednorazowe, mianowicie w czasach nowożytnych, już z pominięciem dawnego Jeruzalem. Na jakiej podstawie można słusznie tak sądzić?
17, 18. (a) W jakim znaczeniu używano w pierwszym stuleciu wyrazu „zaraz”? (b) Skąd wiemy, że wyrażeniem „zaraz po” Jezus nie objął już zdarzeń z pierwszego wieku n.e.?
17 Słowa tłumaczonego na „zaraz” (po grecku: eutheʹos) używano w pierwszym stuleciu z innym odczuciem niż to, z jakim dzisiaj stosujemy jego polski odpowiednik. Tamten grecki wyraz niekoniecznie musiał oznaczać brak jakiejkolwiek przerwy w czasie. Dr A.T. Robertson wyjaśnia ten fakt w swym dziele: Word Pictures in the New Testament (Obrazy słowne w Nowym Testamencie), powołując się na wyrażenie podobne, chociaż oparte na innym określeniu greckim, i pisze: „Użycie w Apokalipsie 1:1 słów en tachei [„wkrótce”, NP] powinno skłaniać czytelnika do zastanowienia, zanim wysnuje ostateczne wnioski. Mamy tu do czynienia z proroczą panoramą, podaną jak gdyby w skróconej perspektywie”. Łatwo też dostrzec, że chodzi o dłuższy odstęp czasu w wypowiedzi apostoła Pawła: „Bóg (...) pokoju zetrze wkrótce szatana pod waszymi stopami”. — Rzym. 16:20.
18 W rzeczywistości Jezus wyrażeniem „zaraz po” połączył całe wieki, gdyż tego, co potem opisał, nie oglądano w pierwszym stuleciu. Z doniesień historycznych nie wynika, jakoby wojska rzymskie oblegające Jeruzalem albo inne „narody ziemi” narzekały na widok Syna Człowieczego przychodzącego na obłokach oraz „z wielką mocą i chwałą”.
19. Co najpierw wymienił Jezus wśród wydarzeń, które miały nastąpić „zaraz po” spełnieniu się pierwszej części jego proroctwa?
19 Wszystko, co tu Chrystus przepowiedział, spełnia się natomiast za naszych czasów. Oświadczył, że świat ogarną mroki, jak gdyby słońce się zaćmiło i gwiazdy pospadały z nieboskłonu, co trafnie określa sytuację bez jasnych widoków na przyszłość. Faktycznie dzieje się tak od roku 1914, gdy pierwsza wojna światowa wyznaczyła punkt zwrotny w wydarzeniach na ziemi, dając początek najciemniejszemu okresowi w historii ludzkości.
20. Co dokona się zamiast zagrażającego ziemi zniszczenia bronią nuklearną?
20 Niemniej jednak ani nasza planeta, ani jej cała ludność nie ulegnie unicestwieniu w wojnie nuklearnej bądź też od innych środków, jakimi dysponuje człowiek. Nie dojdzie do tego, gdyż w najczarniejszej dla ziemi chwili „ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego, i wtedy będą narzekać wszystkie narody ziemi; i ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach niebieskich z wielką mocą i chwałą”. — Mat. 24:30.
21. (a) Do jakiego czasu odnosi się „przyjście” Syna Człowieczego na obłokach? (b) W jakim sensie przychodzi on „na obłokach niebieskich”? (c) Dlaczego „narody ziemi” będą wtedy „narzekać”?
21 Nie odnosi się to do rozpoczęcia paruzji, czyli niewidzialnej obecności Chrystusa, ale do jego „przyjścia” (po grecku: erchoʹmenon) w czasie, gdy zapanuje „wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd i nigdy nie będzie”. Wprawdzie nadejdzie „z obłokami i ujrzy Go wszelkie oko”, będzie jednak niedostrzegalny dla literalnych oczu (Apok. 1:7). „Obłoki” siłą rzeczy zakryłyby każdego, kto by się w nich znalazł, więc też wyrażenie to symbolicznie wskazuje, że sama osoba „przychodzącego” pozostanie niewidzialna. Nie oczyma ciała w sensie dosłownym, ale na podstawie obserwacji tego, co Syn Człowieczy w tym czasie uczyni, każdy sobie uzmysłowi, że dzieją się rzeczy wykraczające poza zasięg ręki ludzkiej, kierowane z niebios. „Narody ziemi”, które przez praktykowanie religii fałszywej oraz za sprawą organizacji komercjalnych i politycznych popadły w konflikt z Bogiem, będą „narzekać”, gdy zobaczą, jak Syn Człowieczy występuje ze swą nadludzką mocą przeciw ich armiom i systemom.
22. W jaki sposób podczas obecności Chrystusa zgromadzeni byli „wybrani”? Kto jeszcze razem z nimi podjął służbę Bożą?
22 W czasie paruzji Chrystusa, która poprzedza jego „przyjście” w celu wykonania wyroku, miało być obwieszczane orędzie Królestwa, wiadomość o jego ustanowieniu; miało to przypominać jakby potężny głos trąby, kierowany do „czterech stron, z których wieją wiatry”, a więc we wszystkie strony świata — w celu zwołania do jednolitego wielbienia reszty namaszczonych, zrodzonych z ducha „wybranych” Jehowy (Mat. 24:31, Kow). Inni ludzie też usłyszeli ten głos i zapragnęli służyć Bogu, a teraz istotnie służą Mu razem z „wybranymi”.
SPEŁNIENIE JESZCZE ZA OBECNEGO POKOLENIA
23. (a) Dzięki czemu prawdziwi chrześcijanie już teraz dostrzegają „znak” obecności Chrystusa? (b) Jakie porównanie przytoczone przez Chrystusa unaocznia to przekonująco?
23 Nie tylko pojedynczy fakt, ale cały splot równocześnie dziś występujących zdarzeń dowodzi, że jesteśmy blisko dnia i godziny oczekiwanego ukazania się tego „znaku Syna Człowieczego” wszystkim ludziom, nawet niewierzącym. Wcześniej jednak, bo już teraz dzięki uświadomieniu sobie związku wypadków rozgrywających się od roku 1914 n.e. z proroctwem Jezusa osoby wierzące Słowu Bożemu widzą dobrze dostrzegalny „znak” niewidzialnej obecności Chrystusa. Dalsze słowa Jezusa skierowane do naśladowców wskazują, że postanowił przeciwdziałać zaskoczeniu ich przez ten dzień z racji usidlenia przez nadzieję, plany i daremne wysiłki światowego systemu rzeczy; powiedział bowiem: „A od figowego drzewa uczcie się przez podobieństwo. Gdy jego gałązka staje się soczysta i liście wypuszcza, poznajecie, że zbliża się lato. Tak samo i wy, kiedy ujrzycie to wszystko, wiedzcie, że blisko jest, we drzwiach. Zaprawdę powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie”. — Mat. 24:32-34.
24. Dlaczego otuchą napawa świadomość, że wszystko, co Chrystus przepowiedział w swym wielkim proroctwie, ma się wydarzyć za naszego pokolenia?
24 Ponieważ Królestwo „Syna Człowieczego” jest „wiecznym panowaniem, które nie przeminie”, więc naprawdę dużo otuchy dodaje świadomość, że to wszystko dokona się za naszego pokolenia (Dan. 7:13, 14; 2:44). Będzie on przecież panował w bojaźni Jehowy, swego Boga, a otrzymanej władzy nie użyje do wyzyskiwania ludu, jak to robią zwierzchnicy ziemscy, ale do zapewnienia mu pokoju i szczęścia. — Izaj. 11:1-5; 32:18.
25. Co jeszcze pozostaje nam do zrobienia, jeśli dostrzegamy spełnianie się zapowiedzi Jezusa?
25 Kto z czytelników niniejszego artykułu dostrzega, że to, co opisał Jezus, faktycznie teraz się sprawdza, ten może się uważać za człowieka wielce uprzywilejowanego, gdyż oczy jego widzą „znak” obecności Chrystusa. Ma teraz sposobność poczynić dalsze kroki, aby jeszcze lepiej poznać zamierzenia Jehowy co do naszej ziemi i odpowiednio skorygować całe swoje postępowanie, żeby się podobało Bogu. Dzięki temu będzie mógł oczekiwać ochrony Bożej w czasie, gdy ujrzy „znak Syna Człowieczego”, „przychodzącego”, aby wykonać wyrok na doczesnym systemie rzeczy.
(TK-28)