Jakie pytania zadają ludzie co do świadków Jehowy
ZNACZNY rozrost społeczności świadków Jehowy w ostatnich latach przyciąga uwagę dziennikarzy na całym świecie. Przyznać trzeba, że często ukazują się na ten temat bezstronne artykuły, niemniej jednak reporterom rzadko kiedy udaje się dokładnie przedstawić, w co świadkowie Jehowy wierzą. Dlatego wiele osób zwraca się bezpośrednio do świadków Jehowy lub też pisze do Towarzystwa Strażnica, pragnąc się dowiedzieć, jakie przekonania właściwie reprezentują świadkowie Jehowy. Poniżej zamieszczamy odpowiedzi na niektóre najczęściej zadawane pytania.
Jakie jest stanowisko świadków Jehowy wobec Biblii, skoro dziś na ogół traktuje się ją inaczej niż dawniej?
Świadkowie Jehowy wierzą, że Biblia, czyli Pismo święte, jest natchnionym Słowem Bożym, jest Objawieniem danym ludzkości od Boga. Są przekonani, że Biblia jest wiarogodnym, rzetelnym i jedynym przewodnikiem wskazującym drogę do życia wiecznotrwałego. Jest ona ich podstawowym podręcznikiem. Badają ją i studiują, aby nabyć biegłości w posługiwaniu się nią i umieć odnaleźć w niej zasadę postępowania, prawidło lub przykład pomocny w zaradzeniu potrzebie chwili bądź w rozwiązaniu jakiegoś problemu. Biblia jest dla świadków Jehowy księgą Stwórcy, w której Bóg opowiada swoim stworzeniom o dziele stwarzania, o sobie samym, o wyznaczonych przez Niego regułach życia — prostych i praktycznych. Biblia sama dowodzi, że jest objawieniem prawdy Bożej. Żadna inna księga nie może się tym poszczycić. — 2 Tym. 3:16, 17; 1 Tes. 2:13.
Na czym polega podstawowa różnica między świadkami Jehowy a innymi religiami?
Świadkowie Jehowy naprawdę wierzą w to, co podaje Biblia, i starają się dostosować swoje życie do zawartych w niej zasad. Inni także niekiedy twierdzą, że wierzą Słowu Bożemu, ale czy tak jest rzeczywiście? Czy świadczy o tym ich tryb życia? Świadkowie Jehowy, wierząc Biblii, żyją w przekonaniu, że bardzo bliski jest koniec tego niegodziwego systemu rzeczy, i dlatego pilnie rozgłaszają ten fakt wśród ludzi. Wierzą, iż po wytraceniu wszystkich niegodziwców ludzie pod niebiańskim panowaniem Bożym żyć będą na zawsze w doskonałym zdrowiu tu na ziemi, na której zostaną przywrócone rajskie warunki. Taką obietnicę dał Bóg, a świadkowie Jehowy w nią wierzą. — Ps. 37:9-11, 29.
Dlaczego świadkowie Jehowy wstępują do mieszkań ludzi, którzy już mają własną religię?
Ponieważ świadkowie Jehowy wierzą, że tym sposobem spełniają wolę Bożą. Chrystus Jezus odwiedzał ludzi w ich własnych domach, aby rozmawiać z nimi o Bogu i Jego zamierzeniach, chociaż wielu z nich miało poglądy religijne odmienne od tych, których nauczał Jezus. Ze swej strony polecił uczniom, by czynili tak samo, toteż świadkowie Jehowy uważają za swój obowiązek dokładne naśladowanie tego przykładu (1 Piotra 2:21; Mat. 10:11-15; Dzieje 5:42; 20:20). Odwiedzanie ludzi we własnych mieszkaniach jest działalnością pożyteczną, gdyż ludziom potrzeba pouczeń o wspaniałych zamierzeniach Bożych. Świadkowie Jehowy pragną, by ludzie się dowiedzieli, że Bóg postanowił położyć kres dotychczasowym złym warunkom na ziemi i zastąpić je sprawiedliwością, wprowadzaną w czyn przez doskonały, niebiański rząd Jego Królestwa. Bardzo bliski już jest czas spełnienia tego zamierzenia; ma to nastąpić za życia obecnego pokolenia. Ludzie muszą być przed tym faktem ostrzeżeni, muszą być powiadomieni, jak należy postąpić, by zyskać ochronę i błogosławieństwo Boże. Kościoły chrześcijaństwa nie nauczają ludzi o tych żywotnych prawdach biblijnych. — Dan. 2:44; Mat. 24:14, 34.
Dlaczego literatura Towarzystwa Strażnica tyle krytykuje inne religie?
Dlaczego pisze się dzisiaj tak dużo o paleniu papierosów i innych formach rujnowania zdrowia? Po prostu dlatego, że wiele osób nie zdaje sobie w pełni sprawy z niebezpieczeństwa, na jakie się narażają. Nie mniejsza liczba ludzi nie wie, iż istnieje coś takiego, jak fałszywa religia, i nie uświadamia sobie niebezpieczeństwa, jakie ona stanowi dla nich osobiście. Ile ludzi jest świadomych faktu, że przynależność do religii fałszywej może dla nich oznaczać wiecznotrwałe zatracenie? Ile ludzi wie, że religia fałszywa ponosi w dużej mierze odpowiedzialność za ciemnotę, nędzę, i za wojny prowadzone poprzez wieki; że odmawiała ludziom należnych im praw, możliwości rozwoju i wolności? W dobie obecnej spotyka się duchownych, którzy usprawiedliwiają rozwiązłość, cudzołóstwo, homoseksualizm, wojny, stosowanie przemocy, co wszystko Bóg zdecydowanie potępia w swoim Słowie. Czy prawdziwi chrześcijanie mają spokojnie się przyglądać, nie odpowiadając ani słowem na tak rażący fałsz? Trudno byłoby tego oczekiwać! Będą nadal o tym głośno mówić, tak jak prorocy oraz Jezus Chrystus i jego uczniowie. — Malach. 1:6-9; Mat. 23:13-36; 2 Kor. 10:4, 5.
Czy świadkowie Jehowy sądzą, że tylko sami mają właściwą religię?
Tak. Gdyby świadkowie Jehowy uważali, że ktoś inny ma prawdziwą wiarę, rozgłaszaliby tamtą inną naukę. Apostoł Paweł wyjaśnił, że jest tylko „jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest” (Efez. 4:5). Świadkowie Jehowy nie wierzą, by istniało więcej dróg do zbawienia, nie podzielają też zdania, że większość ludzi i tak spełnia podstawowe wymagania prawdziwej wiary. Jezus wskazał, że zaledwie mniejszość pójdzie słuszną drogą; powiedział: „Ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota; i niewielu jest tych, którzy ją znajdują” (Mat. 7:13, 14). Wynik potopu dowodzi, że tylko Noe z rodziną znał właściwą religię. Historia wykazuje, że jedynie Jezus i jego uczniowie wielbili w tamtych czasach Boga we właściwy sposób. A zbadanie Biblii ujawni to samo w odniesieniu do świadków Jehowy doby obecnej.
Czy to prawda, że według świadków Jehowy tylko 144 000 ludzi będzie zbawionych?
Nie, to nie jest prawdą. Ale według Biblii taka jest liczba tych, którzy idą do nieba, gdyż bywają nagrodzeni duchowym życiem w niebiosach (Obj. 14:1-3). Apostoł Jan napisał: „Potem [po wybraniu 144 000] widziałem, a oto tłum wielki [wielka rzesza, NW], którego nikt nie mógł zliczyć (...). I wołali głosem donośnym, mówiąc: Zbawienie jest u Boga naszego, który siedzi na tronie, i u Baranka” (Obj. 7:9, 10). Tak więc wielka, niezliczona jest rzesza ludzi, którzy mają przeżyć koniec teraźniejszego niegodziwego systemu i otrzymać sposobność życia bez końca na ziemi. Poza tym miliardom ludzi otworzy się możliwość uzyskania życia wiecznego dzięki zmartwychwstaniu. Natomiast jedynie wybrana liczba ludzi z ziemi tworzyć będzie Królestwo niebiańskie, rząd Boży, który będzie sprawować władzę nad ziemią. Olbrzymia większość tych, którzy dostąpią życia wiecznotrwałego, będzie żyła tu na ziemi. — Prz. 2:21.
Czy świadkowie Jehowy wierzą, że tylko oni sami zostaną zbawieni?
Świadkowie Jehowy wierzą, że dzieło, jakie przeprowadzają, jest dziełem zbawiennym w skutkach. Po cóż mieliby się podejmować takiej pracy, gdyby uważali, iż dla innych nie ma już żadnej nadziei? Są przeświadczeni, że miłosierdzie Boże rozciągnie się na mnóstwo różnych ludzi. Apostoł Paweł oświadczył, że Bóg wzbudzi z martwych nawet „niesprawiedliwych” (Dzieje 24:15). Dlatego też świadkowie Jehowy wierzą, że zbawionych zostanie sporo takich ludzi, którzy dziś nie są świadkami.
Natomiast jeśli chodzi o nadciągający „wielki ucisk” i możliwości ocalenia podczas tego konfliktu, to Biblia wskazuje niedwuznacznie, że kto by chciał korzystać z ochrony Bożej, ten musi się teraz zwrócić do Niego i zdecydowanie stanąć po Jego stronie. Jezus powiedział: „Jak było za dni Noego, takie będzie przyjście Syna Człowieczego (...) nie spostrzegli się, że nastał potop i zmiótł wszystkich: tak będzie i z przyjściem Syna Człowieczego” (Mat. 24:21, 37-39). Noe i jego rodzina przeżyli potop, ponieważ służyli Jehowie Bogu. Wszystkich innych spotkała zagłada. Jezus zaznaczył, że tak samo będzie w nadchodzącym „wielkim ucisku”, i świadkowie Jehowy temu wierzą.
Niektórzy powiadają, że świadkowie Jehowy nie wierzą w Jezusa Chrystusa. Czy to prawda?
Nie, to nie ma nic wspólnego z prawdą. Wierzą przecież w to, czego Biblia uczy o Jezusie Chrystusie, mianowicie, że jest on „jednorodzonym Synem” Bożym, „początkiem stworzenia Bożego” (Jana 3:16; Obj. 3:14). Świadkowie Jehowy wierzą, że Jezus powstał z martwych i że dzisiaj żyje, dysponuje nieśmiertelnością oraz panuje jako Król w niebiańskim rządzie Królestwa Bożego. — Obj. 1:5, 18; 11:15.
Natomiast świadkowie Jehowy nie wierzą, jakoby Jezus był na ziemi Bogiem Wszechmocnym, drugą osobą tak zwanej Trójcy. Biblia niczego takiego nie głosi. Biblia podaje, że Jezus nie był równy Ojcu, ale że sam Jezus oświadczył: „Ojciec większy jest niż ja” (Jana 14:28). Jezus wprawdzie powiedział: „Ja i Ojciec jedno jesteśmy”, ale również modlił się, by jego naśladowcy stali się uczestnikami takiej samej jedności: „Aby i oni w nas jedno byli, (...) ja w nich, a Ty we mnie”. Tym samym wskazał wyraźnie, że chodziło tu o jedność zamierzeń, a nie o wspólnotę bytu, organizmu czy boskości. — Jana 10:30; 17:21, 23.
Słyszy się, że świadkowie Jehowy głoszą o Bogu, który wygubi większość ludzi. Jak mogą miłować takiego Boga?
Ludzie twierdzą, że niektóre wojny są sprawiedliwe, chociaż wiadomo, że i te wojny pozbawiły życia tysiące niewinnych mężczyzn, kobiet oraz dzieci. Natomiast w walce Bożej, zwanej Armagedonem, nie zginie ani jeden niewinny, sprawiedliwy człowiek. Bitwa, jaką stoczy Bóg, posłuży najwyższemu dobru wszystkich sprawiedliwie usposobionych ludzi. W wojnie tej zginą jedynie niegodziwi (Ps. 145:20). Kto z ludzi miłujących sprawiedliwość chciałby temu coś zarzucić? Bóg stoczy wojnę o uchronienie ziemi przed zrujnowaniem, aby ludzkość mogła żyć na niej w pokoju i szczęściu (Obj. 11:18). Lekarz często dla ratowania reszty ciała musi usunąć cenną jego część przeżartą rakiem, a jeśli zabieg kończy się szczęśliwie, zyskuje wdzięczność; podobnie Bóg usunie z ziemi zepsucie i będzie za ten akt sprawiedliwości obdarzony miłością, bo ostatecznym wynikiem całego przedsięwzięcia będzie wprowadzenie na ziemi sprawiedliwego, pokojowego Raju, w którym miłośnicy sprawiedliwości będą mogli żyć na zawsze. — Obj. 19:1, 2.
Dlaczego świadkowie Jehowy trzymają się z dala od spraw politycznych?
Świadkowie Jehowy są przekonani o konieczności istnienia rządów. Wiedzą, iż bez rządu wzięłyby górę anarchia i chaos. Uznają naukę biblijną, że rządy ziemskie mają prawo do ustanawiania przepisów regulujących obyczajność, służących ochronie osób i mienia, prawo pobierania opłat i podatków oraz utrzymywania porządku publicznego (Rzym. 13:1-7). Świadkowie Jehowy też przestrzegają takich przepisów. Gdzie jednak powstaje wyraźna sprzeczność między prawem Bożym a ustawami rządów ziemskich, tam świadkowie Jehowy zgodnie z nakazem Biblii stosują się do najwyższego prawa Bożego (Dzieje 5:29). Nie są więc obojętni w stosunku do rządów; jest raczej wręcz przeciwnie.
Świadkowie Jehowy są w każdym razie całym sercem oddani niebiańskiemu rządowi Bożemu, to jest Królestwu Bożemu. Jezus nauczał chrześcijan, by się modlili o ten rząd i by go stawiali na pierwszym miejscu w życiu (Mat. 6:10, 33). Ponieważ lojalność i posłuszeństwo z ich strony należy się niebiańskiemu rządowi Bożemu, więc rządom ziemskim podporządkowują się warunkowo. Biblia nazywa ich „ambasadorami” Królestwa Bożego, działającymi „w zastępstwie Chrystusa” (2 Kor. 5:20, NW). Zatem od wdawania się w sprawy polityczne tego świata powstrzymuje ich lojalność względem niebiańskiego rządu Królestwa. Jezus powiedział: „Nie są częścią świata, jak i ja nie jestem częścią świata”. — Jana 17:16, NW.
Co czynią świadkowie Jehowy dla dobra publicznego?
Tomasz Jefferson, jeden z wybitniejszych i najbardziej znanych mężów stanu w dziejach Ameryki, powiedział kiedyś, że Biblia wychowuje „lepszych obywateli, lepszych ojców, lepszych mężów. (...) Biblia wydaje najlepszych ludzi na świecie”. Na tym też w gruncie rzeczy polega biblijna działalność wychowawcza, jaką prowadzą świadkowie Jehowy. Dzięki niej właśnie pojawiają się lepsi ojcowie i matki, lepsze dzieci, w ogóle najlepsi ludzie na świecie. Dlatego sama istota ich pracy jest dobrodziejstwem dla społeczeństwa ludzkiego.
W dobie dzisiejszej, kiedy świat dzielą różnice narodowościowe, rasowe, ekonomiczne i religijne, kiedy ludzie stale między sobą walczą, świadkowie Jehowy uczą prawa i porządku oraz poszanowania dla istniejących rządów. Cóż mogłoby być lepszą pracą dla dobra społeczeństwa? Świadkowie Jehowy uczą ludzi, by nie kradli, nie oszukiwali i nie mordowali, lecz by byli uczciwi, pracowici, praworządni i sprawiedliwi. W wyniku tego już mnóstwo osób stało się lepszymi obywatelami.
Dowodem efektywności wysiłków podejmowanych w tym zakresie jest jedność i pokój, jakie panują pośród wzrastającej liczby świadków Jehowy. Tak harmonijne stosunki wewnętrzne osiągnięto za pomocą biblijnego dzieła wychowawczego, które uczy ludzi miłować się wzajemnie i pokładać ufność w Jehowie Bogu oraz w Jego Królestwie. — Mat. 6:9, 10.
Dlaczego wśród świadków Jehowy nie ma problemów rasowych?
Świadkowie Jehowy są wolni od problemów rasowych, ponieważ zapobiegają im przekonania, jakie mają odnośnie do Boga i ludzi. Biblia stwierdza wyraźnie, że Bóg „z jednego człowieka wyprowadził cały ród ludzki, aby zamieszkiwał całą powierzchnię ziemi” (Dzieje 17:26, BT). Podaje też, że „Bóg nie ma względu na osobę” (Dzieje 10:34). Świadkowie Jehowy tak wierzą. Skoro ludzkość wywodzi się od jednego człowieka, Adama, to wszyscy ludzie są sobie pokrewni. Dlatego świadkowie Jehowy nie znajdują żadnych podstaw do robienia różnic pomiędzy ludźmi. Biblijny ten pogląd sprawia, że nie ma u nich dyskryminacji rasowej.
Czy ze względu na dość powszechne odwracanie się młodych od religii świadkowie Jehowy mają jakiś specjalny program przeznaczony do przyciągania młodzieży?
Czego dzisiejsza młodzież pragnie chyba najbardziej, to żeby jej mówiono prawdę i dano cel w życiu. Tak dużo ją się okłamuje i oszukuje, że już ma tego dosyć. Dlatego też błaga starszych, by mówić jej wszystko „tak jak jest naprawdę”. A świadkowie Jehowy właśnie na to kładą nacisk. Dzieciom swoim od pierwszych lat życia mówią prawdę na przykład o Świętym Mikołaju, Wielkanocy i w ogóle o fałszywej religii. Dzieci te dowiadują się prawdy, gdy pytają: Gdzie są umarli? lub: Dlaczego Bóg dopuszcza zło? albo: Czy złe duchy zwodzą ludzi? oraz: Co czeka ten niegodziwy system rzeczy? Prowadzi się z nimi systematyczne studia biblijne, ponieważ jedynie ta Księga wyjawia cel życia. Młodzież pragnie bezstronności, chce robić postępy i doznawać uczucia dobrze spełnionego obowiązku. U świadków Jehowy chrześcijańska służba kaznodziejska daje jej dobrą sposobność zaspokojenia tego rodzaju ambicji. Ze służbą tą idą w parze radości wynikające z obracania się wśród przyzwoitych, uczciwych przyjaciół. A gdy to się młodzieży zapewni, nie potrzeba się uciekać do dodatkowych programów ani żadnych innych sztuczek.
Dlaczego świadkowie Jehowy nie przyjmują transfuzji krwi?
Świadkowie Jehowy uchylają się od transfuzji, ponieważ prawo Boże zakazuje takiego spożytkowania krwi. Prawo Boże zakazuje popełniania kradzieży, morderstwa, cudzołóstwa, bałwochwalstwa, i świadkowie Jehowy nie czynią tych rzeczy. Prawo Boże również domaga się od chrześcijan, „żeby się wstrzymywali (...) od krwi” (Dzieje 15:20; 1 Mojż. 9:4). Zatem powstrzymują się od przyjmowania krwi, pragnąc być posłuszni przykazaniu Bożemu. Nie oznacza to jednak, iż odrzucają wszelkie zabiegi medyczne. Godzą się na przykład na to, by w nagłych wypadkach zastosować środki wyrównujące objętość osocza, które zresztą są znacznie bardziej bezpieczne od transfuzji krwi. Świadkowie Jehowy nie potępiają praktyki lekarskiej; jest wśród nich wielu lekarzy i dentystów. Ale nie chcą łamać prawa Bożego tylko dlatego, żeby się dostosować do mody, jaka obecnie panuje w medycynie.
Załóżmy, że czyjejś żonie lub dziecku grozi śmierć. Bez względu na to, o kogo z drogich nam osób chodzi, zastosowanie krwi byłoby pogwałceniem prawa Bożego. Sama okoliczność, że człowiek jest bliski śmierci, nie upoważnia nikogo do łamania przykazań Bożych. Kiedy ktoś jest bliski śmierci, nie pora na naciąganie czy przestępowanie prawa Bożego, ale raczej na jak najściślejsze zbliżenie się do Boga przez dochowanie Mu wierności. Nagrodą za wierność jest życie wiecznotrwałe. Jakże nierozsądne byłoby wystawienie na ryzyko nadziei życia wiecznego w zamian za niepewną obietnicę wyzdrowienia po transfuzji krwi! — Obj. 2:10.
Kiedy pojawili się świadkowie Jehowy?
Świadkowie Jehowy są szczerze przekonani, że przy odpowiedzi na to pytanie trzeba poruszyć zarówno starożytną, jak i nowożytną ich historię. Ponieważ nie są jakąś sektą, lecz społecznością mężczyzn i niewiast, którzy służbę dla Boga stawiają na pierwszym miejscu w życiu i postępują według zasad Pisma świętego, więc stanowią część składową wielkiej grupy świadków istniejącej od czasów pierwszego świadka Bożego — Abla, przy czym wszyscy ci świadkowie wyglądali sprawiedliwych warunków przyszłego, nowego porządku Bożego. Sam Jehowa Bóg mówił o członkach swego ludu jako o świadkach, oświadczając: „Wyście mi tego świadkami, (...) żem Ja Bóg” (Izaj. 43:12). A Syn Jehowy, Chrystus Jezus, powiedział: „Będziecie mi świadkami (...) aż po krańce ziemi”. Nie kto inny też, jak apostoł Paweł, pisał o Ablu, Enochu, Noem, Abrahamie, Izaaku i prorokach, że stanowią „wielki obłok świadków” (Dzieje 1:8; Hebrajczyków rozdział 11; 12:1). Zatem świadkowie Jehowy istnieli przez cały czas, począwszy od Abla.
W czasach nowożytnych świadkowie Jehowy rozpoczęli działalność na początku lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia. W roku 1870 Charles Taze Russell, wychowany w bogobojnej rodzinie prezbiteriańskiej, doszedł do przekonania, że sekciarskie wyjaśnienia Biblii, jakich mu udzielano, nie są zadowalające, i dlatego z kilkoma przyjaciółmi rozpoczął grupowe studiowanie Biblii. Grupa ta odkryła wiele prawd biblijnych, do tego czasu zupełnie zagłuszonych przez tradycje chrześcijaństwa. W roku 1874 opublikowano informacje zadające kłam religijnej teorii o spaleniu ziemi ogniem przy powtórnym przyjściu Chrystusa. Wykazano, że powrót Chrystusa miał nastąpić niewidzialnie, jak o tym już dawno wiedzieli apostołowie. W miarę dalszego ujawniania autentycznych prawd biblijnych zaczęły się do nich przyłączać inne osoby, również pragnące stać się prawdziwymi świadkami Boga.
Dla wsparcia wspomnianego dzieła w lipcu roku 1879 poczęto wydawać czasopismo Strażnica. Nakład Strażnicy z 6000 egzemplarzy pierwszego wydania wzrósł do ponad 6 750 000 egzemplarzy każdego wydania, drukowanych dzisiaj w siedemdziesięciu trzech językach!
W roku 1881 Charles T. Russell zorganizował wydawnictwo biblijne nazywane w skrócie Towarzystwem Strażnica (Watch Tower Society; dzisiejsza pełna nazwa oficjalna: Watch Tower Bible and Tract Society of Pennsylvania), będące prawnym przedstawicielstwem świadków Jehowy. W roku 1884 Towarzystwo to zostało urzędowo zarejestrowane i określone statutem, a C. T. Russell został jego pierwszym prezesem. Tak rozpoczęła się działalność prowadzona dzisiaj przez świadków Jehowy w 206 krajach i wspierana czynnie przez blisko półtora milionową rzeszę gorliwych sług Bożych.
Skąd pochodzą fundusze na finansowanie działalności świadków Jehowy? Dokąd idą pieniądze za rozpowszechnione książki i czasopisma?
Pieniądze umożliwiające finansowanie działalności świadków Jehowy pochodzą z dobrowolnych datków członków i przyjaciół ich społeczności. Nie wyznacza się żadnych składek, nie zbiera się pieniędzy na tacę ani nie organizuje się zbiórek ulicznych. Dobrowolne datki, wpłacane bez jakiegokolwiek przynaglania czy nacisku — oto, co umożliwia utrzymanie dziewięćdziesięciu czterech oddziałów Towarzystwa Strażnica, licznych zakładów drukarskich i domów misyjnych oraz przeprowadzanie dzieła głoszenia w 206 krajach całej ziemi.
Statutowe członkostwo w Towarzystwie Strażnica, które drukuje literaturę dla świadków Jehowy, nie uprawnia do czerpania zysku z wpływów za rozpowszechnione miliony książek, Biblii i czasopism. Towarzystwo udostępnia te wydawnictwa świadkom Jehowy tylko za zwrotem kosztów produkcji. Świadkowie Jehowy poświęcają swój czas i środki materialne na rozpowszechnianie owej literatury aż po krańce ziemi. Szczodrobliwość samych świadków Jehowy wystarcza na pokrycie wszelkich kosztów związanych z przeprowadzaniem służby kaznodziejskiej, włącznie z kosztami wydawniczymi. Z napływających datków nie wypłaca się okazałych pensji zarządowi ani specjalnym przedstawicielom Towarzystwa. Podobnie nikt z pracowników zajętych pełnoczasowo w biurach oddziałów Towarzystwa nie przybył tam dla zarobku. Każdy z nich otrzymuje tylko niewielkie kieszonkowe na drobne wydatki osobiste oraz wyżywienie i dach nad głową. Wszyscy są szczerze oddani służbie Bożej i bardziej zależy im na uznaniu Bożym niż na sukcesach finansowych.
Czy to prawda, że wszyscy świadkowie Jehowy są kaznodziejami? Czy przechodzą jakieś szkolenie do służby kaznodziejskiej?
Tak, w prawdziwie biblijnym znaczeniu tego słowa wszyscy świadkowie Jehowy są kaznodziejami. Kaznodzieja to człowiek pełniący publiczną służbę Bożą i naśladujący w tym Jezusa Chrystusa (1 Piotra 2:21). Każdy prawdziwy chrześcijanin, który oddał siebie Bogu i został ochrzczony w wodzie, na znak tego oddania, wykonuje służbę kaznodziejską jako nieodłączną część składową swego wielbienia i stąd też jest ordynowanym kaznodzieją. — Izaj. 61:1, 2; Mat. 24:14; 2 Kor. 3:5.
Chociaż dla ordynacji, czyli upełnomocnienia w sensie biblijnym nie jest wymagane przeszkolenie w seminarium ani pisemne świadectwo jego ukończenia, to jednak świadkowie Jehowy intensywnie się szkolą i zaprawiają do chrześcijańskiej służby kaznodziejskiej. Chodzą co tydzień na pięć zebrań zborowych, co daje w sumie pięć godzin nauki, a poza tym dużo czasu poświęcają w domu na osobiste studia biblijne. W Teokratycznej Szkole Służby Kaznodziejskiej poznają umiejętność skutecznego przemawiania i nauczania. Ten kurs szkoleniowy nigdy się nie kończy, a jego uczestnicy — choć się to może wydawać rzeczą dziwną — wcale nie pragną ukończenia nauki. Sumiennie udzielają się w programie Szkoły, a ponieważ zależy im na ciągłych postępach, doceniają potrzebę dalszego kształcenia się i polepszania swej przydatności w służbie Bożej.
Ile czasu świadkowie Jehowy muszą poświęcać na głoszenie od domu do domu?
Nie ma w tym względzie z góry ustalonych wymagań. Zasadniczo ilość czasu poświęcanego na działalność głoszenia zależy od własnych pobudek i możliwości każdej osoby. Nie stosuje się żadnego przymusu. Każdy czyni, co może. Na wstępowanie do ludzi w celu pouczenia ich o Biblii wielu przeznacza dziesięć do piętnastu godzin miesięcznie. Inni poświęcają od 100 do 150 godzin na systematyczne poszukiwanie tych, którzy pragną dowiedzieć się czegoś więcej o Bogu i Jego Królestwie. Nikomu nie płaci się za udział w tej pracy; każdy przykłada się do niej, ponieważ miłuje Boga i bliźnich.
Czy świadkowie Jehowy nie zubożają swego życia, trzymając się ściśle nakazów Biblii?
Prawdziwa radość i szczęście nie są celami osiągalnymi same w sobie, lecz są zapłatą za odpowiedni tryb życia. Taką zapłatę odbierają świadkowie Jehowy. Cieszą się spokojem wewnętrznym i zadowoleniem, są naprawdę szczęśliwym ludem (Filip. 4:7). Zaznawają tego szczęścia, bo poznali żywego Boga i Jemu się oddali (Ps. 144:15, Sz; NW). Udziałem ich jest prawdziwe szczęście!
Świadkowie Jehowy mają dużo radości w swoim życiu. Umieją przyjemnie spędzić czas w gronie ludzi tego samego usposobienia. Cieszy ich czyste, moralne życie i zdrowe rozrywki. Ze Słowa Bożego wiedzą, że nie daje prawdziwej przyjemności niemoralny tryb życia, popełnianie wszeteczeństwa czy cudzołóstwa, z których często wynikają odrażające choroby i niepożądane ciąże, a nawet samobójstwa. Szczęście ich opiera się na rozsądnych zasadach życiowych; jest owocem ich wielbienia prawdziwego Boga, Jehowy. — Gal. 5:22, 23.
W ubiegłym roku 1 483 430 głosicieli w służbie Jehowy spędziło około 250 milionów godzin w dziele opowiadania dobrej nowiny o Królestwie. Dokładali oni starań by zaszczepić Słowo Boże w umysłach dalszych ludzi. W okresie dwunastu miesięcy 164 193 osoby usymbolizowały swe oddanie się Jehowie Bogu przez chrzest wodny. W ciągu minionego roku świadkowie Jehowy zanotowali 11 procent wzrostu, chociaż żyjemy w czasach, kiedy na ogół wszędzie zanika zainteresowanie religią.
Co przyczynia się do tego rozrostu? Autor piszący na tematy religijne, Louis Cassels, wyraził zdanie, że „ich zdumiewający wzrost jest wynikiem gorliwości dla dzieła ewangelizacji, którą mogą zawstydzić ogólnie uznawane wyznania”, ale sami świadkowie Jehowy przypisują tę żywotność świętemu duchowi Bożemu (Zach. 4:6; Izaj. 60:22). Bóg błogosławi ich wysiłkom, ponieważ posiedli Jego prawdę i są dziś na ziemi Jego przedstawicielami.
Z uwagi na ich prawość i gorliwość dla Boga wysuwane przez nich twierdzenie, że są jedyną właściwą religią na ziemi, powinno każdego, kto pilnie szuka Boga, pobudzić do sprawdzenia ich wypowiedzi w świetle Słowa Bożego, którym jest Pismo święte. Dla twego własnego wiecznotrwałego dobra usilnie zachęcamy cię, drogi czytelniku, byś do tego zabrał się bezzwłocznie.
[Wykres na stronie 20]
[Patrz publikacja]
ŚWIADKOWIE JEHOWY CZASÓW NOWOŻYTNYCH ROZPOCZĘLI DZIAŁALNOŚĆ W LATACH SIEDEMDZIESIĄTYCH UBIEGŁEGO WIEKU: PONIŻSZY WYKRES UKAZUJE ICH ROZROST W OSTATNICH CZTERDZIESTU LATACH
Liczba
świadków
1 500 000
1970 1 345 111
1 000 000
1960
500 000
1950
1940
1930