Pojednanie dzięki miłosierdziu Bożemu przed Har-Magedonem
1. Z czym można porównać rezultaty pojednania się Jehowy z ostatkiem duchowych Izraelitów, widoczne od roku 1919 n.e.?
JAK powinna odnosić się żona do swego prawowitego męża, który jej okazał miłosierdzie i na nowo przyjął ją do siebie, choć przedtem była mu niewierna i go samowolnie opuściła? Co powinna myśleć o nim i co odczuwać, jeśli po powrocie spotyka się z licznymi dowodami miłości z jego strony? Powinna go z pewnością wielce cenić za tę niezasłużoną życzliwość. Powinna przylgnąć do niego, jak nigdy przedtem. Wszystko w takim wypadku przemawia za tym, że zasługuje on na najwyższy szacunek, toteż powinna dołożyć starań, żeby odnowiona więź małżeńska z nim nie była więcej narażona na szwank lub rozerwanie. Ściśle tak, jak żona w podobnej sytuacji, zareagował niegdyś na pojednanie z Jehową ziemski lud związany z Nim przymierzem. A obecnie, począwszy od roku 1919 n.e., takie same efekty można zaobserwować także u pojednanego z Bogiem ostatka duchowych Izraelitów.
2. Co to znaczyło, gdy żona zaczynała zwracać się do męża przez „iszi” zamiast „ba’ali”? Jak sprawdziło się to u izraelskiego ostatka, począwszy od roku 537 p.n.e.?
2 Jeżeli w czasach biblijnych żona zaczynała się zwracać do partnera małżeńskiego słowami „mężu mój” zamiast „mój posiadaczu”, z pewnością świadczyło to o zmianie jej postawy, o pogłębieniu się jej przywiązania. Po hebrajsku mówiłaby wtedy do niego iszi zamiast ba’ali (Oz. 2:18, Leeser). Sara w swoim czasie niewątpliwie okazywała szacunek patriarsze Abrahamowi, powiadając o nim „mój Pan”, czyli po hebrajsku adoniʹ. Była ślubną żoną Abrahama i wielce poważała swego małżonka. Nie czuła się jednak jego niewolnicą, jak jej zakupiona służebna egipska Hagar, którą potem trzeba było odesłać z domu Abrahama (Rodz. 18:12, Poz; Gd; 1 Piotra 3:6). Jehowa nagrodził jej ofiarne współdziałanie z bogobojnym mężem, gdy cudownym sposobem dał jej jedynego syna, którego otrzymała, mając już dziewięćdziesiąt lat (Rodz. 21:1-7). Właśnie taki szacunek, jaki miała Sara dla Abrahama, okazywał Jehowie pojednany z Nim ostatek Izraelitów, kiedy w roku 537 p.n.e. doczekał się uwolnienia z Babilonu. Ostatek ten jako organizacja poczuł się znowu prawdziwą małżonką Jehowy. Jego miłosierdzie sprawiło, że zwracał się teraz do Niego przez Iszi, „Mężu mój”.
3, 4.(a) Na jaką więź ostatek duchowych Izraelitów zaczął bardziej zwracać uwagę po roku 1919 n.e.? Jakie przymierze było długo niedostatecznie rozumiane? (b) Jakie artykuły opublikowała „Strażnica” w roku 1934?
3 Jeżeli chodzi o dwudziestowieczny odpowiednik tych wydarzeń, to skruszony ostatek duchowych Izraelitów został uwolniony z Babilonu Wielkiego w roku 1919 n.e. Do tamtej pory Izraelici duchowi zwracali najwięcej uwagi na sprawę Mesjasza Jezusa i Jego Oblubienicy, którą jest zbór chrześcijański. Odtąd jednak zaczęli coraz bardziej doceniać rolę niebiańskiego Ojca Mesjasza, a więc Jehowy Boga. Od roku 1892 w różnych rozważaniach prawie zupełnie pomijana była więź łącząca duchowy Izrael z Bogiem, jego niebiańskim Małżonkiem. Wręcz źle rozumiano Jego nowe przymierze!
4 „Kto będzie czcił Jehowę?” — tak brzmiał tytuł czołowego artykułu opublikowanego w Strażnicy (angielskiej) z 1 stycznia 1926 roku. Od tej chwili nasilało się u duchowego Izraela zainteresowanie Bogiem. Nadszedł rok 1934, a wraz z nim ogłoszenie na łamach Strażnicy całej serii artykułów pod wspólnym tytułem: „Jego przymierza”. Od 1 kwietnia do 15 lipca 1934 roku przedstawiono czytelnikom kolejnych wydań Strażnicy aż osiem artykułów na ten temat. Dobitnie przypomniały one ostatkowi duchowych Izraelitów, że nowe przymierze Jehowy, zawarte za pośrednictwem Mesjasza Jezusa, odnosiło się właśnie do nich.
5. (a) Jaką książkę obejmującą materiał artykułów zatytułowanych „Jego przymierza” wydano jeszcze pod koniec roku 1934? (b) Jak organizacja Boża nazwała Jehowę, doznawszy od Niego bezmiaru miłosierdzia?
5 Niedługo potem, bo 15 listopada 1934 roku, z pras drukarskich Towarzystwa Strażnica w Brooklynie zeszła książka zatytułowana „Jehowa”. W rozdziałach od 4 do 11 tej książki jeszcze raz przedstawiono treść artykułów o „Jego przymierzach”, opublikowanych poprzednio w Strażnicy. Istotnie, ostatek duchowego Izraela pozostawał w nowym przymierzu z Jehową! Stopniowo poświęcano coraz więcej uwagi pozycji Jehowy jako Małżonka duchowego Izraela. W odpowiedzi na liczne przejawy miłosierdzia, jakie Jehowa okazał wyzwolonemu i pojednanemu z Nim ostatkowi duchowych Izraelitów, przyrównana do żony organizacja zaczęła Go nazywać Iszi, „Mężu mój”. Właśnie do tej Jego jedynej prawowitej organizacji, a nie do systemów Szatana, warto i trzeba było należeć. Jehowie, wszechwładnemu Panu całego wszechświata, bezwzględnie przysługiwało wyłączne oddanie. Ostatek zdał sobie teraz sprawę z tych faktów.
POMYŚLNOŚĆ I BEZPIECZEŃSTWO DUCHOWE
6. Do jakich błogosławieństw zgodnie z proroctwem Ozeasza 2:19-22 doprowadziło wzmocnione przywiązanie ostatka do Jehowy, niebiańskiego Małżonka?
6 Pełne oddania przywiązanie do Jehowy, niebiańskiego Małżonka, przysporzyło pojednanemu z Nim ostatkowi obfitych błogosławieństw. Jehowa przepowiedział ten stan przez swego proroka Ozeasza w następujących słowach: „Wyjmę z jej ust imiona Baalów, by ich imiona nie były już wspominane. W owym dniu zawrę dla nich [dla przywróconych do łaski Izraelitów] przymierze z dzikimi zwierzętami, z ptactwem w przestworzach i z płazami na ziemi; usunę z kraju łuk, miecz i oręż wojenny, i pozwolę im mieszkać bezpiecznie. Poślubię cię na wieki; poślubię cię w sprawiedliwości i prawie, dobroci i miłości, poślubię cię i dochowam wierności, a poznasz Jahwe”. — Oz. 2:19-22, Poz.
7. Dlaczego przejęty skruchą ostatek Izraela wolał nie nazywać niebiańskiego Małżonka mianem „Ba’ali”? Do jakiego kultu już nigdy nie powrócił?
7 Gdyby ostatek Izraelitów po powrocie z wygnania w Babilonie nadal nazywał Jehowę mianem Ba’ali, „Mój Posiadaczu”, stale przypominałoby mu to o grzechu jego lub jego przodków, polegającym na oddawaniu czci figurom Baala. Miłościwe postępowanie Jehowy wobec skruszonego ostatka wzbudziło u niego odrazę do Baalów i tym sposobem usunął On z jego ust imiona tych wizerunków. Izraelici postanowili zapomnieć o nich i ich wstrętnych imionach. W logicznym następstwie tego woleli też nie nazywać niebiańskiego Męża narodu izraelskiego wyrażeniem „Mój Baal”, czyli Ba’ali (Oz. 2:18, BT; Poz; NP; Leeser). Wskutek tej odrazy do Baala istotnie nigdy już nie powrócili do czczenia materialnych wizerunków, dzieła rąk ludzkich.
8. W jaki sposób ostatek żydowski, który przyjął Mesjasza, wykazał swoją negatywną postawę wobec kultu Baala? Jak dzisiaj ostatek duchowego Izraela zabezpiecza się przed podzieleniem losu chrześcijaństwa, gdy Bóg je pociągnie do rozrachunku?
8 Tak samo przeciwny bałwochwalstwu różnego typu był ostatek Żydów, który uznał Jezusa za Mesjasza. Ostatek ten został przyjęty do nowego przymierza, zawartego za pośrednictwem Chrystusa. W dobie współczesnej podobną nieprzychylną postawę wobec wszelkiego bałwochwalczego kultu przybrał ostatek duchowych Izraelitów, których Jehowa przy użyciu swego Mesjasza wyzwolił z Babilonu Wielkiego w roku 1919 n.e. Dokładają oni starań, by swemu Bogu, Jehowie, świadczyć wyłączne oddanie — do tego stopnia, że nawet odmawiają pozdrawiania sztandarów jakiegokolwiek narodu (Wyjścia 20:1-6; 2 Kor. 6:15 do 7:1). Po prostu nie chcą się splamić niczym, co w jakikolwiek sposób przypominałoby kult Baala. Nie tolerują u siebie żadnego współzawodniczenia bałwochwalstwa z Jehową. Dzięki temu unikną pociągnięcia do odpowiedzialności, gdy Jehowa policzy się z chrześcijaństwem. Oświadczył przecież: „Ześlę na nią karę [dokonam obrachunku, NW] za dni Baalów, gdy im paliła kadzidła, a zdobna w swe kolczyki i naszyjniki biegała za swymi kochankami, a o Mnie zapomniała”. — Oz. 2:15, a także w. 10.
9. Przeciw jakiemu starożytnemu królestwu Bóg wystąpił tak, jak postąpi z chrześcijaństwem w „wielkim ucisku”? Co jednak obiecuje w proroctwie Ozeasza 2:20 ostatkowi, który porzucił kult Baala?
9 Nominalne chrześcijaństwo, współczesny odpowiednik, czyli antytyp dziesięciopokoleniowego królestwa Izraela, stoi bezpośrednio przed „wielkim uciskiem” (Mat. 24:21, 22). Bóg ma z czego je rozliczać i postąpi z nim tak samo, jak z dawnym Izraelem: „Kres położę królestwu domu Izraela. W owym dniu złamię łuk Izraela na równinie Jizreel” (Oz. 1:4, 5). Nie może ono spodziewać się udziału w pojednaniu z Bogiem. A jak przedstawia się sprawa ze skruszonym ostatkiem duchowych Izraelitów, którzy odstąpili od wielbienia Baala? Stosują się do nich słowa Jehowy, zanotowane w proroctwie Ozeasza 2:20: „W owym dniu zawrę dla nich przymierze z dzikimi zwierzętami, z ptactwem w przestworzach i z płazami na ziemi; usunę z kraju łuk, miecz i oręż wojenny, i pozwolę im mieszkać bezpiecznie” (Poz). Co za wspaniała obietnica!
PRZYMIERZE BOGA W ODNIESIENIU DO ZWIERZĄT
10. W czym znajduje potwierdzenie fakt, że po roku 1919, a także już w pierwszym stuleciu, Jehowa usunął „łuk, miecz i wojnę” z „kraju” duchowego Izraela?
10 Około ośmiu wieków upłynęło od ogłoszenia tej obietnicy, gdy ostatek cielesnego Izraela przyjął Jezusa i uznał go za Mesjasza. Doświadczył na sobie spełnienia tej Boskiej obietnicy. Członkowie jego pochodzili z dwunastu pokoleń izraelskich, między innymi z Judy, Beniamina, Lewiego, Asera. Mimo to pomiędzy uczniami Jezusa Chrystusa nie wybuchły żadne walki plemienne. To samo sprawdziło się na ostatku duchowych Izraelitów, których od roku 1919 n.e. Jehowa wyzwalał z Babilonu Wielkiego. Chociaż członkowie tego współczesnego ostatka wywodzą się z ludzi wszystkich narodowości i żyją w świecie, w którym stale szaleją wojny, nie ma wśród nich walk ani rozgrywek (Mat. 28:19). Z ich „kraju”, czyli duchowego stanu na ziemi, Jehowa rzeczywiście usunął „łuk, miecz i wojnę” (Oz. 2:20). Jako członkowie duchowego Izraela, którego niebiańskim Małżonkiem jest Jehowa, dbają pilnie o utrzymywanie między sobą pokoju. — Marka 9:50.
11. W jaki sposób Bóg mógł wyrugować łuk, miecz i wojnę z duchowej dziedziny sprzymierzonego z Nim ludu na ziemi?
11 Dzięki czemu stało się to możliwe? Tylko dzięki temu, że każdy z nich popracował nad zmianą swej osobowości, aby była odbiciem ich mesjańskiego Wodza, Księcia Pokoju (Izaj. 9:5, 6). W istocie to Jehowa przez oddziaływanie swego świętego ducha oraz swoje spisane Słowo przekształcił ich osobowość i wyrugował dzikie, niebezpieczne skłonności, jakimi się odznaczają na ziemi drapieżne zwierzęta (Rzym. 12:1, 2). W sensie obrazowym spełnił więc, co zapowiedział w stosunku do pojednanego z Nim ostatka: „W owym dniu zawrę dla nich przymierze z dzikimi zwierzętami, z ptactwem w przestworzach i z płazami na ziemi (...), i pozwolę im mieszkać bezpiecznie” (Oz. 2:20, Poz). Od czasu pierwszej wojny światowej z lat 1914-1918 świat w ogólności staje się coraz bardziej brutalny i zwierzęcy, a sporo ludzi gorszych jest niż bestie. Natomiast pojednany z sobą ostatek Jehowa wprowadził do raju duchowego, gdzie zażywa Jego uznania. Gdyby ktoś o tym wątpił, a chciałby się osobiście przekonać, czy tak jest istotnie, wystarczy, żeby poszedł do Sali Królestwa chrześcijańskich Świadków Jehowy; zobaczy, że tam faktycznie panuje Boży duch pokoju.
12. Jakie przeciwieństwo zachodzi między religijnym ziemskim stanem chrześcijaństwa a stanem ostatka pojednanego z Bogiem?
12 Wzmiankowany raj duchowego dobrobytu i bezpieczeństwa jaskrawo kontrastuje z religijnym ziemskim stanem chrześcijaństwa, które utrzymuje, jakoby było związane przymierzem z Bogiem. Na organizacjach nominalnego chrześcijaństwa spełniają się Jego wstrząsające słowa zapisane w Księdze Ozeasza 2:14: „W gąszcz je obrócę i będą się nimi pasły polne zwierzęta”. Cudzołożne pod względem duchowym chrześcijaństwo przypomina chaszcze leśne, które nie dają żadnego poczucia bezpieczeństwa, żadnej ochrony przed zagrożeniami duchowymi ani też zezwierzęciałymi narodami, podającymi się za chrześcijańskie. Członkowie jego kościołów są wystawieni na pastwę mądrości świata, która jest „ziemska, zwierzęca, demoniczna” (Jak. 3:15, NW, Gd). Są oni w sensie duchowym pożerani. Jehowa nie dał chrześcijaństwu żadnej obietnicy przymierza w odniesieniu do dzikich zwierząt i ptactwa. Nie pozwala mu „mieszkać bezpiecznie”.
ŚLUBOWANIE MAŁŻEŃSKIE ODNOWIONE NA TRWAŁYCH PODSTAWACH
13. Przez wzgląd na jakie swoje szlachetne cechy Jehowa obiecał ponownie zaślubić swą organizację, swą „żonę”?
13 Jehowa jako niebiański Małżonek duchowego Izraela odniósł się do ostatka tego narodu doprawdy z nadzwyczajnym miłosierdziem. Nadal zresztą okazuje mu lojalną miłość i wierność. Niezwykła Jego szlachetność znajduje wyraz w proroczych słowach, jakie skierował do swej przyrównanej do „żony” organizacji, którą dzisiaj reprezentuje ostatek: „Poślubię cię na wieki, poślubię cię w sprawiedliwości i prawie, dobroci i miłości [miłosierdziu, BT], poślubię cię i dochowam wierności, a poznasz Jahwe”. — Oz. 2:21, 22, Poz.
14. (a) Na co wskazuje okoliczność, iż Jehowa trzykrotnie powtarza słowa: „poślubię cię”? (b) Dlaczego odnowa małżeńskiej więzi między Jehową a duchowym Izraelem świadczy nie tylko o miłosierdziu, ale również o sprawiedliwości i praworządności? Dlaczego nie jest daremna?
14 Jehowa trzykrotnie powtarza skruszonemu ostatkowi: „poślubię cię”. Kładzie więc na to oświadczenie bardzo duży nacisk. Wynika stąd, że żywi tak głęboką miłość, iż skłania Go to do okazania nadzwyczajnego Boskiego miłosierdzia. Odnowienie więzi przymierza małżeńskiego opiera się jednak nie tylko na miłosierdziu, ale również na sprawiedliwości i prawie. Dlaczego? Ponieważ Bóg wznawia ślub na mocy przebłagalnej ofiary złożonej przez Mesjasza Jezusa, ofiary całkowicie spełniającej wymagania sprawiedliwości (1 Jana 1:7 do 2:1). Zatem przywrócenie ostatkowi duchowych Izraelitów pozycji uznania u Jehowy pokazuje, jak realna jest Jego wierność i miłość. Ponadto jeśli poślubia ostatek w sprawiedliwości i prawie, dobroci, miłosierdziu i wierności, nie mija to bez odzewu. Wszyscy lojalnie usposobieni odpowiadają wiernością i oddaniem bez reszty tak litościwemu, lojalnemu Bogu, i to po czas niezmierzony, na zawsze! Także przez cały nadchodzący „wielki ucisk”, który się zakończy walką Har-Magedonu. — Apok. 16:14, 16.
15, 16. (a) Z jakich stron miał poznać Jehowę pojednany z Nim ostatek? (b) Co powiedział Jehowa według Ozeasza 2:23-25, aby wskazać, że troszczy się o wszystkie nasze potrzeby życiowe?
15 Jehowa rzekł do przejętego skruchą ostatka, którego teraz poślubił: „Poznasz Jahwe” (Oz. 2:22). Oznaczało to nie tylko poznanie Go od strony miłosierdzia, które doprowadziło do pojednania z Nim, ale też od strony tego wszystkiego, co jeszcze zamierzał zrobić później. Poznawszy Jehowę jak nigdy przedtem, członkowie ostatka wyraźniej dostrzegli, że właśnie od Niego pochodzą wszelkie błogosławieństwa, które bezustannie na nich spływają. Zwróćmy więc uwagę, jak serdecznie Jehowa, który zaspokaja wszystkie nasze potrzeby życiowe, pociesza nas następującymi poetycznymi słowami:
16 „W owym dniu — mówi Jahwe — odpowiem na wezwanie niebios, a one odpowiedzą na wezwanie ziemi, a ziemia odpowie na wezwanie zboża, moszczu winnego i oliwy, a te odpowiedzą na wezwanie Jizreela [co znaczy: Bóg rozsieje]. Zasieję go wtedy w kraju, okażę miłosierdzie ‛Nie doznającej miłosierdzia [po hebrajsku: Lo-Ruchama]’, powiem do ‛Nie mojego ludu [po hebrajsku: Lo-Ammi]’: ‛Tyś moim ludem’, a on odpowie: ‛Boże mój!’” — Oz. 2:23-25, Poz; BT.
17. Jak działa łańcuch reakcji, który kończy się na Stwórcy Jehowie?
17 Zastanówmy się przez chwilę nad funkcjonowaniem powyższego łańcucha wezwań i odpowiedzi: W czasach starożytnych ostatkowi pojednanemu z Jehową, którego On posiał jak ziarno w rodzinnej ziemi judzkiej, potrzebne było zboże, moszcz winny i oliwa. Bezpośrednim źródłem tych dóbr była ziemia. Zboże, moszcz i oliwa w interesie ostatka proszą ziemię, by udostępniła swe minerały źdźbłom zbóż i winorośli rodzącej grona winne oraz drzewom oliwnym wydającym oliwę. To z kolei zależy od nieba; jeśli da ziemi deszcz, ożywcze soki pobudzą wzrost roślin i nie zagrozi im zguba wskutek suszy. Wobec tego ziemia prosi niebo o deszcz we właściwych porach. Niebiosa nie zamykają swych spustów, lecz odpowiadają na wezwanie ziemi. Ale co mogą same zrobić? Zależne są od Stwórcy, który powoduje powstawanie chmur zdolnych deszczem nawilżyć ziemię. On właśnie jest wielkim Sprawcą deszczu. — Jer. 10:12, 13.
18. Czyja odpowiedź albo reakcja zasadniczo wprawia w ruch cały ten cykl procesów, który kończy się odpowiedzią na wezwanie Jizreela?
18 W ten sposób dochodzimy do tego, że w końcu niebiosa proszą Jehowę, by uformował chmury deszczowe i potem opróżnił je z zawartej w nich wody. Dla dobra przyrównanego do żony i pojednanego z Nim ludu, który znowu mieszka w swej dawnej ojczyźnie, Jehowa odpowiada niebu. Od razu wprowadza to w ruch cały cykl procesów, w których wyniku Jego lud otrzymuje upragnione zboże, moszcz winny i oliwę. A wymienione płody ziemi odpowiadają Jizreelowi, ostatkowi, którego Jehowa zasiał w rodzinnej ziemi.
19. Czego więc ostatek po powrocie do kraju dowiedział się jeszcze o Jehowie, co go ostatecznie odsunęło od kultu Baala?
19 Tak to ostatek Izraelitów po powrocie do kraju poznał, że wszystko, co się pożytecznego dzieje w jego naturalnym środowisku, jest dziełem Jehowy. Nie zawdzięcza tego jakiemuś wymyślonemu Baalowi ani tym posągom Baala, których bałwochwalczy wyznawcy co roku czczą przez bezwstydne, odrażające obrzędy płodności. Oświecony dokładną wiedzą, ostatek ten świadczył wyłączne oddanie prawdziwemu Bogu.
20. (a) O kim ostatek duchowych Izraelitów wie dzisiaj, że mu zawdzięcza swój duchowy raj? (b) Wskutek czego „wielka rzesza” innych ludzi weszła do tego duchowego raju, by radować się nim wraz z ostatkiem?
20 A jak się przedstawia sprawa z członkami wyzwolonego ostatka duchowych Izraelitów w dobie obecnej? Również zrozumieli, że tylko Bogu, który ich wyprowadził z Babilonu Wielkiego, zawdzięczają duchowy raj obfitości, pokoju, i bezpieczeństwa, do którego mają wstęp od roku 1919 n.e. Setki tysięcy dalszych bogobojnych ludzi zauważyło ten duchowy raj ostatka, co zresztą przepowiedziano w Księdze Ezechiela 36:35, 36: „I będą mówić: Ten spustoszony kraj stał się jak ogród Eden (...). A narody pogańskie, które wokoło was pozostaną, poznają, że Ja, Jahwe, to, co zburzone, znowu odbudowałem, a to, co opuszczone, znowu zasadziłem”. Toteż „wielka rzesza” uczciwych obserwatorów weszła tak samo do duchowego raju, aby tam wraz z ostatkiem pojednanym z Bogiem zażywać duchowego dobrobytu, pokoju, i bezpieczeństwa.
21. (a) Kogo więc Jehowa ogłasza swoim ludem? Kto przyłącza się do publicznego oświadczenia, że On jest Bogiem? (b) W jaki sposób Jehowa w tym wypadku spełnia znaczenie imienia Jizreel?
21 Tyle więc korzyści pod względem duchowym wynikło z miłosierdzia, jakie Jehowa okazał ostatkowi, który był pozbawiony Jego miłosierdzia, kiedy podczas pierwszej wojny światowej przebywał w niewoli Babilonu Wielkiego. Do tych, którzy nie byli Jego ludem, Jehowa mówi teraz: „Tyś moim ludem”. Ostatek z głębi szczerego serca odpowiada: „Boże mój!” (Oz. 2:25, Poz). „Wielka rzesza” przyrównanych do owiec towarzyszy ostatka również przebywających obecnie w raju duchowym przyłącza się do niego w publicznym wyznawaniu, że ich Bogiem jest Jehowa (Apok. 7:9-17; Jana 10:16). Wszystko to ma miejsce w przywróconej ziemskiej posiadłości, w której Jehowa posiał niby ziarno ostatek duchowych Izraelitów, żeby się spełniło znaczenie imienia Jizreel: „Bóg rozsieje”.
WZIĘTA Z ŻYCIA ILUSTRACJA MIŁOSIERDZIA BOŻEGO
22, 23. Co według trzeciego rozdziału jego Księgi nakazano Ozeaszowi? W jakim celu?
22 Przeogromne miłosierdzie Jehowy sprawiło, że pomyślnie dał się rozwiązać problem małżeński, jaki miał On z ludem, z którym był zawarł przymierze. Aby to zilustrować żywym obrazem, Jehowa kazał swemu prorokowi Ozeaszowi odegrać główną rolę w dramacie wziętym z prawdziwego życia. Czytamy o tym w trzecim rozdziale proroctwa Ozeasza:
23 „I rzekł do mnie Jahwe: ‛Idź znowu i miłuj niewiastę, która kocha innego i cudzołoży — podobnie jak Jahwe miłuje synów izraelskich, choć oni zwracają się do cudzych bogów i lubią placki z winnych jagód [związane z kultem tych bogów]’. Więc wykupiłem ją za piętnaście srebrnych syklów, za jeden chomer i jeden letek jęczmienia. I rzekłem do niej: ‛Przez wiele dni pozostaniesz tu tylko ze mną; nie będziesz cudzołożyła, nie będziesz należała do żadnego mężczyzny ani też ja do ciebie’. Przez wiele bowiem dni pozostaną synowie Izraela bez króla i bez księcia, bez ofiary i bez kamienia ofiarnego, bez efodu i bez terafim. Potem nawrócą się synowie Izraela i szukać będą Jahwe, swego Boga, i Dawida, swego króla, a w czasach ostatecznych zwrócą się z lękiem do Jahwe i do Jego dobroci”. — Oz. 3:1-5, Poz.
24. (a) Kogo zatem wykupił Ozeasz, od kogo i za jaką cenę? (b) Jak Jehowa urzeczywistnił ten proroczy dramat w roku 537 p.n.e. oraz w roku 1919 n.e.?
24 Ozeasz w tym proroczym dramacie, w którym posłusznie odegrał przewidzianą rolę, zobrazował samego Jehowę. Wykupił swą prawowitą żonę Gomer od nie wymienionego imiennie mężczyzny, z którym żyła cudzołożnie i którego stała się niewolnicą. Ozeasz w tym celu zapłacił równowartość trzydziestu sykli srebra, czyli od dawna przyjętą cenę niewolnika (Wyjścia 21:32). Zgodnie z tym obrazem w roku 537 p.n.e. Jehowa wykupił z niewoli Izraelitów uprowadzonych do ziemi babilońskiej. Okup wypłacił perskiemu zdobywcy Babilonu, Cyrusowi Wielkiemu, jak to wynika z Księgi Izajasza 43:1-4 (Zobacz też Izajasza 44:26 do 45:4). Podobnie w roku 1919 n.e. Jehowa jako niebiański Małżonek wykupił ostatek duchowego Izraela z niewoli Babilonu Wielkiego i jego politycznych sprzymierzeńców. Jehowa w swym miłosierdziu uwolnił ten ostatek za pośrednictwem Większego Cyrusa, a mianowicie Jezusa Chrystusa, któremu dał „w dziedzictwo narody i krańce ziemi w (...) posiadanie”. — Ps. 2:8, 9, Poz.
25. (a) Jak Jehowa w starożytności ukarał sprzymierzony z Nim lud, zgodnie z rolą odegraną przez Ozeasza? (b) Jak ten lud ‛szukał Dawida, swego króla’? Komu z jego przedstawicieli Jehowa wyświadczył miłosierdzie?
25 Ozeasz miłościwie przyjął swą ślubną żonę Gomer, ale poddał ją dyscyplinie; zażądał od niej wstrzemięźliwości w życiu płciowym i najprawdopodobniej również sam nie zbliżał się do niej. Podobnie zostali ukarani wygnańcy izraelscy, ponieważ nie wolno było im mieć swoich królów i książąt, ani bałwochwalczych kapłanów, ani żadnych przedmiotów służących bałwochwalczemu kultowi (Oz. 13:10, 11). W roku 537 p.n.e. Jehowa z miłością przyjął z powrotem już zdyscyplinowany, przejęty skruchą ostatek, który przyszedł do Niego, odwróciwszy się od odstępczej religii. Izraelici zaczęli odtąd wypatrywać i wyczekiwać mesjańskiego oswobodziciela spod władzy pogan. Mesjaszem tym miał być król pochodzący z rodu Dawida (Dan. 9:24-27). W wyznaczonym przez Boga czasie Mesjasz istotnie się zjawił. W roku 33 n.e. Jehowa wyniósł Mesjasza Jezusa do chwały w niebie, aby tam był Królem. Pewien ostatek wierzących Izraelitów uznał w nim niebiańskiego, mesjańskiego Króla i poszedł za nim (Kol. 1:13). Izraelici ci zyskali miłosierdzie Jehowy. — Rzym. 9:24-26; 1 Piotra 2:9, 10.
26. Kto okazał się wówczas Lo-Ruchamą (Nie doznającą miłosierdzia)?
26 Niewierzącemu zaś narodowi Izraela przypadła w udziale rola Lo-Ruchamy (Nie doznającej miłosierdzia). Rzymianie zburzyli nie okazujące skruchy Jeruzalem w 70 roku n.e., a Żydzi, którzy uszli z życiem, zostali rozproszeni po całej ziemi. — Mat. 24:15-22; Łuk. 21:20-24.
27. (a) Jak w obecnym „czasie końca” ostatek przyszedł z drżeniem do Jehowy? Co czyni, odkąd znalazł ‛Dawida, swego Króla’? (b) Na kogo jeszcze dzięki temu zostało rozciągnięte miłosierdzie Jehowy?
27 Od tamtej pory minęło znowu dziewiętnaście stuleci. W roku 1919 n.e. ten bezlitosny świat, włącznie z chrześcijaństwem, wkroczył w swój „czas końca” (Dan. 12:4, BT, wyd. I). Po pierwszej wojnie światowej skruszony ostatek prawdziwych Izraelitów duchowych, pozostających w nowym przymierzu, zaczął „szukać” swego Boga Jehowy. Z lękiem i drżeniem przyszli oni do Niego, by na nowo nawiązać z Nim więź przymierza, która by zasługiwała na Jego uznanie (Ps. 50:5). Znaleźli „Dawida, swego króla”, mianowicie osadzonego już na tronie Jezusa Chrystusa; stwierdzili, że od zakończenia „czasów pogan” w roku 1914 panuje on z mocą królewską w niebiosach. W świętym zapale podjęli spełnianie jego nader aktualnego proroctwa, zapisanego w Ewangelii według Mateusza 24:14 (NW). Co więc odtąd robią? Głoszą „tę dobrą nowinę o królestwie” po całej ziemi „na świadectwo wszystkim narodom”, dopóki nie wybuchnie „wielki ucisk”, który osiągnie swój wielki finał w Har-Magedonie. Dzięki tej działalności miłosierdzie Boże zostało zwłaszcza od roku 1935 rozciągnięte również na „wielką rzeszę” ludzi o usposobieniu owiec, którzy podobnie szukają jedynego prawdziwego Boga, Jehowę, oraz Jego mesjańskiego Króla, Większego Dawida.
28. Kiedy i w jaki sposób najwspanialej zajaśnieje miłosierdzie Jehowy, którego dużą miarę już teraz okazuje On ostatkowi i „wielkiej rzeszy”?
28 Jehowa już do tej pory cudownie okazywał wielką miarę miłosierdzia pojednanemu z Nim ostatkowi oraz „wielkiej rzeszy” przyrównanych do owiec poddanych Mesjasza. Niemniej jednak Jego miłosierdzie zajaśnieje najwspanialszym blaskiem wtedy, gdy przeprowadzi cało ostatek i „wielką rzeszę” przez ogólnoświatowy „wielki ucisk”, który zakończy się walką Har-Magedonu. Wszyscy korzystający z tego niezrównanego miłosierdzia, które On wyświadczy wobec całego wszechświata, zostaną potem wprowadzeni do Jego nowego, poharmagedonowego porządku rzeczy! „Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec miłosierdzia i Bóg wszelkiej pociechy”! — 2 Kor. 1:3, NP.